Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Alfa_Centauri wrote:Tak sobie dosyć swobodnie oceniacie, komu przysługuje a komu nie L4, a nie przyjdzie wam do głowy, że mało kto wspomina w pracy o problemach zdrowotnych, z którymi się boryka? Czy wy na serio opowiadacie obcym ludziom o latach nieudanych starań, poronieniach, transferach, stymulacjach, mieśniakach, krwiakach i plamieniach? Przecież to są bardzo intymne sprawy.
Alfa, ale tu chodzi o te dziewczyny, które nie mają wskazań medycznych. I ja nikomu nie bronię, każdy robi to co uważa za słuszne tylko nie rozumiem dziewczyn, które siedzą 8 miesięcy na zwolnieniu. Ja bym się zanudziła i nie mając zajęcia zaczęła sobie wynajdywać różne przypadłości. Sobie albo co gorsza dziecku.plinka89 lubi tę wiadomość
Krzyś jest z nami od 15.08.2019 -
Ja to się dobrze czuje ale moja praca nie pozwala bym w ciąży w niej pracowała. Dlatego jestem na zwolnieniu od 27 grudnia.
-
Ja bym oddala bardzo wiele, aby móc wrócić do pracy. Moim marzeniem było pracować do końca, ale rzeczywistość szybko to zweryfikowała. Mam super ludzi w pracy, którzy bez problemu mnie zastapią, ale koleżanki wiedzą też, że gdy sytuacja się odwróci, bez wahania również przejmie ich obowiazki. Nawet szef co jakiś czas pyta jak się czuję.
A co do zwolnień bezzasadnych, to wiem że jest spora ilość lekarzy, którzy ich nie przepisują. Ja na ich miejscu, bez istotnego powodu medycznego, czy obciążające charakteru pracy, też bym tego nie robiła.
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Karolina_Karola wrote:Hej. Czytam was i mam pytanie do Anhydry: czemu myśli o odstawieniu acardu? Ja biorę acard, clexane 0,4 i encorton 5. Zaciekawiła mnie czy acard coś źle u ciebie działa czy jak?
Kochana myślę o odstawieniu bo mam krwawienia i plamienia od pewnego czasu. Zrobił się krwiak, który nie bardzo chce sie wchłonąć. Pewnie na zupełne odstawienie lekarz się nie zgodzi (mam mutacje PAI), ale może zmodyfikowano dawki? Wszystko zależy od moich badań dzisiejszych krwi.
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Alfa_Centauri wrote:Tak sobie dosyć swobodnie oceniacie, komu przysługuje a komu nie L4, a nie przyjdzie wam do głowy, że mało kto wspomina w pracy o problemach zdrowotnych, z którymi się boryka? Czy wy na serio opowiadacie obcym ludziom o latach nieudanych starań, poronieniach, transferach, stymulacjach, mieśniakach, krwiakach i plamieniach? Przecież to są bardzo intymne sprawy.
Alfa myślę, że każdy, nawet bardzo średni lekarz zaczyna od spisanie historii ginekologicznej pacjentki. Ja niby wiedziałam (bo miałam to zaznaczone), że z uwagi na 2 straty powinnam rozważyć l4 od początku kolejnej ciąży. Ale dopóki czułam się dobrze i nie miałam plamień pertraktowalam z lekarzem i mężem i ostatecznie chodziłam na krótkie okresy czasu do pracy i dużo też odpoczywalam. Dzięki temu szybko czas mi leciał . W ciąży bardzo ważne jest również samopoczucie psychiczna- jedna woli spokój, inna (to ja ) wplatanie w wir pracy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2019, 14:47
Limerikowo lubi tę wiadomość
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Anhydra wrote:Alfa myślę, że każdy, nawet bardzo średni lekarz zaczyna od spisanie historii ginekologicznej pacjentki. Ja niby wiedziałam (bo miałam to zaznaczone), że z uwagi na 2 straty powinnam rozważyć l4 od początku kolejnej ciąży. Ale dopóki czułam się dobrze i nie miałam plamień pertraktowalam z lekarzem i mężem i ostatecznie chodziłam na krótkie okresy czasu do pracy i dużo też odpoczywalam. Dzięki temu szybko czas mi leciał . W ciąży bardzo ważne jest również samopoczucie psychiczna- jedna woli spokój, inna (to ja ) wplatanie w wir pracy.
Nic nie wspominałam o lekarzach, którzy są przecież oni są od oceny stanu zdrowia i całości ciąży, a nie wścibskie koleżanki z pracy. -
Agagusia wrote:Anhydra - a nie wolisz z tym osdtawieniem zaczekać do konca pierwszego trymestru chociaz? Albo Acard odstawić a heparynę zostawic?
Na pewno pochopnie nic nie będziemy robić. Chodzi o to, że u mnie te krwiaki są relatywnie nieduże (nie jest zagrożeniem samo odklejanie kosmowki dla płodu) ale ryzyko utraty przeze mnie dużej ilości krwi...Ja bardzo ufam mojemu lekarzowi i jeżeli zdecyduje, že kontynujemy to nie będę się upierać. Zastanawiam się tylko, czy przykładowo rezygnacja z acardu i zwiększenie dawki Clexane nie dałoby lepszych dla mnie efektów. Czytałam opinie, że właśnie acard sprzyja plamieniem i krwawieniom. Chciałabym po prostu to z nim omówić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2019, 15:15
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Alfa_Centauri wrote:Moja wypowiedź dotyczyła obgadywania tutaj na forum pewnych kobiet, że niby z lenistwa wyłudziły zwolnienie.
Nic nie wspominałam o lekarzach, którzy są przecież oni są od oceny stanu zdrowia i całości ciąży, a nie wścibskie koleżanki z pracy.
Rozumiem, ja też nie lubię takich ocen od ludzi, którzy nie znają ogólnej sytuacji danej kobiety. Takie gadanie trzeba mieć zwyczajnie w d**ie.
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyChimera wrote:Ja tam myślę, że to jest kwestia jak duża jest firma, jaki jest status i jaką robotę się wykonuje. Ja pracuję w małej firmie, to szefostwo bardziej widzi kto jak pracuje. Atmosferę mamy taką dosyć rodzinną, więc dzisiaj powiedziałam o ciąży, żeby wiedzieli i zdążyli się zorganizować. Zajmuje kierownicze stanowisko, więc mam trochę tych spraw do przekazania. Czuję się dobrze, więc nie mam zamiaru iść na L4, będę pracowała tyle na ile mi siły pozwolą, może uda mi się dogadać żeby papierologie sobie w domu załatwiać, bo zawsze to lepiej jak można sobie zrobić przerwę na kanapie Może gdybym pracowała w jakimś urzędzie albo bezdusznej korporacji, to bym miała inne podejście.
Ja też już powiedziałam o ciąży w pracy:) Nawet 2 tygodnie temu. Tylko Szefom ale z podobnych powodów co Ty. Kierownicze stanowisko, częściowo nie zdublowane przez nikogo kto mógłby mnie z marszu zastąpić. Plus pracuje tam od lat, znamy się i nasza relacja opiera się na szczerości więc nie chciałam, żeby prowadząc ze mną rozmowę roczną nie mieli jasnego obrazu sytuacji. Poprzednio nawet na macierzyńskim byłam w kontakcie z firmą i coś tam pomagałam, ale nie wiem czy teraz uda nam się tak to samo to zorganizowaćOlaWi, Domi_tur, Chimera lubią tę wiadomość
-
Alfa_Centauri wrote:Moja wypowiedź dotyczyła obgadywania tutaj na forum pewnych kobiet, że niby z lenistwa wyłudziły zwolnienie.
Nic nie wspominałam o lekarzach, którzy są przecież oni są od oceny stanu zdrowia i całości ciąży, a nie wścibskie koleżanki z pracy.
Reniiata lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyodnośnie pracy i zwolnień...każdy przypadek jest inny, każda ma inne relacje w pracy, inne nastawienie, ja rozumiem nawet to, że ktoś nie lubi swojej pracy (z różnych powodów) i zwyczajnie idzie na zwolnienie...i ok bo to nie moja brocha.
Ja zrezygnowałam z pracy jak tylko potwierdziłam ciążę u lekarza. tylko moja praca niesie za sobą za duże niebezpieczeństwo... Ja pracowałam na statku, 3 na 3 tygodnie (3 w domu i 3 na statku). W dodatku nie mamy żadnych ZUSów i NFZów, chciałam jeszcze na jedną zmianę w styczniu pojechać ale stwierdziłam, że ani podróż ani praca nocna, i to że nie pójdę sobie do lekarza na drugi dzień jak będę miała jakieś wątpliwości nie są sprzyjające ani dla mnie wskazane. Będąc w 8 tyg ciąży poinformowałam firmę że nie wracam... Nie wiem czy nie dostanę pierdolca siedząc w domu, bo muszę coś robić. Niech już chociaż będzie wiosna bo teraz to sie z domu nie chce wychodzić
A tak poza tym to załapał mnie taki ból nad prawym pośladkiem jakbym upadła na tyłek a nic takiego nie miało miejsca i tak już kilka dni i mam wrażenie że robi się bardziej uciążliwy -
Nacha wrote:A tak poza tym to załapał mnie taki ból nad prawym pośladkiem jakbym upadła na tyłek a nic takiego nie miało miejsca i tak już kilka dni i mam wrażenie że robi się bardziej uciążliwyJa: AMH 1,59
On: teratozoospermia, HBA 50%, DFI 15,72%, HDS 20,58%
01.11.18 początek stymulacji
11.11.18 punkcja
16.11 odwołany transfer - 0 zarodków
26.12.18 dwie kreski naturalnie!!
chłopiec!!
-
nick nieaktualnyno właśnie nie wiem, nigdy tak nie miałam
Ból też nie pojawił się tak nagle, że mnie zakuło czy coś i nie jest jakiś mocny, bardziej jakbym zbiła sobie pośladek. I dziś troche bardziej odczuwam niż wczoraj. I tylko w tym jednym miejscu odczuwalnyWiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2019, 15:53
-
Nacha wrote:no właśnie nie wiem, nigdy tak nie miałam
Ból też nie pojawił się tak nagle, że mnie zakuło czy coś i nie jest jakiś mocny, bardziej jakbym zbiła sobie pośladek. I dziś troche bardziej odczuwam niż wczoraj. I tylko w tym jednym miejscu odczuwalnyJa: AMH 1,59
On: teratozoospermia, HBA 50%, DFI 15,72%, HDS 20,58%
01.11.18 początek stymulacji
11.11.18 punkcja
16.11 odwołany transfer - 0 zarodków
26.12.18 dwie kreski naturalnie!!
chłopiec!!
-
nick nieaktualny