Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Niezapominajka5 wrote:Pediatra mówiła, że można już rozszerzać (podać np. jabłuszko albo kasze manne
). Także tego.. Zrobimy u niej szczepienia, ale w razie kłopotów, będziemy szli prywatnie.
A co już podajesz? U nas z tym zelazem było marnie. Nawet suplementowalismy jakiś czas. Myślałam nad brokulem albo brakiem. Na mięso raczej za wcześnie.
Przełamalam się wczoraj i pierwszy raz dałam do spróbowania ziemniaka. Ugotowalam na parze i podałam w firmie puree z moim mlekiem
Początek był super. Nawet chciała troszkę jeść. Ale.. Przecenilam jej możliwości i dałam za dużo na łyżeczkę. Zaczęła się krztusic i część mi oddała spowrotem.
Dzisiaj znowu jej zrobiłam, ale dałam mniej mleka. Nie smakowało jej już tak jak wczoraj i mniej chętnie jadła. Jutro spróbuję marchewke albo dynie.
Ja zaczełam tradycyjnie od marchewki, potem brokul, potem dynia, dynia z ziemniaczkiem i ostatnio troszkę banana (pomimo, że słodki to o dziwio trochę się krzywił😁). Dzisiaj oprócz popołudniowego warzywa (ktoregoś z tych, ktore już jadł), planuje dac mu jeszcze jabłko. A pod koniec tygodnia planuje wprowadzic jeszcze kaszki. Poki co mleka mniej nie pije, wiec sie cieszę. Lubi też pić wodę 🙂.werni, IGA.G, Vampire lubią tę wiadomość
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Chimera wrote:Kalija widzę że też masz niewielkie wymagania 😂 Gdzie byśmy pomyślały jeszcze pół roku temu, że luksusem będą pobudki co 2-2,5h 🤪
U nas dzisiaj podobnie, niestety o 3 zrobił sobie godzinną przerwę 🙄 Po której pospał do 6 i był koniec.
Robuś praktycznie odrzucił butelkę-wypija jedynie przed spaniem jakieś 100-140ml, ale ważyłam go dziś rano i ma 8530, co znaczy, że w tydzień przybrał 200g...odzyskuję wiarę w moje cycki, żeby to jeszcze tak nie bolało 😔 W czwartek idę do innej neurologopedy, która zajmuje się kłopotami z jedzeniem. Nowy termin na wędzidełko u tej lekarki która nas skierowała mamy na 19lutego-2dni po skończeniu 6miesięcy. Eh.
Wczoraj podaliśmy pierwszy raz kaszkę. Wybór padł na jaglaną nominal. Zrobiłam z wodą i zjadł całe 3 łyżeczki 😁
Sporo waży ten Twoj Robuś 😁.
Olek waży 8200 i jest w 60 centylu (a przecież starszy😉).
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Anhydra wrote:Ja zaczełam tradycyjnie od marchewki, potem brokul, potem dynia, dynia z ziemniaczkiem i ostatnio troszkę banana (pomimo, że słodki to o dziwio trochę się krzywił😁). Dzisiaj oprócz popołudniowego warzywa (ktoregoś z tych, ktore już jadł), planuje dac mu jeszcze jabłko. A pod koniec tygodnia planuje wprowadzic jeszcze kaszki. Poki co mleka mniej nie pije, wiec sie cieszę. Lubi też pić wodę 🙂.
Anhydra każdy nowy składnik wprowadzasz od kilku łyżeczek przez kilka dni? Strasznie dużo jest tych nowych smaków i przy takim jedzeniu to do roku mam zajmie..Ja zaczęłam od dyni, brokuła i marchewki, teraz daje dwuskladnikowe i owocki. Przy każdym nowym smaku śmieje się i patrzy na mnie wielkimi oczami
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2020, 10:14
werni, Vampire lubią tę wiadomość
-
Brawo Chimera! Super, ze udało się rozbujać bufet 👌🏻
U nas noc słaba. Wczorajsze 6 h snu to był tylko taki żarcik.
I jeszcze pobudka wcześnie bo mąż wychodził i zamiast zawołać mnie do Julka to go do nas przyniósł. Ten zaczął płakać, obudził Kazika i dupa. A tak to bym sobie jeszcze przysnęła z Julkiem u niego. Julek niestety tez z takich co maja wbudowany radar rodzica. Codziennie praktycznie jak mąż wstaje to Julek zaraz za nim 🙄[/url]
-
kayama wrote:Anhydra każdy nowy składnik wprowadzasz od kilku łyżeczek przez kilka dni? Strasznie dużo jest tych nowych smaków i przy takim jedzeniu to do roku mam zajmie..
Ja zaczęłam od dyni, brokuła i marchewki, teraz daje dwuskladnikowe i owocki. Przy każdym nowym smaku śmieje się i patrzy na mnie wielkimi oczami
Nowy skladnik podaję około 4 dni (nie 7 bo by to zajęło wieki). Może z tymi bardziej alergizujacymi bedę wprowadzac dlużej aby poobserwować. Zrobilam troche błąd bo jednego dnia podałam banana (rano) i dynie z ziemniakiem (popołudniu), czyli (zgodnie z tym co wrzuciła Werni na fb- oba zestawy zestalające i Olka faktycznie trochę przytkało). Zrobił ostatecznie, ale bardzo gęstą kupkę. Teraz mam plan komponowac i podawać mu taki dzienny zestaw, aby razem z zestalajacym warzywem/owocem ten drugi posilek był już relaksujący. No i koniecznie woda.
Zastanawiam sie, kiedy mu podac jajka bo to dobre źródło żelaza...aczkolwiek moga tez byc alergenem..no i na indyka też się czaimy.werni, kayama lubią tę wiadomość
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Chimera uśmiałam się z miny Twojego męża 😂
Dziś przeczytałam ten plik co Karolina dala na fb i tam pisali żeby jajka na początku dawać raz lub dwa razy w tygodniu. Później można częściej. I tam polecala kubki z lejkiem a odradzala bidony i niekapki. Hmm -
Kalija, byliśmy na 3 zabiegu, ale jak to doktor ujął- to kolejny etap. Po prostu żuchwa zaczęła po ostatnim cięciu nadrabiać i uprzedzal nas ostatnio, że mogą być konieczne następne cięcia bo tkanki pod językiem mogą blokować dalszy wzrost szczęki. A to jest niezbędne żeby Szymi ładnie domykał buzię. Tak więc docinaliśmy wędzidełko i znów tkanki pod językiem
Dwie duzr dziury 🤯 Szymi jest mega dzielny bo dużo lżej przechodzi rekonwalescencję
Ale dzis przeżyłam najgorszą noc w historii macierzyństwa. Obudził się o 23 z takim krzykiem, że ponad godzinę go uspokajałam żeby podać ibuprom a potem kolejną godzinę go usypiałam. Skończyło się to tym, że sama zasnęłam a Szymek mnie obudził próbując wyrwać mi nos 🤦♀️ Chciałabym to zwalić na zęby ale spuchniete są wszystkie poza dolnymi jedynkami... Potem o 4 była kolejna pobudka z krzykiem, powoli kończy mi się rezerwa energetyczna.
Aż w nocy wpadłam na pomysł, żeby wrocić do pracy na soboty - 3/4 godziny poza domem to by było coś ❤️
-
werni wrote:Chimera uśmiałam się z miny Twojego męża 😂
Dziś przeczytałam ten plik co Karolina dala na fb i tam pisali żeby jajka na początku dawać raz lub dwa razy w tygodniu. Później można częściej. I tam polecala kubki z lejkiem a odradzala bidony i niekapki. Hmm
A jak dawać to jajko? Żółtko można płynne a białko?Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2020, 11:53
-
Domi_tur wrote:Kalija, byliśmy na 3 zabiegu, ale jak to doktor ujął- to kolejny etap. Po prostu żuchwa zaczęła po ostatnim cięciu nadrabiać i uprzedzal nas ostatnio, że mogą być konieczne następne cięcia bo tkanki pod językiem mogą blokować dalszy wzrost szczęki. A to jest niezbędne żeby Szymi ładnie domykał buzię. Tak więc docinaliśmy wędzidełko i znów tkanki pod językiem
Dwie duzr dziury 🤯 Szymi jest mega dzielny bo dużo lżej przechodzi rekonwalescencję
Ale dzis przeżyłam najgorszą noc w historii macierzyństwa. Obudził się o 23 z takim krzykiem, że ponad godzinę go uspokajałam żeby podać ibuprom a potem kolejną godzinę go usypiałam. Skończyło się to tym, że sama zasnęłam a Szymek mnie obudził próbując wyrwać mi nos 🤦♀️ Chciałabym to zwalić na zęby ale spuchniete są wszystkie poza dolnymi jedynkami... Potem o 4 była kolejna pobudka z krzykiem, powoli kończy mi się rezerwa energetyczna.
Aż w nocy wpadłam na pomysł, żeby wrocić do pracy na soboty - 3/4 godziny poza domem to by było coś ❤️czesto wychodza nie pokolei wiec moze jednak zeby
-
Tak jak zaplanowałam tak przygotowałam dziś łóżeczko, wypralam pokrowiec na materac, posciel i Kazik właśnie ucina w nim drzemkę 😁. Nakarmiłam na siedząco, posiedziałam z nim jeszcze chwile i odłożyłam. Zaczął się oczywiście rzucać jak łosoś ale przyslonilam reka oczka, zaczęłam kołysać trochę łóżeczkiem i zasnął. Śpi już 17 min wiec gorzej nie będzie
.
Chimera, Anhydra lubią tę wiadomość
[/url]
-
Werni co to za książka?
Domi, biedny ten Twój Szymi🙁 A masowałaś mu przez miesiąc? Ja masowałam ok 10 dni A potem zaczęła się strasznie rzucać i obłędnie płakać jakbym jej krzywdę robiła. Ciężko było masować w pojedynkę i w końcu odpuściłam. Chyba spieprzyłam sprawę, bo znów zaczęła otwierać buzię i wysuwać język , znów bolą mnie piersi przy karmieniu.
Dawno tak dupy nie dałam ☹
Jedziemy na kontrolę. Zastanawiam się też nad neurologopedą bo koleżanka na buźke dostała ćwiczenia. -
Tak tak, masowałam ale 3tyg a nie 4 bo już wtedy widziałam, że jeszcze trzeba będzie dociąć. Teraz masujemy 6-8 razy dziennie, jest krzyk ale lepiej teraz niż potem ciągle powtarzać zabiegi. Dzięki temu, że masowałam to się nie zrobiły zrosty i dało się ciąć kolejny raz.
Idź idź, my też mamy ćwiczenia na domykanie buzi, masujemy twarz, język, dziąsła, podniebienie. Teraz odpuściłam na czas masażu wędzidełka żeby go bardziej nie wkurzać
Może u Laury wystarczy uelastycznić masażem to wędzidełko bez cięcia?
Ja dzisiaj znalazłam na aparacie zdjęcie 5dniowego Szymka placzacego i na nim widać jak krótkie miał to wędzidełko i "przyklejony" język. Aż wrzucę wieczorem jak wrócimy od teściówKalija lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny mam pytanie, czy jeśli teraz Wika nosi 68, już tak powoli wyrasta i myślę że od lutego będzie 74 takie troszkę przyduże ale 68 już będzie za ciasne. To latem od czerwca jaki powinna nosić, 80? Czy większy/mniejszy? Tak sobie myślę bo tyle jest przecen że kupiła bym letnie ciuchy bo mają największe przeceny.. Ale jak trafić z rozmiarem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2020, 14:51