X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniówki 2019 !!!
Odpowiedz

Sierpniówki 2019 !!!

Oceń ten wątek:
  • Domi_tur Autorytet
    Postów: 3774 8197

    Wysłany: 16 lipca 2019, 18:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aga coś zamilkła, czyżby masaż szyjki jednak podziałał? :)

    mhsvi09k7inxyf5l.png
  • Smerfelinka Autorytet
    Postów: 1730 2221

    Wysłany: 16 lipca 2019, 18:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chimera wrote:
    Ania, Frida, Smerfelinka podesłałam książkę do was na maila. Ja ominęłam pierwszych około 140 stron gdzie były te historie porodowe, liczę, że dalej będzie coś bardziej...nazwijmy to technicznego ;)

    Chimera dziękuję ślicznie :)

    A z tym zębem, to może udałoby Ci się gdzieś podjechać? Nie lepiej sprawdzić, czy nic tam się nie dzieje? Sama wiem, jaki ból zęba potrafi być upierdliwy.

    👩36 lat 🧑38 lat

    14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
    9 dtp - beta 32 mIU/ml
    11 dpt - beta 75 mIU/ml
    13 dpt - beta 225 mIU/ml
    16 dpt - beta 1028 mIU/ml
    18 dpt - beta 1804 mIU/ml
    20 dpt - beta 2872 mIU/ml
    24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
    14.10 - pusty pęcherzyk 💔

    kwalifikacja z MZ - 10.06

    21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔

    lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞

    luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży

    22.07.2019 - urodził się Leon <3
    13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
    październik 2018 - Salve - ivf
    sierpień 2018 - histeroskopia ok
    kwiecień 2017 - hsg ok
    starania od 2014
  • Agagusia Autorytet
    Postów: 1554 2677

    Wysłany: 16 lipca 2019, 18:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oto i on - nasz kącik😁
    7i1ymtn70fpx_t.jpg
    p4dvixnp38jt_t.jpg

    Chimera, Ania95, Domi_tur, Smerfelinka, Misi@, Applejoy, zielonooka7, Frida91, trzydziecha, DrzewkoPomarańczowe, Nacha, emi2016, baileys, werni, Bobby29, MDW, PaniHa, Marcelina85, Vampire lubią tę wiadomość

    qdkkanliorueictt.png
    Wojtek(2012), Adaś(2015)
    20.07.2019 - jest z nami Krzyś :) - 37t2d, 2600g, 52cm
  • Chimera Autorytet
    Postów: 1751 2252

    Wysłany: 16 lipca 2019, 18:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ten ból pojawia się co jakiś czas i mija, z tym, że teraz jedyne co na ból mogę to apap. Ból nie jest skoncentrowany na jednym konkretnym zębie, tylko okolicy 3-4 zębów w dolnym łuku. W październiku miałam RTG, bo miałam trochę wcześniej usuwaną tam szóstkę i myślałam, że może coś mi tam dentysta zostawił, ale nic z tych rzeczy. Wychodzi na to, że jak ósemka poczuła, ze się pojawiło trochę miejsca, to ruszyła w górę...chociaż wydaje się być już cała na wierzchu.

  • Ania95 Autorytet
    Postów: 2987 2799

    Wysłany: 16 lipca 2019, 18:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    baileys wrote:
    Ania95, to ja zawsze przewracalam oczami na laski, co to ze słoikiem do otwarcia do faceta leca 😜 Mnie z kolei mama wychowala zupelnie odwrotnie, ze jak maz jest i pomaga to spoko, ale mam tak kierowac swoim zyciem, zeby miec dobra prace, wyksztalcenie, ogarniecie domowe i byc samowystarczalna. Oba modele maja wady i zalety - bo zgodze sie z Wami, ze jak pokaze sie facetowi, ze umiemy wymienic olej w aucie czy naprawic kontakt, to oni faktycznie sa mniej sklonni do pomocy 😉

    Ja mam teraz kompleks, ze malo wnosze finansowo do rodziny, bo jednak zasilek mam 3 razy nizszy niz zarobki. Wczesniej zarabialismy z małżem porownywalnie. I byc moze dlatego podswiadomie mniej od niego oczekuje w obowiazkach domowych.
    Kurde, tematy jak u psychoterapeuty 😁

    Mnie mama też tak wychowała :P nie chodzi o to, żeby być niezaradną życiowo i polegać tylko na mężu, ale dzielić się obowiązkami nawet jeśli sama sobie poradzisz ze wszystkim. Męża trzeba angażować w sprawy rodzinne, domowe i teraz ciążowe 😄 żeby też czuł się potrzebny. My kobiety już takie jesteśmy, że chcemy ciągle pokazywać i udowadniać jakie z nas silne i samowystarczalne babki :P ale dobrze jest zdać sobie sprawę z tego, że nie zmalejemy w oczach naszych facetów jeśli poprosimy o pomoc :)

    Chimera, Frida91, Limerikowo, RedGuues lubią tę wiadomość

  • Smerfelinka Autorytet
    Postów: 1730 2221

    Wysłany: 16 lipca 2019, 18:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chimera wrote:
    Ten ból pojawia się co jakiś czas i mija, z tym, że teraz jedyne co na ból mogę to apap. Ból nie jest skoncentrowany na jednym konkretnym zębie, tylko okolicy 3-4 zębów w dolnym łuku. W październiku miałam RTG, bo miałam trochę wcześniej usuwaną tam szóstkę i myślałam, że może coś mi tam dentysta zostawił, ale nic z tych rzeczy. Wychodzi na to, że jak ósemka poczuła, ze się pojawiło trochę miejsca, to ruszyła w górę...chociaż wydaje się być już cała na wierzchu.

    Współczuję w takim razie i mam nadzieję, że przejdzie. Ale jak wiesz, o co chodzi, to faktycznie raczej dentysta nie pomoże.

    👩36 lat 🧑38 lat

    14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
    9 dtp - beta 32 mIU/ml
    11 dpt - beta 75 mIU/ml
    13 dpt - beta 225 mIU/ml
    16 dpt - beta 1028 mIU/ml
    18 dpt - beta 1804 mIU/ml
    20 dpt - beta 2872 mIU/ml
    24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
    14.10 - pusty pęcherzyk 💔

    kwalifikacja z MZ - 10.06

    21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔

    lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞

    luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży

    22.07.2019 - urodził się Leon <3
    13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
    październik 2018 - Salve - ivf
    sierpień 2018 - histeroskopia ok
    kwiecień 2017 - hsg ok
    starania od 2014
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 lipca 2019, 18:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chimera moja ortodontaka mówiła, że w ciąży wszystko się rozluźnia i przesuwa nawet zeby 😮 i faktycznie u mnie jedynki robią sobie znów przerwę.. Ale ja ja nawet lubię, choć ona chce po ciąży mi to " naprawić.
    Agusia ale pięknie;)

    Smerfelinka ka dziś też napisałam do męża, że mały coś dziś się nie rusza nawet po śniadaniu. Postanowiłam wypić kawę i zjeść kostkę gorzkiej czekolady z pomarańczą i uff to go obudziło;)
    Co do lekarza miałam podobnie w pierwszej ciąży. Ci lekarze są czasem dziwni. Byłam wtedy trochę w innej sytuacji bo w 13 tyg. Okazało się, że moja gin jest w ciazy i musiałam zmienić lekarza. Poszłam do tej koło mojego domu A ona, że ściemniam i takie tam
    .no nie mogłam wtedy zdradzić, że moja gin jest w ciazy bo jeszcze nikt nie wiedział ( razem pracowały w szpitalu) ). Tamta nie dość, że mnie zwymyslala to tak zrobiła mi badanie, że zaczęłam krwawi i trafiłam do szpitala ;( na szczęście trafiłam na obecnego lekarza..ech co im zależy by być miłym.. nie rozumiem tego

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2019, 18:49

  • Smerfelinka Autorytet
    Postów: 1730 2221

    Wysłany: 16 lipca 2019, 19:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agagusia cudny kącik! 😍

    Misi@ ja sobie dziś przypomniałam, dlaczego nie chodzę na NFZ, a nasz szpital omijam szerokim łukiem ;) Też tego kompletnie nie rozumiem. Nie zazdroszczę Ci tamtej sytuacji, ale koniec końców dobrze, że znalazłaś obecnego lekarza.

    Postanowiliśmy właśnie, że idziemy wieczorem do kina 😁 Chwila relaksu jeszcze we dwoje nam się należy, a co! Mam tylko nadzieję, że nie zacznę rodzić na filmie... Chociaż może miałoby to swoje plusy 🤔 Może dziecię miałoby za darmo dożywotnie bilety 😂 Wcale bym się nie obraziła!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2019, 19:21

    Misi@, Bobby29 lubią tę wiadomość

    👩36 lat 🧑38 lat

    14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
    9 dtp - beta 32 mIU/ml
    11 dpt - beta 75 mIU/ml
    13 dpt - beta 225 mIU/ml
    16 dpt - beta 1028 mIU/ml
    18 dpt - beta 1804 mIU/ml
    20 dpt - beta 2872 mIU/ml
    24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
    14.10 - pusty pęcherzyk 💔

    kwalifikacja z MZ - 10.06

    21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔

    lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞

    luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży

    22.07.2019 - urodził się Leon <3
    13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
    październik 2018 - Salve - ivf
    sierpień 2018 - histeroskopia ok
    kwiecień 2017 - hsg ok
    starania od 2014
  • wiki2 Autorytet
    Postów: 643 505

    Wysłany: 16 lipca 2019, 19:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misi@ wrote:
    A mój mąż od początku robi zakupy spożywcze.. Bo on to uwielbia A ja nie lubię;p także teraz wraca z pracy je obiadek dostaje listę zakupów i jedzie.
    I on też zawsze uważa na mnie. Widać, że lubi się mną opiekować choć ja też staram się być Zosia samosia.Ale teraz to doceniam jego zaangażowanie i to, że zrobi zakupy. A np. Mamy niezależność finansową. On. Mamy dwa różne konta bankowe i podział co za co płaci. Mi to odpowiada i jemu też. Ale wiem, że nie które pary to oburza jak dowiadują się, że nie posiadamy wspólnego konta. Co więcej każde z nas ma konto oszczędnościowe... I kochamy się bardzo;)
    Moj tez nie chciał wspólnego konta, a teraz nawet loginu nie pamięta, nie mówiąc już o haśle 😂😂 ja to tylko informuje, że jego wypłata zmieniła właściciela... najważniejsze, że każdej stronie to odpowiada ☺

    Misi@ lubi tę wiadomość

    1usa3e5e2lf96jem.png

    Mama Kubusia (2009) i Adasia (2011) i Jasia (2019). Aniołek (2008 -7tc)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 lipca 2019, 19:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bobby podaj maila mogę Ci cos podesłać choć przyznam że sama zapisałam
    Więcej na szkole niż to co potem nam wysłali. Ale moze akurat znajdziesz cos ciekawego

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2019, 19:29

  • DrzewkoPomarańczowe Autorytet
    Postów: 1685 2555

    Wysłany: 16 lipca 2019, 19:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Smerfelinka, dobrze za zapis wyszedł ok! A lekarka faktycznie przyjemniutka 🙄

    Smerfelinka lubi tę wiadomość

    aadd84dc14.png[/url]
  • DrzewkoPomarańczowe Autorytet
    Postów: 1685 2555

    Wysłany: 16 lipca 2019, 19:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Odnośnie spotkania... jeśli ma być sokowo to może SokBar przy senatorskiej? Są soki i można coś przekąsić. Nigdy tam nie byłam, ale moze warto?
    Co sądzicie?

    aadd84dc14.png[/url]
  • Agagusia Autorytet
    Postów: 1554 2677

    Wysłany: 16 lipca 2019, 19:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem, No co Wy dziewczyny - jak sie zacznie to na pewno znajdę chwilke zeby chociaz Wam wspomnieć i okciuki poprosic😁
    Po prostu ja rano mam czas i pomiedzy swoimi zajęciami zaglądam co chwile na forum, a od 15 to sie zaczyna - obiad, przedszkole, drobne zakupy na spacerze, plac zabaw, kolacja dla chlopakow i tak dalej...
    u mnie dzis bylo całe słynne 5S - sex, spacer, sutki, slodkie, sprzątanie - wszystkie okna w domu wymylam. Do tego ta pełnia, wiec chyba to jeszcze nie nasz czas. Lekarz wczoraj narobił nadziei i sie nastawiłam, a tu dupa, chyba musze wyłaczyc glowe.

    Pierniczkowa - wielkie gratulacje, cieszcie sie soba, czesto maja przystawiaj i bedzie super, zobaczysz.

    Mi czwartek pasuje jak najbardziej, bo jutro przychodzi dziewczyna robic nam sesje ciążowa - moja znajoma, buduje portfolio i mi zrobi gratis w zamian za mozliwosc wrzucenia fotek na strone - dla mnie fajnie, tyle ze nie mam pojecia jak to wyjdzie, ale skoro zaproponowała to spróbujemy. W czwartek i tak bede w Wawie, wiec super. Tylko mam wizyte na 9:30 na Goclawiu, wiec mozemy sie umowic gdzies na 10:30-11? Co do miejsca to sie dostosuje, bede autem. A z jakich dzielnic bedziecie jechały?

    Z mezem to jak najbardziej sie zgadzam ze trzeba go od poczatku włączać w sprawy domowe i dzieciowe - moj na prawde sporo robi, z dziecmi tez bez problemu zostaje odkąd tylko cos oprocz cycka umieją zjesc. Ale co do codziennych spraw to podobnie jak Baileyes mam tak ze wole sama teraz na wolnym podjechac pozałatwiać i zeby juz po pracy przyjechał do domu, spędził z nami czas. Pracuje sporo, wiec inaczej byloby z tym czasem dla rodziny krucho. Ale jak ma wolne całe popoludnie od 14 to nie ma przebacz, wtedy jak odpoczywam, a on ogarnia albo robimy cos wspólnie wszyscy. Z moimi wizytami/badaniami to tez nie jest w stanie nawet z miesięcznym wyprzedzeniem brac sobie regularnie akurat tych 2-3godzin wolnych. Tylko główne wizyty umawiam w miare mozliwosc w czwartki Ok 12, bo akurat w ten dzien ma wolne miedzy 11:30 a 14, choc czasem lekarz nie na juz wolnych miejsc i tak jak teraz ide na 9:30 i trudno. Ja sie dobrze czuje generalnie, wiec samochodem nie boje sie jezdzic, gorzej z moimi plecami jak mam lecieć z kilometr na przystanek i potem z siatami wracac, a tak wpakuje wszystko do auta, Podjade pod drzwi i git😁

    Bobby29 lubi tę wiadomość

    qdkkanliorueictt.png
    Wojtek(2012), Adaś(2015)
    20.07.2019 - jest z nami Krzyś :) - 37t2d, 2600g, 52cm
  • Applejoy Autorytet
    Postów: 1273 926

    Wysłany: 16 lipca 2019, 19:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Drzewko, agagusia i Bobby zróbcie razem piękne zdjęcie reprezentacji sierpniowej i nam pokażcie później :)

    Bobby29, Agagusia lubią tę wiadomość

    1bab7e35e8.png[/url]
  • Malinka7 Autorytet
    Postów: 598 461

    Wysłany: 16 lipca 2019, 19:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    baileys wrote:
    A ja wychodzę z założenia, że jak mogę zrobić coś sama, to nie widzę sensu umawiać się z mężem, czekać na niego, dostosowywać się itd. Jak mój małż by wychodził z pracy wozić mnie na różne aktywności, to by potem w domu wieczorami siedział nad mailami czy zadaniami, których nie zdążył ogarnąć, i nie mielibyśmy wcale dla siebie czasu. Albo byśmy zakupy robili o 18stej w największych kolejkach.

    Jakby nie patrzeć, my teraz siedzimy w chacie całymi dniami, a oni zarabiają na rodzinę. Ja bym nie umiała nie zrobić zakupów, nie posprzątać, nie ogarnąć swoich wizyt czy badań lekarskich, tylko czekać ze wszystkim na chłopa, bo jestem w ciąży. Zaraz mi się przypomina krzywa glukozowa i te laski, co przytargały mężów na bezsensowne 2-godzinne posiedzenie, mimo że czuły się spoko i czytały gazetki. Mnie by na miejscu tych chłopów szlag jasny trafił :P

    Czasem bym nawet chciała się bardziej z sobą cackać, ale chyba nie potrafię, może jak się maluch urodzi to się nauczę ;) My z mężem wiemy, że możemy na siebie liczyć, ale jak nie ma potrzeby, to nie przerzucamy na siebie zadań, bo i po co. Dla mnie ciąża - mimo dolegliwości, które się z nią wiążą - i tak jest czasem wiecznego wypoczynku i laby w porównaniu do okresu, jak pracowałam. Uważam, że mój mąż pracując po ok. 10h plus dojazdy, ma dużo gorzej niż ja i nie będę mu dokładać
    Mam dokładnie takie same odczucia i podejście jak Ty. Mój mąż i tak ma dużo na głowie. Praca, nasza budowa domu (mąż sam wszystko robi) i jeszcze inne obowiązki, których jest więcej jak się mieszka w swoim domu niż w bloku.
    Ja jeśli jednego dnia czuje się gorzej to zawsze mogę drugiego dnia podskoczyć na zakupy. Jakieś większe rzeczy kupujemy razem w sobotę. Tak samo jeżdżę i załatwiam jakieś sprawy urzędowe czy inne takie. Nie ma co się oszukiwać, my jednak mamy teraz na to więcej czasu.
    A ze sobą to też się nie cackam, często robię jakieś rzeczy ostatkiem sił. Mi by było zwyczajnie źle z tym, że ja cały dzień jestem w domu, a mąż jak wraca z pracy po całym dniu to np. musi obiad jeszcze ogarnąć. W wielu rzeczach mąż chce mnie wyręczać, ale ja mu na to wszystko nie pozwalam. Wiem że mogę sama to dlaczego on ma to robić... Jestem mu mega wdzięczna, bo naprawdę o nas dba i się o nas martwi. Ja tak samo dbam o niego. Nawet rano z nim wstaje i robię mu śniadanie + szykuję jedzenie do pracy.

    Aleeee... Na glukozie był ze mną. Jak usłyszał, że różne jazdy są na tym badaniu, to sam chciał ze mną tam być. Tym bardziej, że ja akurat w połowie ciąży miałam problem z omdleniami. Ciągle robiło mi się słabo czy to po badaniach czy np w sklepie. My ten czas przesiedzieliśmy i przegadaliśmy. :)

    baileys, Bobby29, DrzewkoPomarańczowe lubią tę wiadomość

    3jgxdqk3vzuxur4g.png
  • plinka89 Autorytet
    Postów: 1015 737

    Wysłany: 16 lipca 2019, 19:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Domi_tur wrote:
    Myślę, że to standardowe dylematy ciężarówek - dom, praca, zasiłki, poczucie bycia ważną i atrakcyjną pomimo kilogramów i plamy na starych legginsach 😁 Myślę też, że lada moment wszystko się nam pozmienia i będziemy czasem najgorszą wersją siebie jaką nigdy nie chciałyśmy być, co więcej, będzie nam całkiem nieźle w takiej wersji 😂

    Hmmm, ja to jednak nawet podczas opieki nad noworodkiem nie czulam sie tak fatalnie, brzydko i malo sexy jak na końcówce ciąży. Mam nadzieję, ze również teraz przy 2 dziecku znajde ten czas by poczuc sie znowu kobieta a nie wielorybem :/

    3jgx3e3kie55f15r.png
  • Pierniczkowa Autorytet
    Postów: 993 1257

    Wysłany: 16 lipca 2019, 20:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej już wam pokazuje mój wymodlony cud.
    Mała jest cudowna, po smołce 3cia godzinę lula.


    Brzuch boli, ale do zniesienia, jutro rano pionizacja.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2019, 23:03

    Niebieska Gwiazda, Chimera, Sylvka, plinka89, Frida91, Ania95, zielonooka7, baileys, Misi@, emi2016, redken, Malinka7, Nacha, Domi_tur, werni, Bobby29, Agagusia, Mary Magdalena, DrzewkoPomarańczowe, Applejoy, MDW, Asiac93, Limerikowo, RedGuues, Smerfelinka, trzydziecha, Vampire lubią tę wiadomość

    16.07.2019 - Karolinka 3477 i 52 cm . Moje cudowne tęczowe dziecię.

    atdchdgezzwqbf17.png

  • plinka89 Autorytet
    Postów: 1015 737

    Wysłany: 16 lipca 2019, 20:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pierniczkowa - gratulacje i napisz jak tam wrażenie z cc? Jestes juz uruchomiona czy odsypiasz?

    Doczytałam! Cudenko :) Masz ja caly czas przy sobie?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2019, 20:14

    3jgx3e3kie55f15r.png
  • Sylvka Autorytet
    Postów: 2192 1771

    Wysłany: 16 lipca 2019, 20:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Poerniczkowa gratulacje! Malutka jest cudowna!

    3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
    5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
    27.08.20r. [*]
    27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
    7.07.16r. [*]
    3.08.15r. [*]




  • plinka89 Autorytet
    Postów: 1015 737

    Wysłany: 16 lipca 2019, 20:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania95 wrote:
    Mnie mama też tak wychowała :P nie chodzi o to, żeby być niezaradną życiowo i polegać tylko na mężu, ale dzielić się obowiązkami nawet jeśli sama sobie poradzisz ze wszystkim. Męża trzeba angażować w sprawy rodzinne, domowe i teraz ciążowe 😄 żeby też czuł się potrzebny. My kobiety już takie jesteśmy, że chcemy ciągle pokazywać i udowadniać jakie z nas silne i samowystarczalne babki :P ale dobrze jest zdać sobie sprawę z tego, że nie zmalejemy w oczach naszych facetów jeśli poprosimy o pomoc :)

    Też tak uważam!
    W dodatku i tak to my dostajemy od życia bardziej w dupe niz faceci.
    Prawda taka, ze facet tez szybko przyzywyczaja sie do dobrego. Ja tak naprawdę stalam sie ,,housewife" dopiero po narodzinach dziecka i uwazam, ze chyba pokazalam ze potrafie za duzo. Nie chce byc niesprawiedliwa, bo maz tez wiele robi w domu, ale kilka razy potrafil zapytac sie np. czemu podloga lub blat nieposprzatany.
    Ogólnie mam wrażenie, że jednak odkad pojawilo sie dziecko to nie wiem czy w związku z ogromem dodatkowych obowiązków nasze relacje sie zmieniły, ale my tez sami stalismy sie niestety inni...

    Niebieska Gwiazda, Ania95, DrzewkoPomarańczowe, Applejoy lubią tę wiadomość

    3jgx3e3kie55f15r.png
‹‹ 1032 1033 1034 1035 1036 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

4 propozycje pysznych koktajli na ciążowe dolegliwości!

Cierpisz na typowo ciążowe dolegliwości? Twój układ pokarmowy jest bardzo wrażliwy i męczą Cię ciągłe niestrawności? A może nie możesz poradzić sobie z bolesnymi skurczami łydek? Poznaj kilka prostych i naturalnych sposobów na ciążowe dolegliwości - odkryj przepisy na koktajle! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Prolaktyna a zajście w ciążę. Jak regulować poziom tego hormonu?

Prolaktyna to bardzo ważny hormon zarówno na etapie starań o dziecko, w ciąży, jak i po porodzie. Jakie są normy stężenia prolaktyny? Kiedy jej poziom może utrudniać zajście w ciążę i co robić w takiej sytuacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsze objawy ciąży – czyli po czym poznać że jesteś w ciąży jeszcze przed wykonaniem testu ciążowego?

„Po czym poznać że jestem w ciąży?” - to pytanie zadaje sobie wiele kobiet, zarówno tych które starają się o dziecko jak i tych które podejrzewają, że być może zaszły w ciążę. Odpowiedź nie jest łatwa i jednoznaczna. 

CZYTAJ WIĘCEJ