Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
to ocenia lekarzMartaMartaMarta wrote:Proszę Was o pomoc. Czy któraś ma bądź miała łożysko nisko schodzace? Jeśli tak to ile mm od ujścia szyjki i jaką odległość pozwala na porod sn a jaka to konieczne cc?
jesli ujscie szyjki nie jest zasloniete przez nisko schodzace lozysko mozna sn
-
Nacha wrote:Czuje sie jak krowa. Mam poroniona jedna pierś tak ze krew mi leci i nie mogę ściągać laktatorem. Małemu jej tez nie chce dawać bi rani bardziej. Ale wracając do krowy. Tyle miałam w niej pokarmu ze sobie rękoma ściągnęłam do butelki 😎 i poszło szybciej i bardziej przyjemnie niż laktatorem 🤪
Grunt to nie tracić poczucia humoru 😁
-
Już niedługo będziemy po porodzie, i obyśmy krótko leżały w szpitalu. Ja się nastawiam na żółtaczkę, wolę się miło zaskoczyć. Z Anielka byłam 9 dni po porodzieFrida91 wrote:No tak to już w ogóle masakra leżeć tyle czasu... Mnie już raczej nie wypisza wcześniej skoro skończyłam 41 tc więc może być tak że lezalabym tydzień plus to co po porodzie. W sumie nawet tydzień w szpitalu mnie wcale tak nie przeraża ale po prostu sam fakt że myślałam że już dawno pbede po porodzie a minął już tydzień i mam czekać jeszcze parę dni na rozwiązanie jest dla mnie straszny... Ile można być w ciąży, 10 miesięcy?
ale nie ważne, oby już było po, później jakoś zleci, zajmiemy się dziećmi. Ten tydzień bezczynności i czekania mnie bardziej wymęczył niż pobyt z Anielka jak miała żółtaczkę. Liczę na to że w piątek mnie przyjmą i będą szybkie decyzje a nie czekanie i zbywanie. To najgorsze że nie dowiesz się dokładnie jaki mają na ciebie plan, tylko żyjesz od obchodu do obchodu i nie wiadomo co dalej
-
raczej rzadko jest taka mozliwosc w panstwowym szpitalu jesli dziecko jest na sali noworodkowFrida91 wrote:Ale ja bym nie chciała tylko przyjeżdżać na wizytę tylko być przy dziecku cały czas.
ja sobie nie wyobrazam rodzicow koczujacych na sali noworodkow
jest rozlaka i trzeba przezyc dla dobra dziecka
samemu tez fiz odpoczac
na razie rozumiem rozwazasz scenariusze ktorych nie ma w ogoleWiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2019, 14:34
-
zawsze mozna czekac spokojnie w domuFrida91 wrote:No tak to już w ogóle masakra leżeć tyle czasu... Mnie już raczej nie wypisza wcześniej skoro skończyłam 41 tc więc może być tak że lezalabym tydzień plus to co po porodzie. W sumie nawet tydzień w szpitalu mnie wcale tak nie przeraża ale po prostu sam fakt że myślałam że już dawno pbede po porodzie a minął już tydzień i mam czekać jeszcze parę dni na rozwiązanie jest dla mnie straszny... Ile można być w ciąży, 10 miesięcy?
teraz kobiety chcialyby na juz wszystko miec i dzieciaka tez
ja mam 2 tyg do terminu, nie jest lekko
doliczam cierpliwie jeszcze 10dni plus do tego
nie ma co sie denerwowac ze porodu jeszcze nie ma
mi czop odszedl w 1ej ciazy 2tyg przed terminem 😀 takze to zaden znak
-
Nie chodzi mi o jakąś długa rozlake typu miesiąc po urodzeniu wczesniaka ale np. 1 czy 2 dni po normalnym porodzie bo dziecko ma np. Zoltaczke. Bez sensu dla mnie wtedy wychodzić do domu bez dziecka i zostałabym przy nim w szpitalu.Limerikowo wrote:raczej rzadko jest taka mozliwosc w panstwowym szpitalu jesli dziecko jest na sali noworodkow
ja sobie nie wyobrazam rodzicow koczujacych na sali noworodkow
jest rozlaka i trzeba przezyc dla dobra dziecka
samemu tez fiz odpoczac
na razie rozumiem rozwazasz scenariusze ktorych nie ma w ogole
Nie wiem czy mogę czekać w domu skoro lekarz dał mi już skierowanie do szpitala...Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2019, 14:42
Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
No tak mając jeszcze 2 dziecko w domu to też na pewno ciężko a już tym bardziej nie wiedząc ile jeszcze...IGA.G wrote:Już niedługo będziemy po porodzie, i obyśmy krótko leżały w szpitalu. Ja się nastawiam na żółtaczkę, wolę się miło zaskoczyć. Z Anielka byłam 9 dni po porodzie ale nie ważne, oby już było po, później jakoś zleci, zajmiemy się dziećmi. Ten tydzień bezczynności i czekania mnie bardziej wymęczył niż pobyt z Anielka jak miała żółtaczkę. Liczę na to że w piątek mnie przyjmą i będą szybkie decyzje a nie czekanie i zbywanie. To najgorsze że nie dowiesz się dokładnie jaki mają na ciebie plan, tylko żyjesz od obchodu do obchodu i nie wiadomo co dalej
IGA.G lubi tę wiadomość
Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
ostatnio bylismy z dziecmi w starym zoo a tam jakies swinki/dziki z zakteconymi uszkami i napisane ze ciaza trwa u nich 120 dni.mowie do meza : im to dobrze tylko 4mce a maz : ale rodza po 4-6 mlodych 🤣
no fakt bym sie nie zamienila
Kalija, baileys, joan85 lubią tę wiadomość
-
3 doby masz gwarantowane dla Ciebie samej jak nic 😉Frida91 wrote:Nie chodzi mi o jakąś długa rozlake typu miesiąc po urodzeniu wczesniaka ale np. 1 czy 2 dni po normalnym porodzie bo dziecko ma np. Zoltaczke. Bez sensu dla mnie wtedy wychodzić do domu bez dziecka i zostałabym przy nim w szpitalu.
Nie wiem czy mogę czekać w domu skoro lekarz dał mi już skierowanie do szpitala...
oby nie dluzej
ja z corka po operacyjnym proznociagu bylam 7dni, po 3 ej dobie sie przyzwyczailam do rygoru szpitalnego
docenilam domek i luz i swobode i ze moge na full swiatlo zgasic i zaden inny bobas mi nie placze , nikt nie klika recznym lakatorem etc
-
nick nieaktualny
-
Tak to było najgorsze, w pierwszej ciąży nie leżałam w szpitalu przed porodem, a teraz jak Anielka w domu tęskniła to byłam dwa razy na patologii. Serce się kraje, ale trzeba jakoś to wytrwac. W myśli mam obraz że już niedługo będę spacerowała z Aniela i ŁucjaFrida91 wrote:No tak mając jeszcze 2 dziecko w domu to też na pewno ciężko a już tym bardziej nie wiedząc ile jeszcze...
mąż ma wolne do połowy września, więc będziemy mieli czas dla naszej czwórki, aby się ogarnąć w nowej sytuacji 
Frida91 lubi tę wiadomość
-
No to super. Grunt to mieć pozytywne nastawienie i jakaś myśl która pomaga wytrwać. Mnie jedyne co pociesza to fakt że i tak to już max kilka dni ale czasami każdy dzień to się wydaje jak wieczność...IGA.G wrote:Tak to było najgorsze, w pierwszej ciąży nie leżałam w szpitalu przed porodem, a teraz jak Anielka w domu tęskniła to byłam dwa razy na patologii. Serce się kraje, ale trzeba jakoś to wytrwac. W myśli mam obraz że już niedługo będę spacerowała z Aniela i Łucja mąż ma wolne do połowy września, więc będziemy mieli czas dla naszej czwórki, aby się ogarnąć w nowej sytuacji Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
Frida nie dziwie się ze jesteś zfrustrowana tez pewnie bym była na Twoim miejscu.
Moja kuzynka prawie wszystkie ciążę miała zagrożone i trochę polezala w szpitalu.
Na ovu od 07.07.2014
Prl-maj 950
Tsh- maj 3.04
Androstedion-wysoki-zostal obnizony za pomoca tabl. Anty.
Nasz cud Wojtuś 😍 -
Teraz na patologii każda minutą była wiecznością, cieszę się że mnie puścili do domu do piątku. Zawsze to kilka dni z rodziną a nie na sali czekając aż się zacznie, albo odliczając godziny. A ty masz na jutro skierowanie tak? Nic lekarz nie mówił? Ja że swoim rozmawiałam dzisiaj, czy mogę ewentualnie w pon przyjechać zamiast piątku mimo że na piątek termin. To powiedzial że nie chce żebym była po terminie z cukrzyca, więc liczę na oksytocynę w piątek, zwłaszcza że mam już rozwarcie minimum 4 cm.Frida91 wrote:No to super. Grunt to mieć pozytywne nastawienie i jakaś myśl która pomaga wytrwać. Mnie jedyne co pociesza to fakt że i tak to już max kilka dni ale czasami każdy dzień to się wydaje jak wieczność...
-
Ja mam skierowanie na jutro, to będzie już 8 dzień po terminie. Trochę boję się zwlekać na własną rękę bo jednak już ryzyko wzrasta łożysko się starzeje itd. Co innego jak sami w szpitalu powiedzą że nie ma miejsc i proszę przyjść jutro ale tak to mimo że nie chce to pojadę i tak... Mój lekarz mówi że już nie ma co czekać i lepiej być pod obserwacją i pomoc już dziecku wyjść na świat no ale on nie pracuje w tym szpitalu niestety.IGA.G wrote:Teraz na patologii każda minutą była wiecznością, cieszę się że mnie puścili do domu do piątku. Zawsze to kilka dni z rodziną a nie na sali czekając aż się zacznie, albo odliczając godziny. A ty masz na jutro skierowanie tak? Nic lekarz nie mówił? Ja że swoim rozmawiałam dzisiaj, czy mogę ewentualnie w pon przyjechać zamiast piątku mimo że na piątek termin. To powiedzial że nie chce żebym była po terminie z cukrzyca, więc liczę na oksytocynę w piątek, zwłaszcza że mam już rozwarcie minimum 4 cm.Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
Frida wydaje mi się, że 8 dzień po terminie będą już działać, u mnie 5 dni po terminie afi tylko 6, łożysko na szczęście wyszło całe i nie wyglądało tak źle, ale położna mówiła, że jak przychodzą dziewczyny ze skierowaniem 1-7dni po terminie to je przetrzymują a powyżej działają od razu... Mam nadzieję, że u Ciebie szybko pójdzie!
Muszę podziękować ginowi-dziadkowi za ten masaż szyjki, też mnie przerażała wizja leżenia w szpitalu i czekania na poród.
-
Ja mam afi chyba ok. 11. Łożysko jeszcze daje radę ale już lekarz mówił że widać że mocno dojrzałe. Też pomógł mi tym badaniem szyjki bo powiększyło się rozwarcie i ten czop to moim zdaniem dzięki temu dziś odlazi. Mam nadzieję że w szpitalu się zlituja i zaczną już działać a jeśli każą czekać to max dzień czy dwa a nie do przyszłego wtorku...Domi_tur wrote:Frida wydaje mi się, że 8 dzień po terminie będą już działać, u mnie 5 dni po terminie afi tylko 6, łożysko na szczęście wyszło całe i nie wyglądało tak źle, ale położna mówiła, że jak przychodzą dziewczyny ze skierowaniem 1-7dni po terminie to je przetrzymują a powyżej działają od razu... Mam nadzieję, że u Ciebie szybko pójdzie!
Muszę podziękować ginowi-dziadkowi za ten masaż szyjki, też mnie przerażała wizja leżenia w szpitalu i czekania na poród.Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
Ja mam afi 20 🤔🤔 dużo coś. Lekarz w piątek mówił, że łożysko ma już sporo zwapnień, widać że się starzeje. Wg om jutro będzie dopiero 3dni po terminie, ale oni patrzą na datę z USG i tu będzie tydzień. Jestem ciekawa czy rzeczywiście jutro już mi podadzą oxy czy wezmą mnie na przetrzymanie jeszcze.
