X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe mamy 2024
Odpowiedz

Sierpniowe mamy 2024

Oceń ten wątek:
  • enpe Autorytet
    Postów: 772 472

    Wysłany: Dzisiaj, 09:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Evvee27
    Do fizjoterapeuty zapisałam małą przez moje wrażenie, że ma wzmożone napięcie mięśniowe. I też co mnie niepokoi to dość szybko potrafiła zrobić przewrót z boku na plecy i z pleców na bok. I bardzo wysoko główkę potrafi unieść i też co ostatnio zauważyłam to, że np na brzuszku jak leżała to próbowała nogami i dupką do góry się wypiąć. No i gdzieś mi się obiło o uszy, że z dzieckiem z cesarki zawsze warto iść sprawdzić czy wszystko ok u fizjoterapeuty, ale może to już sobie sama wymyśliłam nie wiem 😂.
    No a co do prawka to tak , muszę koniecznie. Gorzej, że i tak jedno auto mamy, a partner nim do pracy jeździ, więc ja bym rzadko korzystała. W zasadzie no wolę być pasażerem niż kierowcą, bo odczuwam paniczny strach przed kierowaniem. No ale muszę serio…
    No niestety mam wrażenie, że kobieta matka często zdana jest sama na siebie i, że kiedyś kobiety trochę łatwiej miały z pomocą od innych. Teraz wiele osób , które mogłyby pomóc są po prostu wygodne…

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    W oczekiwaniu na małą A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • Papapatka Autorytet
    Postów: 1372 1592

    Wysłany: Dzisiaj, 09:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przybijam piątkę co do Teściowych!
    Moja właśnie naopowiadała rodzinie ze cały wrzesień jest u nas nam pomoc i ma własny pokój u nas w domu, zebrała oklaski i ordery… a właśnie była na tydzień nad morzem wróciła na jeden dzień się przepakować i jest teraz w Zakopanem. Przesyła nam zdjęcia znad grzańca cała rozpromieniona 😅
    Jeszcze między wyjazdami dzwoniła do Męża i pyta się jak tam, a Mąż mówi ze okłady ma na stopy bo go bolą i chodzić nie może a ze Patrycji leci już któryś dzień z rzędu krew z nosa. A ona co „No to dobrze ze wszystko dobrze jutro mamy zamiast wyjechać o 6”
    Tam buuum, pozamiatane ❤️

    Zosia! Spełnienie marzeń...km5scwa1f3mt6hq0.png
  • enpe Autorytet
    Postów: 772 472

    Wysłany: Dzisiaj, 09:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Małgosiagosia wrote:
    Może pogadaj z teściową? Albo niech jej mąż zasugeruje z tym obiadem? Pewnie chce dobrze, ale na to nie wpadła.
    My mieliśmy ciężką noc, aż mi w głowie szumi jak po bąbelkach. 😅

    No właśnie tu sprawa trochę bardziej skomplikowana i jesteśmy mega rozczarowani z narzeczonym. Bo rozważaliśmy babciowe dla teściowej, bo ona zdrowa i stosunkowo młoda babka, jest na utrzymaniu swoich rodziców od kilkunastu lat (bo nie pracuje, bo jej się nie chce zwyczajnie…). No i ona odmówiła. Rozumiem, że kasa słaba, ale jej rodzice też chcieli by się małą zajęła. A my proponujemy nie za darmo. No i ona też się zachowuje jak wieczna nastolatka. Narzeczony wkurzony, bo ona też ubezpieczona zdrowotnie nie jest, do pracy nie chce iść, żyje na utrzymaniu jego dziadków, jak miała możliwość takich malutkich robótek dla teścia w domu to też nie chciała. No lenistwo dla mnie to jest. No i wkurzeni jesteśmy, bo liczyliśmy że dla niej to będzie jakaś własna kasa, my że będziemy spokojniejsi, że dziecko jest z kimś zaufanym no ale się przeliczyliśmy. No wina jej rodziców niestety. Moja mama nie może wziąć babciowego, bo dalej ciężko pracuje i za granicą. No i przykre. Dlatego domyślamy się, że ona z tym obiadem to po prostu wie, ale jej się nie chce. Ba my kiedyś chcieliśmy zamiast za katering jej zapłacić, bo mieliśmy taki okres , że mieliśmy zdemontowaną kuchnię i tylko obiadów potrzebowaliśmy. To też nie była zainteresowana. Chociaż sobie też przecież trzeba ugotować 😅. Także obydwoje jesteśmy rozczarowani, partnerowi jest wstyd za jej zachowanie i sam też nie ma ochoty z nią po tej akcji rozmawiać. No a na jej starość to problem z nią będzie pewnie nasz a ona chyba nawet prawa do emerytury nie będzie miała 🙃

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    W oczekiwaniu na małą A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • enpe Autorytet
    Postów: 772 472

    Wysłany: Dzisiaj, 09:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Papapatka wrote:
    Przybijam piątkę co do Teściowych!
    Moja właśnie naopowiadała rodzinie ze cały wrzesień jest u nas nam pomoc i ma własny pokój u nas w domu, zebrała oklaski i ordery… a właśnie była na tydzień nad morzem wróciła na jeden dzień się przepakować i jest teraz w Zakopanem. Przesyła nam zdjęcia znad grzańca cała rozpromieniona 😅
    Jeszcze między wyjazdami dzwoniła do Męża i pyta się jak tam, a Mąż mówi ze okłady ma na stopy bo go bolą i chodzić nie może a ze Patrycji leci już któryś dzień z rzędu krew z nosa. A ona co „No to dobrze ze wszystko dobrze jutro mamy zamiast wyjechać o 6”
    Tam buuum, pozamiatane ❤️

    Najlepiej tak pozbierać pochwały, że się babcia roku jest 😅. Dobra agentka

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    W oczekiwaniu na małą A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • Evvee27 Autorytet
    Postów: 1390 730

    Wysłany: Dzisiaj, 09:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    enpe wrote:
    @Evvee27
    Do fizjoterapeuty zapisałam małą przez moje wrażenie, że ma wzmożone napięcie mięśniowe. I też co mnie niepokoi to dość szybko potrafiła zrobić przewrót z boku na plecy i z pleców na bok. I bardzo wysoko główkę potrafi unieść i też co ostatnio zauważyłam to, że np na brzuszku jak leżała to próbowała nogami i dupką do góry się wypiąć. No i gdzieś mi się obiło o uszy, że z dzieckiem z cesarki zawsze warto iść sprawdzić czy wszystko ok u fizjoterapeuty, ale może to już sobie sama wymyśliłam nie wiem 😂.
    No a co do prawka to tak , muszę koniecznie. Gorzej, że i tak jedno auto mamy, a partner nim do pracy jeździ, więc ja bym rzadko korzystała. W zasadzie no wolę być pasażerem niż kierowcą, bo odczuwam paniczny strach przed kierowaniem. No ale muszę serio…
    No niestety mam wrażenie, że kobieta matka często zdana jest sama na siebie i, że kiedyś kobiety trochę łatwiej miały z pomocą od innych. Teraz wiele osób , które mogłyby pomóc są po prostu wygodne…
    Tak tak po cc warto z dzieciątkiem iść do fizjo , bo trzeba właśnie je stymulować. Widzę po moim małym że był taki wręcz niechętny na dotyk , po czym zaczęłam go stymulować i jest znacznie lepiej ! Niestety CC nie jest do końca tak dobre jak poród naturalny ale no cóż zrobić 🥹

    Jejku współczuję z ta teściowa kochana .. moja mama podobnie , siedzi w domu już od X lat, babcia od zawsze jej pomaga , pożyczała jej kasę , robiła zakupy i inne . Do pewnego czasu jak się wkurzyła na nią i na mojego ojca kiedy nam nie pomogli przy budowie , nawet do mnie do szpitala nie przyjechali jak urodziłam , małego jeszcze na żywo nie widzieli. Odcięłam się od nich totalnie. Nie wiem nawet czy na chrzest ich zaprosić.
    Tak więc wiem co czujesz bo przy Ksawerym też wiele razy mamę prosiłam by go popilnowała to ona zawsze coś w planach miała i czasu nie miała a jak już to z wielką łaską ..
    od takich osób się trzeba odcinać bo to nic dobrego nie wróży. Ja dziękuję za to że mam taką babcię bo ona mi naprawdę pomaga baaaardzo dużo .. aż mi wstyd i wyrzuty sumienia mam

  • Evvee27 Autorytet
    Postów: 1390 730

    Wysłany: Dzisiaj, 09:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Papapatka wrote:
    Przybijam piątkę co do Teściowych!
    Moja właśnie naopowiadała rodzinie ze cały wrzesień jest u nas nam pomoc i ma własny pokój u nas w domu, zebrała oklaski i ordery… a właśnie była na tydzień nad morzem wróciła na jeden dzień się przepakować i jest teraz w Zakopanem. Przesyła nam zdjęcia znad grzańca cała rozpromieniona 😅
    Jeszcze między wyjazdami dzwoniła do Męża i pyta się jak tam, a Mąż mówi ze okłady ma na stopy bo go bolą i chodzić nie może a ze Patrycji leci już któryś dzień z rzędu krew z nosa. A ona co „No to dobrze ze wszystko dobrze jutro mamy zamiast wyjechać o 6”
    Tam buuum, pozamiatane ❤️

    Hahahaha to troskliwa widzę ! Ale te babcie to teraz bardzo bardzo są wygodne , widzę po mojej teściowej, przy Ksawerka mi pomagała bardzo a teraz jakby się jej nie chciało , wręcz wkurzona jest jak ją prosimy by została z małym żebyśmy jechali na zakupy . Miała mi przypilnować małego żebym do księdza jechała to jakby unika tematu . Chyba będę musiała babcię poprosić 😅

  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3114 2190

    Wysłany: Dzisiaj, 11:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evvee27 wrote:
    A też tak miałaś w szpitalu że raz dziennie przychodzić mogłaś na godzinę ?
    Ja odciągałam małemu pokarm zaraz jak tylko odłączyli go od żywienia pozajelitowego, dziękować Bogu że od dawna już miałam siarę . W wypisie zaznaczyli że poród przedwczesny przez moją niedokrwistość 🤯

    To u nas w garażu tak jest, nawet potrafił na styropianie poukładać skrawki płytek z kuchni i łazienki bo mogą się przydać 🤣
    O kurcze, to niezle, bo Ty chyba nie miałaś jakoś niskiej tej hbg nie? Teoretycznie rzeczywiście anemia moze wzmagać skurcze i być przyczyną porodu przedwczesnego. u Ciebie chyba też jakieś zatrucie się zaczynało, nie? Miałaś parę objawów z tego, co pamietam.
    Nie, u nas mamy, które są na oddziale mogą do maluchów przychodzic kiedy chcą. Karmienia odbywają się co 3h zasadniczo, więc jest taka zasada, że trzeba zadeklarować czy będziesz przychodziła regularnie czy nie, bo nie mogą czekać aż mama np. przyjdzie pół godziny później, to im dezorganizuje pracę i dziecko jest głodne. Można przychodzić częściej, ale jeśli się chce kp to nie można przychodzić rzadziej niż co 3 h, do tego położne dzwonią, jeśli maluch chce mleko wcześniej. W nocy także. Można też się umówić, że będzie sie przynosiło swoje mleko, mają lodówki specjalne i zamrażarki w razie, gdyby porcja była większa niż zapotrzebowanie. Obecnie, dla mam z oddziału nie ma limitu czasowego odwiedzin. Na każdej sali jest jeden albo dwa fotele te WOŚP, żeby móc nakarmić dziecko. Mama na obowiązek zgłosic połoznej odpowiedzialnej za sale swoje przyjście, odłożyć telefon, zdezynfekowac i umyć rece. Zachęca się, żeby mama przed nakarmieniem dziecka, zmieniła mu pieluszkę :) i trzeba to zrobić w inkubstorze. Pieluszki na tym oddziale są szpitalne. Jak mama się boi, to robi to położna, kolejni położna mierzy dziecku poziom glikemii (przed każdym posiłkiem), a później położna zawsze podaje mamie (siedzącej) dziecko, nie wyjmujemy je sami z inkubatora. :)
    Ja chodziłan do małej w dzień i w nocy, generalnie przychodziłam co 2-2,5h i spędzałam tam minimum 30 min, czasami godzinę, ale położne mi powiedziały, że akurat w tym czasie byłam jedyna mamą, której się chciało w nocy przychodzić. Dla mnie to było bardzo ważne, żeby mieć jak największy kontakt z dzieckiem, serce mi pekalo, że ona tam jest beze mnie.. więc nie wyobrażam sobie, żebym miała nie przychodzić. Każda minuta, przez którą mogłam ją tulić była dla mnie na wagę złota. Byłam też kilka razy świadkiem tego, jak mama najpierw przy mnie obiecała położnej, że przyjdzie za 3h na karmienie, a nie przyszła... Dziecko płakało, polozna krążyła wokół inkubatora i mówiła do siebie, że nie wie co ma teraz zrobić, skoro matka twierdziła, że przyjdzie a już 15 min się spóźnia... Pewnie bała się afery, jakby podała dziecku mleko, a ta by zaraz przyszła. W końcu powiedziała do mnie, że nie będzie dłużej czekać, musi podac mleko i jakby co to jestem świadkiem, że mama się nie stawiła. Później z ta matka się widziałam na którymś z kolei karmieniu i położna się jej pyta dlaczego nie przyszła, a ona do niej, że jakoś tak wyszło 🙈 mogła przecież z oddziału zadzwonić i dać położnym znać, że np. chce się przespać i nie przyjdzie. Nikt by problemu nie robił.
    A jeśli chodzi o odwiedziny spoza oddziału, to zależy. Jak mój syn tam lezal, to trzeba było się zapisywać z wyprzedzeniem na termin, maksimum raz dziennie, jeden rodzic na raz i limit czasu 30 min oraz że wtedy w sali nie mógł być żaden inny rodzic innego dziecka. Także było słabo. Teraz jest lepiej, nie było takich limitów, tylko na obchody trzeba wychodzić i bodajże można tam być ogólnie do 19. Ja poprzednim razem rodziłam zaraz po pandemii, więc pewnie te zasady były przez to.

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3114 2190

    Wysłany: Dzisiaj, 11:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @enpe, no pewnie, warto pójść na badanie i niech się wypowie, dlaczego się dziecko tak zachowuje i dlaczego rozszczelnia uchwyt. Chociaż jak piszesz, że w osłonce jest lepiej, to pewnie coś jest na rzeczy z kwestia szybkiego wypływu pokarmu też dodatkowo. A próbowałaś sprawdzać jak reaguje na karmienie w pozycji, w której jest pod górkę?
    Moja ogólnie tak się zachowuje codziennie wieczorem przy kolkach plus jak ma chore gardło właśnie. A tak to je normalnie, tylko nie może jeść na leżąco.
    Jak nogi i pupa jej leca do góry w czasie leczenia na brzuchu, to może być też problem z asymetrią.
    Kochana, nie bój się prowadzić. Jeździł często a po trochu, choćby do biedronki czy innego sklepu blisko domu. Zazwyczaj strach przed prowadzeniem wynika z małego doświadczenia. Wyrobisz się, byle nie odpuszczać. Pozniej tak jest, że dziadek musi wozić babcie i babcia bez dziadka, to jak bez ręki 😜
    U nas od 2 miesięcy też jedno auto, tamto poszło do kasacji... Dlatego kupiliśmy teraz przyczepkę rowerowa, żeby mąż mógł odebrać młodego ze żłobka, jakbym miała po południu auto. Chcemy i musimy kupić drugie, ale u nas to już dziecio-bus trzebs kupić, ceny takich zwalają z nóg. :/ także musimy jeszcze do wiosny wytrzymać.

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3114 2190

    Wysłany: Dzisiaj, 11:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evvee27 wrote:
    Wiesz co, chyba pełnia jest , nasz noc była poprzednia taka beznadziejna a dziś o dziwo było dość super mały pospał do 7:40 a stary zaspał do roboty 🤭
    Tylko nie mogłam go uspac z wieczora więc zasnął późno bo ok 21:30 gdzie zwykle od 20 sobie kimie we wózeczku.
    Nie wiedziałam że jest z momcozy aspirator , my mamy pingwinka ale mały nie chce totalnie sobie nim odciągać .
    U na sto przez chorobę :/ mała źle się czuje, widać to po niej. Mały był chory i znowu ją zaraził...
    Ja też dziś w nocy dostałam różnych objawów, chora jestem i odwołałam fryzjera.. więc tyle z mojego relaksu 🙄

    age.png
‹‹ 612 613 614 615 616
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Poronienie - objawy, rodzaje i najczęstsze przyczyny poronienia

Poronienie to przedwczesne zakończenie ciąży, która trwała krócej niż 22 tygodnie. Poronieniem samoistnym kończy się około 10-15% ciąż, przy czym około połowa kończy się jeszcze przed implantacją zarodka w macicy, czyli przed 8 tygodniem. Dowiedz się jakie są przyczyny poronienia, objawy i diagnostyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Leczenie IVF i preimplantacyjne badania genetyczne - nowa nadzieja dla niepłodnych par

Preimplantacyjne badania genetyczne (PGT) mogą być bardzo pomocne dla par, które od dłuższego czasu starają się o dziecko, mają za sobą nieudane transfery, czy przykre doświadczenia związane z utratą ciąży. Jakie korzyści dają badania PGT? Jak wykonanie badań PGT może zwiększać szanse na powodzenie in vitro? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół PCOS – czym jest i jak z nim walczyć?

PCOS to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych. Jak się objawa? Jakie są metody leczenia? Czy Zespół Policystycznych Jajników może utrudniać zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ