X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniówki 2019 !!!
Odpowiedz

Sierpniówki 2019 !!!

Oceń ten wątek:
  • kayama Autorytet
    Postów: 2746 1946

    Wysłany: 6 stycznia 2019, 15:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny melduję że jeszcze żyje ;) Jeszcze czekam z obawa ale wydaje się że jest lepiej, odstawilam Duphaston, klinika mi zmniejszyła Progynova do 2 i ochrzanila za Duph, zła jestem strasznie na gin że mi tak namieszala nie wiem co jej odbiło może przeoczyla że biorę już prolutex. Po usg w czwartku mam odstawić Prolutex i mieć zmniejszone inne leki. Ufff. Troszkę mnie po południu boli brzuch i głowa ale na razie nie ma rewolucji. Oby to nie wróciło...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2019, 15:08

    Sylvka, Anhydra, OlaWi, Smerfelinka, Domi_tur, Chimera, natty85, smeg, Alfa_Centauri, wiki2 lubią tę wiadomość

    n59ydf9h7aj0jxnd.png
  • Anhydra Autorytet
    Postów: 1801 2336

    Wysłany: 6 stycznia 2019, 15:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kayama wrote:
    Dziewczyny melduję że jeszcze żyje ;) Jeszcze czekam z obawa ale wydaje się że jest lepiej, odstawilam Duphaston, klinika mi zmniejszyła Progynova do 2 i ochrzanila za Duph, zła jestem strasznie na gin że mi tak namieszala nie wiem co jej odbiło może przeoczyla że biorę już prolutex. Po usg w czwartku mam odstawić Prolutex i mieć zmniejszone inne leki. Ufff. Troszkę mnie po południu boli brzuch i głowa ale na razie nie ma rewolucji. Oby to nie wróciło...


    Grunt to trzymać się zaleceń jednego lekarza. Najlepiej oczywiście najlepszego ;). W każdym razie takiego, który od początku Cię prowadzi i któremu ufasz.
    Trzymam kciuki, aby pozostałe objawy szybko ustąpiły :).

    kayama lubi tę wiadomość

    zem3wn15hyz14zz5.png
    17u920mm7tk8vrsw.png

    PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK
  • PaniHa Autorytet
    Postów: 360 587

    Wysłany: 6 stycznia 2019, 15:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie co chwilę coś pobolewa a to brzuch, a to kręgosłup. Ale oczywiście nie jest to mocny ból.
    A właśnie dziewczyny, chciałam zapytać czy czujecie psychicznie jakoś ta ciążę? Ja mam do siebie za źle że bardziej się przejmuje niż cieszę. Jakoś nie potrafię. Każde ukłucie doprowadza mój mózg do wybuchu bomby atomowej czy wszystko na pewno ok. Powiedzcie że mi przejdzie? :) :)

    Córeczka A. 08.2019❤️🌼❤️🌼❤️🌼
    Czekamy na Alusia 💙💙
    f2w3gox1omm0fmw9.png
  • Smerfelinka Autorytet
    Postów: 1766 2251

    Wysłany: 6 stycznia 2019, 15:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Limerikowo wrote:
    Ja corkom przy katarze dsje otrivin do nosa i inhaluje nebulizatorem z sola fizjlogiczna rano i po polud.3 dni i czuja sie duzo lepiej.szczegolnie na noc odetkane i lepiej spia.oczywiscie wydzieline odciagam
    katarkiem by nie poszlo dalejdo ucha czy na zatoki
    Plecki i klatke smaruje vickiem dla dzieci.na stopki tez daje i skarpetki by sie wygrzaly

    Z tego co czytałam, to krople odpadają, ale do inchalacji się dziś przekonałam i zobaczymy, jak będzie mi się spało. Tyle osób to poleca, że musi coś w tym być :)

    👩36 lat 🧑39 lat

    14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
    9 dtp - beta 32 mIU/ml
    11 dpt - beta 75 mIU/ml
    13 dpt - beta 225 mIU/ml
    16 dpt - beta 1028 mIU/ml
    18 dpt - beta 1804 mIU/ml
    20 dpt - beta 2872 mIU/ml
    24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
    14.10 - pusty pęcherzyk 💔

    kwalifikacja z MZ - 10.06

    21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔

    lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞

    luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży

    22.07.2019 - urodził się Leon <3
    13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
    październik 2018 - Salve - ivf
    sierpień 2018 - histeroskopia ok
    kwiecień 2017 - hsg ok
    starania od 2014
  • Smerfelinka Autorytet
    Postów: 1766 2251

    Wysłany: 6 stycznia 2019, 15:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kayama całe szczęście, że lepiej dziś :) Klinika wie, co robi. Trzeba im zaufać, bo inaczej można zwariować.

    PaniHa ja mam to samo ;) Teraz panikuję, że kaszel i ciągłe smarkanie nosa zaszkodzą maleństwu... No paranoja. Też liczę, że mi przejdzie ;)

    👩36 lat 🧑39 lat

    14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
    9 dtp - beta 32 mIU/ml
    11 dpt - beta 75 mIU/ml
    13 dpt - beta 225 mIU/ml
    16 dpt - beta 1028 mIU/ml
    18 dpt - beta 1804 mIU/ml
    20 dpt - beta 2872 mIU/ml
    24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
    14.10 - pusty pęcherzyk 💔

    kwalifikacja z MZ - 10.06

    21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔

    lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞

    luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży

    22.07.2019 - urodził się Leon <3
    13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
    październik 2018 - Salve - ivf
    sierpień 2018 - histeroskopia ok
    kwiecień 2017 - hsg ok
    starania od 2014
  • Domi_tur Autorytet
    Postów: 3774 8197

    Wysłany: 6 stycznia 2019, 15:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PaniHa wrote:
    Mnie co chwilę coś pobolewa a to brzuch, a to kręgosłup. Ale oczywiście nie jest to mocny ból.
    A właśnie dziewczyny, chciałam zapytać czy czujecie psychicznie jakoś ta ciążę? Ja mam do siebie za źle że bardziej się przejmuje niż cieszę. Jakoś nie potrafię. Każde ukłucie doprowadza mój mózg do wybuchu bomby atomowej czy wszystko na pewno ok. Powiedzcie że mi przejdzie? :) :)

    Kochana mam podobnie, wierzę że jak będę znała płeć i poczuje ruchy to nawiąże więź i będę gadać do Maluszka, póki co mam poczucie że rozmawialabym z jelitami :p a to, że się przejmujesz to zupełnie normalne, Twój organizm przechodzi taką rewolucję, że masz prawo

    mhsvi09k7inxyf5l.png
  • Chimera Autorytet
    Postów: 1751 2252

    Wysłany: 6 stycznia 2019, 16:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    🥨

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2020, 15:34

  • Domi_tur Autorytet
    Postów: 3774 8197

    Wysłany: 6 stycznia 2019, 16:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chimera wrote:
    Wiecie, a ja myślę, że to jest kwestia charakteru danej osoby. Ja zawsze byłam typem, który raczej nie stresuje się na zapas i w sumie pierwsze 2tygodnie od pozytywnego testu miałam takie chwilowe "napady" wątpliwości czy wszystko jest ok. Mam wrażenie, że od wizyty na której usłyszałam serduszko ta świadomość że jestem w ciąży dopiero powoli się pojawia. Staram się myśleć pozytywnie, bo chyba bym osiwiała ciągle się zamartwiając.

    Nie miałam żadnych nudności, brzuch mnie praktycznie wcale nie boli, ale myślę o tym, że każda z nas jest inna, ma więcej objawów lub mniej i to mnie uspokaja.

    Ja jestem typem, który się nie rozczula i nie biega po lekarzach bez powodu, nie chucham i nie dmucham na siebie a mimo to są to nowe emocje, nowe dolegliwości więc mają prawo martwić :) jestem zawsze nastawiona optymistycznie a nie do końca umiem się cieszyć z tego stanu tak jak bym chciała. Myślę, że każdy ma w sobie gdzieś tam cień niepokoju.

    mhsvi09k7inxyf5l.png
  • AnaKwiat Autorytet
    Postów: 527 668

    Wysłany: 6 stycznia 2019, 17:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja staram się nie panikować ale po 3 poronieniach wcale nie jest tak łatwo. Dziś np bardzo mocno kłuje mnie z prawej strony co mi się nie podoba ale jednocześnie bolą mnie piersi i mdli mnie cały dzień co akurat działa na mnie uspokajająco. Niestety cały czas bolą mnie stawy lewej nogi, nie dają zasnąć i zdecydowałam się napisać o tym mojej doktor ale staram się nie nadużywać znajomości jej numeru.

    Krzyś jest z nami od 15.08.2019
  • Natalia1992 Autorytet
    Postów: 550 369

    Wysłany: 6 stycznia 2019, 17:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też kalkuluje każdy objaw oraz ich brak. Dziś nie mam mdłości i już panika. To jest silniejsze ode mnie. na razie nie potrafię się cieszyć w 100% ciąża, mam jakieś źle przeczucia. Jutro mam wizytę u gina więc okaże się co i jak :)

  • Mila1996 Autorytet
    Postów: 274 565

    Wysłany: 6 stycznia 2019, 18:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, na jutro wybieram się na wizytę prywatną. Może to głupie ale mam tyle wątpliwości. Czy usg jest od razu w cenie, czy założy mi kartę ciąży, czy na pewno wszystko powie mi tak dokładnie jakby to była wizyta na nfz. To moja pierwsza ciąża i kompletnie nie wiem jak to ma wyglądać, przez co niepotrzebnie się stresuję. Wolałabym być przygotowana na wszystko.

    QojMp2.png

    || - 21.12.2018

    29.08.2019 Zosia 👧 3710 i 58 cm szczęścia ❤️😍
  • joan85 Ekspertka
    Postów: 201 178

    Wysłany: 6 stycznia 2019, 18:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do uczucia wilgotności to powiem Wam, że w przeciwieństwie do mojej pierwszej. w tej mam niewiarygodnie sucho...I też przez to panikuję, czy wszystko ok i tak naprawdę odetchnę chyba dopiero po USG za trzy tygodnie. W ciąży z synem zalewało mnie okropnie i często miałam przez to infekcje, że nie nadążałam wkładek zmieniać. Mdłości mam, wymiotowałam tylko raz po świętach - też panika, bo wtedy do 4 miesiąca a i w 5-tym się zdarzało. Brzuch zakłuje z boku - panika. Mam dwie biochemiczne za sobą w tym roku, nie miałam żadnego USG potwierdzającego ciążę, więc teraz jest mi trudniej niż w pierwszej, choć system opieki ten sam.
    A i mam trochę rozkminę, co zrobić, bo przed zajściem w ciążę szukałam pracy, żeby wspomóc budżet domowy i znajoma ze szkoły syna podrzuciła mi formularz do pracy w szpitalu na sprzątaniu. Mąż mówi, żebym dała sobie spokój, bo to nie jest lekka robota i że damy radę a ja już dostaję na głowę od siedzenia w domu...Nie chciałam jej mówić właśnie do USG ale mąż twierdzi, że nie ma się co szczypać i kryć. że jestem w ciąży, bo będzie dobrze.

    06837800ba.png
  • joan85 Ekspertka
    Postów: 201 178

    Wysłany: 6 stycznia 2019, 18:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mila1996 wrote:
    Dziewczyny, na jutro wybieram się na wizytę prywatną. Może to głupie ale mam tyle wątpliwości. Czy usg jest od razu w cenie, czy założy mi kartę ciąży, czy na pewno wszystko powie mi tak dokładnie jakby to była wizyta na nfz. To moja pierwsza ciąża i kompletnie nie wiem jak to ma wyglądać, przez co niepotrzebnie się stresuję. Wolałabym być przygotowana na wszystko.

    Cena wizyty z USG tak naprawdę zależy od konkretnego lekarza. W moim rodzinnym mieście płaciłam u swojego stałego gin-endo 120 zł z USG a u nowego zapłaciłam 230 - 150 zł za wizytę a 80 zł za USG.

    06837800ba.png
  • Myszowelove Przyjaciółka
    Postów: 64 73

    Wysłany: 6 stycznia 2019, 18:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    plinka89 wrote:
    Dziewczyny, ktore prowadza ciaze prywatnie... Czy prpbowalyscie moze poprosic interniste o skierowanie na czesc badan laboratoryjnych? W poprzedniej ciazy prowadzilam ciaze prywatnie i na nfz, teraz z roznych powodow tak nie robie... Dlatego mam nadzieję, ze internista przepisze mi chociaz te ogolne,grupe krwi i moze hiva... Jak bylo u Was? Czy zdycysowaltscie sie placic za wszystko?
    Ja chodzę prywatnie, ale skierowania na badania wystawia mi na nfz :)

    74di3e5ewh0bo3f8.png
    w4sqskjoba8oxpzl.png
  • Mila1996 Autorytet
    Postów: 274 565

    Wysłany: 6 stycznia 2019, 18:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    joan85 wrote:
    Cena wizyty z USG tak naprawdę zależy od konkretnego lekarza. W moim rodzinnym mieście płaciłam u swojego stałego gin-endo 120 zł z USG a u nowego zapłaciłam 230 - 150 zł za wizytę a 80 zł za USG.

    U mnie piszę niby 120 zł konsultacja ginekologiczna i tak w sumie nie wiem czy to już z usg czy bez. :/

    QojMp2.png

    || - 21.12.2018

    29.08.2019 Zosia 👧 3710 i 58 cm szczęścia ❤️😍
  • Asiac93 Ekspertka
    Postów: 154 84

    Wysłany: 6 stycznia 2019, 18:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie mam żadnych objawów. Kompletnie nic. Strasznie mnie to dołuje. Każdy mówi że mam się cieszyć ale na prawdę jest ciężko. Ja wiem że każda jest inna itd.. jedna ma mdłości druga bolące piersi. A ja nic :( chociaż jak teraz tak sobie przypomnę to na poczatku miałam trochę pryszczy a teraz czysto. Co to znaczy nie wiem, mam małą nadzieję że może taka moja ciąża jest bezobjawowa ale podświadomość podpowiada co innego. Po 3 tygodniach czeka mnie wizyta w piątek a ja zamiast się cieszyć to boję się strasznie.

    Wiek 25 lat
    Niedoczynność tarczycy L-Thyroxin 75
    AMH 9,96
    Początek stymulacji 29.10.2108
    Punkcja 16.11.2018
    Transfer 21.11. 2018
    13.12.2018 jest ❤

    f2wlpiqv85x7q55i.png
  • AnaKwiat Autorytet
    Postów: 527 668

    Wysłany: 6 stycznia 2019, 18:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    joan85 wrote:
    Co do uczucia wilgotności to powiem Wam, że w przeciwieństwie do mojej pierwszej. w tej mam niewiarygodnie sucho...I też przez to panikuję, czy wszystko ok i tak naprawdę odetchnę chyba dopiero po USG za trzy tygodnie. W ciąży z synem zalewało mnie okropnie i często miałam przez to infekcje, że nie nadążałam wkładek zmieniać. Mdłości mam, wymiotowałam tylko raz po świętach - też panika, bo wtedy do 4 miesiąca a i w 5-tym się zdarzało. Brzuch zakłuje z boku - panika. Mam dwie biochemiczne za sobą w tym roku, nie miałam żadnego USG potwierdzającego ciążę, więc teraz jest mi trudniej niż w pierwszej, choć system opieki ten sam.
    A i mam trochę rozkminę, co zrobić, bo przed zajściem w ciążę szukałam pracy, żeby wspomóc budżet domowy i znajoma ze szkoły syna podrzuciła mi formularz do pracy w szpitalu na sprzątaniu. Mąż mówi, żebym dała sobie spokój, bo to nie jest lekka robota i że damy radę a ja już dostaję na głowę od siedzenia w domu...Nie chciałam jej mówić właśnie do USG ale mąż twierdzi, że nie ma się co szczypać i kryć. że jestem w ciąży, bo będzie dobrze.

    Ja bym sobie darowała, sprzątanie to rzeczywiście ciężka robota a jeszcze w szpitalu przy chorych to raczej niezalecane w ciąży. To przecież nie jest tylko sprzątanie typu przetarcie kurzy ale sprzątanie wszystkiego co chore osoby mogą z siebie hmmm wyrzucić

    Anhydra, joan85 lubią tę wiadomość

    Krzyś jest z nami od 15.08.2019
  • natty85 Autorytet
    Postów: 2683 1524

    Wysłany: 6 stycznia 2019, 19:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nieodwazylabym się pracować w ciąży W szpitalu. Pracuje w szkole i od początku jestem na zwolnieniu

    Anhydra lubi tę wiadomość

    Starania od 2013r.
    2015r. - 2x IUI :( hsg, histeroskopia
    2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna :(
    12 lipca 2016r. CRIO :(
    12 sierpnia 2016r. CRIO :( kariotypy ok
    3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
    02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
    15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤
  • smeg Autorytet
    Postów: 605 810

    Wysłany: 6 stycznia 2019, 19:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Poza tym sprzątanie w szpitalu to kontakt z twardą chemią, raczej nic co ciężarna powinna wdychać. Ja mam problem z umyciem własnego kibla domestosem :P

    Anhydra, wiki2 lubią tę wiadomość

    thgfflw1r5jwwi42.png
    uch5trd871vy6cfm.png
    gg64o7est9yc5xll.png
    Gdańsk, 31 l., kp :)
  • Anhydra Autorytet
    Postów: 1801 2336

    Wysłany: 6 stycznia 2019, 19:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny mają rację- szpital to nienajlepszym miejsce dla ciężarnej- siedlisko różnych bakterii i wirusów. Poza tym sprzątanie takich powierzchni (schylanie, machanie rękoma) mogłoby być dla Ciebie bardzo meczące...
    Wiem, kasa ważna- szczególnie jak się pomyśli o najbliższych wydatkach związanych z pojawieniem dziecka (uwierz, że u nas też z tym teraz krucho)...ale Wasze zdrowie jest teraz priorytetem.

    joan85 lubi tę wiadomość

    zem3wn15hyz14zz5.png
    17u920mm7tk8vrsw.png

    PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK
‹‹ 136 137 138 139 140 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Nieregularny okres. Przyczyny i objawy nieregularnych cykli miesiączkowych.

Nieregularny okres nie zawsze musi świadczyć o zaburzeniach, czy problemach hormonalnych. Na pewnych etapach życia nieregularne cykle są okresem przejściowym. Kiedy jednak nieregularne cykle warto skonsultować z lekarzem? Jakie są najczęstsze przyczyny nieregularnych cykli miesiączkowych? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Foliany - niezbędny składnik dla kobiet starających się o dziecko i kobiet w ciąży

Niewątpliwie kwas foliowy jest jednym z najważniejszych składników dla przyszłej Mamy. Dlaczego suplementacja kwasem foliowym, a właściwie jego aktywnymi formami (folianami) jest tak istotna? Jaką rolę odgrywa kwas foliowy? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciążooporna - historia kobiety, która pragnie zostać Mamą ♡

Emilia mówi o sobie, że jest ciążooporna. Jej walka o bycie Mamą trwa już kilka lat, więc sama zaczęła nazywać siebie dinozaurem ciążooporności. Przeczytaj prawdziwą historię kobiety starającej się o dziecko. Kobiety, która pomimo wielu trudnych doświadczeń nie poddaje się i nie traci nadziei. 

CZYTAJ WIĘCEJ