Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
OlaWi wrote:Polecam to co mi ostatnio poleciłyście, kisiele, budynie, musy dla dzieci i wafle kukurydziane. Małymi porcjami w krótkich odstępach
Kisiele jem też a wczoraj narobiłam sobie galaretek więc będę sobie podjadaćOlaWi lubi tę wiadomość
-
kayama wrote:Masz koleżankę na Ukrainie? Klinika in vitro tam i opieka bez zarzutu
Chociaż kraj biedny co widać. Koszt z kd ok 16 000 zł plus kupę kasy na leki.
Tak. Mieszkałam tam jakiś czas -
kayama wrote:Ja najpierw w ciąży miałam lekkie zaparcia, teraz chodzę 3-4 razy dziennie. Kurcze chętnie bym proga odstawila ale jestem pod kontrolą kliniki we Lwowie, gdzie robiłam in vitro i każą mi nadal brać, mają mi zmniejszyć dawki po wizycie 10 stycznia. Mają chyba taki system pakować leki pod sufit aby ciąże podtrzymać.. Sama na własną rękę nie odważne się zmniejszyć dawek, ale coś czytałam że Prolutex bierze się co 2 dzień, potem co 3 i obserwuje i odstawia. Jeszcze biorę luteine, ale kazali mi 3 a ja biorę 2.Starania od 2013r.
2015r. - 2x IUIhsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIOkariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤ -
Kayama, nie jestem lekarzem ale chyba wspólnymi siłami rozwiazalysmy zagadke, a przynajmniej tak mi się zdaje łącząc fakty
Wysoki progesteron, który działa drazniąco na śluzowke ukladu pokarmowego mógł doprowadzić do zapalenia śluzówki żołądka. Niestety nadmiar kwasu żołądkowego mocno drażni też jelita...
Cztery lata temu się zmagałam z tym zapaleniem i tylko restrykcyjna dieta lekkostrawna dała efekty. Nie miałam biegunki, ale 4-5razy dziennie biegałam do toalety, okropny ból i żołądka i tępy ból jelit... Jak będziesz chciała to na priv napisze Ci jakie miałam skuteczne zalecenia
O ile dobrze trafiłam -
Kayama, ja dwa miesiace przed obecną ciążą miałam dokładnie to samo - okropne bóle brzucha, z tym ze bolał mnie cały, raz podbrzusze, raz nadbrzusze, lekkie biegunki ciezko mi bylo stwierdzic co dokładnie. Przebadali mi wszystko, łącznie z moczem, usg, usg ginekoologiczne itd. Nic oprócz lekkiego podwyzszenia crp (6,5). Nawet miałam podejrzenie wyrostka, przydatków, raz nocna wizyta na sorze. W końcu po kolejnej wizycie u gina zasugerował że większosc bóli brzucha to bóle czynnościowe jelit. Przeanalizowałam dietę, leki i pokojarzyłam fakty że bóle zaczęły się w momencie wprowadzenia leków od ginekologa (femibion, metylowany kwas foliowy, acard). Stwierdziłam ze będę odstawiać po jednym i obserwować efekty. Okazało się że po prostu muszę brać każdy lek osobno w dłuższych odstępach czasu, robię po 3-4h przerwy między każdym. Bóle ustały z dnia na dzień. Ja obstawwiam że połączenie kwasu foliowego i acardu tak działało, w gruncie rzeczy oba to kwasy, więc widocznie mocno mi podrażniały jelita. Poobserwuj u siebie reakcje na leki, bo to bardzo prawdopodobne
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2019, 11:03
kayama lubi tę wiadomość
01/2017 - 8tc[*] 06/2018 - 10tc [*] Hashimoto, nadpłytkowość, PAI1 hetero, Mthfr homo, ANA(+)
-
Domi_tur wrote:Kayama, nie jestem lekarzem ale chyba wspólnymi siłami rozwiazalysmy zagadke, a przynajmniej tak mi się zdaje łącząc fakty
Wysoki progesteron, który działa drazniąco na śluzowke ukladu pokarmowego mógł doprowadzić do zapalenia śluzówki żołądka. Niestety nadmiar kwasu żołądkowego mocno drażni też jelita...
Cztery lata temu się zmagałam z tym zapaleniem i tylko restrykcyjna dieta lekkostrawna dała efekty. Nie miałam biegunki, ale 4-5razy dziennie biegałam do toalety, okropny ból i żołądka i tępy ból jelit... Jak będziesz chciała to na priv napisze Ci jakie miałam skuteczne zalecenia
O ile dobrze trafiłam
Oj dziękuję Ci bardzo i wszystkim dziewczynom! Co ja bym bez Was zrobiła) Chyba to jest dobry trop, jem właśnie ryż z prazonym jabłkiem, powolutku i jakoś idzie. Brzuch nie boli. Z leków biorę tylko kwas foliowy, Progynova i Duphaston aby dać odpocząć żołądkowi. Chętnie poczytam o zaleceniach, zaraz Ci wyślę zaproszenie.
-
Dziewczyny macie czasem ból krzyża/ lędźwiów? Dziś w nocy mnie lekko chwyciło drugi raz w tym tygodniu. Nie wiem czy to normalne czy sie martwić? Ból póki co nie jest jakiś straszny, męczący i przewlekły.3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
Pewnie łatwiej o kd.Starania od 2013r.
2015r. - 2x IUIhsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIOkariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤ -
Agagusia wrote:Ksyama - jesli moge spytać-dlaczego robiłaś in vitro we Lwowie? Jakis łatwiej/szybciej/taniej tam jest?
Z kilku powodów, ja robiłam kd i mają bazę dawczyn ze zdjęciami i różnymi danymi, w Polsce z tym jest różnie, chyba tylko Invimed udostępnia zdjęcia. Poza tym dają gwarancję jakiej nigdzie u nas nie ma, gwarantują min 2 blastocysty dobrej jakości i 10 komórek jajowych dawczyni. Bałam się że nie będzie co transferowac i wyrzuconych dużych pieniędzy. Poza tym chwała się dużą skutecznością, 59%,u mnie się udało za 1 razem więc chyba nie bez powoduNo i obsługa bardzo miła i profesjonalna.
Anhydra, natty85, Agagusia lubią tę wiadomość
-
Kurcze szkoda, że u nas to prawo jest takie z jednej strony mało konkretne a z drugiej cholernie restrykcyjne...ja to bym chętnie z kolei skorzystała z surogatki. U nas nie ma problemu z poczęciem (zaskakuje właściwie od razu) no ale przez te trombofilię, jest problem z donoszeniem ciąży...A u nas prawo mówi, że matka jest ta, która urodzi.
Trochę mnie to wszysk załamuje...Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2019, 11:47
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Wszystko dobrze. Zarodek 2,5mm. Mam lutkę 3x2 i za tydzień na kontrolę.
natty85, Sylvka, Anhydra, Domi_tur, kayama, OlaWi, Chimera, Limerikowo, wiki2, Agagusia, Misi@, Usiasia, Marimiko, Malinowa Panienka, Malinka7, smeg lubią tę wiadomość
Ja: AMH 1,59
On: teratozoospermia, HBA 50%, DFI 15,72%, HDS 20,58%
01.11.18 początek stymulacji
11.11.18 punkcja
16.11 odwołany transfer - 0 zarodków
26.12.18 dwie kreski naturalnie!!
chłopiec!!
-
amalia wrote:Wszystko dobrze. Zarodek 2,5mm. Mam lutkę 3x2 i za tydzień na kontrolę.
Super. Bardzo bardzo się cieszę!amalia lubi tę wiadomość
3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
Jeszcze serca nie ma ale wg owulacji nawet nie ma jeszcze miesiąca.Ja: AMH 1,59
On: teratozoospermia, HBA 50%, DFI 15,72%, HDS 20,58%
01.11.18 początek stymulacji
11.11.18 punkcja
16.11 odwołany transfer - 0 zarodków
26.12.18 dwie kreski naturalnie!!
chłopiec!!
-
amalia wrote:Jeszcze serca nie ma ale wg owulacji nawet nie ma jeszcze miesiąca.
Spokojnie- z 2-3 dni temu zapewne dopiero pojawił się zarodek. Na następnej wizycie na pewno będzie serduszkoamalia lubi tę wiadomość
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Cześć Dziewczyny, od niedawna podglądam te forum, wcześniej było Ovu i się udało przejść na różową stronkę
Jestem obecnie w 9 tyg 5 dniu ciąży, jest ona pierwsza, więc nie wiem czego się spodziewać oprócz opinii innych ciężarnych, lekarza i internetów, poza tym czuję się bardzo dobrze. Ginekolog na ostatniej wizycie radził poczytać o testach PAPPA i SANCO, Pappa można robić po 12 tygodniu, a Sanco po 10tym, czyli już niedługo, obydwa nierefundowane, płatne, czy bym chciała któreś wykonać. Czy któraś z Was miała do czynienia z tymi testami? Pappa jest dość znane, ale na temat Sanco jest bardzo mało rzetelnych informacji. Chciałabym poznać Wasze opinie, jeśli mieliście z nimi styczność. Nie chciałabym robić testów tzw. ze statystyki, tylko faktycznie jaki jest stan rzeczywisty zdrowia dziecka. Poza tym nigdy u nas w rodzinie, ani u mnie ani u męża nie było wad genetycznych, żeby mocno się o to martwić. Poradźcie proszę
-
Sylvka wrote:Dziewczyny macie czasem ból krzyża/ lędźwiów? Dziś w nocy mnie lekko chwyciło drugi raz w tym tygodniu. Nie wiem czy to normalne czy sie martwić? Ból póki co nie jest jakiś straszny, męczący i przewlekły.
Ja mam ból krzyża ale tylko przy dłuższym staniu. Jak siedzę czy leżę to nic. Ale to są normalne bóle w ciąży nie masz się co martwić.Sylvka lubi tę wiadomość