Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Misia, Wisieninka trzymam kciuki!
U mnie nadal nic. Dobre nastroje przeplatają się u mnie z tymi złymi i tak w kółko. Wybieram się dzisiaj na sklepy trochę, ile mi siły pozwolą. Czekają na mnie wywołane zdjęcia, to zajmę się wyklejaniem albumu, myślę, że to mi skutecznie zajmie głowę. -
Ania spokojnie, zobaczysz co powiedzą na KTG, domyślam się że to musi być bardzo męczące ale masz w sobie siłę, na pewno wkrótce się rozkręci!
Ania95 lubi tę wiadomość
-
Misia , Wisienka kciuki!
U mnie na ktg skurcze, w moczu ketony i leukocyty... Dzisiaj USG, badanie gin i konsultacja z diabetologiem w planach. Chyba już mnie nie wypuszcza ze szpitala bez Łucji na rękach... A miałam cichą nadzieję że wrócę do domu na kilka dni jak ktg ok będzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2019, 08:57
-
Frida, Nacha - mam to samo.
Tak bardzo chciałabym urodzić do dnia terminu (czwartek).
Nic mnie nie rusza... więc mam słabsze chwile
Większość moich znajomych na tym etapie już miało swoje Skarby przy sobie, a my... chyba do grudnia będziemy się tak bujać w dwupaku. -
Misia, Iga, Wisienka powodzenia!!!
Ja się zupełnie nie nastawiam na ten tydzień i myślę, że do terminu dociągnę. Po sobotnich bólach podbrzusza nie dzieje się zupełnie nic i dodatkowo obudziłam się dziś mega głodna wiec nie poszłam na badania krwi a musze zrobić HIV i inne wirusy. Nawet na weekend się umówiłam juz z koleżankami 😉Krzyś jest z nami od 15.08.2019 -
Wisieninka kciuki❤️❤️❤️
Dziewczyny życzę Wam z całego serca żeby porody zaczęły się jak najszybciej, nikt tak dobrze Was nie rozumie jak ja 😂😂😂
My dzisiaj wychodzimy do domku! Całą noc jak walnięta sprawdzałam czy Mały oddycha😂 musiałam dać mu smoczek bo dla Szymka cycek jest lekiem na całe zło i musiałabym spać z dzieckiem przyklejonym do sutka🙄. Na szczęście mądre dziecko jak się wyciszy i zasypia to wypluwa 🥰Nacha, Malinka7, Limerikowo, Chimera, Ania95, Agagusia, IGA.G, MDW, Matyldaaa, DrzewkoPomarańczowe, redken, werni, Bobby29, Vampire lubią tę wiadomość
-
Misia trzymam kciuki
Wisienka za ciebie również. Oby poszło po Twojej myśli
My mieliśmy na wczoraj termin, a tu już ponad 2 tygodnie tulę synka w ramionach
Jest cudownie, ale momentami ciężko. Myślałam, że nasze problemy z brzuszkiem to kółka, ale chyba jednak to skaza białkowa. Odstawiłam mleko krowie, zobaczymy czy mam rację.
Dziewczyny, które urodziły - co jecie? Ja wiem, że niby nie ma diety matki karmiącej, ale jak zobaczyłam jak mój malutki męczy się z brzuszkiem to byłam gotowa jeść tylko same bułeczki z wędliną.
Tak to jem kaszę/ryż/makarony z duszoną piersią z kurczaka/indyka/królika. Ostatnio też rybę pieczoną.
Dziś może w końcu przyjedzie do nas położna... -
nick nieaktualnyAnaKwiat wrote:Misia, Iga, Wisienka powodzenia!!!
Ja się zupełnie nie nastawiam na ten tydzień i myślę, że do terminu dociągnę. Po sobotnich bólach podbrzusza nie dzieje się zupełnie nic i dodatkowo obudziłam się dziś mega głodna wiec nie poszłam na badania krwi a musze zrobić HIV i inne wirusy. Nawet na weekend się umówiłam juz z koleżankami 😉
Jeśli masz zrobić tylko wirusy, to nie musi być na czczo. Ostatnio był też artykuł o tym u mamy ginekolog. -
Domi_tur wrote:Wisieninka kciuki❤️❤️❤️
Dziewczyny życzę Wam z całego serca żeby porody zaczęły się jak najszybciej, nikt tak dobrze Was nie rozumie jak ja 😂😂😂
My dzisiaj wychodzimy do domku! Całą noc jak walnięta sprawdzałam czy Mały oddycha😂 musiałam dać mu smoczek bo dla Szymka cycek jest lekiem na całe zło i musiałabym spać z dzieckiem przyklejonym do sutka🙄. Na szczęście mądre dziecko jak się wyciszy i zasypia to wypluwa 🥰
Spokojnie, myślę, że każda świeżo upieczony mama (lub większość) sprawdza czy dziecko oddycha. To samo robiłam. Ba! My z mężem nawet w dzień sprawdzaliśmy co chwilę czy mały oddycha, bo po porodzie to był taki śpioch, że ciężko było go w ogóle obudzić. -
Vaniliowa wrote:Frida, Nacha - mam to samo.
Tak bardzo chciałabym urodzić do dnia terminu (czwartek).
Nic mnie nie rusza... więc mam słabsze chwile
Większość moich znajomych na tym etapie już miało swoje Skarby przy sobie, a my... chyba do grudnia będziemy się tak bujać w dwupaku.
Czuje, że MDW nam się tu wbije w kolejkę, a my będziemy do 42tc wylewać żale na forum 🙄🙄MDW lubi tę wiadomość
-
Malinka7 wrote:Misia trzymam kciuki
Wisienka za ciebie również. Oby poszło po Twojej myśli
My mieliśmy na wczoraj termin, a tu już ponad 2 tygodnie tulę synka w ramionach
Jest cudownie, ale momentami ciężko. Myślałam, że nasze problemy z brzuszkiem to kółka, ale chyba jednak to skaza białkowa. Odstawiłam mleko krowie, zobaczymy czy mam rację.
Dziewczyny, które urodziły - co jecie? Ja wiem, że niby nie ma diety matki karmiącej, ale jak zobaczyłam jak mój malutki męczy się z brzuszkiem to byłam gotowa jeść tylko same bułeczki z wędliną.
Tak to jem kaszę/ryż/makarony z duszoną piersią z kurczaka/indyka/królika. Ostatnio też rybę pieczoną.
Dziś może w końcu przyjedzie do nas położna...
Wszystko i naprawdę uwierz że małego nie boli brzuszek od jedzenia - jemu jedynie może np. Nie spakować mleko jeśli zjeść dużo czosnku itp ale brzuszek na pewno to przez to nie boli. Co do nietolerancji laktozy to ewentualnie spróbuj przerzucić się na mleko bez laktozy - powinno wystarczyć - ewentualnie jest jakiś środek który pomaga tolerować laktozy maluszkom ale nie pamietam nazwy
A śpi dużo? Kiedy objawia się "marudzenie" / placzenie
-
Vaniliowa wrote:Chimera, pewnie tak będzie
Termin za 3 dni, a ja nawet nie wiem jak skurcz wygląda
Żebym chociaż miała jak ona-cyk odeszły wody i akcja się rozkręciła, kilka godzin i już dziecko na świecie. -
Misia, Wisieninka, Iga - kciuki za szybkie rozwiązania! 🤞🤞
Kayama, urocza ta Twoja córeczka! 😍 Pasuje do niej zarówno Wika jak i Bianka 😊 też liczę na to, że moja Pola będzie miała czarne włoski, bo ja i moja siostra właśnie takie miałyśmy po urodzeniu 🙂"Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*) -
trzydziecha wrote:Ania spokojnie, zobaczysz co powiedzą na KTG, domyślam się że to musi być bardzo męczące ale masz w sobie siłę, na pewno wkrótce się rozkręci!
Dzięki 😊
W sumie od rana bolą mnie jajniki. Pokręcę tymi biodrami i wezmę męża w obroty 😂 -
Chimera powiem Ci, że mam takie momenty, w których żałuję, że nie załatwiłam sobie cesarki...
Tez chciałabym, żeby wody mi odeszły i cała akcja trwała chwilę
Zazdroszczę Twojej mamie moja mnie urodziła 12 dni po terminie... :o
To mnie przeraża.....
Kurde... może nasze dzieciaki się zmobilizują i zaskoczą nas pozytywnie w najmniej oczekiwanym momencie
-
Chimera wrote:Moja mama mówi, że jestem ostatnio taka drażliwa. Łatwo jej mówić, bo oba porody miała 2tyg przed terminem i ta końcówka nie zdążyła jej tak walnąć na dekiel
Żebym chociaż miała jak ona-cyk odeszły wody i akcja się rozkręciła, kilka godzin i już dziecko na świecie.
Moja też ostatnio skomentowała że niszy jeszcze młody siedzi po co ma wcześniej wychodzić a jak jej powiedziałam że łatwo mówić, ciąża donoszona a ja już bym wolała żeby powoli się zaczynało to ona wyskoczyła że przecież ona była 3 razy w ciąży i wie co mówi, ehhh ostatnio mi też mówiła że w naszej rodzinie porody to masakra więc ja już chyba nie chce z nią o tym gadać