Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMnie mama mocno wspiera w kp i absolutnie nie kaze mi na razie rozszerzac diety, ale rodzina męża... dramat. Jego babcia juz chciala Kubusia podawac, tesciowa ziemniaczki🤦♀️ Powiedzialam, ze na Walentynki najwczesniej dostanie cos do polizania i ze to koniec tematu. Tez przewracaly oczami
-
Bylam wczoraj w h&m a tam ukrop i niemowlak zaczelo plakac bardzo. W sumie sie nie dziwie. Matka nie patrzyla ze placze tylko dalej przegladala.
-
Pierniczkowa wrote:Miałam ostra spine z mamą dzisiaj. O rozszerzenie diety. Dowiedziałam się że głoszę dziecko, bo skoro zjada nadle po 150 to znaczy że już jej mleko nie starcza. I powinnam jej dawać już zupki i owoce żeby w końcu coś jadło. A w ogóle to mógłbym już skończyć tą fanaberie z dojeniem, bo tyle dzieci się wychowało na mm to Karolina TeZ może. Jeszcze się gotuje z nerwów. Mój stwierdził że w takim razie idzie po golonko to zrobię Młodej na obiad żeby w końcu "pojadla" coś wartościowego
Widzę, że Twoja mama też się lepiej zna niż Ty, moja identyko😅 moja wczoraj stwierdzila, że już starczy tego karmienia piersią, mam powoli dziecko odstawiać, bo przecież jest już duża a ja w końcu mogłabym zadbać o siebie🙄
Nie wkurzaj się, szkoda nerwów, wysłuchaj i rób swoje 😉 ja już nawet nie tłumaczę, bo moja matka i tak wie lepiej od pediatrów, fizjo itd.Pierniczkowa, Chimera lubią tę wiadomość
-
Frida91 wrote:U mnie mamy chyba już nie pamiętają co w którym miesiącu robiły więc nic nie mówią. Babcia cały czas powtarza żebym karmila jak najdłużej.
Babci już nie mam, ale dziadek powtarza "Nie ma jak cycuś"🤭😂Chimera, Frida91, Niezapominajka5, Camelia lubią tę wiadomość
-
My akurat byliśmy tylko e tkmaxx i Ikei. Jako pierwsi klienci zaraz po otwarciu prawie. 😁😁 Po godzinie już uciekliśmy, ja do samochodu a mąż do kasy i wtedy zobaczyłam dziewczynę z noworodkiem, która dopiero zaczynała przechadzkę. W ogóle sporo takich maluchów było pod koniec naszego wyjścia. Każdy robi co uważa, mi było jej szkoda mimo, że była usmieo i nie poszłabym tam w godzinach największego ruchu.
Z rozszerzeniem diety i moja mama męczy. Już dostałam nawet kaszki z manna od 4. m-ca. Tak napisali na opakowaniu, także mama ma rację. 😅 Ale mam usprawiedliwienie alergią, nie podam jej nic do buzi jeśli się kupki nie ustabilizuja i cycem nie sprawdzę wcześniej. Tutaj nie ma żadnej polemiki.
Ur. 9.08.2019 r. 💕 -
Vampire wrote:Mi wiele osób poleca Happy. I to też rodzice alergików. Kupię, przetestuję i dam znać. 😊
Trochę testowałam różne marki. Teraz jedziemy na pampersach, bambiboo też super. Ale i na babydream nie mogę narzekać. Próbuję z wielorazowymi, ale już czekam na większe, bo te małe co mam przesikuje bokiem. 😁Frida91, Vampire lubią tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
nick nieaktualnyU nas kolejna noc że dzieci się poprzestawialy. Chodzą spać 22-23 (wczoraj nawet o 23 nie szło uśpić Danki) co nas powoli wykancza. Plus nie plus - śpią do 10,wstana i potrafią znowu iść na drzemke. Jakby im się dzień przesunął. Nie wiem czemu tak długo nie śpią wieczorem.
Ja nie rozszerza do 6 miesiąca. Póki co jedynie zaczęłam trochę dokarmiac mm, bo mojego nie wystarcza. Liczę jednak, że do 6 chociaż w większości dostawać będą moje. Co dalej nie wiem. Czasem jestem wykończona kilkoma pobudkami w nocy + ściąganiem, decyzje podejmę za 2 miesiące - czy zaczynam schodzić z sesji czy nadal nie. -
E_linka2 wrote:U nas kolejna noc że dzieci się poprzestawialy. Chodzą spać 22-23 (wczoraj nawet o 23 nie szło uśpić Danki) co nas powoli wykancza. Plus nie plus - śpią do 10,wstana i potrafią znowu iść na drzemke. Jakby im się dzień przesunął. Nie wiem czemu tak długo nie śpią wieczorem.
Ja nie rozszerza do 6 miesiąca. Póki co jedynie zaczęłam trochę dokarmiac mm, bo mojego nie wystarcza. Liczę jednak, że do 6 chociaż w większości dostawać będą moje. Co dalej nie wiem. Czasem jestem wykończona kilkoma pobudkami w nocy + ściąganiem, decyzje podejmę za 2 miesiące - czy zaczynam schodzić z sesji czy nadal nie.
Nic z tym nie robiłam, bo Domi pisała kiedyś, że to normalne przy takich małych dzieciach. Wcześniej chodziła spać o 22,ale zmiana czasu nie zmieniła zegara biologicznego. Nie mieszam jej, bo taki rytm mi na razie nie przeszkadza.
Zazdroszczę jak piszecie, że uspilyscie koło 20 i macie czas dla siebie. Z drugiej strony, u mnie ten czas jest z rana i zawsze wtedy coś można zrobićTyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
U mnie mama i teściowa nie mówią nic o diecie, ja mówiłam przy Anieli że karmię minimum do roku i czekam z rozszerzaniem diety. Aniele karmiłam dłużej i myślę ze z Lusia będzie tak samo. Co do kp u nas w rodzinie mówią że kp to najlepsze co może być
-
Moja ma mikrodrzemki, teraz usnęła na dluzej. Mam nadzieję że jej nie obudzę laktatorem bo się chyba powieszę. Nie spałam pół nocy bo walczyłam z zastojem,cycek kwadratowy, jak kamień. Na szczęście masaż i odciąganie na maxa dało radę i zeszło 140ml. Potem Ibuprom i teraz jest tkliwy ale już się normalnie opróżnia. Teraz od rana siedzę w kuchni, niestety omijają mnie przez to jej drzemki i nie mam nawet jak 20 min się zdrzemnąć . Coś czuję że to będzie bardzo długi dzień. A jutro o 11.30 rehabilitacja, fajne jest to że gościu przyjeżdża do domu.
-
nick nieaktualnyChimera wrote:Kurde Robuś zrobił sobie jakiś strajk głodowy. Wczoraj wypił przez całą dobę 260ml, dziś od północy nie tknął butli, jak chcemy mu dać, to się irytuje, a nawet zaczyna płakać. Ja nie mam tyle mleka żeby mu starczyło. Od piątku nie przybrał nic na wadze, jutro mam nadzieję że uda się go wcisnąć do lekarza, ale co mi poradzą dzień przed świętami 🙄
Wczoraj Józio tak samo, z tym że nie wiem ile zjadł - ale raczej mało. Myślę że mimo wszystko z 500 ml było. Dziś lepiej - ale śpi cały czas. I są 3 możliwości - po prostu potrzebuje spać, coś mu jest lub będzie szalał w nocy. Oby nie te 2 ostatnie.
Niezapominajka5, ja śpię rano z dziećmi, inaczej bym nie dała rady, więc dla mnie to przestawienie doby. Mówi się trudno. -
baileys wrote:Mnie mama mocno wspiera w kp i absolutnie nie kaze mi na razie rozszerzac diety, ale rodzina męża... dramat. Jego babcia juz chciala Kubusia podawac, tesciowa ziemniaczki🤦♀️ Powiedzialam, ze na Walentynki najwczesniej dostanie cos do polizania i ze to koniec tematu. Tez przewracaly oczami
Moja mama ostatnio jak jadłam zupę barszcz ukraiński to mówi do mnie "daj jej spróbować". Skąd się biorą takie pomysły??8-] Nie wiem jak my cało i zdrowo przezylismy to dzuecinstwoVampire, werni, Niezapominajka5 lubią tę wiadomość
-
Moja Laura po godzinnym wieczornym cyckowaniu zjadła 90ml mm i spała 4h. Zastanawiałam się nad tym i wychodzi, że ona w nocy je co godzinę np.po 50 ml zamiast raz na 3h te 150 ml , małe porcje starczają na krótko stąd te pobudki. Dobowo je tyle pewnie ile powinna tylko nie 6-8x na dobę a pierdylion razy😅🤪
Pierniczkowa współczuję nocki.
-
My ogarniamy sklepy zawsze od razu po otwarciu, prawie jak emeryci
Dzisiaj też o 10 byliśmy w galerii, wszystko kupione w 30 minut a ludzi praktycznie zero. Pewnie wszyscy po obiedzie ruszyli na shopping.
Chimera, mam nadzieję, że to tylko taki etap bo Szymi też miał takie dni, że jadł 300ml, max 400 jak go na śpiocha brałam na sposóbteraz też najwięcej je w nocy, w dzień nie ma czasu i są dni, że zjada od 8 do 19 180ml, a potem przed snem 240ml za jednym zamachem 🙈
Pierniczkowa, a nad czym musicie popracować z fizjo?
My po nowym roku idziemy też kontrolnie tak jak nam zaleciła na "przegląd".
W temacie spania to ja nie narzekam, Szymi idzie spać 19-20, budzi się raz lub dwa na mleko - teraz dwa bo też je małe porcje a często, pobudka o 8. Potem 9:30 pieerwsza drzemka, a czasem jak go dobrze o 8 dolulam to śpimy do 9:30. Zresztą nawet jak budził się co godzinę, no trudno, taki etap,tyle już przeżyliśmy, że brak snu mnie nie złamie😂 -
Ja to sie spytam mamy kiedy ona zaczynala dokarmianie mnie i brata. Wiem ze do drugiego miesiaca bylam na kp. Pewnie miala kryzys laktacyjny.