X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe mamy 2024
Odpowiedz

Sierpniowe mamy 2024

Oceń ten wątek:
  • enpe Autorytet
    Postów: 768 472

    Wysłany: 2 września, 11:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cerva wrote:
    🌿 Mamma-Mia o rany, współczuję Ci bardzo. I podziwiam jak i tak sobie z tym radzisz. 😥 Dużo zdrowia dla Was. Oby u Małej okazało się, że to nic groźnego.

    A pytanie, jak pobierają te bibułki na badania przesiewowe to ewentualna odpowiedź może przyjść do miesiąca? Mówili Wam coś o tym w szpitalach?

    Mi tylko jak zapytałam powiedzieli, że jakby coś było nie tak to będą dzwonić. Jeśli nie będzie telefonu to znaczy, że jest dobrze. Ale w sumie faktycznie ile czasu się czeka to dobre pytanie 😅

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    W oczekiwaniu na małą A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3106 2186

    Wysłany: 2 września, 11:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mojej przez ten tydzień słaby przyrost - wyszlo 18g/dzień. Gdzie wcześniej było 55-62g. No ale w chorobie tak to jest... I tak myślę, że wynik ważenia polepszyła niedziela. Do niedzieli z jedzeniem było beznadziejnie. Dzisiaj pierwsza noc nie musiałam odciągać, bo wyjadła ładnie.
    Za kilka dni znowu ją zważę.

    W czwartek mam wizytę po połogowa u gina. Kiedy to minęło... Zamówiłam dla niego kilka rzeczy na prezent w ramach podziękowania za wspaniałą opiekę. W ogóle jest kochany. W połogu też mi pomógł kilka razy, a jak wiedział, że jest problem, to później regularnie pytał co u nas.
    W sobotę mała ma USG bioderek.
    Ja muszę w końcu znaleźć czas na ogarnięcie swojego zdrowia i umówić się do endo i do nefrologa.


    @Cerva, powiedzieli mi, że jakby coś było nie tak, to do miesiąca czasu przyjdzie list

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września, 11:25

    Cerva lubi tę wiadomość

    age.png
  • enpe Autorytet
    Postów: 768 472

    Wysłany: 2 września, 11:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jejku ja zaczynam już fiksować z tą moją małą. Nie wiem czy ma jakieś wzmożone napięcie mięśniowe, czy jest „hajnidem” czy jej zachowanie jest normalne, czy pępek dobrze wygląda czy się babra. Dzisiaj pierwszy dzień jesteśmy samiuteńkie w domu. 1,5 godziny śniadanie leżało na blacie. Nie wiem czy mała wyczuwa, że taty w domu nie ma, ale wisi na mnie non stop. I już smoczek odpada, nie chce go w ogóle a to cały czas ten co go ciumkała. Teraz tylko mój cycek , chociażby na minutę albo tulenie uspokaja. W efekcie nic praktycznie nie mogę zrobić. A chciałabym zrobić obiad. Udało mi się na razie tylko zjeść śniadanie, wyprasować jej rzeczy, umyć się i rozładować zmywarkę. Nie wiem naprawdę jak kobiety żyły kiedyś bez gadżetów , pralek, zmywarek, jednorazowych pampersów. Ja mam wrażenie, że ledwo ogarniam. Wiem , że może dużo od siebie ogarniam jak na debiut w roli mamy i pierwszy samotny dzień z noworodkiem, ale chciałabym jakoś ogarniać rzeczywistość. Jeszcze jak czytam, że wy dajecie radę a to kolejne dziecko u was 😞. Teściowa chciałaby pomóc, ale ja chcę spróbować być dzisiaj całkowicie samodzielna. Poza tym jak mi nawet by powiedziała, że mam się sobą zająć to i tak bym nie była w stanie, bo byłoby mi głupio. W ogóle sporo nam pomogła z ogarnięciem mieszkania jak byłam w szpitalu, ostatnio też poodkurzała, pranie ogarnęła. Głupio mi aż. Miałam być z moją mamą do pomocy, ale moja mama złamała rękę i została u siebie w domu. No a wiadomo łatwiej się przyjmuje pomoc najbliższej osoby. Z teściową mam bardzo dobry kontakt, jest super zaangażowana, ale ja też nie chcę tego nadużywać, bo no mówię ciężko mi się zrelaksować jak ktoś robi coś za mnie. Wiem, że jestem w połogu i powinnam przyjmować pomoc, ale czuję się rozdarta , bo chciałabym być samowystarczalna. Sorki, że tak wam się żalę 🙁

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    W oczekiwaniu na małą A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • Bettti03 Autorytet
    Postów: 742 733

    Wysłany: 2 września, 11:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Małgosiagosia wrote:
    Dziewczyny zauważyłam, że moje dziecko coraz więcej ulewa. Po jedzeniu nie chce mi odbić na ramieniu, a z pół godziny czy godzinę później ulewa sporo. Wiecie jaka może być przyczyna? Co mogę na to zrobić?
    U nas było tak samo. W pewnym momencie zaczął więcej ulewać i tak jak mamma mia pisała, więcej ruchu, więcej pokarmu to i ulewan więcej. Lekarz mówił, że dopóki przybiera to się tym nie martwić i faktycznie niestety tak po prostu jest….

    Cerva, Małgosiagosia, Ira lubią tę wiadomość

    30 lat
    niedoczynność tarczycy
    Ur. 15.07.2024 Staszek 👦❤️
    age.png
  • Bettti03 Autorytet
    Postów: 742 733

    Wysłany: 2 września, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma mia, bardzo Wam współczuję. Podziwiam, że w tym wszystkim jeszcze się nie załamałaś tylko cały czas walczysz. Ciesze się że z Malutką lepiej, dużo zdrówka dla Ciebie, Męża i dzieciaków! A co do synka naprawdę chciałabym powiedzieć coś mądrego, ale zupełnie nie wiem co, więc po prostu wysyłam dużo siły i tulasów!

    Enpe, z takimi maluszkami to każdy dzień jest inny. Jednego dnia potrzebuje bliskości i jest nieodkładana, a innego prześpi większość dnia bez problemów. Dasz sobie radę tak czy siak! Też się bałam tych pierwszych dni po powrocie partnera do pracy, ale serio strach ma wielkie oczy! Dajesz sobie świetnie radę :)

    enpe lubi tę wiadomość

    30 lat
    niedoczynność tarczycy
    Ur. 15.07.2024 Staszek 👦❤️
    age.png
  • Lolcia37 Autorytet
    Postów: 771 566

    Wysłany: 2 września, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Małgosiagosia wrote:
    Dziewczyny zauważyłam, że moje dziecko coraz więcej ulewa. Po jedzeniu nie chce mi odbić na ramieniu, a z pół godziny czy godzinę później ulewa sporo. Wiecie jaka może być przyczyna? Co mogę na to zrobić?
    Mój syn tak miał, że z biegiem czasu ulewał coraz bardziej, ja robiłam mu usg brzucha żeby sprawdzić czy to refluks, wyszło że jest ok, ulewał dopóki się nie spionizował, stanął jak miał 8 mc , więc dosyć szybko i dzięki temu ulewanie stało się tylko wspomnieniem.
    Pytałaś też o fizjo, syn miał wzmożone napięcie mięśniowe i uważam że za późno z nim poszłam do fizjo, bo się on męczył i ja. Dużo płakał, prężył na przewijaku, wyginał się w nienaturalny sposób. Im później się reaguje tym więcej rzeczy jest do wypracowania na później. Córka w środę kończy mc i idę z nią w piątek na 1 wizytę do fizjo, bo chce żeby ktoś na nią fachowym okiem spojrzał i powiedział mi co jest ok co nie ok i kiedy trzeba reagować, bo już nie chce przegapić tego momentu że mogłam coś zrobić a przeczekałam. Z doświadczenia z synem wiem, że samo nie minie.
    Pisałaś jeszcze o leżeniu na brzuchu, jak kładziesz do spania to dziecko biernie leży, a jak położysz obudzone na brzuchu to ono zaczyna podnosić głowę, przekręcać z jednej strony na drugą i w ten sposób ćwiczy mięśnie brzucha, a to mu pomoże w obrotach , w samodzielnym siadzie itp.

    Bettti03, Małgosiagosia lubią tę wiadomość

    04.2020 synek 💙
    08.2024 córeczka 🩷
  • klaudia_23 Autorytet
    Postów: 2380 4620

    Wysłany: 2 września, 11:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cerva wrote:
    U nas to samo... 😥 Ogólnie ostatnio bardzo łapczywie je, ja mam szybki wypływ pokarmu, mam wrażenie, że nie nadąża połykać przez co jest niespokojny, odrywa się, przy okazji łyka powietrze.😐 Już nie wiem czy ja go dobrze karmię. Z zewnątrz widzę, że jest przystawiony dobrze niby... Różne pozycje próbowałam, w każdej to samo. Już myślałam, że wychodzimy na prostą to teraz to ... Nie wiem czy nie ma jakiegoś refluksu. To nie jest jakieś chlustanie, ale on często po karmieniu tak chrząka itd. No i woli spać na brzuchu zazwyczaj. W ogóle w nocy to takie dźwięki wydaje, że trochę przestaliśmy na to zwracać uwagę, bo co sprawdzamy to śpi ito przez sen robi. ,🥺 w dzień śpi spokojniej...

    Jak to czytalam to mialam wrazenie, ze piszesz o moim Oskarze 😂 u nas tez po karmieniu czesto takie chrzakanie, kwekanie i przez to zdarza mu sie wtedy ulac. Tez woli spac na brzuchu i tez w nocy wydaje dziwne dzwieki, a w dzien spokojniej.
    Mi sie wydaje, ze albo zle go przystawiam (choc z zewnatrz wyglada ze jest okej) i on wtedy lapie sporo powietrza stad to chrzakanie, ulewanie i jest taki niespokojny po jedzeniu albo to jeszcze niedojrzaly uklad pokarmowy.. juz sama nie wiem.
    U nas tez mozliwe, ze ciezko go dobrze przystawic przez to wedzidelko. Dostalismy cwiczenia i zobaczymy czy bedzie trzeba je podciac czy jednak nie. Z tego co pamietam wy podcinaliscie, a czy wykonujecie masaze po podcieciu?

    Co do obrotow to to zdecydowanie za wczesnie. I tak jak pisala @Mamma-mia to jest zapewne zwiazane ze wzmozonym napieciem miesniowym. Ostatnio gdzies o tym czytalam, ale nie pamietam gdzie 🙈

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września, 11:59

    11.12 ⏸️
    03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5)
  • Lolcia37 Autorytet
    Postów: 771 566

    Wysłany: 2 września, 11:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    enpe wrote:
    Jejku ja zaczynam już fiksować z tą moją małą. Nie wiem czy ma jakieś wzmożone napięcie mięśniowe, czy jest „hajnidem” czy jej zachowanie jest normalne, czy pępek dobrze wygląda czy się babra. Dzisiaj pierwszy dzień jesteśmy samiuteńkie w domu. 1,5 godziny śniadanie leżało na blacie. Nie wiem czy mała wyczuwa, że taty w domu nie ma, ale wisi na mnie non stop. I już smoczek odpada, nie chce go w ogóle a to cały czas ten co go ciumkała. Teraz tylko mój cycek , chociażby na minutę albo tulenie uspokaja. W efekcie nic praktycznie nie mogę zrobić. A chciałabym zrobić obiad. Udało mi się na razie tylko zjeść śniadanie, wyprasować jej rzeczy, umyć się i rozładować zmywarkę. Nie wiem naprawdę jak kobiety żyły kiedyś bez gadżetów , pralek, zmywarek, jednorazowych pampersów. Ja mam wrażenie, że ledwo ogarniam. Wiem , że może dużo od siebie ogarniam jak na debiut w roli mamy i pierwszy samotny dzień z noworodkiem, ale chciałabym jakoś ogarniać rzeczywistość. Jeszcze jak czytam, że wy dajecie radę a to kolejne dziecko u was 😞. Teściowa chciałaby pomóc, ale ja chcę spróbować być dzisiaj całkowicie samodzielna. Poza tym jak mi nawet by powiedziała, że mam się sobą zająć to i tak bym nie była w stanie, bo byłoby mi głupio. W ogóle sporo nam pomogła z ogarnięciem mieszkania jak byłam w szpitalu, ostatnio też poodkurzała, pranie ogarnęła. Głupio mi aż. Miałam być z moją mamą do pomocy, ale moja mama złamała rękę i została u siebie w domu. No a wiadomo łatwiej się przyjmuje pomoc najbliższej osoby. Z teściową mam bardzo dobry kontakt, jest super zaangażowana, ale ja też nie chcę tego nadużywać, bo no mówię ciężko mi się zrelaksować jak ktoś robi coś za mnie. Wiem, że jestem w połogu i powinnam przyjmować pomoc, ale czuję się rozdarta , bo chciałabym być samowystarczalna. Sorki, że tak wam się żalę 🙁
    Z takim maluszkiem każdy dzień jest inny , przychodzi taki ze nic nie da się zrobić po za zajmowaniem się maluchem, a będą też takie że zrobisz 2 daniowy obiad z deserem, posprzątasz , posiedzisz i zaczniesz się nudzić. Fajną masz teściową, zazdro 😃

    enpe lubi tę wiadomość

    04.2020 synek 💙
    08.2024 córeczka 🩷
  • Cerva Autorytet
    Postów: 2649 4764

    Wysłany: 2 września, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klaudia_23 wrote:
    Jak to czytalam to mialam wrazenie, ze piszesz o moim Oskarze 😂 u nas tez po karmieniu czesto takie chrzakanie, kwekanie i przez to zdarza mu sie wtedy ulac. Tez woli spac na brzuchu i tez w nocy wydaje dziwne dzwieki, a w dzien spokojniej.
    Mi sie wydaje, ze albo zle go przystawiam (choc z zewnatrz wyglada ze jest okej) i on wtedy lapie sporo powietrza stad to chrzakanie, ulewanie i jest taki niespokojny po jedzeniu albo to jeszcze niedojrzaly uklad pokarmowy.. juz sama nie wiem.
    U nas tez mozliwe, ze ciezko go dobrze przystawic przez to wedzidelko. Dostalismy cwiczenia i zobaczymy czy bedzie trzeba je podciac czy jednak nie. Z tego co pamietam wy podcinaliscie, a czy wykonujecie masaze po podcieciu?

    Co do obrotow to to zdecydowanie za wczesnie. I tak jak pisala @Mamma-mia to jest zapewne zwiazane ze wzmozonym napieciem miesniowym. Ostatnio gdzies o tym czytalam, ale nie pamietam gdzie 🙈

    No właśnie jak Ty ostatnio pisałaś o Oskim to też pomyślałam, że wypisz wymaluj mój Leon. 🤣
    Jeszcze co do obrotów to na początku miał tak, że prawie za każdym razem jak go kładłam na plecy to się przekręcał na boczek i tak spał. A teraz już właśnie tego w sumie nie robi. Przestał od kiedy mu kikut odpadł i zaczęliśmy go właśnie kłaść na brzuszek i ćwiczyć. Może to mu jakoś pomogło.

    A co do kwękania to kolki wykluczam, bo on nie płacze. Ale właśnie wydaje mi się, że to ta niedojrzałość układu pokarmowego czyli dyschezja. Może się nasilać wieczorem i w nocy. No, bo jakby to była kwestia złego przystawiania to całą dobę powinno być tak samo chyba... Już głowa czasami paruje od tych rozkmin. 🤣

    Takie to dźwięki mamy w nocy właśnie.
    https://vm.tiktok.com/ZGew8cAGr/

    🌿Enpe rozumiem doskonale. Ja nie umiem w głowie przestawić, że moim głównym zadaniem jest teraz zajęcie się Maluchem... 😐 W międzyczasie chciałabym mieć wszystko ogarnięte. 😥 Tak jak Dziewczyny piszą kolejne dni mogą wyglądać zupełnie inaczej. Kciuki :*

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września, 12:16

    enpe lubi tę wiadomość

    31 🙋🏼‍♀️
    👶🏼 2024
  • Małgosiagosia Autorytet
    Postów: 2823 2116

    Wysłany: 2 września, 12:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma-mia wrote:

    @Malgosia, czytałam, że zastanawiałaś się nad tym spaniem u Twojego synka.
    Wiesz co, jakby moje dziecko było na mm, to po skończonym miesiącu na pewno wcale bym nie budziła przez tydzień i po tygodniu sprawdziła jak waga. Czy nadal ładnie przybiera, czy nagle dziecko znacznie zwolniło przyrosty i np. jest w dolnej granicy normy lub poniżej.
    Przy kp zdecydowanie bym nie pozwoliła na tak długa przerwę u malucha, bo kp w nocy dla cycków jest ważne. Można sobie podkopać laktację odpuszczając nocne karmienia zbyt wcześnie, bo to właśnie nocne karmienia napędzają wzrost prolaktyny najbardziej. No i z takich minusów - jak się robi duże przerwy od kp to miesiączka zazwyczaj przyjdzie szybciej. Oczywiście może też przyjść, jak się karmi często, ale jednak takich przypadków jest znacznie mniej.
    No my właśnie jesteśmy na mm. Nie wiem jak teraz z wagą, bo położna nas olała. Dziś do niej napiszę. Nie wiem czy po prostu nie kupię takiej wagi, bo będę się ciągle zastanawiała.

    ⏸️ 28.11.23
    Termin porodu: 07.08.24 ❤️

    👩🏼👱🏻‍♂️ 34

    🗣️ pcos, hashimoto
    💊 metformina, euthyrox
    🍒 fertistim, cynk
    🤰🏼 magnez, omega, d3, b12, jod, cholina, mio-inozytol, kwas foliowy 5-MTHF, B6, wapń, żelazo, witamina C

    age.png
  • Bettti03 Autorytet
    Postów: 742 733

    Wysłany: 2 września, 13:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Małgosiagosia wrote:
    No my właśnie jesteśmy na mm. Nie wiem jak teraz z wagą, bo położna nas olała. Dziś do niej napiszę. Nie wiem czy po prostu nie kupię takiej wagi, bo będę się ciągle zastanawiała.
    My kupiliśmy dla świętego spokoju używaną z olx chyba za 50 zł i ważymy Staszka co kilka dni. Serio świadomość że przybiera uspokaja :) uważam, że to dobry zakup!

    Małgosiagosia, enpe lubią tę wiadomość

    30 lat
    niedoczynność tarczycy
    Ur. 15.07.2024 Staszek 👦❤️
    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3106 2186

    Wysłany: 2 września, 13:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też sobie chwalę posiadanie wagi i możliwość ważenia na jednej tej samej wadze, kiedy mi pasuje. Szczególnie, że moja położna na tym naszym aktualnym zadupiu jest do kitu. W Gdańsku miałam bardzo fajna, mądra babkę, z aktualną wiedzą, to aż miło było się z nią spotykać... A tu to się dowiedziałam, że mam rumiankiem oczy przemywac 🤦🏻‍♀️ i znowu sobie wpisuje u nas jakiejś wizyty, które się nie odbywają 😏

    @Enpe, wiesz co, łącze się z Tobą w tym problemie. Ja właśnie siedzę w łóżku i karmię małą, czekam aż będę mogła jest odłożyć chociaż zna chwilę, bo trzeba zrobić obiad, a trochę nas jest... Ratuje się czasem chusta, ale plecy mnie później bolą, jak ciągle tylko nosze. Dzisiaj rano jeszcze malowalam olejem jeden mebel na taras, bo mąż przez te samopoczucie nie skończył wczoraj, a jak deszcz popada to wsiąknie w drewno, więc nie może tak stać. Żeby to zrobic mała wsadziłam do bujaczka i wzięłam że mną, ale oczywiście zaczęła zaraz marudzić i musiała być przerwa na cycka.
    Śniadanie jem zwykle późno i zawsze w trakcie kp małej. Nigdy nie jest tak, żebym zdążyła zjeść sama na spokojnie. Zazwyczaj robię je w biegu i już ona jest znowu przy cycu, jak ja jem. Odkurzam i mopuje podłogę z nią w chuście właśnie. Ale u nas to ciągle się brudzi, przez tyle dzieci małych.
    Najgorsze dla mnie są te obiady. Póki mieszkaliśmy w Gdańsku, to średni i starsi jeśli obiady w placówkach, więc w domu nie byli tacy głodni, żeby kolejny obiad dla nich szykować, a młody jest z nich najbardziej elastyczny w tym temacie, więc jadł to,co my. Teraz jest ciężko, bo pomijając wakacje, w placówkach tu jest tak, że mają tylko 1 danie (na zmianę: raz zupa, raz drugie). Średni wcale zup nie je. Starszy jest wybredny w tym temacie. Średni ogólnie mało co chce jeść, więc wiecznie muszę robić 2-3 wersję obiadów 🤦🏻‍♀️ Mnie ostatnio w kółko żołądek boli, więc dla mnie coś lżejszego, dla średniaka coś, co ruszy, a dla reszty kolejna wersja. Gdybym ja jeszcze lubiła gotować... a nienawidzę. Byłabym w 7 niebie, gdyby ktoś to robil za mnie.
    Wypakowana zmywarkę, zapakowalam kolejną. Mam w planie też sprzątnąć dziś 2 łazienki i też pewnie będzie to podobnie jak z tym olejowaniem. No i na bieżąco ciągle się coś brudzi...
    Czekam na czas, gdy mała będzie już żywo zainteresowana zabawkami na macie itd. Wtedy człowiek ma trochę więcej tego czasu...

    age.png
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 699 453

    Wysłany: 2 września, 13:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To ja szukam fizjo jak tak. No bo Olek potrafi się z brzucha na plecy przekręcić. Z pleców na bok, prawie na brzuch.
    Bardzo mocno podnosić głowę w pionie.
    Nie placze dużo, poza porami jedzenia.
    Nie pręży się. Asymetrii też nie widzę. Obraca głowa w obie strony. Ale sprawdzę.

    Waga to super sprawa. Ja mam i cieszę się że kupiłam. Bo do tej pory zglupaialabym że strachu.

    age.png
  • MumAgain Autorytet
    Postów: 699 453

    Wysłany: 2 września, 13:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A z dawaniem rady? No średnio. Mąż dzieci dziś do szkoły zawiózł. Wczoraj Martynę razem wieźliśmy. Dziś zakupy muszę zrobić to tez razem.
    Obiad robię czasem o 10, czasem o 17. A czasem wcale.
    Pranie prawie z łazienki wyszło już, podobnie jak czasem śmieci z kosza. Kąpie się tylko jak mąż w domu. A dziś np nie jadłam jeszcze.
    Także tak... wywalone. Testu białej rękawiczki się nie spodziewam. A wiem że Olek tylko przez moment będzie taki mamowy. Za sekundę to minie. A to wszystko odjedzie w niepamięć.

    enpe lubi tę wiadomość

    age.png
  • Asiasia1 Autorytet
    Postów: 653 951

    Wysłany: 2 września, 13:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @enpe, powiem Ci tak, przy 2gim dziecku jest 100x łatwiej, może to moja subiektywna opinia, wiadomo ciężko jest bardzo by pogodzić opiekę między 2jką dzieci itp ale z mężem oboje zauważyliśmy, że jesteśmy mniej spięci, nerwowi, jak cokolwiek się dzieje to wiemy co zrobić bo mamy doświadczenie i porównanie. Za 1 x tak różowo uwierz nie było. Daj sobie troszkę czasu i nie miej wyrzutów. To jest całkowicie normalne, Ty też jeszcze jesteś w połogu a to jest bardzo trudny czas fizycznie i psychicznie a o tym my kobiety zapominamy bo bobo jest na 1 miejscu. Jak masz dobry kontakt z teściową to korzystaj z pomocy ile wlezie. Moja mnie irytuje od czasu jak w tym roku przyjechała na 2 tyg w styczniu pomóc, ale pamiętam jak przyjechała jakoś miesiąc po porodzie Maksa i mi powiedziała idź odpocznij. Mi było głupio, ale na jej przyjazd jedzenie miałam zrobione, chatę wysprzątaną to usiadłam z kawą, ciastem i książką. Jak ja tego potrzebowałam! Jeśli teściowa jest chętna do pomocy korzystaj 😘 i głowa do góry, będzie lepiej 🫂

    enpe, Emzet92 lubią tę wiadomość

    👫33 lata
    🐕2019
    👶12.2022 💙
    👶08.2024 💙
  • enpe Autorytet
    Postów: 768 472

    Wysłany: 2 września, 16:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziekuje dziewczyny za „ojojanie” mnie 🥺❤️. Jest ciezko. Wiedzialam, ze bedzie, ale nie sadzilam, ze tak bardzo. Dzisiaj jeszcze mala kupsztala srogiego zrobila i poszlam ja obmyc az. Wrocilam i dostalam fontanna szczoszkow, ja, dywanik, podloga i przewijak 😂. Nie zdazylam tez zadzwonic i umowic do poradni preluksacyjnej 🙃, bo dwa podejscia byly i bylam albo 17 albo 22 w kolejce. Mala sie nie moze zdecydowac czy poćmoktać cycka czy z niego zjeść. W efekcie w lewej piersi mi się nazbierało 130 ml mleka i musialam sie odciagnac na szybkosci, bo lecialo strumieniem az mi krople biale na czarnej koszuli do karmienia wychodzily 😳. No i zaczelam sie odciagac, podpieta w gorsecie do tego laktatora , mala znowu wzburzona (ale swiezo po karmieniu) to musialam podpieta jak mucka w tych siateczkowych gaciach , wziac ja jakos na rece i pohuśtac. Jakby ktos mnie z boku nagral to obraz nedzy i rozpaczy 🥲. No ale laskawie ja to hustanie uspokoilo. Chyba czas kupic babybjorna bujaczek albo jakas kolyske czy cholera wie co. No albo chuste ale chcialabym zeby do tego mi doradca przyszedl. Teraz na raty staram sie szykowac rzeczy na obiad. A od rana tylko dwa posilki zjadlam, z czego drugi to gotowe ciasto od mojej mamy 🙃. Czuje, ze schudne , bo ledwo czas by zjesc 😂.

    @Mamma-mia
    No ty to w ogóle masz hardcore. Naprawdę podziwiam, ja bym się zapłakała z moim zerowym doświadczeniem. Macierzyństwo dopiero zaczęłam , ale zaczynam naprawdę rozumieć jak kobiety mają ciężko w tej roli. Tzn. zawsze to wiedziałam, ale teraz jeszcze bardziej. Już zwlaszcza jak ktoś tak jak np. ty ma więcej niż jedno dziecko na głowie. U mnie z kolei jest tak, że bardzo lubię gotować i ja i partner. No ale właśnie czas 🥲. Ja się dzisiaj czuję jak struś pędziwiatr. Nie umiałam dotąd dobrze się zorganizować czasowo, także czuję, że dziecko na mnie wymusi zdobycie tej umiejętności (albo chociaż namiastkę tej umiejętności). Też czekam na moment, że dziecko zacznie cokolwiek przejawiać zainteresowanie zabawkami , aktywnością. Dzisiaj mi się na chwilę udało z matą. No ale sobie ulała i czkawka i koniec 😂. Potem pokazałam książeczkę kontrastową. Nie wiem czy po prostu była sama z siebie chwile spokojna , ale coś tam się pogapiła, a ja w tym czasie dosłownie wybiegłam skorzystać z kibla 🤡.

    Co do fizjoterapii to napisałam do babki, która była na dwóch zajęciach na szkole rodzenia, czy jest sens z takimi objawami i tak małym dzieckiem już przyjść na fizjoterapię.

    Ogółem momentami jak wariatka się czuję, że doszukuję się jakiś nieprawidłowości u dziecka. No ale też nie chcę przegapić czegoś.

    @Małgosiagosia
    Ja mam wagę, co prawda raz użyłam, bo zamówiłam jeszcze w szpitalu w strachu gdy mała miała spadek wagi bliski dolnej normy. Myślę jednak, że dobry zakup w sumie. Co prawda dwa razy jej użyłam, bo były okazje, że albo cdl w domu albo położna środowiskowa albo cdl w poradni laktacyjnej zważyły małą no i ona cóż, masuje ponad normę , ale w innej sytuacji myślę, że warto. Ja pewnie też jeszcze będę małą ważyć, a potem albo sobie zostawię albo opchnę na olx czy coś. Jeśli dziecko przybiera słabo to na pewno dobry zakup. Albo tak jak ktoś pisał już wcześniej, waż się z dzieckiem i sama i różnica to będzie waga dziecka 😁.

    @Asiasia1
    No może i racja. Ja już się partnerowi popłakałam, że tak się łamię , że boję się, że on widząc to wszystko nie będzie chciał drugiego dziecka jeśli nam na to sytuacja pozwoli. On mnie uspokaja, że super sobie radzę, że to wszystko jest nowe. No ale chciałabym rodzeństwo dla małej, oczywiście za jakiś czas, bo chcę się zregenerować, musimy też z czasem zmienić lokum na większe, bo dwa pokoje to myślę, że też do 3-4 roku życia max, a chcemy też nacieszyć się wyremontowanym mieszkaniem. Teściową naprawdę doceniam, bo się lubimy , ale no głupio mi, bo to wciąż np nie moja mama, gdzie no z mama na pewno bym się tak nie krepowala zajac soba. Musze sobie cos w glowie poprzestawiac. Tym bardziej, ze tesciowej tez widze milo na sercu , ze jest potrzebna. Ostatnio jak wychodzila to ja przytulilam, bo tak mnie ucieszylo, ze poodkurzala nam mieszkanie z wlasnej inicjatywy. Generalnie polog to taki gejzer emocji, ze masakra 😞. Z jednej strony chce pomocy , z drugiej chce byc samodzielna.

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    W oczekiwaniu na małą A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • enpe Autorytet
    Postów: 768 472

    Wysłany: 2 września, 16:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W ogóle polecicie jakieś wkładki laktacyjne? Mam z canpola i są do kitu, bo mają materiał jak podpaski taki syntetyczny plastik i mam wrażenie, że odparzają mi się w nich sutki (tak samo nienawidzę tego typu podpasek i muszę mieć z bardziej bawełnianym wyścieleniem). Mam też wielorazowe z lansinoh , ale chciałabym coś jednorazowego też.

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    W oczekiwaniu na małą A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3106 2186

    Wysłany: 2 września, 16:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MumAgain wrote:
    To ja szukam fizjo jak tak. No bo Olek potrafi się z brzucha na plecy przekręcić. Z pleców na bok, prawie na brzuch.
    Bardzo mocno podnosić głowę w pionie.
    Nie placze dużo, poza porami jedzenia.
    Nie pręży się. Asymetrii też nie widzę. Obraca głowa w obie strony. Ale sprawdzę.

    Waga to super sprawa. Ja mam i cieszę się że kupiłam. Bo do tej pory zglupaialabym że strachu.
    A nosisz go na fasolkę czy brzuchem do klatki i pionowo?

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3106 2186

    Wysłany: 2 września, 16:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @enpe, nie ma się co łamać. Macierzyństwo tak wygląda, że niestety musimy nasze oczekiwania względem samej siebie zmniejszać, dostosowując do sytuacji. Jeśli masz fajną teściowa, to nie krępuj sie, korzystaj z pomocy. Odpoczniesz trochę od wisielca, to będziesz miała więcej siły psychicznej na pozostałe godziny w dobie :)
    Ja tam pomocą takiej teściowej bym nie pogardziła :) u nas akurat daleko do mojej, a ona jest raczej jak te teściowe z kawałow 😅
    Ja żyję jak w jakimś przyspieszonym tempie, ale wiem, że za rok będzie łatwiej pod jednym względem, a pod innym trudniej.
    Teraz jak usypialam mała, to uciekłam do sypialni (mąż jest w domu już), po czym zaraz przyszedl młody oświadczyć, że znalazł dzidzi czapkę i to jest ważne, aby mi ją w tej chwili dać. Ledwo wyszedl, to przyszedł średniak i .. zaczął śpiewać 😳 nie muszę chyba mówić, że się wybudzila od nowa 🤦🏻‍♀️do tego starszak wściekły, no mąż nie pozwolił mu dłużej grać na konsoli i wali celowo w podłogę piętro wyżej. 🤦🏻‍♀️ W kosmos go zaraz poślę 🔫

    enpe lubi tę wiadomość

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3106 2186

    Wysłany: 2 września, 16:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My mamy problem. Nie możemy młodej zapisać g.do gastroenterologa dziecięcego zajmującego się hepatologią. Po wielu telefonach dziś, w tym do NFZ, dostałam informację, ze termin na październik 2025 i że jest tylko 3 takich specjalistów w Polsce...

    age.png
‹‹ 572 573 574 575 576 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Prolaktyna a zajście w ciążę. Jak regulować poziom tego hormonu?

Prolaktyna to bardzo ważny hormon zarówno na etapie starań o dziecko, w ciąży, jak i po porodzie. Jakie są normy stężenia prolaktyny? Kiedy jej poziom może utrudniać zajście w ciążę i co robić w takiej sytuacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Leczenie IVF i preimplantacyjne badania genetyczne - nowa nadzieja dla niepłodnych par

Preimplantacyjne badania genetyczne (PGT) mogą być bardzo pomocne dla par, które od dłuższego czasu starają się o dziecko, mają za sobą nieudane transfery, czy przykre doświadczenia związane z utratą ciąży. Jakie korzyści dają badania PGT? Jak wykonanie badań PGT może zwiększać szanse na powodzenie in vitro? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Mierzenie temperatury podczas starań o dziecko - kiedy owulacja i dni płodne?

Temperatura ciała jest reakcją naszego organizmu na to co się w nim dzieje. Prawie wszyscy wiedzą, że temperatura ciała informuje nas, o tym, że nasz organizm walczy z infekcją. Niewiele osób zaś wie, że temperatura ciała może również dawać zaskakująco dokładne informacje na temat płodności kobiety! Wystarczą zaledwie 3 minuty dziennie, a nie wydając ani grosza dowiesz się więcej niż możesz przypuszczać. Sprawdź, po co mierzyć temperaturę podczas starania o ciążę. Dowiedz się, jak prawidłowo mierzyć temperaturę i w jaki sposób OvuFriend Ci w tym pomoże! 

CZYTAJ WIĘCEJ