Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja tam jestem zadowolona z pogody Byłyśmy z rana prawie 2h na spacerze choć najpierw była awantura i już prawie wracałam do domu. Potem w domu cyc i znowu spanie. Zdołałam powiesić i pochować pranie, zjeść i czytam sobie książkę Ale luksus!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2019, 15:59
kayama, DrzewkoPomarańczowe, Pierniczkowa, magnolia29, Limerikowo, IGA.G, emi2016, Vampire, Bobby29, Misi@, Agagusia, werni, Applejoy lubią tę wiadomość
Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
trzydziecha wrote:Mi w porównaniu do sprzed ciąży zostało 2kg a brzuch mi się nawet bardziej teraz podoba bo jest taki jednolicie odstający a nie z fałdka zauważyłam że jestem trochę bardziej jakby puszysta czy miękka w dotyku więc ten tłuszczyk jeszcze jest no i ciągle się się dopinam w spodniach sprzed ciazy
Ja się dopinam w jeansy ale trochę mnie cisną w brzuch i to lekko boli, więc jeszcze ta faldka brzuszna musi mi zejść. Spodnie materiałowe na mnie wiszą. A weszłam wc czerwona sukienkę w która się nie wbijalam od 3 lat ale z sentymentu ja w szafie trzymałam haha, przyszedł jej czas. Brzuch mam lekko wypukły i luźną skórę i tkanki na nim ale generalnie nie jest źle. W kostium bym się ubrala i na plażę poszla niestety nie byliśmy bo niunia za mała, raczej się bałam ale jest szansa we wrześniu bo ma być ładnie, może nie na kostium ale posiedzieć gdzieś na trawie nad woda na kocu. -
ja przy Was Dziewczyny to klucha jestem ale ja sporo utyłam bo aż 18kg. Mam nadzieję, że w pół roku uda mi się dojść do siebie. Muszę sobie na razie kupić jakąś kieckę maskującą bo mamy dwa wesela niedługo a mi się jeszcze nawet macica nie obkurczyła. Krzyś dziś mocno niespokojny, chwyta pierś, puszcza, chwyta, pociągnie, puszcza i tak w kółko. Dodatkowo czasem złapie się za włosy mocno, ciągnie i ryczy, że go boli ale nie kapuje, że należałoby zwolnić uścisk. Normalnie mu zgolę te włosyKrzyś jest z nami od 15.08.2019
-
trzydziecha wrote:Dziewczyny czy Wasze Maluchy też mają takie fazy nerwikow że piąstkami wywijają i się tak troszkę prężą? Mój wtedy usilnie wkłada piąstki do buzi i nerwowo ssie (jest po jedzeniu i czysta pieluszka) i ciężko go uspokoić
I języczek jeszcze i ciągle mi.sie wydaje że głodny ale podaje cyca lub butle i jest odrzut -
trzydziecha wrote:Dziewczyny czy Wasze Maluchy też mają takie fazy nerwikow że piąstkami wywijają i się tak troszkę prężą? Mój wtedy usilnie wkłada piąstki do buzi i nerwowo ssie (jest po jedzeniu i czysta pieluszka) i ciężko go uspokoić
-
AnaKwiat, ja też 18kg przytyłam, jak nie więcej 10 już zeszło, a reszta zejdzie w swoim czasie ja wiem że wygląd dla wielu z Was jest ważny, ale serio aż tak? Proszę, nie dajcie się zwariować moja ciotka kiedyś powiedziała, że córka jej brzuch zniszczyła, że ona dziecka jeszcze nie chciała, a kuzynka wtedy już kilkuletnia stała obok i słuchała...
-
Myszk@ wrote:Mój tak ma, jak go podniosę do odbicia i sobie solidnie odbeknie (te maniery facetów... ) to się uspokaja, dodam że córki w ogóle nie musiałam odbekać, a tego po niemal każdym jedzeniu i jeszcze mu się zawsze uleje, córce ciuchy mogłam zmieniać raz dziennie, a tego czasem 3-4 razy przebieram, bo a to uleje tak że rękaw mokry, a to coś zasika/przesika/kupa bokiem ucieknie, no kosmos
-
Myszk@ wrote:AnaKwiat, ja też 18kg przytyłam, jak nie więcej 10 już zeszło, a reszta zejdzie w swoim czasie ja wiem że wygląd dla wielu z Was jest ważny, ale serio aż tak? Proszę, nie dajcie się zwariować moja ciotka kiedyś powiedziała, że córka jej brzuch zniszczyła, że ona dziecka jeszcze nie chciała, a kuzynka wtedy już kilkuletnia stała obok i słuchała...
Kalija, plinka89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
W temacie zmian pociążowych - jak Wasze narządy rodne? Poruszę temat ponoć tabu, bo obniżenie pochwy. Boję się, że mnie to dotknęło. Czy któraś z Was też to ma?
Jestem załamana, bo przed ciążą byłam aktywna. W trakcie miałam się oszczędzać ze względu na ryzyko porodu przedwczesnego, ale do pracy z przerwami ale chodziłam. W ciąży dużo przytyłam, ale sporo z tego to była woda, nawet z tymi ekstra kilogramami mam BMI w normie. Dziecko też w normie, bo długie i 3500.
🤢🤢😢
Ur. 9.08.2019 r. 💕 -
nick nieaktualny
-
Vampire wrote:W temacie zmian pociążowych - jak Wasze narządy rodne? Poruszę temat ponoć tabu, bo obniżenie pochwy. Boję się, że mnie to dotknęło. Czy któraś z Was też to ma?
Jestem załamana, bo przed ciążą byłam aktywna. W trakcie miałam się oszczędzać ze względu na ryzyko porodu przedwczesnego, ale do pracy z przerwami ale chodziłam. W ciąży dużo przytyłam, ale sporo z tego to była woda, nawet z tymi ekstra kilogramami mam BMI w normie. Dziecko też w normie, bo długie i 3500.
🤢🤢😢
-
Jak idziemy ze szczerością to ja chyba cierpię na uchyłki jelita grubego 🙈 może Wisieninka masz podobnie? Ja ostatnio wsadziłam palec i też mi się wydawało, że to szyjka. Potem poszłam na kibelek i po wypróżnieniu "szyjka" zniknęła 🙈 to podobno częste po porodzie, z tygodnia nw tydzień jest coraz lepiej.
Z utęsknieniem czekam na kasę z macierzyńskiego żeby pójść do fizjoterapeutki, trzeba naprawić podwozie 🙈 -
Nacha wrote:Ja nie wiem jak podowozie powinno wyglądać w 3 tyg po porodzie w moim przypadku ale wyglada jakby tam żadnej dziury nie bylo😂 No nie wiem jak to inaczej opisać „zamknięte, proszę wpaść kiedy indziej”
Wisienka, ja właśnie wracam od gin. Poleciałam do pierwszego lepszego i ponoć tak bywa. Obniżyła się pochwa i tak mi zostanie. 🤤 ale pójdę jeszcze na USG, żeby to sprawdzić.
Ur. 9.08.2019 r. 💕 -
Domi_tur wrote:Jak idziemy ze szczerością to ja chyba cierpię na uchyłki jelita grubego 🙈 może Wisieninka masz podobnie? Ja ostatnio wsadziłam palec i też mi się wydawało, że to szyjka. Potem poszłam na kibelek i po wypróżnieniu "szyjka" zniknęła 🙈 to podobno częste po porodzie, z tygodnia nw tydzień jest coraz lepiej.
Z utęsknieniem czekam na kasę z macierzyńskiego żeby pójść do fizjoterapeutki, trzeba naprawić podwozie 🙈
Ur. 9.08.2019 r. 💕 -
Limerikowo wrote:30 go sierpnia o 0.30 powitalismy na swiecie Synka
58cm,glowka 38cm,4120 w 35min 😊
sn, 1 szew na szyjce
mialam cudowna polozna p Dorote Postaremczak ze Szkoly Bociana ta sama co Zuze mi urodzila
na szczescie kolizji pepow nie bylo uff
karmiony o 1 w nocy,2h kontaktu skin to skin
cukier ok 3x mierzony i spi
o 20.20 bylo bad po wypadnieciu cewnika1h
potem pekl pecherz plodowy w czasie bad lub zostal przebity
potem chodzilam 30min
od 21.45 pisaly sie troche skurcze na ktg
o 23.30 poprosilam lekarza ale dostalam koszule i na porodowce bylam 23.55
o 0.30 Synek wyszedl bez znieczulenia gdyz bylo za pozno ale jakos z P Polozna i Asystentka dalam rade
potem oxy na lozysko
Dziekujemy za kciuki i wsparcie 😘
- październikowa mama z 2016 (btw. czy ty też się zastanawiasz kiedy te 3 lata minęły??)Limerikowo lubi tę wiadomość