Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
A u mnie dziś tak sobie.Wczoraj mnie zdenerwowali na ktg.Dziś byłam na wizycie u gina z Warszawy,miałam już nie iść ale ten wczorajszy dzień spowodował,że pojechałam.Na dzień dobry zapytał,czemu jeszcze nie rodzę?Co do ktg wczorajszego stwierdził po opisie sytuacji,że jest ok.Szyjka długa jak na ten etap 36+2 i ma 2.5 cm.Długo mi tam gmerał i teraz mam delikatnie różowe plamienie.Może celowo by coś się ruszyło.Ze względu na obciążenia muszę urodzić najpóźniej w 39tyg.takie są rekomendacje,a może i wcześniej.Plus jest taki,że dzidziulek zwalczył leukocytozę tzn.mam 14.9tyś a to już miesci się w normie.Gorzej bo rośnie mi AFI i jest 23,według gina jeszcze ujdzie na tym etapie jak będzie rosło ciąża do rozwiązania.Dzidziuś też duży waży 3300.Chce mnie widzieć we wtorek rano lub w środę na żelaznej bo wtedy ma dyżur.Mam nie przyjeżdzać autem bo jak coś znajdzie to już mnie nie wypuści.Sama nie wiem co mam robić.Gin ze stolicy twierdzi,że niema podstaw do cc.Boję się vbac bo duże dziecko i może mi rozerwać macicę i się dowiedziałam,że takie coś zawsze może się zdażyć.Z kolei gin z Łodzi twierdzi,że są wskazania do cesarki tylko boi się,że mnie rozerwie i chce na zimno.Ja bym na ten moment chciała cc na wywołanych skurczach więc i tak źle i tak też źle.Co do rozwiązania za max 2tyg jestam za.Jest jakiś sposób na zmniejszenie AFI lub choć zatrzymanie wzrostu?
Agagusia, Mooniika lubią tę wiadomość
-
Frida91 wrote:Dziewczyny planujecie ochrzcic swoje dzieci? Jeśli tak to kiedy? Ja chciałam jka będzie w miarę ciepło ale to trzeba by było albo max.do października albo już dopiero na wiosnę. A jeszcze mamy mega dylemat co do chrzestnych bo nie bardzo mamy kogo poprosić
My mamy juz wybranych chrzestnych ale tez się zastanawiamy jeszcze kiedy będzie ten chrzest. -
baileys wrote:My mamy tylko ślub cywilny, więc nikt nam raczej dziecka nie ochrzci w tym kraju 😜 Mama nas namawia, zebysmy zrobili impreze łączona - slub koscielny razem z chrztem, ponoc wiele osob teraz tak robi. Nie mówię nie, pomysl mi sie podoba, ale żeby zorganizowac fajna imprezę tego typu, to musimy odłożyć sporo kasy - bo ja bym chciała juz z tancami, piekna długa suknia itd. (cywilny mielismy skromny na ok. 30 osób). Więc pewnie najwczesniej za rok.
W ogole a propos mojej mamy, wczoraj o 22:30 do mnie zadzwonila, ze by wpadla do Poznania na weekend na shopping wyprzedażowy. Spoko, sama ją zapraszalam, ale jakis miesiac temu, a nie na sama koncowke ciazy 😀 Jestem zwierzeciem galeriowym, ale nie na tym etapie. Siade sobie najwyzej w jakims Starbuniu, a ona niech szaleje hehe. Tylko jak znam życie to i tak beda telefony z przymierzalni "a mozesz spojrzec tylko chwilke jak wygladam" i bede musiala isc😂
Z drugiej strony się ciesze, bo moj znow dzis wychodzi wieczorem na miasto na pępkowe kolegi (choc w rzeczywistości na pewno łapac obce baby za cycki, wiem, on z pewnoscia kłamie!😛😛😛), to bede miala towarzystwo.
Tez jesteśmy po cywilnym ale może się uda jakoś zorganizować chrzciny. Co do zakupów dziś z moim byliśmy w kilku sklepach.
Chimera my jutro idziemy na urodziny do chrzesniaka mojego męża 😂 -
Niebieska Gwiazda wrote:A u mnie dziś tak sobie.Wczoraj mnie zdenerwowali na ktg.Dziś byłam na wizycie u gina z Warszawy,miałam już nie iść ale ten wczorajszy dzień spowodował,że pojechałam.Na dzień dobry zapytał,czemu jeszcze nie rodzę?Co do ktg wczorajszego stwierdził po opisie sytuacji,że jest ok.Szyjka długa jak na ten etap 36+2 i ma 2.5 cm.Długo mi tam gmerał i teraz mam delikatnie różowe plamienie.Może celowo by coś się ruszyło.Ze względu na obciążenia muszę urodzić najpóźniej w 39tyg.takie są rekomendacje,a może i wcześniej.Plus jest taki,że dzidziulek zwalczył leukocytozę tzn.mam 14.9tyś a to już miesci się w normie.Gorzej bo rośnie mi AFI i jest 23,według gina jeszcze ujdzie na tym etapie jak będzie rosło ciąża do rozwiązania.Dzidziuś też duży waży 3300.Chce mnie widzieć we wtorek rano lub w środę na żelaznej bo wtedy ma dyżur.Mam nie przyjeżdzać autem bo jak coś znajdzie to już mnie nie wypuści.Sama nie wiem co mam robić.Gin ze stolicy twierdzi,że niema podstaw do cc.Boję się vbac bo duże dziecko i może mi rozerwać macicę i się dowiedziałam,że takie coś zawsze może się zdażyć.Z kolei gin z Łodzi twierdzi,że są wskazania do cesarki tylko boi się,że mnie rozerwie i chce na zimno.Ja bym na ten moment chciała cc na wywołanych skurczach więc i tak źle i tak też źle.Co do rozwiązania za max 2tyg jestam za.Jest jakiś sposób na zmniejszenie AFI lub choć zatrzymanie wzrostu?
-
Domi_tur wrote:Kayama luzik, ja od dawna śpię głównie na plecach lub na prawym boku. Lekarka wytłumaczyła mi to tym, że łożysko mam przyklejone po mojej prawej stronie (stąd zresztą kłucia w prawym górnym boku brzucha) i kładąc się na lewy, Mały może odczuwać dyskomfort bo jest nim dociskany. Kładę się spać na boku a i tak budzę się na wznak 🙄 przestałam z tym walczyć, organizm najwyraźniej dobrze wie jak mu we śnie najwygodniej...
Moje Dziecię dzisiaj się strasznie wierci, spokojnie naliczyłabym kilka razy po jakieś 40 ruchów na godzinę, ale wolę nie liczyć żeby się nie stresować. Brat małża z żoną przyjechał na urlop do PL, ich 8 miesięczna córka jest taka rozkoszna🥰 posiedzieliśmy dwie godziny z nimi, na co mąż mówi "dobra, na nas już pora, zmeczylem się od samego patrzenia na dziecko" 😂
Ale zazdroszczę Ci spania na plecach! Ja nie daje rady, brzuch ciąży mi jak kamień i się dusze A ja tak lubię spać na plecach.. Po ciąży to się chyba z pół roku na żadnym boku nie położe tak mam dość tych pozycjiWiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2019, 21:47
-
plinka89 wrote:Nie uwierzulabym, ale ostatnio kolezanka opowiadala jaki właśnie z powodu tylko slubu cywilnego maja problem ochrzcic dziecko...Z tym, ze oni mieszkaja na wsi z prawdziwego zdarzenia, ja sądzę, ze w miastach jest łatwiej w tej kwestii
Mi ciotka straszyla ze my nie damy rady ochrzcic dziecka bo jej synowi się nie udało i tak mi wmawiala. Tu właśnie zależy od księdza itd. -
Niebieska Gwiazda wrote:A u mnie dziś tak sobie.Wczoraj mnie zdenerwowali na ktg.Dziś byłam na wizycie u gina z Warszawy,miałam już nie iść ale ten wczorajszy dzień spowodował,że pojechałam.Na dzień dobry zapytał,czemu jeszcze nie rodzę?Co do ktg wczorajszego stwierdził po opisie sytuacji,że jest ok.Szyjka długa jak na ten etap 36+2 i ma 2.5 cm.Długo mi tam gmerał i teraz mam delikatnie różowe plamienie.Może celowo by coś się ruszyło.Ze względu na obciążenia muszę urodzić najpóźniej w 39tyg.takie są rekomendacje,a może i wcześniej.Plus jest taki,że dzidziulek zwalczył leukocytozę tzn.mam 14.9tyś a to już miesci się w normie.Gorzej bo rośnie mi AFI i jest 23,według gina jeszcze ujdzie na tym etapie jak będzie rosło ciąża do rozwiązania.Dzidziuś też duży waży 3300.Chce mnie widzieć we wtorek rano lub w środę na żelaznej bo wtedy ma dyżur.Mam nie przyjeżdzać autem bo jak coś znajdzie to już mnie nie wypuści.Sama nie wiem co mam robić.Gin ze stolicy twierdzi,że niema podstaw do cc.Boję się vbac bo duże dziecko i może mi rozerwać macicę i się dowiedziałam,że takie coś zawsze może się zdażyć.Z kolei gin z Łodzi twierdzi,że są wskazania do cesarki tylko boi się,że mnie rozerwie i chce na zimno.Ja bym na ten moment chciała cc na wywołanych skurczach więc i tak źle i tak też źle.Co do rozwiązania za max 2tyg jestam za.Jest jakiś sposób na zmniejszenie AFI lub choć zatrzymanie wzrostu?
Sorry za polubienie, chcialam cytować. Do kogo chodzisz? Ha ostatnio sporo ginow z Żelaznej poznałam przez moje ciagle wizyty u nich na IP.
Jesli zalezy Ci na vbacu to moze sie umów za tydzien-poltora ba delikatna indukcję np balonikiem,maluch nie powinien miec wtedy wiecej niz 3500-3700. U nich vbac jedt zawsze pod stała kontrola ktg - maja przenośne, wiec mozesz z nim nawet do wanny wchodzić - wanny sa we wszystkich salach oprocz śliwkowej (tam prysznic). Wtedy pod ktg bedzie widac ew problem z blizna. I wtedy na cc Cie biorą. A mierzył Ci doktorek grubość tej blizny? Do 2cm mozna spokojnie probowac. Nie radzę Ci sie zjawiać na IP rano, bo wtedy najwiecej dziewczyn jest. No chyba ze o 7, jak nie to po 10 -11 po obchodzie na gorze - wieksza szansa ze bedzie 2 lekarzy. I od razu mow w rejestracji ze jestem od tego a tego lekarza - jest szansa ze szybciej Cie wezmie.
Niebieska Gwiazda lubi tę wiadomość
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś - 37t2d, 2600g, 52cm -
U mnie ciąg dalszy walki z giga hemoroidem. Za rada położnej włączyłam di zestawu prosto-glyvenol, odstawiłam lód a robie nasiadówki z kory dębu i rumianku. Wyobraźcie sobie ciężarna w 9 miesiacu, z tyłkiem w misce na pranie, nogi oczywiscie rozłożone, bo pomiedzy nimi wielki brzuch musi sie zmiescic🤣 Borze szumiący, mojego meza to juz chyba żaden widok nie zdziwi, jestem mu wdzieczna ze wspiera mnie w tych wszystkich dziwno - komicznych akcjach🥰
Jestt troche lepiej, choc prosiłam moje dziecko zeby tylko dzis nie chciało wychodzić. I chyba posluchalo😊 Zreszta ja tak jak Domi, moge rodzic tylko w parzyste😁Domi_tur, Ania95, Bobby29, Applejoy lubią tę wiadomość
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś - 37t2d, 2600g, 52cm -
U mnie odpada spanie na plecach, od razu atakuje mnie zgaga, refluks i ból krzyża, ogólnie jakoś mi źle. Toleruje tylko na boku i najchętniej na prawym, ale jednak staram się obracać na lewy. Już nie mogę się doczekać jak wrócę do swojej ulubionej pozycji na brzuchu Chociaż pewnie ciężko będzie mi się przestawić, odruchowo pewnie będę wpadać w panikę że zrobię krzywdę małemu 😀3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
Przespałam dzisiaj prawie cały dzień. Potwornie boli mnie głowa. Zwymiotowałam. I mam koszmarne ciśnienie. W zasadzie to od dwóch dni mam 145/100 a nawet niekiedy 150/109. Dopegyt biorę 3x i zastanawiam się czy nie powinnam zajrzeć na IP. Czy to ciśnienie ma jakiś wpływ na malucha ?
-
OlaWi wrote:Przespałam dzisiaj prawie cały dzień. Potwornie boli mnie głowa. Zwymiotowałam. I mam koszmarne ciśnienie. W zasadzie to od dwóch dni mam 145/100 a nawet niekiedy 150/109. Dopegyt biorę 3x i zastanawiam się czy nie powinnam zajrzeć na IP. Czy to ciśnienie ma jakiś wpływ na malucha ?
cisnienie trzeba trzymac w ryzach 140/90 max i regularne pomiary 3x dziennie
minimum
ja mialam 186/118 na lekach w 1ej ciazy.grozi rzucawka i odklejeniem lozyska
tak z cisnien9em powyżej bezpiecznych wartosci trzeba reagowac w ciazy szybko tym bardziej jesli dolacza sie zle samopocxucie -
kayama wrote:Moja niunia dziś mało aktywna dużo śpi. Dla mnie to ulga bo nię nie wypina, nie wygina, od razu lepiej Od czasu do czasu się porusza więc chyba wszystko ok.
Dziwna sprawa bo zauważyłam od jakiegoś czasu nie mogę leżeć na lewym boku, a tak się zaleca w ciąży. Moja mała jest po lewej stronie i nie wiem czy to ma znaczenie, ale zawsze jak leżę na lewym to.się wierci jakby jej to przeszkadzało, coś uciskalo A mi się dodatkowo na lewym robi słabo. Kompletnie na odwrót! Głównie więc leżę na prawym. Ja mam dużo rzeczy dziwnych w tej ciąży ...
Twardnienia brzucha mam ciągle tyle samo, ok 5 , 6 dziennie ale trwają dłużej. Skurczy brak .
Kayama - ja w tej ciazy tez preferuje lezec na prawym boku, natomiast przy pierwszym dziecku na tym etapie to wytrzymywalam tylko na lewym... Tez zastanawiam sie od czego to tak naprawdę zalezy?! -
Ten z Warszawy nie straszy.Dlatego chce mnie przebadać na żelaznej i podjąć decyzje.Pęknięciem straszy ten z Łodzi i absolutnie nie poda oksytocyny bo nie wiadomo jak zareaguje moja macica.Chyba głównie na podstawie dużej wagi dziecka.Wydaje mi się,że ma małe doświadczenie w odbieraniu takich porodów i stąd głównie jego obawy.Lekarz z Łodzi zlecił mi usg celem oceny blizny w przyszłym tygodniu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2019, 00:38
-
wisieninka_89 wrote:Kieszonki zakładała od którego miesiąca? Ja mam 4 otulacz i 1 kieszonke z tej firmy i wydają mi się duże dla noworodka. Będę szyla jeszcze formowanke w tym tyg. Niestety starszy był.na jednorazowkach więc się w temacie jeszcze dobrze nie odnalazlam
Wtedy byłam świeżą mamuśką i przy dziecku mało umiałam zrobić,zanim się ogarnęłam trochę minęło.Jakoś na początku trzeciego miesiąca zaczęliśmy używać wielorazówek. -
Kayama w połowie ciąży przyzwyczaiłam się do spania na plecach.Teraz już nie daje rady i śpie na prawym boku.Czasem jak w nocy budzę się to jestem na lewym.Sama z siebie nigdy na lewym się nie kłade bo ma wrażenie przygniatania serca i duszności i jak mam ułożyć lewą rękę?Marzę o spaniu na brzuchu.W poprzedniej ciąży już dwa tygodnie po porodzie spałam na brzuchu.
kayama lubi tę wiadomość