Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Dobrze że już mamy mamusie na forum, zawsze będziemy ciut mądrzejsze 😊 Chociaż ja mówię, że nawet jakbym przeczytała milion książek i cały internet to i tak nie będę wszystkiego wiedzieć na temat macierzyństwa 😁3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
Cześć dziewczyny, dawno mnie nie było aczkolwiek nie zauważyłam aby ktoś o mnie pytał. Jeśli kogoś to interesuje to jeszcze żyjemy, w dwupaku...
Baaaaardzo gratuluję wszystkim dziewczynom, które już maja maluszki po tej stronie, i bardzo zazdroszczę
Ja nie udzielałam się bo bardzo źle się czułam, załamalam się psychicznie. Ciągle walczylam z tym napieciem mięśni pleców i brzucha, kolejny fizjoterapeuta, bardzo dobry, ale też nie pomógł za to wiele mi wyjaśnił. Co i tak nic nie zmienia. Ciąża mi szkodzi po prostu, nie nadaje się Ale kto to wiedział. Rozmawiałam z moim lekarzem prywatnym i załatwił mi przyjęcie na Solcu na diagnostykę i próbę pomocy. Jestem w szpitalu od środy, dają mi różne rozkurczowe, magnez, standard. Oczywiście nic to nie daje. Prawie nie chodzę, nie siedzę, nie stoję, głównie leżę i dogorywam. Z trudem siadam aby coś zjeść, jem bardzo mało i na raty bo co.chwila muszę się położyć aby odpocząć od bólu i napięcia . Wykapanie się to.wyczyn. Dziś i jutro jeszcze spróbują mi udać te leki dozylnie i domiesniowo czy będzie lepsze działanie zobaczyć. I jak nie to wypisza do domu.. Mogła bym zostać ale po co. Miałam usg, malutka zdrowa, ok 3 kg, ktg ok. Miewam pojedyncze skurcze i twardnienia. Szyjkę ocenili bez usg czyli na czary mary na 2 cm, zamknięta.
Do cc zostało mi ok 2,5 ,tyg. Już nie dam rady iść do żadnego lekarza, bo nie mogę nawet posiedzieć 10 min... Nie mam pobranego gbs. Nie mam już nawet mocy aby płakać. Odliczamy dni. Liczę się z tym że na cc będę chyba musiała jechać na noszach... Jak mi kompletnie wszystko zesztywnieje. Dno macicy mam pod samymi lukami żeber i.nie da się szpilki wcisnąć jak stwierdził terapeuta Boli mnie tam i drętwieje.
Z wieści jeszcze to poklocila się że na siostra jak poprosiłam o drobną pomoc, okazało się że ma ważniejsze sprawy i oskarżyła mnie o hipohondrie bo ona o takich objawach nie słyszała, więc oczywiście nie istnieją. Wyszła smsowa pyskówka, ja leżałam pod ktg zadzwoniła z ogromną agresją czy mi się nudzi i rzuciła słuchawka. Tak się zdenerwowalam, że dziecko zaczęło szaleć. Powiedzcie jakim trzeba być potworem aby kobietę w szpitalu w końcówce ciąży obrażać...
I to chyba wszystko na razie u mnie. Sorki za długość.
Anhydra, OlaWi, Niebieska Gwiazda lubią tę wiadomość
-
Agagusia kciuki mocno zaciśnięte!
Harumi dajesz! Za Ciebie też trzymam kciuki!
U mnie skurcze dziś w cały świat. W nocy budziły mnie jakieś pojedyncze. Teraz chodzę po schodach i masuję brodawki, ale z mizernym efektem. A już wczoraj wieczorem były takie na poziomie 70-80 co 6-7 min. Ja chcę rodzić, halo 😂 Jak już jestem w tym szpitalu, to nie chcę tu kwitnąć do terminu. Martwię się też, że wymęczą mnie te skurcze, a później nie będę miała siły urodzić...Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lipca 2019, 11:03
OlaWi lubi tę wiadomość
👩36 lat 🧑38 lat
14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
9 dtp - beta 32 mIU/ml
11 dpt - beta 75 mIU/ml
13 dpt - beta 225 mIU/ml
16 dpt - beta 1028 mIU/ml
18 dpt - beta 1804 mIU/ml
20 dpt - beta 2872 mIU/ml
24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
14.10 - pusty pęcherzyk 💔
kwalifikacja z MZ - 10.06
21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔
lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞
luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży
22.07.2019 - urodził się Leon
13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
październik 2018 - Salve - ivf
sierpień 2018 - histeroskopia ok
kwiecień 2017 - hsg ok
starania od 2014 -
nick nieaktualnyKayama przesyłam wirtualne uściski
Dziewczyny ja jeszcze nie skończyłam 38tc a juz jakaś panika mnie ogarnia że nie wyrobie się do 40tc. Bardzo nie chce rodzić po terminie. I teraz ciągle zastanawiam się co to będzie po tym 40tygodniu?
Gin kazał mi przyjść dopiero w dniu planowanego porodu na kontrolę ale ide tydzień wcześniej bo 5tyg nie wytrzymam, także zapisałam się na 31.07 na wizyte i wtedy tez mam ktg (ale mam ogromną nadzieję że juz będę rozpakowana do tego czasu)
Jak to wygląda jak przekrocze swój termin? -
Boooooli!!!! Jestesmy wcsrofze na IP i mam nadzieje porodówkę. Chyva masaże brodawek za rada polozna tym razem dały skutek - akcja idzie do przodu.
OlaWi, Smerfelinka, Misi@, emi2016, Frida91, Niebieska Gwiazda, werni, Bobby29, Anhydra, menka2, Applejoy, E_linka2, Pierniczkowa, Chimera, Ania95, wiki2, zielonooka7, Mary Magdalena, Vampire, Reniiata lubią tę wiadomość
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś - 37t2d, 2600g, 52cm -
Kayama, myślałam o Tobie niedawno i się zastanawiałam czy czasem już nie jesteś rozpakowana. Fajnie, że się odezwałaś ☺️
Współczuję tylu bolesnych objawów...i bezskutecznych zabiegów 😕 Życzę Ci dużo siły i cierpliwości na tej ostatniej prostej! Na szczęście już naprawdę niewiele czasu zostało, mam nadzieję, że po cc szybko dojdziesz do siebie 😘kayama lubi tę wiadomość
"Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*) -
Kayama Kochana, byłaś wywoływana tu przecież! Pisz nam tu na bieżąco o swoim samopoczuciu!
Nawet nie umiem sobie wyobrazić co przeżywasz
A jeśli chodzi o siostrę to niestety taki etap życia jak ciąża bardzo weryfikuje relacje rodzinne i pokazuje na jaką pomoc będzie można liczyć Żałuję, że nie mieszkamy w jednym mieście bo bardzo chętnie bym Ci pomogła, jedyne co mi pozostaje to przesłać Ci dużo dobrej energii ❤️❤️❤️kayama, Anhydra, Ania95, Mary Magdalena lubią tę wiadomość
-
Kayama, bardzo Ci współczuję! Pewnie masz ucisk na jakiś nerw albo coś. Brzmi to koszmarnie. Dobrze, że jesteś w szpitalu pod opieką i dobrze, że już niedługo koniec! Nie wyobrażam sobie tak się męczyć dłużej!
A siostra to powinna się zastanowić co mówi, niektórym brakuje empatii o rozsądku nie wspominająckayama lubi tę wiadomość
Krzyś jest z nami od 15.08.2019 -
nick nieaktualnyAgagusia 👊👊
Malinka tak mi przykro to straszne, że kobiety są takie nieprzyjemne dla siebie ;( Mam nadzieję, że Ci się uda uspokoić i choć to trudne nie przejmować się nimi A robić swoje.
Emi
Kamaya oj biedna. Powinnaś dostać medal.
Smerfelinka...Może mały czeka by jednak zostać lwiatkiemWiadomość wyedytowana przez autora: 20 lipca 2019, 11:11
Smerfelinka lubi tę wiadomość
-
kayama wrote:Cześć dziewczyny, dawno mnie nie było aczkolwiek nie zauważyłam aby ktoś o mnie pytał. Jeśli kogoś to interesuje to jeszcze żyjemy, w dwupaku...
Baaaaardzo gratuluję wszystkim dziewczynom, które już maja maluszki po tej stronie, i bardzo zazdroszczę
Ja nie udzielałam się bo bardzo źle się czułam, załamalam się psychicznie. Ciągle walczylam z tym napieciem mięśni pleców i brzucha, kolejny fizjoterapeuta, bardzo dobry, ale też nie pomógł za to wiele mi wyjaśnił. Co i tak nic nie zmienia. Ciąża mi szkodzi po prostu, nie nadaje się Ale kto to wiedział. Rozmawiałam z moim lekarzem prywatnym i załatwił mi przyjęcie na Solcu na diagnostykę i próbę pomocy. Jestem w szpitalu od środy, dają mi różne rozkurczowe, magnez, standard. Oczywiście nic to nie daje. Prawie nie chodzę, nie siedzę, nie stoję, głównie leżę i dogorywam. Z trudem siadam aby coś zjeść, jem bardzo mało i na raty bo co.chwila muszę się położyć aby odpocząć od bólu i napięcia . Wykapanie się to.wyczyn. Dziś i jutro jeszcze spróbują mi udać te leki dozylnie i domiesniowo czy będzie lepsze działanie zobaczyć. I jak nie to wypisza do domu.. Mogła bym zostać ale po co. Miałam usg, malutka zdrowa, ok 3 kg, ktg ok. Miewam pojedyncze skurcze i twardnienia. Szyjkę ocenili bez usg czyli na czary mary na 2 cm, zamknięta.
Do cc zostało mi ok 2,5 ,tyg. Już nie dam rady iść do żadnego lekarza, bo nie mogę nawet posiedzieć 10 min... Nie mam pobranego gbs. Nie mam już nawet mocy aby płakać. Odliczamy dni. Liczę się z tym że na cc będę chyba musiała jechać na noszach... Jak mi kompletnie wszystko zesztywnieje. Dno macicy mam pod samymi lukami żeber i.nie da się szpilki wcisnąć jak stwierdził terapeuta Boli mnie tam i drętwieje.
Z wieści jeszcze to poklocila się że na siostra jak poprosiłam o drobną pomoc, okazało się że ma ważniejsze sprawy i oskarżyła mnie o hipohondrie bo ona o takich objawach nie słyszała, więc oczywiście nie istnieją. Wyszła smsowa pyskówka, ja leżałam pod ktg zadzwoniła z ogromną agresją czy mi się nudzi i rzuciła słuchawka. Tak się zdenerwowalam, że dziecko zaczęło szaleć. Powiedzcie jakim trzeba być potworem aby kobietę w szpitalu w końcówce ciąży obrażać...
I to chyba wszystko na razie u mnie. Sorki za długość.
Ja też mam już za sobą kłótnię z siostrą😂. W podobnym tonie- ja tu się żalę, że po porodzie wszystko mnie napierdziela, a ona mi na to- "a czego się spodziewałaś? Nie przesadzaj z tym bólem krocza"...więc nie wytrzymałam i jej pocisnęłam po czym podziekowalam za tego typu komentarze i trzasnęlam słuchawką😏.
Co do Twoich dolegliwosci- to nawet nie potrafię sobie ich wyobrazić, ale wnioskuję że masz jakieś uciski na ośrodki nerwowe- dwie dziewczyny z którymi dzieliłam pokój szpitalniowy opisywały, że w poprzednich ciążach miały podobne do Ciebie objawy... Dosłownie wiły się momentami z bólu...
To smutne, że nie każdej z nas przychodzi cieszyc się stanem ciąży (tak jak zapewne naszym siostrom😉)...ale gwarantuje Ci Kochana, że jak przytulisz pierwszy raz Maleństwo, to cała ta Twoja mèczarnia i wszystkie bóle zostanà wynagrodzone. Też myślałam, że to tylko puste slangi 😉. Ale faktycznie tak jest. Tak więc jeszcze troszkę musisz dać radę😊kayama lubi tę wiadomość
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Nacha wrote:Kayama przesyłam wirtualne uściski
Dziewczyny ja jeszcze nie skończyłam 38tc a juz jakaś panika mnie ogarnia że nie wyrobie się do 40tc. Bardzo nie chce rodzić po terminie. I teraz ciągle zastanawiam się co to będzie po tym 40tygodniu?
Gin kazał mi przyjść dopiero w dniu planowanego porodu na kontrolę ale ide tydzień wcześniej bo 5tyg nie wytrzymam, także zapisałam się na 31.07 na wizyte i wtedy tez mam ktg (ale mam ogromną nadzieję że juz będę rozpakowana do tego czasu)
Jak to wygląda jak przekrocze swój termin?Nacha, kayama lubią tę wiadomość
Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
Agagusia powodzenia !
Dzięki dziewczyny, trochę czytałam ale pewnie nie zauważyłam wywołania,sorki. Domi to prawda, moje koleżanki sa w szoku jak im odpowiedziałam o zachowaniu siostry bo przecież ja znają. No i mój R. ale on zawsze twierdził że mam siostrę egoistke z mała życzliwością dla innych. U niego w rodzinie coś takiego jest nie do pomyślenia, oni z siostra wszystko dla siebie zrobią.
No już mało zostało, byle by wytrzymać, abym chociaż troszkę mogła chodzić aby wejść na oddział.. Ewentualnie mój mnie na wózku zawiedzie, oddział jest przy wejściu. A w aucie oczywiście jadę leżąc na tylnym siedzeniu bo inaczej nie daje rady.
Mam tylko nadzieję że od razu po cc góra brzucha trochę opadnie i będę mogła chodzić, bo przecież będę musiała się spionizowac po kilku godzinach, zając dzieckiem itp. No i odpadnie ze 5 kg dziecka i łożyska chyba powinno być lżej ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lipca 2019, 11:20
-
Kayama współczuję tego bólu a siostrą się nie przejmuj, ważne Twoje samopoczucie i stan dziecka.
Czytałam czy oglądałam na filmiku tez właśnie ze do uczucia ulgi odciągnąć mleko by nie bolaly piersi ale także żeby nie wywołać nawału pokarmu.kayama lubi tę wiadomość
-
Anhydra wrote:Ja też mam już za sobą kłótnię z siostrą😂. W podobnym tonie- ja tu się żalę, że po porodzie wszystko mnie napierdziela, a ona mi na to- "a czego się spodziewałaś? Nie przesadzaj z tym bólem krocza"...więc nie wytrzymałam i jej pocisnęłam po czym podziekowalam za tego typu komentarze i trzasnęlam słuchawką😏.
Co do Twoich dolegliwosci- to nawet nie potrafię sobie ich wyobrazić, ale wnioskuję że masz jakieś uciski na ośrodki nerwowe- dwie dziewczyny z którymi dzieliłam pokój szpitalniowy opisywały, że w poprzednich ciążach miały podobne do Ciebie objawy... Dosłownie wiły się momentami z bólu...
To smutne, że nie każdej z nas przychodzi cieszyc się stanem ciąży (tak jak zapewne naszym siostrom😉)...ale gwarantuje Ci Kochana, że jak przytulisz pierwszy raz Maleństwo, to cała ta Twoja mèczarnia i wszystkie bóle zostanà wynagrodzone. Też myślałam, że to tylko puste slangi 😉. Ale faktycznie tak jest. Tak więc jeszcze troszkę musisz dać radę😊
Dzięki Anhydra To niebywałe, no właśnie moja siostra zachowuje się podobnie. Usłyszałam kiedyś "sama tego chciałaś" Jakby człowiek był wróżka i wiedział jak będzie ciazę znosił. No i w ogóle co to za uwagi od kobiety która sama ma 2 dzieci. Może jej życie za mało w kość jeszcze dało. Może trzeba wierzyć w sprawiedliwą karmę. Może mi dziecko wszystko wynagrodzi, może będzie wyjątkowo udane i wszyscy będziemy bardzo szczęśliwi
To możliwe, zastanawiałam się czy to nie jest neurologiczne, ucisk na nerwy spowodował zesztywnienie mięśni i brzucha , w dodatku niunia duża, mały brzuch.