Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Paprota9418 wrote:Tak już się tulimy ale na pół etatu 🥰 balonik zrobił swoje. O 6 byłam na sali porodowej , szło powoli aż do przebicia wód które okazały się zielone, znieczulenie zadziałało tak że nie czułam skurczy praktycznie do 9cm rozwarcia. A potem zaczął się horror. Parte skurcze dla mnie były nie do przejścia, męczyliśmy się długo i błagałam już o cesarkę. Szanuje najbardziej na świecie i zawsze będę to powtarzać kobiety które rodzą bez znieczulenia.
Henio nam robił psikusy bo ładnie się wstawiał na skurczu a potem uciekał spowrotem więc zapadła decyzja o cesarce. Błagałam ich żeby przyłożyli mi już tą maskę i żebym mogła iść całkiem spać bo ciągle miałam skurcze. Próbowali mnie ukłuć w kręgosłup ale się nie udało przy tych skurczach i ostatecznie uśpili mnie całkiem..
niestety przez to mąż nie mógł kangurowac ale odwalił kawał dobrej roboty wspieraniem mnie wcześniej.
Czujemy się dobrze, udało się nawet na chwilę Henia przystawić ale musiałam go oddać i wróci do mnie rano.
Macie rację że to maleństwo rekompensuje cały ból porodu.
Co do wymiarów to są sprzeczne informacje na pewno 2950g ale mąż z tego wszystkiego nie wie czy 51cm 59cm.Paprota9418 lubi tę wiadomość
04.2020 synek 💙
08.2024 córeczka 🩷 -
Bettti03 wrote:O matko dziewczyny, ale się uśmiałam z tych Waszych historii że starszakami. Chociaż z drugiej strony jak tak to czytam to jestem przerażona tym jak to będzie u nas 🫣
mumAgain z jednej strony fajnie, że jest taki wygadany, bo na pewno poradzi sobie w życiu i nie da sobie wejść na głowę, ale z drugiej trochę strach co będzie jak stanie się nastolatkiem
Generalnie cholernie Was podziwiam! Serio, ja mam takie mega trudne momenty, gdzie nie ogarniam co się dzieje. Zwłaszcza jak muszę wstawać po kilka razy w nocy bo bolibrzuszki, kolki, jedzenie, płaczki itp. A gdzie tu jeszcze starszaki. Nie wiem czy ktoś Wam to mówił, ale kesteście niesamowite 😍❤️
Z ręką na sercu nie mam wielkich obaw. Bo to o czym pisze to stosunek do osób które są dla niego nastawione źle. W sensie kiedy traktujesz go w jego odczuciu źle, to on da ci o tym znać. Od małego był mega pewny siebie. Naprawdę już jako niespełna 2 latek np kiedy jechaliśmy autem, stawałam na pasach albo na światłach, a ten przez okno do ludzi darł się: cześć. ( się znaczy dokładnie to mówił "cieć" a ja zielona że strachu bałam się , że ktoś mnie zrypie , bo moje dziecko go od cieci wyzywa🤣)
Od małego miał specyficzne słownictwo, takie wytworne.
Nie mówił np, że coś jest fajne. Mówił, że niesamowite.
Było wiele anegdot typu , wybieramy się na spacer wszyscy. Maks pyta czy idę z nimi . Mowie ze tak. A ten" to dobrze , bo inaczej mógłbym zostać porwany przez Pana z dużym brzuchem "
Bywało trudno bo jest i był bardzo asertywny. Więc nie było mowy o tym, ze pani w przedszkolu narzuci mu coś, co uznał, za niekomfortowe.
Ogólnie poprzednia szkoła była trudna. Maks miał i ma problem z impulsywnością. Więc jak np kolega dzgnął go ołówkiem w głowę, to Maks wbił mu go w ramię.
Jest kompletnie zafiksowany na elektronikę. Np dajesz mu dowolny telefon, tablet, TV i gwarantuje że rozgryzie w 2 minuty. Mając dwa lata kiedy kupiłam nowy tv. Przysięgam 30 minut dobre siedziałam w instrukcji i na Google szukałam jak usunąć aplikacje yt z telewizora. Usunęłam. Po czym wyszłam do kuchni. Obróciłam się. I wróciłam do pokoju. A ten glut przywrocil te aplikacje.
Nienawidzi j polskiego. Czytanie i pisanie to dramat jak nie z tej ziemi. A matmę kocha. Mając ok 6 lat potrafił dodawać sobie: 2+2=4;4+4=8;8+8=16.... Itd aż doszedł do 256
Teraz już liczy to samo w tysiącach.
Tabliczkę mnożenia robił już w 1 klasie.
Pamiętam zadanie. Dodawanie długim sposobem.
Czyli np: 8+5 miał zrobić: 8+5=5+5+3=10+3=13
Miał tych przykładów że 20. Przysięgam siedziałam , nagrywałam go. Próbowałam słuchać, zrozumieć sposób jego liczenia. Nie wiem, nie ogarnęłam i nie rozumiem po dziś dzień. Ale on rozumie i zorbi zawsze bezbłędnie.
Miałam moment że naciskałam na psychologa w poradni na diagnozę w kierunku autyzmu,_aspergera. Ale wykluczyli. Po prostu lubi, ma łeb do tego.
Natomiast z nami ma relacje dobre. Dużo rozmawiamy. Rozgrzebuje wszystko na czynniki pierwsze. Jest powiedziałabym mało taktowny(?) Typu do cioci j wujka ( brat męża) którzy nie mogą mieć dzieci już 20 lat po ślubie , idzie i pyta dlaczego nie chcą mieć dzieci?
Inny wujek w nowym związku., a Maks widząc jego dziewczynę ( nie ma nic oficjalnie ) pyta ją kim ona jest dla jego wujka?
Mama kolegi, rozstała się z mężem. A ten do niej gdzie jest tata Alana? Nie ma hamulców typu jakieś zawstydzenie bo ktoś starszy, obcy, na stanowisku. Nie. Możesz być dyrektorem szkoły, jak czuję się źle traktowany to będzie się kłócił. W nowej szkole jak mu Pani nie wierzyła ze kolega go.zaczwpia i bije , to poszedł do psychologa szkolnego na rozmowę, że nie czuje się sprawiedliwie traktowany ( beż mojego udziału i wiedzy- dowiedziałam się po fakcie) I poprosił żeby poszła z nim do dyrektorki. Poszli a on panią dyrektor uświadomił jaki ma problem i poprosił aby następnym razem w takiej sytuacji sprawdziła z nim na monitoringu przebieg takiej akcji i pozwoliła udowodnić niewinność. 🤣
Oczywiście każdy ubawiony jego rezolutnością, ale faktem jest ze chlopak sobie poradzi 🤣
Bettti03, Kinia197 lubią tę wiadomość
-
Paprota9418 wrote:Tak już się tulimy ale na pół etatu 🥰 balonik zrobił swoje. O 6 byłam na sali porodowej , szło powoli aż do przebicia wód które okazały się zielone, znieczulenie zadziałało tak że nie czułam skurczy praktycznie do 9cm rozwarcia. A potem zaczął się horror. Parte skurcze dla mnie były nie do przejścia, męczyliśmy się długo i błagałam już o cesarkę. Szanuje najbardziej na świecie i zawsze będę to powtarzać kobiety które rodzą bez znieczulenia.
Henio nam robił psikusy bo ładnie się wstawiał na skurczu a potem uciekał spowrotem więc zapadła decyzja o cesarce. Błagałam ich żeby przyłożyli mi już tą maskę i żebym mogła iść całkiem spać bo ciągle miałam skurcze. Próbowali mnie ukłuć w kręgosłup ale się nie udało przy tych skurczach i ostatecznie uśpili mnie całkiem..
niestety przez to mąż nie mógł kangurowac ale odwalił kawał dobrej roboty wspieraniem mnie wcześniej.
Czujemy się dobrze, udało się nawet na chwilę Henia przystawić ale musiałam go oddać i wróci do mnie rano.
Macie rację że to maleństwo rekompensuje cały ból porodu.
Co do wymiarów to są sprzeczne informacje na pewno 2950g ale mąż z tego wszystkiego nie wie czy 51cm 59cm.Paprota9418 lubi tę wiadomość
👫33 lata
🐕2019
👶12.2022 💙
👶08.2024 💙 -
Paprota9418 wrote:Tak już się tulimy ale na pół etatu 🥰 balonik zrobił swoje. O 6 byłam na sali porodowej , szło powoli aż do przebicia wód które okazały się zielone, znieczulenie zadziałało tak że nie czułam skurczy praktycznie do 9cm rozwarcia. A potem zaczął się horror. Parte skurcze dla mnie były nie do przejścia, męczyliśmy się długo i błagałam już o cesarkę. Szanuje najbardziej na świecie i zawsze będę to powtarzać kobiety które rodzą bez znieczulenia.
Henio nam robił psikusy bo ładnie się wstawiał na skurczu a potem uciekał spowrotem więc zapadła decyzja o cesarce. Błagałam ich żeby przyłożyli mi już tą maskę i żebym mogła iść całkiem spać bo ciągle miałam skurcze. Próbowali mnie ukłuć w kręgosłup ale się nie udało przy tych skurczach i ostatecznie uśpili mnie całkiem..
niestety przez to mąż nie mógł kangurowac ale odwalił kawał dobrej roboty wspieraniem mnie wcześniej.
Czujemy się dobrze, udało się nawet na chwilę Henia przystawić ale musiałam go oddać i wróci do mnie rano.
Macie rację że to maleństwo rekompensuje cały ból porodu.
Co do wymiarów to są sprzeczne informacje na pewno 2950g ale mąż z tego wszystkiego nie wie czy 51cm 59cm.
Gratulacje! Przykro mi , że się tak namęczyłaś w bólach. Rozumiem poniekąd, bo i u mnie się z sn indukowanego zrobiło cc. Mnie trzymali z całej siły do podpajęczynówki, bo tak się telepałam z bólu. Ale najważniejsze, że jesteście już razem, cali i zdrowi. Zdrówka kochana i regeneruj się, bo bardzo się wymęczyłaś ❤️! Ściskam
Paprota9418 lubi tę wiadomość
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
MumAgain wrote:Z ręką na sercu nie mam wielkich obaw. Bo to o czym pisze to stosunek do osób które są dla niego nastawione źle. W sensie kiedy traktujesz go w jego odczuciu źle, to on da ci o tym znać. Od małego był mega pewny siebie. Naprawdę już jako niespełna 2 latek np kiedy jechaliśmy autem, stawałam na pasach albo na światłach, a ten przez okno do ludzi darł się: cześć. ( się znaczy dokładnie to mówił "cieć" a ja zielona że strachu bałam się , że ktoś mnie zrypie , bo moje dziecko go od cieci wyzywa🤣)
Od małego miał specyficzne słownictwo, takie wytworne.
Nie mówił np, że coś jest fajne. Mówił, że niesamowite.
Było wiele anegdot typu , wybieramy się na spacer wszyscy. Maks pyta czy idę z nimi . Mowie ze tak. A ten" to dobrze , bo inaczej mógłbym zostać porwany przez Pana z dużym brzuchem "
Bywało trudno bo jest i był bardzo asertywny. Więc nie było mowy o tym, ze pani w przedszkolu narzuci mu coś, co uznał, za niekomfortowe.
Ogólnie poprzednia szkoła była trudna. Maks miał i ma problem z impulsywnością. Więc jak np kolega dzgnął go ołówkiem w głowę, to Maks wbił mu go w ramię.
Jest kompletnie zafiksowany na elektronikę. Np dajesz mu dowolny telefon, tablet, TV i gwarantuje że rozgryzie w 2 minuty. Mając dwa lata kiedy kupiłam nowy tv. Przysięgam 30 minut dobre siedziałam w instrukcji i na Google szukałam jak usunąć aplikacje yt z telewizora. Usunęłam. Po czym wyszłam do kuchni. Obróciłam się. I wróciłam do pokoju. A ten glut przywrocil te aplikacje.
Nienawidzi j polskiego. Czytanie i pisanie to dramat jak nie z tej ziemi. A matmę kocha. Mając ok 6 lat potrafił dodawać sobie: 2+2=4;4+4=8;8+8=16.... Itd aż doszedł do 256
Teraz już liczy to samo w tysiącach.
Tabliczkę mnożenia robił już w 1 klasie.
Pamiętam zadanie. Dodawanie długim sposobem.
Czyli np: 8+5 miał zrobić: 8+5=5+5+3=10+3=13
Miał tych przykładów że 20. Przysięgam siedziałam , nagrywałam go. Próbowałam słuchać, zrozumieć sposób jego liczenia. Nie wiem, nie ogarnęłam i nie rozumiem po dziś dzień. Ale on rozumie i zorbi zawsze bezbłędnie.
Miałam moment że naciskałam na psychologa w poradni na diagnozę w kierunku autyzmu,_aspergera. Ale wykluczyli. Po prostu lubi, ma łeb do tego.
Natomiast z nami ma relacje dobre. Dużo rozmawiamy. Rozgrzebuje wszystko na czynniki pierwsze. Jest powiedziałabym mało taktowny(?) Typu do cioci j wujka ( brat męża) którzy nie mogą mieć dzieci już 20 lat po ślubie , idzie i pyta dlaczego nie chcą mieć dzieci?
Inny wujek w nowym związku., a Maks widząc jego dziewczynę ( nie ma nic oficjalnie ) pyta ją kim ona jest dla jego wujka?
Mama kolegi, rozstała się z mężem. A ten do niej gdzie jest tata Alana? Nie ma hamulców typu jakieś zawstydzenie bo ktoś starszy, obcy, na stanowisku. Nie. Możesz być dyrektorem szkoły, jak czuję się źle traktowany to będzie się kłócił. W nowej szkole jak mu Pani nie wierzyła ze kolega go.zaczwpia i bije , to poszedł do psychologa szkolnego na rozmowę, że nie czuje się sprawiedliwie traktowany ( beż mojego udziału i wiedzy- dowiedziałam się po fakcie) I poprosił żeby poszła z nim do dyrektorki. Poszli a on panią dyrektor uświadomił jaki ma problem i poprosił aby następnym razem w takiej sytuacji sprawdziła z nim na monitoringu przebieg takiej akcji i pozwoliła udowodnić niewinność. 🤣
Oczywiście każdy ubawiony jego rezolutnością, ale faktem jest ze chlopak sobie poradzi 🤣
Wow, czyli masz po prostu super mądrego chłopaczka! Poradzi sobie w tym świecie jeśli jest do tego taki asertywny ❤️ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Paprota9418 wrote:Dziękuję właśnie mnie położne uruchomiły i czekam na mojego Skarbka 🥰
Paprota9418 lubi tę wiadomość
-
Paprota9418 wrote:Tak już się tulimy ale na pół etatu 🥰 balonik zrobił swoje. O 6 byłam na sali porodowej , szło powoli aż do przebicia wód które okazały się zielone, znieczulenie zadziałało tak że nie czułam skurczy praktycznie do 9cm rozwarcia. A potem zaczął się horror. Parte skurcze dla mnie były nie do przejścia, męczyliśmy się długo i błagałam już o cesarkę. Szanuje najbardziej na świecie i zawsze będę to powtarzać kobiety które rodzą bez znieczulenia.
Henio nam robił psikusy bo ładnie się wstawiał na skurczu a potem uciekał spowrotem więc zapadła decyzja o cesarce. Błagałam ich żeby przyłożyli mi już tą maskę i żebym mogła iść całkiem spać bo ciągle miałam skurcze. Próbowali mnie ukłuć w kręgosłup ale się nie udało przy tych skurczach i ostatecznie uśpili mnie całkiem..
niestety przez to mąż nie mógł kangurowac ale odwalił kawał dobrej roboty wspieraniem mnie wcześniej.
Czujemy się dobrze, udało się nawet na chwilę Henia przystawić ale musiałam go oddać i wróci do mnie rano.
Macie rację że to maleństwo rekompensuje cały ból porodu.
Co do wymiarów to są sprzeczne informacje na pewno 2950g ale mąż z tego wszystkiego nie wie czy 51cm 59cm.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września, 08:10
Paprota9418 lubi tę wiadomość
👩🏼27 👨🏽26
4x🐈🐈⬛🐈🐈⬛
•Podejrzenie endometriozy
2 cs ❤️
⏸️ 23.12.2023
27.12,2023 - beta hcg 332,86 mIU/ml
30.12.2023 - beta hcg 1076,36 mIU/ml
19.01.2023 - usg, jest kropek 1,20cm i serduszko 😻
26.04.2024 - połówkowe, 484g dziewczynki 👧🏼🩷
27.06.2024 - III badania prenatalne, 1512g 🩷
29.08.2024 - sn na świat przyszła Sara🥰
-
Dziewczyny, kikut odpadł. Tzn. trochę pomogliśmy bo wisiał na martwej , cieniutkiej niteczce więc zrobiliśmy ciach. No i teraz pytanie jak dbać o ten pępuszek? Bo trochę zostało takiej „ślimaczej” tkanki. Na razie popsikałam patyczek mikrodacylem, poczekałam i osuszyłam jałowym gazikiem. Tylko co dalej? Wizytę położnej mam teraz w tygodniu, ale co do tego czasu? Kontynuować to jak napisałam czy samą solą fizjologiczną ? No i raczej nie zasłaniać teraz pępka np. za pomocą jałowego gazika tylko zostawić żeby był dostęp powietrza?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września, 10:23
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
enpe wrote:Dziewczyny, kikut odpadł. Tzn. trochę pomogliśmy bo wisiał na martwej , cieniutkiej niteczce więc zrobiliśmy ciach. No i teraz pytanie jak dbać o ten pępuszek? Bo trochę zostało takiej „ślimaczej” tkanki. Na razie popsikałam patyczek mikrodacylem, poczekałam i osuszyłam jałowym gazikiem. Tylko co dalej? Wizytę położnej mam teraz w tygodniu, ale co do tego czasu? Kontynuować to jak napisałam czy samą solą fizjologiczną ? No i raczej nie zasłaniać teraz pępka np. za pomocą jałowego gazika tylko zostawić żeby był dostęp powietrza?
enpe, Bettti03 lubią tę wiadomość
-
Czy to normalne, że noworodek 2 tygodniowy prawie potrafi się przerzucić z plecków na bok? Nasza już tak kilka dni robi. W ogóle w szoku jestem, bo miota się po łóżeczku jak jej tatuś 😅ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
enpe wrote:Czy to normalne, że noworodek 2 tygodniowy prawie potrafi się przerzucić z plecków na bok? Nasza już tak kilka dni robi. W ogóle w szoku jestem, bo miota się po łóżeczku jak jej tatuś 😅
Ostatnio zaczął mi też spać po 8 godzin. Nie wybudzamy, ale zastanawiam się czy to bezpieczne?
enpe lubi tę wiadomość
-
Małgosiagosia wrote:Mój też potrafi, w ogóle wędruję po tym łóżeczku. Chyba normalne. 😅
Ostatnio zaczął mi też spać po 8 godzin. Nie wybudzamy, ale zastanawiam się czy to bezpieczne?
Ojejku, co ja bym dała żeby moja tak chociaż jedną noc mi dała takie 8 a chociaż 6 godzin 🥺🩷ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
MumAgain wrote:Z ręką na sercu nie mam wielkich obaw. Bo to o czym pisze to stosunek do osób które są dla niego nastawione źle. W sensie kiedy traktujesz go w jego odczuciu źle, to on da ci o tym znać. Od małego był mega pewny siebie. Naprawdę już jako niespełna 2 latek np kiedy jechaliśmy autem, stawałam na pasach albo na światłach, a ten przez okno do ludzi darł się: cześć. ( się znaczy dokładnie to mówił "cieć" a ja zielona że strachu bałam się , że ktoś mnie zrypie , bo moje dziecko go od cieci wyzywa🤣)
Od małego miał specyficzne słownictwo, takie wytworne.
Nie mówił np, że coś jest fajne. Mówił, że niesamowite.
Było wiele anegdot typu , wybieramy się na spacer wszyscy. Maks pyta czy idę z nimi . Mowie ze tak. A ten" to dobrze , bo inaczej mógłbym zostać porwany przez Pana z dużym brzuchem "
Bywało trudno bo jest i był bardzo asertywny. Więc nie było mowy o tym, ze pani w przedszkolu narzuci mu coś, co uznał, za niekomfortowe.
Ogólnie poprzednia szkoła była trudna. Maks miał i ma problem z impulsywnością. Więc jak np kolega dzgnął go ołówkiem w głowę, to Maks wbił mu go w ramię.
Jest kompletnie zafiksowany na elektronikę. Np dajesz mu dowolny telefon, tablet, TV i gwarantuje że rozgryzie w 2 minuty. Mając dwa lata kiedy kupiłam nowy tv. Przysięgam 30 minut dobre siedziałam w instrukcji i na Google szukałam jak usunąć aplikacje yt z telewizora. Usunęłam. Po czym wyszłam do kuchni. Obróciłam się. I wróciłam do pokoju. A ten glut przywrocil te aplikacje.
Nienawidzi j polskiego. Czytanie i pisanie to dramat jak nie z tej ziemi. A matmę kocha. Mając ok 6 lat potrafił dodawać sobie: 2+2=4;4+4=8;8+8=16.... Itd aż doszedł do 256
Teraz już liczy to samo w tysiącach.
Tabliczkę mnożenia robił już w 1 klasie.
Pamiętam zadanie. Dodawanie długim sposobem.
Czyli np: 8+5 miał zrobić: 8+5=5+5+3=10+3=13
Miał tych przykładów że 20. Przysięgam siedziałam , nagrywałam go. Próbowałam słuchać, zrozumieć sposób jego liczenia. Nie wiem, nie ogarnęłam i nie rozumiem po dziś dzień. Ale on rozumie i zorbi zawsze bezbłędnie.
Miałam moment że naciskałam na psychologa w poradni na diagnozę w kierunku autyzmu,_aspergera. Ale wykluczyli. Po prostu lubi, ma łeb do tego.
Natomiast z nami ma relacje dobre. Dużo rozmawiamy. Rozgrzebuje wszystko na czynniki pierwsze. Jest powiedziałabym mało taktowny(?) Typu do cioci j wujka ( brat męża) którzy nie mogą mieć dzieci już 20 lat po ślubie , idzie i pyta dlaczego nie chcą mieć dzieci?
Inny wujek w nowym związku., a Maks widząc jego dziewczynę ( nie ma nic oficjalnie ) pyta ją kim ona jest dla jego wujka?
Mama kolegi, rozstała się z mężem. A ten do niej gdzie jest tata Alana? Nie ma hamulców typu jakieś zawstydzenie bo ktoś starszy, obcy, na stanowisku. Nie. Możesz być dyrektorem szkoły, jak czuję się źle traktowany to będzie się kłócił. W nowej szkole jak mu Pani nie wierzyła ze kolega go.zaczwpia i bije , to poszedł do psychologa szkolnego na rozmowę, że nie czuje się sprawiedliwie traktowany ( beż mojego udziału i wiedzy- dowiedziałam się po fakcie) I poprosił żeby poszła z nim do dyrektorki. Poszli a on panią dyrektor uświadomił jaki ma problem i poprosił aby następnym razem w takiej sytuacji sprawdziła z nim na monitoringu przebieg takiej akcji i pozwoliła udowodnić niewinność. 🤣
Oczywiście każdy ubawiony jego rezolutnością, ale faktem jest ze chlopak sobie poradzi 🤣MumAgain lubi tę wiadomość
-
Bettti03 wrote:Szczerze z opisu mam wrażenie jakbyś opowiadała o małym geniuszu. Serio takie osoby w dorosłym życiu zdobywają nagrody naukowe i odkrywają wielkie rzeczy!! Jestem pod wrażeniem😍 ale fakt, że musi być ciężko być rodzicem tak uzdolnionego i wyjątkowego dziecka. Podziwiam tym bardziej, że macie dobre relacje. Gratuluję synka ❤️
Dziękuję bardzo ❤️
Nie naciskamy. Co ma osiągnąć, to osiągnie. Na wszystko jest czas. Teraz ma być przede wszystkim dzieckiem. -
enpe wrote:Czy to normalne, że noworodek 2 tygodniowy prawie potrafi się przerzucić z plecków na bok? Nasza już tak kilka dni robi. W ogóle w szoku jestem, bo miota się po łóżeczku jak jej tatuś 😅
Ja też się martwię tym. Bo Olek już kilka razy nawet z brzucha sie przekręcił. A ja już myślę czy to nie coś z napięciem...