Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Jak Was czytam dziewczyny,to myślę sobie,że każda z nas dała z siebie wszystko,by karmić piersią. Czasami jednak los decyduje inaczej i nie jesteśmy w stanie sobie wszystkiego zaplanować.
Dla mnie pierniczkowa jesteś jedną z bohaterek (jest ich więcej, ale nie sposób wszystkie Was teraz wymienić). Pamiętam jak pisałaś,że płaczesz i wylewasz mleko. Później bromek i start od zera. Musiałaś wszystko od nowa wypracować. Podziwiam..
Rozbujac znowu laktacje nie jest łatwo. Sama przeszłam już mini kryzysy i domyślam się jedynie jak mogło być ciężko. Nie miałabym cierpliwości odciągać 12 razy w ciągu doby (zwłaszcza w nocy).
Ja na początku myślałam,że w ogóle nie będę mieć pokarmu.
Gdy zaczynałam, to wyczynem było dla mnie kp przez tydzień. Miesiąc był czymś na tyle odległym,że wręcz niemożliwym. Ból, stres, zastoje.. Przestało boleć około 2 miesiąca, ale zastoje dokuczają mi nadal. Wciąż jestem kp+kpi. Dodatkowo pomimo zapasu mleka w lodówce wciąż towarzyszy mi strach,czy nie zabraknie mleka. To dlatego nie odpuszczam kpi. Jakoś trudno uwierzyć mi w siebie,że w razie czego dziecko wyciągnie wszystko ile potrzebuje. Boję się,że jak odłożę laktator,to nie wyprodukuje tyle ile trzeba i znowu trzeba będzie walczyć o laktacje.
Z piersiami mam problem średnio co 3-4 dni. Bywa,że i codziennie. Dzisiaj np. położyłam małą o 00, a spać poszłam po 2, bo odtykalam zatkany kanalik w piersi. Pojęcia nie mam dlaczego mam ten problem. Czy to mleko jest za tłuste,czy co, ale kanaliki zatykaja mi się regularnie od samego początku. W między czasie przerobiłam też dwa guzy w piersiach i miałam skierowanie do chirurga-onkologa po usg. Na szczęście zmiany znikły same. Najbliżsi mówią mi żebym już dała sobie spokój.. ale mi jest trudno odpuścić,bo każdego dnia myślę sobie "jeszcze trochę..". Taką metodą małych kroków niewiele brakuje już do 4 miesiąca.
Zazdroszczę Wam przejścia na mm. Mi wydaje się,że nieustannie tylko karmię.. Najpierw córeczka wisi na mnie około godziny, później odciaganie, mycie, wyparzanie. Jak się ogarnę,to ona znów zaczyna być głodna
Zrobienie mm wydaje mi się bardziej korzystne czasowo dla mnie niż kp, czasami dokarmienie butelka, później odciaganie i mycie sprzętu. Moje małe rytuały..
Nie piszę tego żeby którąś z Was zdenerwować albo zdołować. Chciałam może troszkę się wyżalić,bo dzisiaj z rana rzuciłam się na męża sfrustrowana,bo ja niedosypiam, a ten śpi w najlepsze. Troszkę inaczej sobie wyobrażałam to moje karmienie.Agagusia lubi tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Nacha wrote:Co do Rota to mielismy zakaz całowania dziecka w buzie i raczki tego dnia w którym było szczepienie i przez 5 dni każda zużyta pieluchę w osobny woreczek pakować i mega dokładnie myć ręce po zmianie.
A co do szczepień wkuwanych to smarować domiejscowo altaziaja albo altaceten albo roztworem sody z woda. Można podać przeciwbólowo/gorączkowo profilaktycznie czopka
Za nami juz 2 wizyty szczepienie i bez niepokojących objawów. Braliśmy 5w1, bezpłatne pneumo i do tego Rota. W listopadzie dodatkowo meningoTyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Nacha wrote:Co do Rota to mielismy zakaz całowania dziecka w buzie i raczki tego dnia w którym było szczepienie i przez 5 dni każda zużyta pieluchę w osobny woreczek pakować i mega dokładnie myć ręce po zmianie.
A co do szczepień wkuwanych to smarować domiejscowo altaziaja albo altaceten albo roztworem sody z woda. Można podać przeciwbólowo/gorączkowo profilaktycznie czopka
Za nami juz 2 wizyty szczepienie i bez niepokojących objawów. Braliśmy 5w1, bezpłatne pneumo i do tego Rota. W listopadzie dodatkowo meningo
Szczerze mówiąc to nigdy nie słyszałam o takich wskazaniach po szczepieniu na rota...A czym one są podyktowane?
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
nick nieaktualnyKażda. Bo dziecko wydala Rota.
W każdym razie my sie do tego dostosowaliśmy.
Moja siostrzenica nie i załapała biegunkę chociaż nie wiadomo do końca czy to od tego czy zbieg okolicznosciWiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2019, 19:21
kayama lubi tę wiadomość
-
Nam po rota też tak pediatra mówiła, dodatkowo unikanie kontaktu z osobami z obniżoną odpornością i innymi dziećmi.
Zdecydowanie na medal zasługują mamy Kpi! Karmiące piersią wyciągną w nocy pierś i nakarmią, ja i inne mamy mm wleją wodę z termosy, sypną gotową miarę proszku i można karmić... Ale odciągać co 2 godziny, potem wszystko myć, wyparzać i od nowa.... Chylę przed Wami czoła!
A najważniejsze w tym wszystkim jest to, że każda z nas jest dla swojego dziecka najlepszą Mamą na świecie i każda z nas robi wszystko co dla jej dziecka najlepsze ❤️Niezapominajka5, Nacha, Pierniczkowa, Frida91, trzydziecha, Kalija, Agagusia, kayama, Applejoy lubią tę wiadomość
-
Ja dzisiaj wieczorny płacz musiałam ukoić cycem 🙄 myślałam,że nic nie poleci i pomemła sobie sutka i pójdzie spać... A tymczasem trysnęło tyle mleka, że Szymi się krztusił, ja cała zalana, więcej krzywdy niż pożytku 😂 Mam nadzieję, że nie będzie jutro cierpiał powodu głupich pomysłów matki... Plus jest taki, że od razu poszedł spać 🙈
Kalija, Ania95 lubią tę wiadomość
-
Domi_tur wrote:Ja dzisiaj wieczorny płacz musiałam ukoić cycem 🙄 myślałam,że nic nie poleci i pomemła sobie sutka i pójdzie spać... A tymczasem trysnęło tyle mleka, że Szymi się krztusił, ja cała zalana, więcej krzywdy niż pożytku 😂 Mam nadzieję, że nie będzie jutro cierpiał powodu głupich pomysłów matki... Plus jest taki, że od razu poszedł spać 🙈
Nie odciagasz,tylko po prostu przerwalas i nic się nie działo?
Ale byłaby miła niespodzianka, gdyby nagle się okazało,że mleczko mu nie szkodzi .Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2019, 20:08
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Niezapominajka też mam straszne problemy z zatkanymi kanalikami i zastojami. Nie ma tygodnia żebym nie walczyła z jakims. Nie wiem czy to kwestia budowy cycków czy co.
Byliśmy na konsultacji u laryngologa, poogladal Robusia i stwierdził, że jego zdaniem to taki przypadek, że raczej powinno być to zrobione w znieczuleniu ogólnym a nie miejscowym. On by takiemu maluszkowi ogólnego nie ładował i raczej nam odradza zabieg. Dzwonił jeszcze przy nas do jednej lekarki i mamy iść do niej na konsultacje w następny czwartek, czy ona to widzi na zabieg w miejscowym. Mam coraz większe obawy.☹️☹️
Przyszła biedronką i wydoiła że mnie 100ml, rzeczywiście to jest hit! Dzięki za polecenie.Pierniczkowa, Anhydra, Applejoy lubią tę wiadomość
-
Chimera wrote:Niezapominajka też mam straszne problemy z zatkanymi kanalikami i zastojami. Nie ma tygodnia żebym nie walczyła z jakims. Nie wiem czy to kwestia budowy cycków czy co.
Byliśmy na konsultacji u laryngologa, poogladal Robusia i stwierdził, że jego zdaniem to taki przypadek, że raczej powinno być to zrobione w znieczuleniu ogólnym a nie miejscowym. On by takiemu maluszkowi ogólnego nie ładował i raczej nam odradza zabieg. Dzwonił jeszcze przy nas do jednej lekarki i mamy iść do niej na konsultacje w następny czwartek, czy ona to widzi na zabieg w miejscowym. Mam coraz większe obawy.☹️☹️
Przyszła biedronką i wydoiła że mnie 100ml, rzeczywiście to jest hit! Dzięki za polecenie.
My mieliśmy już znieczulenie ogólne u małej i zniosła bardzo dobrze.Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Niezapominajka5 wrote:A jak długą przerwę w karmieniu miałaś?
Nie odciagasz,tylko po prostu przerwalas i nic się nie działo?
Ale byłaby miła niespodzianka, gdyby nagle się okazało,że mleczko mu nie szkodzi .
Odciagnelam tylko raz, po 2 minuty z każdej piersi i było 180ml🙈 później już nic nie robiłam a i nawet po kąpieli nie kapało a moje piersi to dwa flaczki ... Dwa tygodnie na mm wybiło.
Och, no to byłoby cudowne i wybitnie wygodne wrócić do cycowania (brakuje mi tych "naszych momentów") , tylko nie wiem co na to moja głowa - chyba bym nie uwierzyła, że można karmić bez tego płaczu, prężenia, bolacego brzuszka i masakrycznych kup 😓 -
Dziewczyny ale jak moze wydalac wirusa skoro szczepionki zawieraja tulko jego fragmenty, wystarczajace do zainicjowania reakcji odpornosciowej ale nie na tyle "kompletne" aby mogły stać się wirulentne...? Bo przecież gotowego do namnazania wirusa nie podajemy, bo byśmy specjalnie zarażali dziecko
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Anhydra wrote:Dziewczyny ale jak moze wydalac wirusa skoro szczepionki zawieraja tulko jego fragmenty, wystarczajace do zainicjowania reakcji odpornosciowej ale nie na tyle "kompletne" aby mogły stać się wirulentne...? Bo przecież gotowego do namnazania wirusa nie podajemy, bo byśmy specjalnie zarażali dziecko
Wiadomo, iż po szczepieniu dochodzi do wydalania wirusa szczepionkowego w kale. Wydalanie to
osiąga maksimum około 7 dnia po szczepieniu. Cząstki antygenu wirusowego wykrywane metodą
ELISA stwierdzono w 50% próbek kału po podaniu pierwszej oraz w 4% próbek po podaniu drugiej
dawki szczepionki. Próbki te zbadano także na obecność żywego szczepu szczepionkowego: jedynie
17% dało wynik dodatni.
Obserwowano przypadki przeniesienia wydalonego wirusa szczepionkowego na seroujemne osoby
mające kontakt z osobami szczepionymi. U osób z kontaktu nie obserwowano jakichkolwiek
objawów klinicznych.
Szczepionka Rotarix powinna być stosowana z zachowaniem ostrożności u osób blisko
kontaktujących się z osobami z niedoborem odporności takich jak: osoby chorujące na nowotwór
złośliwy, osoby z niedoborami immunologicznymi wywołanymi innymi czynnikami oraz osoby
leczone immunosupresyjnie.
Osoby kontaktujące się z osobami niedawno szczepionymi powinny przestrzegać higieny osobistej
(np. myć ręce po zmianie pieluszki).
Takie to info też jest zawarte w pdfie ulotki Rotarixa -
Domi_tur wrote:Wiadomo, iż po szczepieniu dochodzi do wydalania wirusa szczepionkowego w kale. Wydalanie to
osiąga maksimum około 7 dnia po szczepieniu. Cząstki antygenu wirusowego wykrywane metodą
ELISA stwierdzono w 50% próbek kału po podaniu pierwszej oraz w 4% próbek po podaniu drugiej
dawki szczepionki. Próbki te zbadano także na obecność żywego szczepu szczepionkowego: jedynie
17% dało wynik dodatni.
Obserwowano przypadki przeniesienia wydalonego wirusa szczepionkowego na seroujemne osoby
mające kontakt z osobami szczepionymi. U osób z kontaktu nie obserwowano jakichkolwiek
objawów klinicznych.
Szczepionka Rotarix powinna być stosowana z zachowaniem ostrożności u osób blisko
kontaktujących się z osobami z niedoborem odporności takich jak: osoby chorujące na nowotwór
złośliwy, osoby z niedoborami immunologicznymi wywołanymi innymi czynnikami oraz osoby
leczone immunosupresyjnie.
Osoby kontaktujące się z osobami niedawno szczepionymi powinny przestrzegać higieny osobistej
(np. myć ręce po zmianie pieluszki).
Takie to info też jest zawarte w pdfie ulotki Rotarixa
Dzięki Domi.
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Mnie na początku strasznie denerwowało kp. Miki nie mógł złapać cycka, szarpał się, wypluwał a zaraz znowu chciał złapać... W dodatku karmiłam go co 30 minut 😅 ale teraz uważam, że to cudowne doświadczenie, bliskość i wygoda ☺ karmienie zajmuje 10-15 minut, przystawia się w sekundę. Nic nie muszę myć, wyparzać itd. Na początku chciałam karmić 6 miesięcy, potem rok, a dzisiaj twierdzę, że minimum 1,5 roku 😂😂
Anhydra, Agagusia, Domi_tur, Chimera, Kalija, trzydziecha, Vampire lubią tę wiadomość