Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Dziewczyny,
A u mnie nawał na całego, cycki w nocy jak kamienie, aż mnie dreszcze złapały. U nas dziś gorsza noc, Mały ma problem z bączkami od początku i choć w dzień radzi sobie super to w nocy mocniej się spina i wtedy ciągle chce pierś. Więc dziś mieliśmy jedną sesję karmienia trwającą 1h40min z przerwami na próbę spania i puszczania bączków, po czym 30 min po zaśnięciu poszła taka kupa, że przeciekla wzystkimi stronami pampka na pajaca😂 z tego wszystkiego przy przebieraniu jeszcze mnie osikał bo nie zakryłamm siusiaka 🙄🙄🙄 był taki ryk, że już wszyscy sąsiedzi w bloku będą wiedzieli, że wróciliśmy do domu 😁
Chyba zacznę dzisiaj podawanie Vivomixxa, zobaczymy czy coś mu pomoże, czy trzeba będzie sięgnąć po Windi i Espumisan. Póki co wydaje mi się, że jest i tak lepiej z gazami niż w szpitalu i zwalam to na mm, którym go na noc dokarmiali jak nie mogliśmy leżeć razem.
Także u mnie wesoło, jak zaczyna śmierdzieć w pokoju to nie wiem który to bąka puścił, Mały, małż czy pies 😂werni, Ania95, Matyldaaa lubią tę wiadomość
-
Z rana to i mi dużo cieknie ale później się uspokaja. Mały na szczęście trochę się porozruszal.
Tez zauważyłam że przy ruchu czuć bardziej skurcze. -
Domi_tur wrote:Ania, ja po masazu szyjki miałam pełno śluzu ciągle, tak się robiło rozwarcie
Czuję się jak podczas miesiączki chyba zamienię te wkładki na podpaski, bo to nie idzie wytrzymać 😮
W ogóle zaczęło mnie czyścić. A jak chodzę to pojawia się taki ból jak na miesiączkę życia
Te skurcze porodowe idą z góry czy właśnie czuć na dole tylko? -
Drzewko mi czop też nie wyszedł ale to czasem się dzieje już totalnie przed porodem więc tym się nie martw.
Mój mnie tylko wkurzył bo się nawet nie przejął że miałam jakieś skurcze, w nocy jak go obudziłam to dalej poszedł spać.Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
Ania95 wrote:MDW, Frida, kciuki za rozkręcenie akcji ✊
Ja już 3 razy dzisiaj zmieniałam wkładkę, bo tyle wydzieliny leci. Miała tak któraś? Od rana też mam bóle miesiączkowe. Jak ja bym chciała, żeby to się w końcu rozkręciło...
-
Trzymam kciuki żeby się wam rozkręciły porody.
Moja żaba w końcu usnęła, i dała się przekonać do smoczka zamiast cycka. Za wszelką cenę chciałaby że mnie mieć żywy ciepły smoczek.
O 11 mamy wizyte, trzymajcie proszę kciuki żeby przybrala. Cholernie się martwię.werni, E_linka2, Applejoy, MDW, Marcelina85, Vampire, Agagusia, kayama, Ania95 lubią tę wiadomość
-
Ja właśnie po wizycie w Lidlu, super jakości są te staniki i bluzki do karmienia, stanik dla mnie niestety za duży się zostawię sobie chyba 2 bluzki bo myślę że się przydadzą na jesień i zimę jako podkoszulki do karmienia
Bobby29, werni lubią tę wiadomość
-
Hej!
I ja się witam po rozpakowaniu . Pamiętacie jak pisałam w niedzielę wieczorem, że myślałam, że odchodza mi wody? Nie odeszły, co prawda ale około 2 w nocy poczułam pobolewanie jak na okres. Wzięłam paracetamol, poszłam spać ale o 4 zbudził mnie mocny skurcz. Ponad dwie godziny brałam je na przeczekanie, że może przejdą/znikną po kąpieli itp. A gdzie tam, robiły się coraz boleśniejsze i regularne do 5 minut. O 6 wiedziałam, że już tego nie da się rozchodzić, Fifonsz jeden nie posłuchał matki i zaczął na dzień wcześniej przed planową data cesarki 😂. Na triage (po naszemu IP) chcieli mnie najpierw przekonać do próby sn, żeby spławić do domu, bo niby nie były jakieś bardzo regularne i odpowiednio długie. Wyjaśniłam,że absolutnie nie ma mowy. Nie jestem na to przygotowana psychicznie ani jakkolwiek, sama widzi, że nie umiem w oddechy, żeby złagodzić sobie ból. Przy pierwszym porodzie też zresztą nie ogarniałam. No i jak mi powiedziała, że mam tylko 2 cm a ja już jęczalam z bólu na tym ktg, to sorry Gregory, nie będę sprawadzać, jakie będą dalej. Ok, ogarnęli papierkowa robotę, dali kodeine na ból, która pomogła tyle co nic i zaprowadzili do sali, żeby przygotować do porodu. Tam znowuż lekarka, z którą poznałyśmy się wcześniej przy okazji podejrzenia cholestazy próbowała wybadać, czy to, że dostanę zzo nie zmieni mojego zdania na temat próby sn. Myslalam tam, że ja zniszczę między jednym skurczem a drugim i powtórzyłam, że gdyby chodziło o samo znieczulenie, to koleżanki przekonałyby mnie w kwietniu na spotkaniu nt jaka to cesarka jest straszna i śmiertelnie groźna. Przy zakładaniu wenflonu dalej coś gadała, że chodz spróbujemy sn a jak nie wyjdzie to cc, Bo przy pełnym rozwarciu jest większe ryzyko powiklan. Wtedy Już dobitnie powiedziałam, że nie chce żadnego sn i o jakim pełnym rozwarciu mówi,skoro dopiero co miałam dwa cm a sama mnie nawet nie dotknęła, żeby sprawdzić. Chyba dotarło,bo przyszła anestezjolog, żeby wytłumaczyć i zrobić wywiad. Najbardziej w trakcie przygotowań bałam się chyba tego ukłucia w kręgosłup ale dało rade wbić się po skurczu . No i cała cesarkę czułam straszne zimno aż dzwoniłam zębami ale anestezjolog powiedziała, że to normalne przy takiej dawce znieczulenia.
I tak oto 5 sierpnia o 10.31 przywitaliśmy z mężem naszego synka Leona . Wagę urodzeniową miał identyczna jak starszy brat, czyli 3850 g ale to sprawdziłam przy wypisie, bo mąż z wrażenia całkiem zapomniał . Długości tu nie mierzą ale wydawał się dość chudziutki, gdy brat wizualnie był napakowanym klockiem .
Ze szpitala wyszliśmy we wtorek po południu, bo nie mieli zadnych zastrzeżeń q ja się też czułam dobrze jak na osobę po operacji. Dostaliśmy instruktaż wykonywania zastrzyków antyzakrzepowych i jakoś powoli ogarniamy nowa rzeczywistość. Oczywiście dziecko "popsuło się" po wyjściu ze szpitala 😂. Wczoraj włączył mu się tryb rączki, koniecznie moje, więc wezmę to na klatę i zainwestuje tym razem w chustę. W szpitalu z kolei wyraźnie oburzał się na ideę przekąski o 1 i 4 rano Samo karmienie idzie super, od wczoraj mam nawał pokarmu. Ja do jutra mam brać paracetamol w równych odstępach, żeby ból się nie rozkręcał i mam zdjąć opatrunek pod prysznicem - jest w formie dużego plastra. W sobotę przychodzi położna na badania przesiewowe noworodka i ważenie.
Ogólnie wczoraj zaliczyłam lekki przypał, bo nie poznałam swojej położnej prowadzącej ciążę ze starszym synem 😂. Dopiero zerknięcie na jej identyfikator wyjaśniło mi skąd mnie zna 😂.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2019, 09:59
werni, Niebieska Gwiazda, Vampire, kayama, Limerikowo, Ania95 lubią tę wiadomość
-
Ja już w 40 tygodniu i nic zupełnie się nie dzieje. Przepowiadacze były w sobotę, od tego czasu cisza. Dziś mam wizytę i jestem bardzo ciekawa co mi doktor przepowie. Też mam sporo wydzieliny ale tak na wkładkę.
Widziałyście może tę kolekcję do karmienia na stronie Lidla? Szukam i nie widzęKrzyś jest z nami od 15.08.2019 -
AnaKwiat ja tylko w gazetce ja widziałam. To jest gazetka z pościelą na okładce, ale poza stanikami i tymi podkoszulkami, to chyba nic innego tam nie ma do karmienia.
https://www.lidl.pl/pl/Gazetki.htmWiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2019, 18:26