Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
trzydziecha wrote:U nas spanie na brzuszku super się sprawdza w ciągu dnia i na spacerach ale w nocy jednak się boje bo Tomuś nie wybudza się płaczem i czasem go usłyszę dopiero jak zacznie głośno marudzić.
Dziś wałek nie zadziałał, wlasnie się karmimy a zasnął ok 23
Też próbowałam wałka, ale Miki nie lubi spać na plecach i mmusiałam go obrócić na brzuszek. U nas całe noce tylko na brzuszku. Na plecach jak zasypia to po 15 minutach pobudkatrzydziecha lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Camelia Brak słów metody wychowawcze teściowej. Nie wyobrażam sobie uderzyć dziecka. Ja nie raz dostałam ale do tej pory pamiętam za co i w jakich okolicznościach. Jak miałam może 13 lat i był bunt gimbazy to powiedziałam do mojej mamy żeby spierdalala. Dostałam tak w ryj że myślałam że mi go urwie. W momencie do mnie doszło co powiedziałam, do kogo i jaka przykrość jej sprawiłam.
-
Vampire, mi dietetyk powiedziała, że dieta eliminacyjna to 2tyg max miesiąc i trzeba wprowadzać pomału produkty. Nie da się tak żyć moim zdaniem bo głowa siada
W naszym przypadku dieta dała efekty ale na krótką metę, poza wrażliwością na bmk Szymi nie toleruje laktozy. Oddaliśmy kupę do badania podstawowego, przy pH mniejszym niż 5,5 diagnozuje się nietolerancję no i u nas wyszedl kwaśny odczyn.
Długo się biłam z myślami i walczyłam ze sobą żeby tej piersi nie odstawiać, ale wystarczyły 3 dni na Nutramigenie żeby zobaczyć dużą różnicę. Swoje mleko pomroziłam, a teraz po prostu cieszę się że spokojnego dziecka. Od razu i relacje w domu uległy poprawie, nie chodzimy sfrustrowani, wychodzimy z Małym do ludzi a wcześniej siedzieliśmy w domu bo nie dało się płaczu uspokoić.
A jeśli chodzi o butelkę to Sajmon toleruje tylko tą Tommee Tippee. Innych nie ruszy, innymi się krztusił i wkurzał.Vampire lubi tę wiadomość
-
Domi biedny ten wasz Szymus ale dobrze ze udalo się znaleźć przyczynę. Żadna to satysfakcja i radość z karmienia piersią jeśli dzieciak się męczy i ciągle boli go brzuszek. Zwłaszcza że próbowałaś różnych h rzeczy odstawienia nabiału itd. Skoro na tym mleku jest znacznie lepiej to tylko się cieszyć, nie miej żadnych wyrzutów.
Domi_tur, Kalija lubią tę wiadomość
Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
Warszawianki, ja również piszę się na przyszłe spotkania. Dajcie tylko znać
Chyba powinnam się cieszyć, że u nas jedyne rady to:
- poić wodą (na pewno chce mu się pić)
- nie lulać na rękach tylko wozić w wózku by zasnął
Oprócz tego moja babcia uważa chusty za coś bez sensu oraz to że mężowie zajmują się dziećmi też za coś nieco dziwnego bo kiedyś facet ewentualnie wychodził z dzieckiem na spacer jak to dziecko miało przynajmniej 3 lata
Krzyś jest z nami od 15.08.2019 -
Muszę się pochwalić
Odłożyłam maruszącą córkę do łóżeczka a ona chwilę postękała i usnęła. Alleluja😁 będę teraz praktykować takie usypianie, mam nadzieję, że to nie jednorazowa sprawa!
Laura ostatnio w nocy śpi głównie na brzuszku (mamy monitor oddechu inaczej chyba bym się bała, bo ona lubi kłaść sie na...nosie🤦♀️)
Co do tesciowych. Moja mi nie udziela żadnych rad, moja mama próbowała, ale szybko odpuściła😉 co do reszty to raczej wysłucham i zrobię po swojemu. Z tym koprem to nawet mój dziadek radzi przepajać 😂 współczuję tym z Was co męczą się z tesciowymi tym bardziej na wyjazdach . Swoją drogą, Wasze mamy nie udzielają Wam złotych rad czy macie na nie więcej tolerancji niż na teściowe?
Camelia, klaps to bicie a bicie dziecka jest surowo zabronione przez polskie prawo. Ty to wiesz , ale teściowa chyba nie. Może pora ją uświadomić? Zszokowała mnie ta historia.
-
nick nieaktualny
-
Camelia, to straszne i smutne 😢 Ciekawe, jaki wpływ wywarło to na psychice młodszego brata Twojego męża. Bardzo mu współczuję...
Kalija, moja mama jest 10 lat starsza od mojej teściowej (72 lata), wychowała trójkę dzieci, a ma o wiele bardziej otwarty umysł i z zaciekawieniem słucha, kiedy jej opowiadam o najnowszych badaniach na temat różnych metod wychowawczych, a teściowa wpuszcza jedynym uchem, wypuszcza drugim i znowu swoje...Moja mama traktuje mnie jak dorosłą, dojrzałą osobę i ufa mi, że sama potrafię podążać za swoim instynktem macierzyńskim, teściowa natomiast nie wierzy, że wiem co robię. Za jej czasów nie było szkół rodzenia, poradników, wiedzę czerpało się od starszego pokolenia i teraz też chciałaby się podzielić swoim doświadczeniem...ale ja też słucham jednym uchem i robię swoje 😉"Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*) -
Marcelina85 wrote:Kalija, moja mama jest 10 lat starsza od mojej teściowej (72 lata), wychowała trójkę dzieci, a ma o wiele bardziej otwarty umysł i z zaciekawieniem słucha, kiedy jej opowiadam o najnowszych badaniach na temat różnych metod wychowawczych, a teściowa wpuszcza jedynym uchem, wypuszcza drugim i znowu swoje...Moja mama traktuje mnie jak dorosłą, dojrzałą osobę i ufa mi, że sama potrafię podążać za swoim instynktem macierzyńskim, teściowa natomiast nie wierzy, że wiem co robię. Za jej czasów nie było szkół rodzenia, poradników, wiedzę czerpało się od starszego pokolenia i teraz też chciałaby się podzielić swoim doświadczeniem...ale ja też słucham jednym uchem i robię swoje 😉
Marcelina, no i dobrze robisz, nie ma co się denerwować przecież teściowa nie chce źle. Gorzej by było gdyby od słów przeszła samowolnie do czynów 🙈. Z drugiej strony , ja byłam karmiona mm, piłam herbatki z kopru i rumianku jako niemowlę, spałam tylko na boku itp.itd. a nic mi nie jest , także po części rozumiem brak zrozumienia starszego pokolenia dla naszego "wydziwiania" .Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2019, 16:58
Vampire, Marcelina85 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMy wróciłyśmy z dłuuugiego spacerku i usg bioderek. Jestem przeszczęśliwa - dzięki ćwiczeniom bioderka Majusi pięknie się ukształtowały i mamy już najlepszy stopień Ia! 😍 Postanowiłam, że z tej okazji nie gotuję obiadu, tylko zamawiam pizzunię i świętujemy.
Zaliczyłam też dziś pierwsze karmienie na ławce w parku. Ruch był spory, ale reakcje ludzi bardzo przyjazne. Zwłaszcza starsze panie się zatrzymywały i zagadywały 'ojojoj jakie maleństwo, a ile ma, a jaki ma sweterek, a jak ładnie je'. Odpowiadanie na te zaczepki niekoniecznie było dla mnie komfortowe zważywszy, że miałam cyc na wierzchu, ale jakoś przeżyłam 😆
Vampire, Kalija, Marcelina85, Agagusia, Camelia lubią tę wiadomość
-
Domi_tur wrote:Vampire, mi dietetyk powiedziała, że dieta eliminacyjna to 2tyg max miesiąc i trzeba wprowadzać pomału produkty. Nie da się tak żyć moim zdaniem bo głowa siada
W naszym przypadku dieta dała efekty ale na krótką metę, poza wrażliwością na bmk Szymi nie toleruje laktozy. Oddaliśmy kupę do badania podstawowego, przy pH mniejszym niż 5,5 diagnozuje się nietolerancję no i u nas wyszedl kwaśny odczyn.
Długo się biłam z myślami i walczyłam ze sobą żeby tej piersi nie odstawiać, ale wystarczyły 3 dni na Nutramigenie żeby zobaczyć dużą różnicę. Swoje mleko pomroziłam, a teraz po prostu cieszę się że spokojnego dziecka. Od razu i relacje w domu uległy poprawie, nie chodzimy sfrustrowani, wychodzimy z Małym do ludzi a wcześniej siedzieliśmy w domu bo nie dało się płaczu uspokoić.
A jeśli chodzi o butelkę to Sajmon toleruje tylko tą Tommee Tippee. Innych nie ruszy, innymi się krztusił i wkurzał.
Spróbuję jeszcze z tą dietą. Teraz się zaprę ze wszystkimi alergenami, ale w międzyczasie będę próbować uczyć ją od nowa butelki.
Nietolerancja laktozy z tego co kojarzę mija po 3.-4. m.ż. Robiliście jakieś badania na alergię jeszcze czy tylko na podstawie eliminacji stwierdziliscie?
Piermiczkowa, u nas z przyrostami chyba nie ma problemu. Gorzej z bączkami i przez moment miała zmiany na policzkach.
Kalija, przyznam, że czasem i mi trudno uwierzyć w te aktualne problemy. Chociażby w/w alergie i nietolerancje. Ale fakt jest faktem. 😊
Ur. 9.08.2019 r. 💕 -
nick nieaktualnyCamelia wrote:To też się piszę w ciemno 😀
Jakby jeszcze ktoś dodał mnie na FB do grupy, było by jeszcze lepiej. Mój nick to Kamilla Pirat Wit.
Już jakiś czas temu wysłałam Ci zaproszenie do znajomych, bo tylko wtedy zaproszę cię do grupy. Pisałam też wiadomość - sprawdź folder inne. -
Vampire mocno trzymam kciuki za Ciebie, mam nadzieję że dieta pomoże ❤️ u mnie wystarczyło, że się zapomniałam i zjadłam JEDNEGO wafelka (w składzie mleko) i problemy od nowa.
Więcej badań nie robiliśmy. Ja też miałam skazę białkową i pediatrzy zgodnie stwierdzili, że jest wysokie prawdopodobieństwo dziedziczenia.
Punktem kulminacyjnym była kupa a właściwie to był już sam śluz. I wtedy się poddałam.
Kalija, moi rodzice są młodzi - mają po 52 lata i są na czasie. A Mama zna mnie na tyle dobrze, że wie kiedy nie ma co dawać rad bo i tak nie będę słuchać. Dlatego też sama napoiła Małego herbatką z koprem😂🙈 trzeba jej przyznać, że dziecku pomogła :pVampire lubi tę wiadomość
-
Camelia wrote:Współczuję, ale za to masz klasyczną polską rodzinę 😉 i to nie jest najgorsze co mogło się trafić. Moja teściowa pochodzi z Chabarowska, który się znajduje przy granicy Rosji i Chin. Wczoraj usłyszałam (przez telefon, bo mieszka w Krakowie) bardzo "pouczającą" historię o tym jak jej mąż w jednej jedynej chwili nauczył posłuszeństwa i dyscypliny jej młodszego syna. Otóż jak niemowlę płakało (a działo się to niedługo po wyjściu ze szpitala) to ojciec sprzedał siarczystego klapsa noworodkowi i malec taki mądry się okazał, ze odrazu zrozumiał kto tu rządzi , więc zamilkł i już wieczorami tak więcej nie "kaprysił" 😲 a przecież ojciec sprzedał klapsa tylko ra, ale jak skutecznie podziałał. A tak ogólnie, to dzieci bić nie wolno, no nie nie nie... Ale jak trzeba to strofować klapsem można i trzeba 😤
Powiedziałam jej, że przecież niemowląta nie mają ani kaprysów, ani nic nie rozumieją. Mogą natomiast zakomunikować poprzez płacz, że jest im źle, bo są głodni lub jest kupa i szukają pomocy, to głośno płaczą, ale mądrą teściowa przecież wie lepiej, bo przecież już dwójkę wychowała i to na takich porządnych mężczyzn...
Morał teściowej chyba jest taki, że zlanie niemowlaka to pewna metoda aby wyrósł na porządnego, bo inaczej co to będzie 😥
To się chyba kwalifikuje na przemoc domowa, policję i opiekę społeczną... Bić noworodka...Można krzywdę zrobić. -
U nas dziś 2 kupki czyli biegunka przeszła. I teraz zagadka, po zmianie mleka czy to jednak było po szczepieniu. Ale ulewa minimalnie albo wcale więc nie wracamy do Bebilonu AR.
Mamy problem ze szczepienien. W tym tygodniu Wika kończy 12 tygodni i ost czas na rotaOczywiście w naszej przychodni nadal nie ma terminu, prywatnie się zalamalam wychodzi ok 600 zł z wizytą
( Nie wiecie jak.to.jest, jak teraz nie damy pierwszej dawki to już nie można w ogóle zaszczepić??
Z pneumokokami chyba nie ma takich ograniczeń? -
nick nieaktualnykayama wrote:U nas dziś 2 kupki czyli biegunka przeszła. I teraz zagadka, po zmianie mleka czy to jednak było po szczepieniu. Ale ulewa minimalnie albo wcale więc nie wracamy do Bebilonu AR.
Mamy problem ze szczepienien. W tym tygodniu Wika kończy 12 tygodni i ost czas na rotaOczywiście w naszej przychodni nadal nie ma terminu, prywatnie się zalamalam wychodzi ok 600 zł z wizytą
( Nie wiecie jak.to.jest, jak teraz nie damy pierwszej dawki to już nie można w ogóle zaszczepić??
Z pneumokokami chyba nie ma takich ograniczeń?
Kayama ma FB jest taka grupa - szczepienia rozwiewamy watpliwosci. Tam czytałam ten post - wklejam poniżej. Poszukaj ewentualnie tej grupy i poczytaj.
Raz na zawsze to wyjaśnijmy.
Czy Rotarix pierwsza dawka musi być podana do 12 tygodnia? Otóż nie. Jedyna restrykcja dotyczy zakończenia całego cyklu szczepienia do 24 tygodnia życia (6 miesiąc) - to jest limit formalny.
Nie obowiązuje limit dla pierwszej dawki. Najpóźniej można ją podać ok 20 tygodnia po to, aby drugą dawkę podać do 24 tygodnia - między nimi jest odstęp 4 tygodnie.
Można spotkać info, że zaleca się cały cykl zakończyć do 16 tygodnia, ale nie ma formalnego limitu aby tak musiało być bezwzględnie.
Były co do tego zawsze dylematy, ostatnio rozmawiałem o tym z samym producentem (jak nowy jacht odbierałem).
Dawid.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2019, 21:25