Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć z tygodniowym poślizgiem, ale jestem opisać swój poród i to co było dalej
SZPITAL
Tak jak wspominałam wody odeszły mi o 5 rano (26 dni przed terminem), około 7 zostałam przyjęta na oddział z rozwarciem na 1 palec a około 11 stwierdzono brak postępu porodu (rozwarcie dalej na 1 palec, przy bardzo silnych bólach brzuszno-krzyżowych ). W kilka minut zapadła decyzja o cesarce, później wszystko potoczyło się błyskawicznie i o 12,10 powitaliśmy na świecie naszą królewnę
DRESZCZE
O tym się wiele nie mówi, ale dziwną konsekwencją cesarki są czasem silne dreszcze wraz z uczuciem zimna. Pierwszy raz je miałam na sali pooperacyjnej co przypisałam reakcji na stres, drugi raz dzisiejszej nocy (z tym, że dziś intensywniejsze, myślałam, że rozerwie mi szwy tak mną rzucało, mąż chciał wzywać pogotowie). Wspominam o tym, bo sama nigdy o tym nie słyszałam, a wolałabym wiedzieć – byłabym mniej przerażona.
LAKTACJA
To dramat dla mnie, ale walczę metodą 753 Mała nie chce ssać, szybko się denerwuje a jej małe usteczka nie obejmują brodawki tak jak trzeba. Mleka odciągam tyle co kot napłakał, ale wg laktacyjnej jest nadzieja więc cisnę. Niestety presja otoczenia (i ta którą mam w głowie) na kp nie pomaga
kayama, Bobby29, Limerikowo, werni, Applejoy lubią tę wiadomość
-
Staram się Was czytać w miarę regularnie, ale i tak mam zaległości spore.
Domi , miałaś piękny poród i masz ślicznego synka, serdeczne gratulacje! :*
Gratuluję też wszystkim nowym mamom życząc Wam fantastycznych chwil z maluszkami i oczywiście rzeki mleka
Baileys, spóźniłam się na zdjęcia z sesji brzuszkowej szkoda ja na swoją sesję brzuszkową nie dotarłam , bardzo żałuję braku takiej pamiątki
Domi_tur lubi tę wiadomość
-
Dzięki, no musimy to jakoś unormować, nauczyć się. W ogóle jest jakiś problem z karmieniem na leżąco, mi tak najwygodniej bo odpoczywam, ona ma jakiś problem z zassaniem się. Na siedzaco spod pachy idzie lepiej, tylko mnie kręgosłup rwie po 10 minutach... Nadal mi ciężko siedzieć. Brakuje mi fotela do karmienia, no ale fizycznie nie ma go gdzie wstawić.. Muszę doczytać o pozycjach do karmienia.
A dziś robimy 1 kąpiel ) Jak tylko się obudzi bo spi już 2,5 godziny hurra.Bobby29, werni lubią tę wiadomość
-
Matyldaaa wrote:Menka2 dzięki- podbudowałaś mnie!
Lekarz mi dziś powiedział że przy pierwszym porodzie statystycznie dziecko wstawia się na 2 tygodnie przed porodem więc do kolejnej wizyty 20.08 raczej mam się na poród nie nastawiać...
Ale będę się trzymała Twojego przykładu i myśl i że moje dziecko po prostu nie jest "statystyczne"Matyldaaa, Agagusia lubią tę wiadomość
-
Właśnie mnie naszły wątpliwości, czy czasem mój mąż nie powinien sobie ogolić klaty do kangurowania... 😜 jest strasznie włochaty 😄
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2019, 20:53
"Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*) -
nick nieaktualnyNieeeeeee absolutnie! Lepiej miękkie kłaczki niż odrastające kikuty 😜
Nawet na szkole rodzenia nam o tym mówili 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2019, 21:07
Marcelina85, DrzewkoPomarańczowe, MDW, Agagusia, Applejoy lubią tę wiadomość
-
wisieninka_89 mam nadzieję że będzie podobnie i po prostu Mała podejmie decyzję o wyjściu i szybko wstawi się w kanał
A tak serio to do tej pory byłam dobrej myśli ale nie mam żadnych bóli, skurczy, nie odszedł czop, szyjka jeszcze stosunkowo twarda, Mała nie w kanale (dobrze że chociaż główka w dół...) I wszystko to nie wróży szybkiego porodu
Ehhh... dziś dzień narzekania a od jutra 1s czyli serduszkowanie codziennie! Haha ciekawe kiedy mąż się wyprowadziMama Aniołka - 02.2018
Iga jest z nami 22.08.2019 ❤❤❤ -
Kayama, moja tylko w nocy wytrzymywała te 3 godziny bez cycusia, a tak to chciała co 1,5-2,5 godzin jak chce częściej to dawaj, lepiej dla laktacji bo się ładnie rozkręci no i ona będzie spokojniejsza, bo bliżej mamy.
A może mieć problem w spaniu w swoim łóżeczku, bo jednak w brzuchu było ciasno, "rynienka" szpitalna też mała, a to łóżeczko może jej się wydawać przeraźliwie duże
Emi super że już w domku, jak znajdziesz chwilkę to napisz jak wyglądało spotkanie Łucji z Julkiem
Bobby, współczuję wizyty taty u mnie jest mama do młodej i serio czasem mam ochotę ją odesłać, chociaż pomaga mi ale jest też strasznie irytująca, nawet jej nie mówię że mam jakieś mikroskurcze lub czop zaczyna mi odchodzić bo by panikowała i żyć mi nie da
Do mnie brat chciał się zwalić na długi weekend, on to sobie darmowy hotel z naszego domu zrobil, bo jak przyjeżdża to tylko jeździ na wycieczki po okolicy, ba nawet potrafi zadzwonić że już wraca i mogę odgrzać obiad... Na szczęście jakoś poszedł po rozum do głowy i stwierdził że nie przyjedzie żeby nie przeszkadzać
Plinka a ja sobie nie wyobrażam że ktoś mi się zwala na chatę zaraz po wyjściu ze szpitala ja chcę żeby to był nasz czas a nie czas biegania i robienia kawek, ale rozumiem że możesz mieć inne potrzebyBobby29, kayama lubią tę wiadomość
-
Marcelina85 wrote:Właśnie mnie naszły wątpliwości, czy czasem mój mąż nie powinien sobie ogolić klaty do kangurowania... 😜 jest strasznie włochaty 😄
A tak serio to u nas też mówili że lepiej na "futerku" niż "jeżyku"DrzewkoPomarańczowe, Marcelina85, MDW, Bobby29, Agagusia, Applejoy, joan85 lubią tę wiadomość
-
Matylda, mojemu się pytałam czy może dziś łaskawie byśmy podziałali, odpowiedział że w piątek przypomniałam mu że potem przez minimum 6 tygodni mnie nie tknie, zobaczymy czy przemyśli
Matyldaaa, Bobby29, Applejoy lubią tę wiadomość
-
Witajcie, niestety chyba Was nie nadrobię. Jeżeli któraś z Was rozpakowała się od niedzieli to serdeczne gratulacje ❤️❤️❤️
Oto po krotce historia mojego porodu:Z niedzieli na poniedzialek odeszły mi wody z krwia. Pojechaliśmy na Brochów. W domu przed wodami miałam lekkie skurcze ale w drodze wszystko minęło. Na szczęście bez problemu mnie przyjęli, dostałam antybiotyk i byliśmy na porodówce do 12, przenieśli mnie na salę przedporodowa i nic się nie działo do nocy. W nocy znowu lekkie skurcze się pojawiły i rozwarcie się zrobiło na 2 cm. Po obchodzie decyzja że dłużej bez wód nie mogę być i o 13 podłączyli mi kroplówkę z oksy. O 14 zaczęły się skurcze. Od razu takie że z każdym płakałam. Przed 17 poprosiłam o znieczulenie. Babka wbijała się 4 razy bo na lezaco, bolało jak cholera ale później była ulga, nagle było bum (dosłownie) i reszta wód poleciała, pełne rozwarcie i parcie. Mała była dwa razy owiniętą pępowina k rodziła się z ręką przy głowie więc nie dość że głowa duża to jeszcze ręką. Jestem nacieta z jednej strony, trochę pękłam z drugiej. Parcie to było coś niewyobrażalnie strasznego mimo znieczulenia. Nie dałabym rady bez. W końcu mi ją wycisnęli. Opila się wód płodowych i musiała być pod tlenem ale już wszystko jest okej. Kolejnym dla mnie koszmarem było to że byłam przykluta (tak się pisze?😂) Do łóżka. Mogłam wstać tylko raz na siku ale miałam już taki kryzys ze darłam się tak ze się pani zlitowała
Po porodzie nie było kangurowania bo mała pod tlenem, 3 godziny później zostaliśmy przewiezieni na oddział położniczy, dostałam mała na 10 minut na cyca i pojechała na badania. Straciłam bardzo dużo krwi, straciłam.przytomnosc dwa razy, nie mogłam wstawać dzisiaj do 10, nadal się ledwo ruszam. Ogólnie poród od podłączenia kroplówki do finału trwał 5h ale to serio był dla mnie koszmar. Po drodze wyrwałam welflon a nowy wbijały kin3 razy i żyły pekaly więc moje ręce wyglądają jak po wojnie.
Ale mała mi teraz wszystko wynagradza, jest taka spokojniutka. Całe szczęście bo ja nie mam sił na nic 😭
Bobby29, werni, Applejoy, Limerikowo lubią tę wiadomość
Córeczka A. 08.2019❤️🌼❤️🌼❤️🌼
Czekamy na Alusia 💙💙
-
Bobby, przykro m, ze po dzisiejszej wizycie gorsze wieści. W pt podejmą najlepsza dla Was decyzje ❤️. I pamiętaj, ze wczoraj ktg było książkowe wiec z mała na pewno wszystko jest ok!
Kalija, powodzenia z laktacja! Doskonale wiem jakie początki maga być trudne i jak kobieta sobie sama presję nakłada. Nie mówiąc już o otoczeniu. ✊🏻✊🏻
Kayama, malutka pewnie potrzebuje Twojej bliskości, w końcu prawie 9 miesięcy była tak blisko, ze bliżej się nie da. Julek na początku spał praktycznie tylko na mnie.
PaniHa, mój poród tez był szybki ale na oxy. Dobrze, ze to się naprawdę szybko zapomina 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2019, 21:37
Kalija lubi tę wiadomość
[/url] -
Nam też mówili żeby nie golić, no chyba że ktoś na codzien goli.i że ma być tak jak na codzien jest, że nawet jak pan się psikadlem na co dzień psika to ma też i do szpitala się tym psikadlem psiknac, tak położna wykładała.
Z tym moim tatą to wiecie ja mam wyrzuty sumienia że ja taka nie w humorze i tylko siedzę sama w sypialni a on w drugim pokoju. Mam wrażenie że on tego do końca nie rozumie tylko mysli że jestem wredna albo sfochowana o coś. Ale może się mylę. Ogólnie to mieliśmy zawsze dobry kontakt więc tym bardziej sytuacja trochę napieta. Właśnie wylazlam ze swojej sypialnianej pieczary i siedzimy razem w salonie, i nawet rozmowa jakoś się klei a ostatnie dwa dni to komunikowalismy się raczej w polslowach, więc jest postęp. A mnie ogólnie jest przykro że go tak taktuje "za nic" bo facet chce dobrze tylko mu nie wychodzi, i to może ja to zle odbieram. A jutro już mój przyjeżdża na wieczór więc na pewno będzie mi lepiejwerni, Agagusia lubią tę wiadomość
♥️ Matylda jest z nami od 15.08.2019 ♥️
Novum ICSI
Czynnik męski (azoospermia -> cryptozoospermia)
Punkcja 17.06.2017 -> 6 zapłodnionych komórek = 6 zarodków
ET 20.06.2017
Crio 31.10.2018
Crio 01.12.2018 Beta - 9dpt 109 - 11dpt 370 - 26dpt Harmony OK. Dziewczynka
2 mrożaki -
Bobby29 wrote:Nam też mówili żeby nie golić, no chyba że ktoś na codzien goli.i że ma być tak jak na codzien jest, że nawet jak pan się psikadlem na co dzień psika to ma też i do szpitala się tym psikadlem psiknac, tak położna wykładała.
Z tym moim tatą to wiecie ja mam wyrzuty sumienia że ja taka nie w humorze i tylko siedzę sama w sypialni a on w drugim pokoju. Mam wrażenie że on tego do końca nie rozumie tylko mysli że jestem wredna albo sfochowana o coś. Ale może się mylę. Ogólnie to mieliśmy zawsze dobry kontakt więc tym bardziej sytuacja trochę napieta. Właśnie wylazlam ze swojej sypialnianej pieczary i siedzimy razem w salonie, i nawet rozmowa jakoś się klei a ostatnie dwa dni to komunikowalismy się raczej w polslowach, więc jest postęp. A mnie ogólnie jest przykro że go tak taktuje "za nic" bo facet chce dobrze tylko mu nie wychodzi, i to może ja to zle odbieram. A jutro już mój przyjeżdża na wieczór więc na pewno będzie mi lepiej
Bobby, a może powiedz tacie szczerze, ze sorry ale jesteś nie w formie i ze to nie jest tak, ze on Ci przeszkadza czy robi coś złe, tylko Ty na tej końcówce słabo funkcjonujesz. Jak macie dobry kontakt to zrozumie i pewnie atmosfera się oczyści.Bobby29 lubi tę wiadomość
[/url] -
PaniHa poród pełen wrażeń ale najważniejsze ze finał szczęśliwy!
Drzewko a u ciebie jutro wywołują??
Kayama dajcie sobie czas, wydaje mi się że niektóre maluchy potrzebują po prostu tego kontaktu fizycznego dużo więcej niz inne, ale warto też próbować po trochu różnych patentów jak np te od Pierniczkowej i z determinacją iść do przodu.
kayama lubi tę wiadomość
♥️ Matylda jest z nami od 15.08.2019 ♥️
Novum ICSI
Czynnik męski (azoospermia -> cryptozoospermia)
Punkcja 17.06.2017 -> 6 zapłodnionych komórek = 6 zarodków
ET 20.06.2017
Crio 31.10.2018
Crio 01.12.2018 Beta - 9dpt 109 - 11dpt 370 - 26dpt Harmony OK. Dziewczynka
2 mrożaki -
DrzewkoPomarańczowe wrote:Bobby, a może powiedz tacie szczerze, ze sorry ale jesteś nie w formie i ze to nie jest tak, ze on Ci przeszkadza czy robi coś złe, tylko Ty na tej końcówce słabo funkcjonujesz. Jak macie dobry kontakt to zrozumie i pewnie atmosfera się oczyści.
Atmosfera oczyszczona, wlasnie o tym gadaliśmyMyszk@, werni, DrzewkoPomarańczowe, Agagusia, Niebieska Gwiazda, Vampire, Pierniczkowa, Marcelina85, Applejoy lubią tę wiadomość
♥️ Matylda jest z nami od 15.08.2019 ♥️
Novum ICSI
Czynnik męski (azoospermia -> cryptozoospermia)
Punkcja 17.06.2017 -> 6 zapłodnionych komórek = 6 zarodków
ET 20.06.2017
Crio 31.10.2018
Crio 01.12.2018 Beta - 9dpt 109 - 11dpt 370 - 26dpt Harmony OK. Dziewczynka
2 mrożaki