Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Chimera a zrobiłaś zdjęcie?
Ze śluzu w kupie to ja niedługo doktorat napiszę albo pieprznę tym KP na dobre🙄
Dzisiaj znowu Mały płakał przez prawie dwie godziny non stop. Już na tej piłce prawie zęby wybiłam, ale nagle poszła pierwszy raz od dawna kupa! Szkoda, że trzymałam go za pupę i kupa popłynęła aż po szyję, a także na moją bluzkę i spodnie 🙄 tym samym odkryliśmy kolejny rodzaj żółtej sluzowatej kupy, która nie schodzi nawet z wybielaczem. Kurtyna -
nick nieaktualnyNiezapominajka5 wrote:Ooo to może i ja spróbuję tego vivomixxu. Na długo wystarcza opakowanie?
Muszę zmienić probiotyk,bo po tym co stosowałam, szału nie było.
Nie wystarcza na dlugo, a niestety jest dosc drogi 😉 Ale my stosujac go 2 x dziennie 5 kropel zapomnielismy co to bol brzusia. Kupy tez mamy codziennie po 2-3 sztuki. Dla mnie to must-have dla dzieci po cesarce.
Polecam tez Vivomixx w tabletkach dla doroslych, pomoze Wam wyjsc z choroby i wzmocni odpornosc. Mnie ginekolog doradzil w ciazy, zebym codziennie brała probiotyki. Od kilku miesięcy łykam wiec na zmianę sanprobi albo vivomixx i odpukac faktycznie nie choruje. Tylko pamiętaj żeby trzymać takie preparaty w lodówceLimerikowo, Niezapominajka5 lubią tę wiadomość
-
Ja też dzisiaj miałam popołudniową sesję z piłką, ale u nas w sumie nie wiadomo o co chodziło...chyba zmęczenie 🤷 Po kąpieli wypił cycka w zawrotnym jak na siebie tempie 20minut i padł. 😁 Chociaż i tak wiem, że za 2-2,5h pobudka 🙄Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2019, 21:54
-
Pierniczkowa wrote:Limerkowo mieliśmy zachłyśnięcie wodami płodowymi. I lekkie Przysusze nie dlatego ma 9 na 10 bo była sina i nie łapała koloru. Myślisz że to może być powód?
z tego obstawialismy klopoty zywieniowe do 14mz i mocne kolki do 4.5mz
moze byc tak i u Was takie przyczyny
my mielismy 5 pediatrow specjalistow i szpital
metoda przeczekanie a dziecko psych i fiz ok ale kontrola neurologiczna byla co pare mscy
Wszystko minie jak obraz w kinie 😀 dot.klopotowWiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2019, 20:55
Pierniczkowa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMy dziś po szczepieniach. Dzieciaki maja równo 8 tyg. Szczepilismy 6w1,rota i pneumokoki te płatne. Dzieci zniosly wszystko bardzo dzielnie, troszkę płakał, ale nie jakoś strasznie. Zostaly nawet pochwalony przez pielęgniarek
Póki co nie obserwuje większej zmiany w zachowaniu, marudza podobnie jak do tej pory, może są ciut bardziej senne - ale w sumie pogoda też do dupy, więc to może mieć wpływ.
Ja podchodzę do szczepień na luzie - na tyle ile się da. Bo najgorsza jest ta atmosfera wokół - to się udziela i człowiek zaczyna niepotrzebnie myśleć, bo wszyscy o tych szepieniach mówią i się ich boją. Ale jak dla mnie, to daje im najlepsze co mogę. My byliśmy szczepieni w szkole, bez rodziców i wszyscy żyli. I jak ze wszystkim - mam pełne przekonanie, ze nic złego nas nie spotka - czyli nic się nie zmieniło z mojego podejścia od początku ciąży.DrzewkoPomarańczowe, Limerikowo, kayama, Kalija, Domi_tur, Chimera, werni, Applejoy, Vampire, Anhydra, joan85 lubią tę wiadomość
-
Kalija wrote:Można zgłupiec z tymi szczepieniami , każdy lekarz mówi co innego. Jestem ciekawa jak wyglądają szczepienia w innych krajach, ale tak sobie myślę, że inaczej wcale nie znaczy lepiej🤔 ni cóż, każda mama zrobi jak uważa 😊
oczyw tez sa rodzice co nie szczepia ( w mniejszosci) ale wtedy nie ma sie wstepu do zlobka i przedszkola .do szkoly i preschool jest wymagana ksiazeczka zdrowia ze szczepieniami
badz co badz kalendarze mamy juz polaczone bez zaleglosci
co dobre wg mnie ze w Pl daja na gruzlice a w Irl nie ze wzgledu na szacowany niski stopien zagrozenia
rota wprowadzono od pazdz 16 jako.dostepny w standardzieWiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2019, 21:09
Kalija lubi tę wiadomość
-
Chimera wrote:Obejrzałam te kupy i chyba niespecjalnie mi się rozjaśniło 🙄 Nie jest to taki zbity śluz jak na tych zdjęciach tylko taki bardziej wodnisty. Zobaczę jak będzie jutro i najwyżej podejdę do przychodni, ale wolę nie zabierać Robusia ze sobą żeby czegoś nie złapał.
my mielismy tez ze sluzem
liczy sie ilosc
na mm to 6-8 pamperow plus na dobe oznacza klopoty wg moich spostrzen i lepiej nie czekac na odwodnienie
przy kp to trzeba obsetwowac np dlugosc czy grunosc nitek sluzu oraz czy pamperek zlany jednoczesnie
przy infekcji z doby na dobe moze byc gorzej
mozna probowac dicoflor i orsalit bezsmakowy dla niemowlakow
najlepiej jednak wizyta u pediatry z pamperem by spojrzal
czasem z pupy na koniec leci sama woda to tez nie za dobrzeWiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2019, 21:17
-
My mamy szczepienie 29 października i ja się z tym lepiej czuje że poczekamy. Z tego co czytałam nigdzie w "cywilizowanych" krajach unii nie szczepi się tak wcześnie i tyle na raz jak u nas. Ja tam wolę przetrzymać ja więcej w domu i zaszczepić później.
Frida91 lubi tę wiadomość
-
A my dostaliśmy dziś wyprawkę warszawiaka
)) Dziewczyny z Warszawy któraś już odebrała? My jesteśmy mile zaskoczeni, fajne rzeczy a kosz Mojżesza jest mega! Nie ma kosmetyków tylko mokre chusteczki, są ubranka na 80, dobrej jakości kolorowe pieluchy, fajny kocyk, ręcznik.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2019, 22:33
trzydziecha lubi tę wiadomość
-
trzydziecha wrote:A czy ktoś szczepi obowiązkowe na NFZ?
My jeszcze nie wybraliśmy ostatecznie na co szczepimy cały czas mam wątpliwości
Ja nie, bo mamy refundowane 5w1, ale dziś czytałam u mamy pediatry , że te na NFZ nie są wcale gorsze. Jak pytałam pediatrów o różnicę pomiędzy szczepionkami skojarzonymi to wskazywali zgodnie na liczbę wkłuć oraz mniejszą ilość substancji pomocniczych w skojarzonych, ilość NOP-ów jest zbliżona po jednych jak i drugich.
Jakie masz wątpliwości ?
A jak już jesteśmy przy szczeoionkach, smarujecie miejsca wkłuć jakąś maścią ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2019, 22:47
-
kayama wrote:
Ale super! 😍 -
kayama wrote:
My jeszcze nie dostaliśmy a składaliśmy podanie w sierpniu wiec jestem ciekawa kiedy przyjdzie. Z kosza pewnie nie skorzystamy bo mamy i młody nie bardzo chce w nim siedzieć. Jak go kładę śpiącego to bardzo szybko się w koszu wybudza bo machnie ręka, uderzy w ścianki i się budzi. Służy mi teraz do odkładania Krzysia jak ode do łazienki czy kuchniKrzyś jest z nami od 15.08.2019 -
nick nieaktualnyKalija wrote:Ja nie, bo mamy refundowane 5w1, ale dziś czytałam u mamy pediatry , że te na NFZ nie są wcale gorsze. Jak pytałam pediatrów o różnicę pomiędzy szczepionkami skojarzonymi to wskazywali zgodnie na liczbę wkłuć oraz mniejszą ilość substancji pomocniczych w skojarzonych, ilość NOP-ów jest zbliżona po jednych jak i drugich.
Jakie masz wątpliwości ?
A jak już jesteśmy przy szczeoionkach, smarujecie miejsca wkłuć jakąś maścią ?
Nam pediatra poradziła stosować fenistil i altacet jeśli pojawi się odczyn. Póki co nic się nie dzieje. Już myślałam, ze młody ma temperaturę, ale po prostu nagrzał się ode mnie bo leżał mi na piersiach i się przytulalismypo odlozeniu do lozeczka temperatura spadła
-
nick nieaktualnyMam jeszcze jedno przemyślenie co do szczepień. W innych krajach są inne kalendarze. Ale opieka w innych dziedzinach też inna. Na zachodzie nie ma chyba tak rozwiniętej opieki nad ciężarna jak u nas i tego, ze lekarze starają się utrzymać prawie każdą ciąże (dając leki). Tak więc nie wiem czy jest sens tak porównywać.
trzydziecha, menka2, Limerikowo, Vampire lubią tę wiadomość
-
Mam wątpliwości czy jest sens wydawać tyle kasy na szczepionki skojarzone skoro chodzi tylko o te wkłucia. Czy to na prawdę robi różnicę dziecku czy to raczej trochę naciąganie... Abosutnie na dziecku oszczędzać nie chce.
Wolę dać kasę na to żeby chronić dziecko przed większa ilością chorób ale wtedy to znów kolejne wkłucia i kolejne ryzyko nopow... I weź tu bez mądry
Wolałabym chyba mniej czytać i widzieć o tych szczepieniachWiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2019, 04:59
-
nick nieaktualnyE_linka, super, ze Twoje maluchy tak dobrze zniosly takie combo🙂 Ja uznalam, ze wole dmuchac na zimne i teraz podalam tylko skojarzone plus engerix, pneumo robimy za 2,5 tygodnia. Maja tez poki co wyglada i zachowuje sie kompletnie normalnie.
Trzydziecha, szczepienia na NFZ roznia sie od skojarzonych nie tylko liczba wkluc, ale chocby komorkowa i bardziej niebezpieczna dla dziecka forma krztusca. Dla mnie to byl juz wystarczajacy argument. Poza tym liczba wkluc MA znaczenie - zarowno dla Ciebie, jak i dziecka. Mowie z perspektywy mamy, ktora juz to przezyla, a nie dopiero gdyba.
Cala noc dzis obserwuje czy nie pojawia sie odczyn, gula, opuchlizna, robilam tez Mlodej kompresy z sody oczyszczonej. Jest roznica robic je na jedna ranke, a na kilka. Poza tym dziecko to boli - moja piszczy, jak jej dotkne przy karmieniu lub przewijaniu. Wiecej szczepionek, to tez wiecej konserwantow pakowanych w malucha. Kazdy robi jak uwaza, dla mnie wybor byl oczywisty.
Co do zwlekania ze szczepieniem do 3 czy 4 mca zycia, to tez ryzykowne i odwazne, zwlaszcza jak ktos nie izoluje dziecka, tylko normalnie chodzi z nim w miejsca publiczne, robi chrzciny, bierze udzial w innych imprezach i dopuszcza do kontaktu, przede wszystkim z innymi dziecmi. My do pierwszych szczepien wyraznie powiedzielismy rodzinie, ze nie chcemy odwiedzin osob z maluchami w wieku zlobkowym czy przedszkolnym. Za duze niebezpieczenstwo dla Małej. Nie chodze tez z wozkiem do aptek czy przychodni jesli aboslutnie nie musze.
Po szczepieniu oczywoscie dziecko rowniez moze cos zlapac, ale jednak bede nieporownanie spokokniejsza. Te choroby nie sa wymyslone - u nas w firmie rok temu sekretarka zachorowala na krztusiec. Nie bylo jej w pracy przeszlo miesiac. Wszyscy poszlismy sie przebadac do sanepidu, bo byl stres i lęk. Nie chce myslec, o ile bylyby wiekszy, gdybym miala w domu malutkie nieszczepione dziecko. Od kiedy jest 500+ nie sposob tez uzywac argumentow finansowych, bo to by byla hipokryzja.Limerikowo, E_linka2, Anhydra lubią tę wiadomość