Sierpniowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
MumAgain wrote:O rety. To jeszcze lepiej. Ja nawet na szpilki zgonić nie mogę, tylko na własną gracje. 🤣
A tak rypłam, że pierwszy raz nie rozejrzałam się w koło coby zobaczyć kto ten upadek mój zgrabny widzial🤣
Ja tak poleciałam, że mąż wyskoczył z auta jak poparzony (ciemno było już) i zaczął mnie szukać, a mały krzyczał: "mama bam, mama bam!!" (Ma fotelik tyłem do kierunku jazdy, więc widział 😂), więc mąż pobiegł na tył auta, patrzy ja na ziemi leżę... 🤣🤣 Zaczął mnie szybko podnosić, ja tam leżę i kisne ze śmiechu przez własną głupotę, a on mówi, że myślał, że zemdlałam 🤣😆Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia, 22:57
Emzet92 lubi tę wiadomość
-
Tosiaa wrote:Hej czy są tu dzieci, które nie obracają się jeszcze na brzuszek?. Mój synek prostuje nóżki w górze i przechyla się na boki ale jeszcze nie obraca się na brzuszek. Na łóżku czasami mu się uda przekręcić w stronę kogoś kto leży obok. Synek łapie się za kolanka i łydki ale za stopy tylko czasami mu się uda. U was jak to wygląda ?
Moja się tylko przekręca z plecków na bok. Od dwóch dni usiłuje się na brzuch obrócić i dobrze kombinuje ale na razie jeszcze za słabo. Ale już kombinuje żeby się przeciwną nóżką (niż strona na jaką się obraca) się zaprzeć i główką i karkiem próbuje też. Nie wiem czy umiem to opisać. Z kolei od tego tygodnia tak jak w poprzednim głównie łapała się za jedną stópkę to od tego tygodnia umie za dwie stopy i ma fazę na to, że nawet w nocy jak ją przewijam to w kołyskę jest i tak lubi się za te stopy trzymać. Dziwi mnie, że jej tak wygodnie 😂, no i że nawet na śpiocha musi sobie trzymaćWiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia, 23:08
ONA:
PCOS, insulinooporność, drożne jajowody
💊 metformina + inozytol (Fertistim), 3-7 dc NAC, oleje: do owulacji z wiesiołka, po owulacji lniany
ON:
teratozoospermia, fragmentacja: 14%, USG ok
💊 Profertil, Fertistim, NAC, L-karnityna, wit. D 4000 j., koenzym Q10, wit. A + E
11.12.2023 ⏸️
08.2024 mała A. 👸🏻 🩷
-
Asiasia1 wrote:Daj spokój, bunt na pełnej od sierpnia a 2 lata kończy dopiero za 1,5 tyg 🤦 ubieranie go czy rano, czy po żłobku to dramat. Robimy już z siebie takich wariatów z mężem, że aż sami się z siebie śmiejemy. Ostatnio mąż udawał mnie bo to ja miałam go umyć 🙈 nie chce jeść, teraz tylko banan, jogurt, pierogi i czasem placki (z banana oczywiście). W żłobku je wszystko. Codziennie proponuję różne warzywa itp i jest wrzask, że nie. Jogurt musi pić prosto z kubeczka bo jak orzelałam do miseczki i dałam łyżkę to histeria 😅 a jak miał fazę na banana w plastrach to jak jednego dnia odkroilam plaster jak zwykle to był płacz, że nie i mam oddać. Więc ten olaster musiałam położyć na bananie idealnie jak LEGO i dać całego do ręki 🤣 ogólnie mały jest super, gada jak najęty ale jak coś jest nie po jego myśli to najlepsze zatyczki by nie pomogły 😅 ze snem to samo. Pięknie sam zasypiał a później płacz, że nie chce iść spać, jak usypiamy to za rękę mamy trzymać. Płacz, że nie chce butów a kalosze, daję mu wybrać body, wybiera po czym rzuca przez cały pokój, że przecież on nie chce tego body itp. wymieniać mogę długo 🤣 Ogólnie jego histerię są cholernie męczące. W weekendy mi nie robi, jakoś się przyzwyczaiłam i łatwiej we dwoje się gasi te pożary, ale w tyg zanim mąż skończy pracę no jest ciężko. Więc tulę, łączę się w bólu i nie pozostaje nic tylko czekać aż minie.
@Emzet92, a jak Ty sobie radzisz z podwójnym sajgonem? 😅😂
U nas akurat z jedzeniem problemu nie ma, je bardzo różnorodnie, mimo, że szczupły jest, ale za to np. jak je jogurt, to się nauczył, że na ostatnie 2 łyżki ja mu zbieram z kącików i daje, no i teraz jak skończy jeść to od razu wrzeszczy chcąc, żeby mu pomóc. Ja wiem o co chodzi, więc jak ja ten jogurt mu dam, to krążę w pobliżu i czekam aż zawola robię to (choć już mu mówiłam, że nie ma co zbierać, bo zjadł ładnie - nauczył się w międzyczasie san dojadać do końca, ale widocznie wpoiła mu się sama procedura i koniec) dla świętego spokoju, wtedy mapie mu "zobacz, już nic nie ma, piękne zjadłeś. Daj, wyrzuce" i jest ok, ale jak jogurt da mu mój mąż, to on zapomina o tym i tak było właśnie dzisiaj, że on mu dał, tamten się drze, sapie, skacze nawet na tym krześle wściekły, a maz się z nim kłóci, bo nie wie o co mu chodzi 🙈🙈🙈 a ja już małą kąpałam i słyszę te awanturę, przez drzwi wiedziałam o co chodzi i krzyczę tam: "on chce, żebyś mu jogurt zebrał z opakowania i dał!". Mąż nie kumał, więc tamten dalej jazda... Zawinelam ją w ręcznik, poszłam tam, zrobiłam to i w końcu był spokój 🤦🏻♀️🔫
Na zdjęciach świątecznych w żłobku to ma taką mine... 🤣 Tym wzrokiem to chyba chciał zabić fotografa. Okulary w dół spuścił, patrzył się na jego znad nich, spod byka tak i do tego ręce ze złością założył jedna na drugą.
Odsmoczkowalismy go w zeszłym tygodniu też w końcu. Chyba faktycznie potrzebował więcej czasu, bo poszło zaskakująco gładko. Wkurwial się przez pół godziny, a później mu minelo.
Chcieliśmy na święta go odpieluchowac, ale mąż mówi, że jednak nie jest gotowy i żeby poczekać. EhhhEmzet92 lubi tę wiadomość
-
@Tosia, ja mam późnego wcześniaka, chodzimy do fizjo i od niedawna też do osteopaty. Córeczka ogólnie jest wolniejsza w rozwoju fizycznym niż moi chłopcy byli w tym wieku, ale mnie to nie martwi, bo oni aż nadmiernie szybko doskonalili nowe umiejętności, mają ADHD, więc może to też już tutaj się pokazywało pomału. Ogólnie były cholernie sprawni fizycznie. W wieku 5 miesięcy położeni na bujaczku schodzili z niego na kolana, mieli pozycje czworacze.
Mała jest inna. Wolniej to wszystko osiąga. Jest też spokojniejsza i bardziej bojazliwa. Zaczęła się obracać z pleców na brzuch (czyli prawidłowa kolejność) jakoś tydzień temu, na razie robi to n prawą stronę, ma 6 tygodni na naukę tego na lewą. Pomiędzy 1 próba obrotu a obrotem z sukcesem minely zaledwie 2 dni, także szybko ogarnęła. Od tamtej pory obraca się non stop. Nie chce wcale leżeć na plecach, więc próbuje ją do tego zachęcić siedząc obok i pokazując coś itd., pokazuje też możliwość taka na drugą stronę. Jednak jak wstaje to ona od razu się przewraca na brzuch i koniec. Pivoty robi już dość długo, a od jakiegoś czasu przesuwa się też w tył 😅 próbuje pełzać do przodu. Na razie w trybie nieregularnym i ze średnim sukcesem (po trochu dosłownie), ale dupke wtedy podnosi, podkurcza nóżki i próbuje się odpychać. Póki co jednak najczęściej się ślizga. Bardzo dużo trzyma też rączki w buzi, a to też jest umiejętność. Stopy łapie tylko na przewijaku i raczej zachęcona do tego. Nad tym ostatnim pracujemy wg wskazań fizjo.
Niedługo mamy osteopatę znowu i podejrzewam, że po wizycie mała ponownie coś nowego coś wymyśli, bo po 1 wizycie kolejnego dnia zaczęła się na bok przekręcać, a wcześniej wcale nie próbowała. Ogólnie ta wizyta mocno ją pchnęła rozwojowo do przodu. A tak się cieszyłam, że mam jedno trochę wolniejsze dziecko 😆
Ogólnie to spokojnie dziś duzo z nas by chciało, żeby dzieciaki kolejne kamienie milowe osiągały turbo szybko, a za 6-9 miesięcy będziemy marzyły o tym, żeby tak chociaż na 1 dzień cofnąć się znowu do etapu leżącego na brzuchu brzdąca, który będzie cały czas MNIEJ WIECEJ tam, gdzie go położysz. 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia, 23:25
Kinia197 lubi tę wiadomość
-
Mamma-mia wrote:Wyobrażam to sobie 😂😆
Ja tak poleciałam, że mąż wyskoczył z auta jak poparzony (ciemno było już) i zaczął mnie szukać, a mały krzyczał: "mama bam, mama bam!!" (Ma fotelik tyłem do kierunku jazdy, więc widział 😂), więc mąż pobiegł na tył auta, patrzy ja na ziemi leżę... 🤣🤣 Zaczął mnie szybko podnosić, ja tam leżę i kisne ze śmiechu przez własną głupotę, a on mówi, że myślał, że zemdlałam 🤣😆
🤣🤣🤣 akcja poszukiwawcza.
Kurde ja to miałam w głowie tylko szybko się podnosić, bo na przejściu leżałam. Ciemno jak nie powiem gdzie, myślę zaraz mnie ktoś dla poprawy zdepta jeszcze. 🤣
Emzet92 lubi tę wiadomość
-
@Emzet92, nie wiem. Jak u nas szalała ostatnio jelitówka to moje żelazne jelita nawet nie drgnęły tylko wymiotowałam strasznie i piłam elektrolity. Lepiej Wam?
@ Mamma-mia, polecam się 😂 ostatnio babka w żłobku myślałam, że się popłacze bo jej córka wpadła w taką histerię i do mnie, że zazdrości spokojnego dziecka bo młody dał się bez problemu ubrać (chyba był w szoku, że ktoś inny kręci aferę) to się zaczęłam śmiać i mówiłam, że trzeba było dzień wcześniej zobaczyć młodego w akcji. To się ucieszyła, że nie jest sama i przyznała, że jej już czasem głupio odbierać dziecko bo ciągle płacz o coś 🤣 a ja uwielbiam odbierać dziecko w tym czasie co ona bo już któryś raz młody był spokojny i w szoku, że ta dziewczynka tak płacze a ja mogłam go raz dwa ogarnąć 🤭
@Tosiaa, mój się przekręca na boki i kombinuje ale do obrotu daleko.Mamma-mia lubi tę wiadomość
👫33 lata
🐕2019
👶12.2022 💙
👶08.2024 💙 -
Moja Pola obraca się z pleców na brzuszek juz z 3 tygodnie, ale my też zaraz bedziemy mieć pol roku, ale korygujemy do tych 6 tygodni do tyłu. Za to mało sie śmieje na głos, kichsnie nie działa. Wczoraj nauczyła się za to wibrować wargami i raczy nas tą umiejętnością cały czas
-
Emzet92 wrote:Aktualnie nie wiem jak się nazywam 😂😂 od rana przewinelam 4 kupy Adzie, 2 Szymka i sama siedziałam na toalecie 🫢 nie wiem czy że stresu czy rzeczywiście jelitowaaaaa. Sara taran w żłobie 😂 co my możemy brać na biegunke przy kp? Nastawiam się na pogrom rota.
U nas poranki też bywają "rozdarte" 🥴🥴🤯 no i ja SIAMA śni mi się po nocach 🤣
U nas mała ostatnio też smecte dostała.Emzet92 lubi tę wiadomość
-
Kinia197 wrote:Przetestowane i się tylko uśmiecha. Moja to jakiś evenement.
Zdrówka dziewczyny wam życzę oby szybko wam się choróbska pokończyłyKinia197 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny, u mnie dalej ciężko. Od wczoraj mała zaczęła gryźć mnie w sutek i okazało się, że wychodzą jej zęby 😳 już je nawet widać. Trochę wcześniej... U którejś z Was też już zaczynają wychodzić?👱♀️1989
02/2021 🥰 początek starań
04/2023 ⏸️ciąża naturalna
06/2023 💔poronienie samoistne 10tc
11/2023 👀diagnostyka
Morfologia 👌
HyCoSy 👌
Mthfr homo
Pai-1 homo
ANA ujemne
AMH 0,92 😥
TSH 1,813
FSH 5,62
LH 2,31
11/2023 👨⚕️decyzja o IVF
InviMed, dr Gizler
15/12/23 ⏸️ naturalna 😱
18/12/23 2 pęcherzyki 4t3d
18/12/23 bhcg 513
20/12/23 bhcg 1325
Heparyna
🧔♂️ 1987
Nasienie 👌
-
Mamma-mia wrote:Przepraszam... Ale jak ja się cieszę,że nie jestem w tym sama!! 🙈😅 Czyli to nie z nami coś jest nie tak 🤣 Jezu, tak, to jest takie męczące .. i tak bardzo potrafi rozpieprzyc humor.. ja pierdziele. Albo jak mąż z nim wchodzi do chaty, słyszę że tamten się drze o coś już, mała mi usnęła 3 min temu, ja tylko siedzę i jej uszy trzymam. Dramat.
U nas akurat z jedzeniem problemu nie ma, je bardzo różnorodnie, mimo, że szczupły jest, ale za to np. jak je jogurt, to się nauczył, że na ostatnie 2 łyżki ja mu zbieram z kącików i daje, no i teraz jak skończy jeść to od razu wrzeszczy chcąc, żeby mu pomóc. Ja wiem o co chodzi, więc jak ja ten jogurt mu dam, to krążę w pobliżu i czekam aż zawola robię to (choć już mu mówiłam, że nie ma co zbierać, bo zjadł ładnie - nauczył się w międzyczasie san dojadać do końca, ale widocznie wpoiła mu się sama procedura i koniec) dla świętego spokoju, wtedy mapie mu "zobacz, już nic nie ma, piękne zjadłeś. Daj, wyrzuce" i jest ok, ale jak jogurt da mu mój mąż, to on zapomina o tym i tak było właśnie dzisiaj, że on mu dał, tamten się drze, sapie, skacze nawet na tym krześle wściekły, a maz się z nim kłóci, bo nie wie o co mu chodzi 🙈🙈🙈 a ja już małą kąpałam i słyszę te awanturę, przez drzwi wiedziałam o co chodzi i krzyczę tam: "on chce, żebyś mu jogurt zebrał z opakowania i dał!". Mąż nie kumał, więc tamten dalej jazda... Zawinelam ją w ręcznik, poszłam tam, zrobiłam to i w końcu był spokój 🤦🏻♀️🔫
Na zdjęciach świątecznych w żłobku to ma taką mine... 🤣 Tym wzrokiem to chyba chciał zabić fotografa. Okulary w dół spuścił, patrzył się na jego znad nich, spod byka tak i do tego ręce ze złością założył jedna na drugą.
Odsmoczkowalismy go w zeszłym tygodniu też w końcu. Chyba faktycznie potrzebował więcej czasu, bo poszło zaskakująco gładko. Wkurwial się przez pół godziny, a później mu minelo.
Chcieliśmy na święta go odpieluchowac, ale mąż mówi, że jednak nie jest gotowy i żeby poczekać. Ehhh
Dzieki za rady dotyczące rota. Ja już okej, tylko poranek był owocny 🤣 później już spoko. Ada wczoraj 5 kupek i smecta pomogła. Szymek okej.. będziemy żyć 💪💪😁Mamma-mia lubi tę wiadomość
Trudna droga IVF
01.2021 ❄❄
03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
08.2021 FET
11.2021 ❄❄❄
11.2021 ET
01.2022 FET 3BB,1BB🎉
09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
11. 2023 - SZOK, naturalny cud
07.2024 Sz. 3885g
-
Patrykotka wrote:Hej dziewczyny, u mnie dalej ciężko. Od wczoraj mała zaczęła gryźć mnie w sutek i okazało się, że wychodzą jej zęby 😳 już je nawet widać. Trochę wcześniej... U którejś z Was też już zaczynają wychodzić?
Mój pierwszy syn miał 1 zęba po 3 miesiącu już. Za to trzeci - po 11 😆 także rozstrzał duży. Na tę chwilę nie widzę spuchniętych dziąseł, krwiaka na dziąsle ani specyficznej "kreski", która się pojawią jak wychodzą
@Emzet, to teraz luźniej w spodniach i bardziej płaski brzuch, w sam raz do kreacji na święta 😂
U nas też była jelitowka ostatnio, ale taka lekka, w sensie mnie nie przeczołgało aż tak, mała miała biegunke jeden dzień (9 kup,w tym w nocy, zatrzymały się po smectie) i na drugi dwa razy zwróciła, więc myślę, że jak na tak małe dziecko to i tak spoko, także musiał to być jakiś lajtowy wirus, bo jak miałam kiedyś rota to nie wiedziałam czy rzygać czy najpierw gonić na 🚾 😬 podłe świństwo strasznie.
Teraz taka do dupy pogoda jest. Nie ma mrozu, to nie wybija tego syfu jeszcze.Patrykotka lubi tę wiadomość
-
enpe wrote:Moja się tylko przekręca z plecków na bok. Od dwóch dni usiłuje się na brzuch obrócić i dobrze kombinuje ale na razie jeszcze za słabo. Ale już kombinuje żeby się przeciwną nóżką (niż strona na jaką się obraca) się zaprzeć i główką i karkiem próbuje też. Nie wiem czy umiem to opisać. Z kolei od tego tygodnia tak jak w poprzednim głównie łapała się za jedną stópkę to od tego tygodnia umie za dwie stopy i ma fazę na to, że nawet w nocy jak ją przewijam to w kołyskę jest i tak lubi się za te stopy trzymać. Dziwi mnie, że jej tak wygodnie 😂, no i że nawet na śpiocha musi sobie trzymać
-
Mamma-mia wrote:U nas nie, jedynie jest perełka epsteina. Natomiast mała od kilku tygodni mnie gryzie dziąsłami, zaciska je i odwraca się z sutkiem w buzi 🤦🏻♀️
Mój pierwszy syn miał 1 zęba po 3 miesiącu już. Za to trzeci - po 11 😆 także rozstrzał duży. Na tę chwilę nie widzę spuchniętych dziąseł, krwiaka na dziąsle ani specyficznej "kreski", która się pojawią jak wychodzą
@Emzet, to teraz luźniej w spodniach i bardziej płaski brzuch, w sam raz do kreacji na święta 😂
U nas też była jelitowka ostatnio, ale taka lekka, w sensie mnie nie przeczołgało aż tak, mała miała biegunke jeden dzień (9 kup,w tym w nocy, zatrzymały się po smectie) i na drugi dwa razy zwróciła, więc myślę, że jak na tak małe dziecko to i tak spoko, także musiał to być jakiś lajtowy wirus, bo jak miałam kiedyś rota to nie wiedziałam czy rzygać czy najpierw gonić na 🚾 😬 podłe świństwo strasznie.
Teraz taka do dupy pogoda jest. Nie ma mrozu, to nie wybija tego syfu jeszcze.
Najgorzej. Jakby Ci z cycka żelka robiło... nie lubię 🤣 -
Pauli05 wrote:U nas z tym słabo. Byliśmy wczoraj u fizjo, ma rozlany słaby brzuch i nie przeszła próby trakcyjnej 😭 Lena jest refluksowa i na brzuchu się strasznie męczy, wymiotuje kwasem… kładę ją często ale na krótko. Teraz muszę kłaść ją jesvzse częściej, walczy dziewczyna ale widać że się męczy. Martwię się bo będzie do tyłu z umiejętnościami ale mam nadzieję że się ten jej brzuszek wzmocni
Ta proba trakcyjna nie ma co sie az tak przejmowac, bo zalezy tez od humoru dziecka, wyspania itp. Jak raz bylismy z Oskarem u rehabilitantki to nie przeszedl tej proby, a doslownie pare dni pozniej u fizjo juz przeszedl. Co do lezenia na brzuszku to u nas latwiej jest na pilce fitnessowej lub na mnie/narzeczonym. Chociaz od kiedy nie ma juz takich napiec w barkach to ladnie lezy na brzuszku i lubi, ale wczesniej ratowalismy sie czesto pilka.
Do kogo chodzicie do fizjo?Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia, 17:30
11.12 ⏸️
03.06 Synek na świecie 🥰 (28+5) -
Pauli05 wrote:U nas z tym słabo. Byliśmy wczoraj u fizjo, ma rozlany słaby brzuch i nie przeszła próby trakcyjnej 😭 Lena jest refluksowa i na brzuchu się strasznie męczy, wymiotuje kwasem… kładę ją często ale na krótko. Teraz muszę kłaść ją jesvzse częściej, walczy dziewczyna ale widać że się męczy. Martwię się bo będzie do tyłu z umiejętnościami ale mam nadzieję że się ten jej brzuszek wzmocni
U nas też etap wyciągania sutka i rozglądania się 🥴😗 mi to się kojarzy z tymi małpami z memów 😬😬Trudna droga IVF
01.2021 ❄❄
03.2021 FET 2BC 9tc z. Turnera
08.2021 FET
11.2021 ❄❄❄
11.2021 ET
01.2022 FET 3BB,1BB🎉
09.22 - bliźniaczki, A. 1600g, S. 2200g
11. 2023 - SZOK, naturalny cud
07.2024 Sz. 3885g
-
Pauli05 wrote:U nas z tym słabo. Byliśmy wczoraj u fizjo, ma rozlany słaby brzuch i nie przeszła próby trakcyjnej 😭 Lena jest refluksowa i na brzuchu się strasznie męczy, wymiotuje kwasem… kładę ją często ale na krótko. Teraz muszę kłaść ją jesvzse częściej, walczy dziewczyna ale widać że się męczy. Martwię się bo będzie do tyłu z umiejętnościami ale mam nadzieję że się ten jej brzuszek wzmocni
U nas też proba trakcyjna była długo ujemną, bardzo dużo ćwiczyliśmy 4 razy dziennie vojtą, teraz pięknie stabilizuje glowke, także na pewno dostaliście ćwiczenia, trzymajcie się zaleceń. Mnie to bardzo stresowało. Az po prostu nagle, jednego dnia zaskoczyła. W ogóle mam wrażenie, że mimo tego, że teraz 2 tygodnie prawie nie ćwiczymy przez chorobę to pięknie nadrobiła braki. Nie robi pivotow, ale czasem uniesie rączki jak do wysokiego podporu no i zaczynają się jej podobać 'przeszkody' jak położę na nogach to uniesie dupkę i coś tam zaczyna działać -
Emzet92 wrote:Nie martw się! Wszystko nadgoni💪Moja Ada też ulewala na potęgę, a jak przestała ulewac to okazało się, że lepiej sobie radzi niz siostra 😁 a ja schizowalam! Ona nawet jak się uśmiechnęła to zaraz miała cofkę i czkawkę 🥴 bardzo było mi jej żal, a co chwila miałam wyrzuty sumienia, że za mało leży, za dużo w pionie 😔😔
U nas też etap wyciągania sutka i rozglądania się 🥴😗 mi to się kojarzy z tymi małpami z memów 😬😬 -
klaudia_23 wrote:Ta proba trakcyjna nie ma co sie az tak przejmowac, bo zalezy tez od humoru dziecka, wyspania itp. Jak raz bylismy z Oskarem u rehabilitantki to nie przeszedl tej proby, a doslownie pare dni pozniej u fizjo juz przeszedl. Co do lezenia na brzuszku to u nas latwiej jest na pilce fitnessowej lub na mnie/narzeczonym. Chociaz od kiedy nie ma juz takich napiec w barkach to ladnie lezy na brzuszku i lubi, ale wczesniej ratowalismy sie czesto pilka.
Do kogo chodzicie do fizjo? -
Suprive wrote:U nas też proba trakcyjna była długo ujemną, bardzo dużo ćwiczyliśmy 4 razy dziennie vojtą, teraz pięknie stabilizuje glowke, także na pewno dostaliście ćwiczenia, trzymajcie się zaleceń. Mnie to bardzo stresowało. Az po prostu nagle, jednego dnia zaskoczyła. W ogóle mam wrażenie, że mimo tego, że teraz 2 tygodnie prawie nie ćwiczymy przez chorobę to pięknie nadrobiła braki. Nie robi pivotow, ale czasem uniesie rączki jak do wysokiego podporu no i zaczynają się jej podobać 'przeszkody' jak położę na nogach to uniesie dupkę i coś tam zaczyna działać