X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniowe mamy 2024
Odpowiedz

Sierpniowe mamy 2024

Oceń ten wątek:
  • enpe Autorytet
    Postów: 903 512

    Wysłany: 28 września, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Małgosiagosia wrote:
    A używacie perfum/dezodorantów przy dzieciach? Ja się staram nie, no ale jednak czasem bym chciała. 😅
    U nas niestety był intensywny czas, mały był chory i trochę mnie tu nie było. Już pewnie nie nadrobię.
    Mój syn też dużo ulewa. Niby odbija (choć nie zawsze się uda), ale gdzieś po pół godziny wypływa mu niestrawione mleczko. Pije 90 ml co 3 h, przybiera chyba w dolnej granicy normy. Jak dam 100 ml to uleje więcej. Nie wiem jak mu pomóc.

    Używam bardzo rzadko i staram się unikać okolic dolnej szyi że tak to ujmę i dekoltu tak by mała czuła zapach mój a nie perfum, także daję na włosy głównie i za uszami i czasem na nadgarstki. Perfumy jak gdzieś wychodzimy w gości czyli zdarzyło się to kilka razy. A antyperspirant mam w kulce także używam. Dezodorantów nie używam, ani w formie stałej ani aerozolu.

    Jeszcze w temacie perfum to teściowa ma zaczepiście intensywne i duszące perfumy. Jak delikatnie powiedzieć żeby do małej ich nie używała? Bo raz jak ją przytuliła to całe ubranko przesiąkło jej perfumami 😅. Moja mama też to zauważyła, ale nie chciała być niemiła i jej uwagi zwracać bo się lubią. No ale perfumy to trochę za mocne 😬. Mój facet na codzień też używa perfum ale nie są tak intensywne, i nie psika się przy małej a przed wyjściem do pracy bezpośrednio albo przed autem.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września, 12:21

    Małgosiagosia lubi tę wiadomość

    ONA:
    PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
    💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany

    ON:
    teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
    💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E

    11.12.2023 ⏸️
    08.2024 mała A. 👸🏻 🩷

    age.png
  • Lolcia37 Autorytet
    Postów: 837 602

    Wysłany: 28 września, 19:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Małgosiagosia wrote:
    A używacie perfum/dezodorantów przy dzieciach? Ja się staram nie, no ale jednak czasem bym chciała. 😅
    U nas niestety był intensywny czas, mały był chory i trochę mnie tu nie było. Już pewnie nie nadrobię.
    Mój syn też dużo ulewa. Niby odbija (choć nie zawsze się uda), ale gdzieś po pół godziny wypływa mu niestrawione mleczko. Pije 90 ml co 3 h, przybiera chyba w dolnej granicy normy. Jak dam 100 ml to uleje więcej. Nie wiem jak mu pomóc.
    A co dolegało synkowi ? Już się wykurował ?

    04.2020 synek 💙
    08.2024 córeczka 🩷
  • Małgosiagosia Autorytet
    Postów: 2902 2143

    Wysłany: 28 września, 19:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lolcia37 wrote:
    A co dolegało synkowi ? Już się wykurował ?
    Tak w skrócie to dostał gorączki i okazało się, że ma bardzo wysokie crp (94). Byliśmy w szpitalu 2 dni. Przyczyny nie znaleziono, ale crp zaczęło samoistnie spadać i w końcu wróciło do normy. Co to było dalej nie wiemy. Nie dostał nawet antybiotyku, bo nie było sensu.

    ⏸️ 28.11.23


    👩🏼👱🏻‍♂️ 34

    🗣️ pcos, hashimoto
    💊 metformina, euthyrox
    🍒 fertistim, cynk
    🤰🏼 magnez, omega, d3, b12, jod, cholina, mio-inozytol, kwas foliowy 5-MTHF, B6, wapń, żelazo, witamina C

    age.png
  • Lolcia37 Autorytet
    Postów: 837 602

    Wysłany: 28 września, 21:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Małgosiagosia wrote:
    Tak w skrócie to dostał gorączki i okazało się, że ma bardzo wysokie crp (94). Byliśmy w szpitalu 2 dni. Przyczyny nie znaleziono, ale crp zaczęło samoistnie spadać i w końcu wróciło do normy. Co to było dalej nie wiemy. Nie dostał nawet antybiotyku, bo nie było sensu.
    Współczuję pobytu w szpitalu, wiem że to zawsze dla matki ciężkie przeżycie, ale naszczescie szybko wyszliście. A udało Ci się zmienić mleczko Nikosiowi?

    04.2020 synek 💙
    08.2024 córeczka 🩷
  • Małgosiagosia Autorytet
    Postów: 2902 2143

    Wysłany: 28 września, 22:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lolcia37 wrote:
    Współczuję pobytu w szpitalu, wiem że to zawsze dla matki ciężkie przeżycie, ale naszczescie szybko wyszliście. A udało Ci się zmienić mleczko Nikosiowi?
    No nie jest to łatwe. Zwłaszcza moment jak pediatra pierwszego kontaktu z przerażeniem w głosie (przynajmniej tak to odebrałam) zadzwoniła do mnie i powiedziała, żeby jechać do szpitala, a nie wiadomo co to za infekcja. Na szczęście wszystko ładnie samo przeszło. Tak, pije już Kendamil. 😊 Chyba mu służy, bo nawet esputiconu już nie podajemy. Nie ma potrzeby póki co.

    ⏸️ 28.11.23


    👩🏼👱🏻‍♂️ 34

    🗣️ pcos, hashimoto
    💊 metformina, euthyrox
    🍒 fertistim, cynk
    🤰🏼 magnez, omega, d3, b12, jod, cholina, mio-inozytol, kwas foliowy 5-MTHF, B6, wapń, żelazo, witamina C

    age.png
  • Emzet92 Autorytet
    Postów: 929 951

    Wysłany: 28 września, 23:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamuśki, nie zaglądałam tu ponad 2 tygodnie i już nie nadrobię 🤯 mam nadzieję, ze trzymacie się ciepło w ten początek jesieni. My rozpoczęliśmy wrzesień z przytupem... Niestety. Kaszelek w dosłownie 1.5 dnia zamienił się u jednej z bliźniaczek w ostre zapalenie oskrzeli i poczatek zapalenia pluc... Czy znacie zasadę, że dzieci zawsze chorują w weekend? 🥴 Gdy Ada wylądowała w sobotę z dusznościami na sorze, Sara w niedzielę zaczęła o 3 w nocy szczekać i gorączkować - zapalenie krtani welcome 😔 mąż w szpitalu, ja z Szymkiem bez szczepień 🤯 moja mama o 5 rano wsiadła w autobus (do końca życia jej tego nie zapomnę) i uratowała mnie od zawału. Finalnie 9 dni w szpitalu Ady, leczenie Sary i pełna izolacja Młodego. Już jesteśmy w komplecie, aleeee to była jazda bez trzymanki. Wszystkie moje traumy szpitalne wrocily. Niemniej Szymek zaszczepiony, bioderka git, dziewczyny już TYLKO z gilem, po 2 wizytach kontrolnych u lekarzy. W poniedziałek wracają do żłobka, a ja na samą myśl mam dreszcze... Będę powoli tu wracać, już mam nadzieję, z samymi dobrymi informacjami 💜 Buziaki nocne!
    Wasza wielodzietna lambadziara 😍💪

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września, 23:17

    Trudna droga IVF
    01.2021 ❄❄
    03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
    08.2021 FET :(
    11.2021 ❄❄❄
    11.2021 ET :(
    01.2022 FET 3BB,1BB🎉
    09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
    11. 2023 - SZOK, naturalny cud
    07.2024 Sz. 3885g

  • Asiasia1 Autorytet
    Postów: 714 1026

    Wysłany: 29 września, 05:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Mamma-mia, współczuję. U nas czasem nawet nie zdążymy ruszyć a młody w foteliku już śpi 😂 może wkładaj jej jakąś pieluszkę z Twoim zapachem? Bo zwariujesz przy tym wrzasku jak robisz takie trasy 😳 też mam wdowi garb, wygląda to paskudnie 🤦 umówiłam się już do fizjo i gina w październiku i czas wziąć się za siebie trochę 🙈

    @Małgosiagosia, mnie teraz drażnią jak w ciąży takie mocniejsze zapachy więc perfum użyłam może ze 2 x na jakieś wyjście. Oj to współczuję, pewnie najadłaś się strachu :(

    @enpe, Twoja teściowa to jak mój tata 😂 mały później pachnie jakby szedł na randkę 😅 ale wychodzę z założenia, że codziennie się nie widują więc raz na jakiś czas nic mu nie będzie. Za to zwróciłam uwagę przez fajki. Bo pali i od razu po chciał go na ręce brać to się nie zgodziłam 😅 czytałam gdzieś, że po papierosach min. godzinę powinno się odczekać bo pomimo mycia rąk itp. nikotyna zostaje na skórze a taki dzieciaczek ma zbyt delikatną skórę. Plus nie chcę by mu chuchał w twarz 😜 jak Ci te perfumy bardzo przeszkadzają może niech mąż z nią pogada? To jego mama, będzie się czuł swobodniej zwracając jej uwagę niż Tobie ☺️

    @Emzet92, 🫂 u Was to bez kitu albo grubo albo wcale 🥲 fajnie, że mama wpadła pomóc i chociaż udało się Wam nie zarazić od dziewczynek i zaszczepić młodego!

    Emzet92 lubi tę wiadomość

    👫33 lata
    🐕2019
    👶12.2022 💙
    👶08.2024 💙
  • Lolcia37 Autorytet
    Postów: 837 602

    Wysłany: 29 września, 09:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Emzet zdrówka dla dziewczynek, aż ciarki miałam jak czytałam, żłobek to dla mnie nie miłe wspomnienie, zawsze jak syn szedł w poniedziałek po chorobie to tylko odliczałam kiedy katarek się kolejny zacznie, czy uda się do piątku czy czwartek to max. Na szczęście kiedyś to mija i później jest już tylko lepiej.

    @Malgosia dobrze, że synek zaakceptował nowe mleczko i jest lepiej z brzuszkiem.

    Emzet92 lubi tę wiadomość

    04.2020 synek 💙
    08.2024 córeczka 🩷
  • Emzet92 Autorytet
    Postów: 929 951

    Wysłany: 29 września, 09:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lolcia37 wrote:
    @Emzet zdrówka dla dziewczynek, aż ciarki miałam jak czytałam, żłobek to dla mnie nie miłe wspomnienie, zawsze jak syn szedł w poniedziałek po chorobie to tylko odliczałam kiedy katarek się kolejny zacznie, czy uda się do piątku czy czwartek to max. Na szczęście kiedyś to mija i później jest już tylko lepiej.

    @Malgosia dobrze, że synek zaakceptował nowe mleczko i jest lepiej z brzuszkiem.
    No ja mam przeczucie że w środę już zostaną w domu 🥴🥴 oby było lepiej niż myślę, bo zwariuję🫠 no i Ty teraz żyjesz i masz się dobrze, więc jest dla mnie nadzieja, że kiedyś ten etap nie chorowania nastąpi 🤣🤣
    @Asia, doczytałam historię z psem. Dżizas krajst, co to był za armagedon?? Kupsko wszędzie, kupsko wszędzie, co to będzie, co to będzie 😂
    Dziewczyny, ile wasze kpi/mm bobaski teraz jedzą ml? Znowu muszę odciągnąc mleko na dwa karmienia i nie wiem ile zapasu zrobić. Po 120ml wciągają mniej więcej?

    Trudna droga IVF
    01.2021 ❄❄
    03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
    08.2021 FET :(
    11.2021 ❄❄❄
    11.2021 ET :(
    01.2022 FET 3BB,1BB🎉
    09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
    11. 2023 - SZOK, naturalny cud
    07.2024 Sz. 3885g

  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3327 2296

    Wysłany: 29 września, 10:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Papapatka wrote:
    Macie może jakiś sposób aby umyć butelki i laktator z takiego mlecznego osadu? Żeby znowu były przezroczyste?
    Ja myję płynem dzidziuś i normalnie schodzi. Raz dziennie też wyparzam, a po wyparzaniu płucze, żeby nie było osadu z kamienia.

    @MumAgain, alergeny przenikają do mleka, ale gazy z jelit matki nie 🤪

    @Malgosia, ja używam każdego dnia :) nie leje na siebie połowy flakonu i nie psikam się w okolicy, której dotyka dziecko, czyli szyja, dekolt itd. Psikam się np. na karku i na włosach z tyłu głowy. Tak żebym i ja skorzystała i dziecko tego nie zjadalo :D
    Przy pierwszym synku całkiem zrezygnowałam z perfum, ba, nawet z mojego żelu pod prysznic, zaczęłam używac ten, co dziecko 😆 naczytałam się, że tak trzeba itd. Przy drugim dziecku stwierdziłam, że kuźwa, 80% codziennych czynności ustawiam pod dziecko, wystarczy, perfumy i żel będą moje, nie dam się zwariować więcej. 😉 Też muszę mieć coś dla siebie.
    W praktyce: zero różnicy pomiędzy zachowaniem dziecka gdy nie używałam perfum i gdy używałam :)
    Co do przybierania - a da rad zjeść częściej? Może ma tak, jak moja, że nie daje rady zjadać większych porcji, za to zjadłby częściej?

    My jesteśmy u teściow. Booooze jak ja mam dość tego chodzacego cały dzień gadającego pudła... 📺 Trzeszczący ogłupiacz. Ja nie wiem jak ludzie tak mogą dzień w dzień cały czas tv... Czy oglądają czy nie oglądają to jest włączone. Dramat. Mój mąż się tak wychował i przyznaje, że dopiero niedawno doszło do niego, że to właśnie przez to pudło ciągle gadające on ma problemy z koncentracją i jak widzi, że to chodzi, to musi się zatrzymać i jest jak w transie. 🤦🏻‍♀️

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września, 10:32

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3327 2296

    Wysłany: 29 września, 10:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Emzet, ja jestem kp, ale daje czasami butle. Np. wczoraj dostawała w czasie całej podróży, żeby postoje były krótsze. Mojego mleka zjada porcje bardzo różne... Chyba zależy od tego czy chce tylko podejść przed spaniem czy jest faktycznie głodna. Raz zje 30 ml, innym razem 90 ml. Więcej na raz na razie nie, nawet jak mnie nie ma 3-4h.
    Jakbym miała określić ile zje najczęściej, to tak ok60 ml. Później to już jest wciskanie. Ale zdarzy się, że zje 90ml bez problemu

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września, 10:32

    Emzet92 lubi tę wiadomość

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3327 2296

    Wysłany: 29 września, 10:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MumAgain wrote:
    Mamma mia nie ma nic na skórze. Zero. Żadnych wysypek. Placków suchych. Kupki ok ( u moich dzieci właśnie w kupkach był kłopot- śluz. )
    Natomiast najadlam się krokietow z kapustą kiszona wczoraj i przedwczoraj. I jak nie wierzyłam w dietę matki karmiącej, tak teraz zgłupiałam.

    Zresztą ja nabiał jem od początku dużo. W ciąży też. I co? Nagle teraz
    Kochana nie wiem co mam Ci powiedzieć 😅 może tyle - nie chcesz wiedzieć ile razy przy moich dzieciach słyszałam o skazie, alergii i tym, że mam nie jeść tego i owego, albo że to przez to, że coś zjadłam 🤪
    W praktyce to wyglądało tak, że przy 1 synku dalam się wkręcić w te gadanie.. i naprawdę chodziłam po sklepie i czytałam skład każdej jednej rzeczy, która dla siebie brałam... Wyszło na to, że nawet biszkoptów nie mogłam jeść. I wszystko gotowane, jałowe, bo tylko z solą 🤦🏻‍♀️ skończyło się tym, że zmniejszyła mi się produkcja mleka, a dziecko jak miało bóle brzucha, tak to się nie zmieniło. Później dałam się wkręcić, że musi jeść mleko specjalne. I zgadnij, też bez zmian 😉
    Mam też koleżankę, która się zajechała dieta bez mleka krowiego, bez smażonego, schudła 20 kg. Później przyszło do rozszerzania diety... Z czasem się okazało, że dziecko na nie ma nic alergii 😆 jaka wkurzona była, że się tyle męczyła...🙈
    Teraz też już z 10 razy słyszałam, że "pewnie coś zjadłam", albo, że "może odstaw produkty mleczne" 🤦🏻‍♀️
    Jakby tak słuchać tego wszystkiego i podejrzewam, że większość mam karmiących uważałaby, że jej dziecko na alergię na coś :D
    Ja ostatnio sama nie jadłam wcale nabialu, bo mialam znowu wzmożone epizody refluksu... I niestety u mnie nabiał bardzo to wzmaga. Efekt jest taki, że mam proteinogram poniżej normy, więc muszę zacząć jeść odżywki białkowe, żeby jakoś wytrwać do operacji i żeby nie zmniejszyła mi się produkcja mleka też.
    No i co? Mała akurat teraz ma wysyp trądziku. Teraz, kiedy nie jem nabialu 😆 wcześniej miała gładziutką buźkę. Kupy się nie zmienily. Raz ma jedną co 2 dni. Raz po 2 dniach przerwy zrobi dwie.
    Malutkie dziecko raczej choruje całe, więc moim zdaniem, jeśli realnie ma na coś alergię, to z biegiem czasu to się pogarsza, a nie polepsza, więc na początku np. powinny być delikatne objawy ze strony brzuszka albo delikatny wysyp na buzi, a później już cały komplet skóra/kupa/brzuch/ulewania. No i moim zdaniem w razie wątpliwości warto zrobić te badanie kału a do tego nawet krew można. Śluz na prawo wystąpić w małej ilości w kupie zdrowego niemowlęcia, ale jeśli jest go ciągle dużo, albo widać też jakaś krew, to wtedy bym się na pewno zaczynała martwić.

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3327 2296

    Wysłany: 29 września, 11:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Małgosiagosia wrote:
    Tak w skrócie to dostał gorączki i okazało się, że ma bardzo wysokie crp (94). Byliśmy w szpitalu 2 dni. Przyczyny nie znaleziono, ale crp zaczęło samoistnie spadać i w końcu wróciło do normy. Co to było dalej nie wiemy. Nie dostał nawet antybiotyku, bo nie było sensu.
    O rany, to bardzo wysokie! Jak na infekcje bakteryjną aż.
    Mega dziwna akcja 😯 współczuję stresu...
    A kiedy wyszliście? Macie jakieś zalecenia by sprawdzić jeszcze raz crp za parę dni?

    age.png
  • Lolcia37 Autorytet
    Postów: 837 602

    Wysłany: 29 września, 11:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emzet92 wrote:
    No ja mam przeczucie że w środę już zostaną w domu 🥴🥴 oby było lepiej niż myślę, bo zwariuję🫠 no i Ty teraz żyjesz i masz się dobrze, więc jest dla mnie nadzieja, że kiedyś ten etap nie chorowania nastąpi 🤣🤣
    @Asia, doczytałam historię z psem. Dżizas krajst, co to był za armagedon?? Kupsko wszędzie, kupsko wszędzie, co to będzie, co to będzie 😂
    Dziewczyny, ile wasze kpi/mm bobaski teraz jedzą ml? Znowu muszę odciągnąc mleko na dwa karmienia i nie wiem ile zapasu zrobić. Po 120ml wciągają mniej więcej?
    Haha, u nas było tak, że czułam się jak chomik na kołowrotku, ciągle wracaliśmy do punktu wyjścia, przez pierwszy rok żłobka to pracę to rzucałam milion razy bo nie wyrabialiśmy na zakrętach, dopiero w drugim roku jak mieliśmy opiekunkę na godziny to było ciut normalniej. Jak skończył żłobek i poszedł do przedszkola wszyscy odżyliśmy, zaczęło być normalnie. Mała zaraz 2 mc, i jak sobie pomyślę o żłobku za 10 mc to mnie trzęsie w środku.

    04.2020 synek 💙
    08.2024 córeczka 🩷
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3327 2296

    Wysłany: 29 września, 11:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emzet92 wrote:
    Mamuśki, nie zaglądałam tu ponad 2 tygodnie i już nie nadrobię 🤯 mam nadzieję, ze trzymacie się ciepło w ten początek jesieni. My rozpoczęliśmy wrzesień z przytupem... Niestety. Kaszelek w dosłownie 1.5 dnia zamienił się u jednej z bliźniaczek w ostre zapalenie oskrzeli i poczatek zapalenia pluc... Czy znacie zasadę, że dzieci zawsze chorują w weekend? 🥴 Gdy Ada wylądowała w sobotę z dusznościami na sorze, Sara w niedzielę zaczęła o 3 w nocy szczekać i gorączkować - zapalenie krtani welcome 😔 mąż w szpitalu, ja z Szymkiem bez szczepień 🤯 moja mama o 5 rano wsiadła w autobus (do końca życia jej tego nie zapomnę) i uratowała mnie od zawału. Finalnie 9 dni w szpitalu Ady, leczenie Sary i pełna izolacja Młodego. Już jesteśmy w komplecie, aleeee to była jazda bez trzymanki. Wszystkie moje traumy szpitalne wrocily. Niemniej Szymek zaszczepiony, bioderka git, dziewczyny już TYLKO z gilem, po 2 wizytach kontrolnych u lekarzy. W poniedziałek wracają do żłobka, a ja na samą myśl mam dreszcze... Będę powoli tu wracać, już mam nadzieję, z samymi dobrymi informacjami 💜 Buziaki nocne!
    Wasza wielodzietna lambadziara 😍💪
    Ja nadrabiam od tyłu i właśnie to doczytałam.
    O kurcze, współczuję bardzo :( temat zapalenia krtani jest aż nadto dla mnie znany, mój dwulatek ma co ok 2 tygodnie :( dlatego u nas sterydy na stałe są w szafce..
    Udało Wam się, żeby młody się nie zaraził?
    Też drżę przed szczepieniem... Pierwszy miesiąc był bez chorób u małej, udało się, miło chorób u starszych, ale później się zaczął armagedon. Już dwa razy mieliśmy szczepienie przekładane. 😡 Teraz kolejne podejście w środę...
    enpe wrote:
    Ja też lubię brzuszkiem do brzuszka, ale za bardzo mi łeb leci i niewygodnie, no i muszę wtedy już za czujnie spać i mocno główkę małej asekurować. Ale boczkiem jak ona leży i ja się w nią wtulam też fajnie , tyle że po karmieniu trzeba się nagimnastykować żeby ją delikatnie odłożyć 😁.O to super masz z tym ginekologiem!
    Brzuszkiem to brzuszka u nas wygląda tak, że ona śpi na boku na klinie (przy refluksie tak jej lepiej), ja na boku przy niej i tak się przytulamy :) ja mam rękę nad klinem. A kołdrę mam po skosie w dół, pomiędzy nogami, żeby nie nie przykryć przypadkiem,więc jestem częściowo odkryta, a ona jest osobno przykryta swoim kocykiem. Niedługo chce zacząć ją wkładać do śpiworka do spania. :)
    Na karmienia siadam, ewentualnie później jak już nie jeż tylko tak "majta" ta buzia, to się kładę. Chciałabym kp na leżąco, jak synków, ale niestety ona ma duże cofania się przez ten mój szybki wypływ, więc innej opcji nie ma. Może z czasem się to zmieni.

    enpe lubi tę wiadomość

    age.png
  • Emzet92 Autorytet
    Postów: 929 951

    Wysłany: 29 września, 13:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lolcia37 wrote:
    Haha, u nas było tak, że czułam się jak chomik na kołowrotku, ciągle wracaliśmy do punktu wyjścia, przez pierwszy rok żłobka to pracę to rzucałam milion razy bo nie wyrabialiśmy na zakrętach, dopiero w drugim roku jak mieliśmy opiekunkę na godziny to było ciut normalniej. Jak skończył żłobek i poszedł do przedszkola wszyscy odżyliśmy, zaczęło być normalnie. Mała zaraz 2 mc, i jak sobie pomyślę o żłobku za 10 mc to mnie trzęsie w środku.
    No właśnie nasz pierwszy rok żłoba był całkiem dobry. Tylko luty przesiedziały w domu, ale od marca miały prawie 100procentowa frekwencję. Oczywiście zawsze na granicy gila czy kaszlu, ale tydzień przechodziły, by w weekend się inhalowac i podleczyć. Taka ciągła walka, ale odpukac jelitowek, Bostonek i innych nie złapały, gdy inne dzieci w grupie miały. Teraz wrzesień się zaczął na grubo...
    @Mamma mia, na szczęście Szymon się nie zaraził. Ada miała zdiagnozowanego rinowirusa, miała wymaz z nosa. Wszystko co się działo było na podłożu wirusowym, więc nawet antybiotyku nie dostała. No ale inhalacji od cholery, bo miała dusznosci nawracajace, nawet po ventolinie co 4h bez przerwy nocnej. Także straszliwie ją zmiotło. Zapalenie krtani co 2 tyg? Jezusie 🤯🤯🤯 nebbud to mój przyjaciel, ale AŻ tak to go nie lubię. Trzymam kciuki, żeby się udało zaszczepić Małą, no i żeby jak najmniej chorowała. Dzięki za wskazówkę co do ml mleka. Mam wrażenie, że Szymon je duże porcje na raz, bo ja go karmię często co 3h, tak sam żąda. Oczywiście są dni wiszenia na cycu, ale zazwyczaj nie.

    Trudna droga IVF
    01.2021 ❄❄
    03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
    08.2021 FET :(
    11.2021 ❄❄❄
    11.2021 ET :(
    01.2022 FET 3BB,1BB🎉
    09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
    11. 2023 - SZOK, naturalny cud
    07.2024 Sz. 3885g

  • Lolcia37 Autorytet
    Postów: 837 602

    Wysłany: 29 września, 15:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emzet92 wrote:
    No właśnie nasz pierwszy rok żłoba był całkiem dobry. Tylko luty przesiedziały w domu, ale od marca miały prawie 100procentowa frekwencję. Oczywiście zawsze na granicy gila czy kaszlu, ale tydzień przechodziły, by w weekend się inhalowac i podleczyć. Taka ciągła walka, ale odpukac jelitowek, Bostonek i innych nie złapały, gdy inne dzieci w grupie miały. Teraz wrzesień się zaczął na grubo...
    @Mamma mia, na szczęście Szymon się nie zaraził. Ada miała zdiagnozowanego rinowirusa, miała wymaz z nosa. Wszystko co się działo było na podłożu wirusowym, więc nawet antybiotyku nie dostała. No ale inhalacji od cholery, bo miała dusznosci nawracajace, nawet po ventolinie co 4h bez przerwy nocnej. Także straszliwie ją zmiotło. Zapalenie krtani co 2 tyg? Jezusie 🤯🤯🤯 nebbud to mój przyjaciel, ale AŻ tak to go nie lubię. Trzymam kciuki, żeby się udało zaszczepić Małą, no i żeby jak najmniej chorowała. Dzięki za wskazówkę co do ml mleka. Mam wrażenie, że Szymon je duże porcje na raz, bo ja go karmię często co 3h, tak sam żąda. Oczywiście są dni wiszenia na cycu, ale zazwyczaj nie.
    To u nas 2 razy jelitówka, raz zapalenie oskrzeli i ciągle katary, które co drugi, trzeci kończył zapaleniem ucha.

    04.2020 synek 💙
    08.2024 córeczka 🩷
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3327 2296

    Wysłany: 29 września, 17:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Emzet, uff to całe szczęście, że udało się, żeby nie zachorowal.
    To nieźle się Twoje dziewczyny trzymały przez ten rok :) Mój pierwszy syn chorował bardzo przez ok pierwsze pół roku żłobka, później było stopniowo lepiej. Drugi tak samo. Tylko pierwszy ciągle miał jelitowki, a drugi zapalenia górnych dróg oddechowych. Trzeci z kolei to ten nasz straszny alergik i tutaj już jest dużo gorzej. Starszak przez prawie 10 lat życia miał 1x zapalenie krtani, średniak 0 razy, a ten ma właśnie co 2 tygodnie teraz, wcześniej (jakoś do czerwca) miał co tydzień, więc byli tak, że 3 dni bez sterydu i od nowa jazda. Już i alergolog i laryngolog i pulmonolog i 2 pediatrów oraz neonatolog próbowali coś z tym robić. 😦 Wszyscy mówią, że niestety prawdopodobnie do 7 r.z. tak będzie miał. Teraz zaczęliśmy Broncho Vaxom. Oby było cokolwiek lepiej.
    Ja chyba nawet nie mogę podejmować tego tematu, bo zdążyłam napisać do Ciebie tamta wiadomość i słuchaj, jedziemy do domu właśnie, a ten zaczął szczekac 🤦🏻‍♀️ostatnie zapalenie krtani było właśnie 2 tygodnie temu...

    age.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3327 2296

    Wysłany: 29 września, 17:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Asiasia, spróbuję z tą pieluszką tak, jak piszesz. Ale w domu np. odkładanie jej przy mojej bluzie nie działa. Zobaczymy jak to. Już naprawdę kombinuje. Pół biedy właśnie jak jedziemy razem i mąż jest za kierownicą. Teraz właśnie wracamy, wycieczka krótka (dłużej z teściami bym nie wytrzymała, mąż też 🤣) i starszak poszedł w foteliku do przodu, ja jestem pomiędzy młoda a małym. Średniak z tyłu 😅 i specjalnie wczoraj oraz dziś odciągalam mleko, żeby było może trochę łatwiej, szybciej... dałam jej z butelki przed wyjazdem, ale ona tak pije na raty i chciała tylko 40 ml, ledwo wcisnęła i to pijąc ponad 10 min. Po 1,5h zjadła 60 ml, ale tak z przerwami 😆 odciągalam w drodze dalej. Generalnie jak jadę obok niej, to jest dużo lepiej, ale musze ją trzymać za rączki. Smoczek raz weźmie, raz nie, trzeba najpierw jej trzymać.
    W czwartek jadę znowu sama i już się boję, że znowu będzie co rusz ryk 😦

    IMG-20240929-171537.jpg

    IMG-20240929-161020.jpg

    Evvee27 lubi tę wiadomość

    age.png
  • Małgosiagosia Autorytet
    Postów: 2902 2143

    Wysłany: 29 września, 18:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamma-mia wrote:
    O rany, to bardzo wysokie! Jak na infekcje bakteryjną aż.
    Mega dziwna akcja 😯 współczuję stresu...
    A kiedy wyszliście? Macie jakieś zalecenia by sprawdzić jeszcze raz crp za parę dni?
    Tak, wiem, bardzo wysokie. A co najdziwniejsze to brak objawów poza gorączką i ta gorączka to też tylko 2 razy w nocy i szybko spadała. Crp było sprawdzane już 3 razy. Za drugim razem było już coś koło 60, a za trzecim koło 20, więc już więcej nie sprawdzamy. Chciałabym znać przyczynę.

    ⏸️ 28.11.23


    👩🏼👱🏻‍♂️ 34

    🗣️ pcos, hashimoto
    💊 metformina, euthyrox
    🍒 fertistim, cynk
    🤰🏼 magnez, omega, d3, b12, jod, cholina, mio-inozytol, kwas foliowy 5-MTHF, B6, wapń, żelazo, witamina C

    age.png
‹‹ 622 623 624 625 626 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zagnieżdżenie zarodka - ile dni po stosunku? Jakie mogą być objawy zagnieżdżenia?

Czym jest i kiedy następuje zagnieżdżenie zarodka w macicy, ile dni po stosunku dochodzi do implantacji? Czy zagnieżdżenie zarodka można zaobserwować? Jakie objawy mogą towarzyszyć implantacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ

14 najczęstszych pytań o Zespół Policystycznych Jajników (PCOS)

Na PCOS, czyli Zespół Policystycznych Jajników może cierpieć nawet 10-15% kobiet w wieku rozrodczym. Czy PCOS jest groźną chorobą? Jakie są najczęstsze przyczny PCOS? Czy Zespół Policystycznych Jajników jest uleczalny? Poznaj odpowiedzi na 14 najczęstszych pytań o PCOS.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsze objawy ciąży - po czym poznać, że możesz być w ciąży

Starając się zajść w ciążę, często nie potrafimy przestać interpretować każdego, nawet najmniejszego ukłucia w jajniku i nie traktować go jako potencjalnego objawu ciąży. Które z objawów mogą faktycznie coś znaczyć i z czym możemy je pomylić? Które z objawów ciążowych na wczesnym etapie ciąży są po prostu rzadko spotykane? Zapoznaj się z listą pierwszych objawów ciążowych!

CZYTAJ WIĘCEJ