Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa lusterka zamówiłam z aliexpress, idealnie nie są, ale za tą cenę nie narzekam. Dałam chyba ok 20 zł za 2 szt. Jedyny minus - jak dla mnie to trochę zmniejszają obraz - więc jak jest półmrok to nie widać czy oczy dziecko ma otwarte czy zamknięte.
Camelia lubi tę wiadomość
-
Ja dostałam gratis do fotelika w sklepie super lusterko , nie pamiętam firmy a wyrzucałam już pudełko. Jak będę w aucie a nie zapomnę to sprawdzę czy jest logo.
Mój małż własnie pojechał z małą do parku. Mam chwilę by się ogarnąć bo po obiedzie jedziemy na urodziny 9-latki. Wolałabym chyba zostać w domu, mam do dupy humor dziś 😒
Camelia lubi tę wiadomość
-
Niebieska Gwiazda wrote:Kurcze,mam doła.Pierwszy raz od porodu mam dość.Nie śpię po nocach.Odciągam mleko i pilnuje starszego bo ciągle xhory.Dziś o 00:30 skończyłam sesje pp i okazało się,że starszy ma 38.8temperatury.Podałam leki i czekałam godzine aż spadnie.Miałam wstać o 3 na odciąganie i wstałam teraz.Wszystko do d... z niczym nie moge zdążyć.Ciągle tylko odciąganie i odciąganie,starszy ciągle chory.Może z 10 razy był w przedzszkolu od początku grudnia.Sorki,mam wyrzyg.
ja podaje mm i zdazam ze wszystkim na styk, czasem prasuje do 2ej w nocy, maz kolo 23 lub o polnocy idzie aaa bo o 6.30 wstawanie do pracy
ja spie 6-8h wiec nie narzekam
obiad gotuje juz o 8 na 2 dni w czasie wydawania sniadania sobie i corkom.mlody ma priorytet i po butli na chrupku siedzi w krzeselku w miare spokojnie do 10min
wszystko na high speed
same uroki macierzynstwa
czyli ciezka orka na ugorze, ale jeden usmiech dziecka czesto wszystko wynagradza
jak czasem mysle ze ciezko lub maz narzeka to mowie: wiesz ile osob zamieniloby sie z nami?
mam 3 znajome lek pediatrii bez skutku starajace sie o potomstwo
my cieszymy sie jak jestesmy wszyscy zdrowi, bo bylismy chorzy na swieta kolo 2tyg wszyscy, odpukac teraz nic
troche strach z tym koronawirusem z Wuhang
w czw w Lidlu male tak rozrabialy jezdzac mini wozkami ze myslalam ze nas wyprosza 🤣 czas idealny- dostawa poranna i palety ze sloikami etcWiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2020, 14:59
Kalija, Niebieska Gwiazda lubią tę wiadomość
-
Chimera wrote:Jakbym odgradzała mu drogę poduszkami, to te poduszki miałabym całe omemłane, poślubione, a na koniec jeszcze by mi na nie ulał mleko...albo na początek 🙈😉
Także ma "wolną rękę", jak się w jakiś ślepy zaułek zapędzi, to wtedy jak Frida go przenoszę na matę. Póki co odkrecilam uchwyty z szuflad w szafce pod telewizorem, bo były wystające i znajdowały się idealnie na wysokości oka lub czoła 🙄
Nie raz uderza z impetem głową o matę jak przewraca się na plecy. Nie wyobrażam sobie nawet ryku jakby huknela tak o podłogę
Muszę coś wykminic
Ciężko wyjść do kibla nawet, bo zaraz jest na drugim końcu.
Vampire, myślałam żeby dokupić drugą, ale Janusz się we mnie odzywa 😁Vampire lubi tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Niezapominajka5 wrote:U mnie o tyle kłopot, że mała się teraz turla.
Nie raz uderza z impetem głową o matę jak przewraca się na plecy. Nie wyobrażam sobie nawet ryku jakby huknela tak o podłogę
Muszę coś wykminic
Ciężko wyjść do kibla nawet, bo zaraz jest na drugim końcu.
Vampire, myślałam żeby dokupić drugą, ale Janusz się we mnie odzywa 😁
Olek też czasami źle wymierzy i się pacnie. Drugą, regularną przypadłością jest lądowanie akurat na najtwardszych zabawkach, grzechotkach plecami/głową przy obrotach, pomimo, że obok na macie jest mnóstwo wolnego miejsca 🤷♀️
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
nick nieaktualny
-
Jak ktoś do nas przychodzi lub my idziemy do kogoś to musimy przez jakiś czas nosić na rękach bo jest płacz. Jak juz się przyzwyczai do twarzy wtedy można go brać na ręce.
Wczoraj miałam wychodne. Mój został z Wojtkiem. Odprezylam się potanczylam nawet. Wooo jak ja dawno tego nie robilam hehe -
Dziewczyny mam pytanie bo zawału dostanę kiedyś
Dziecko mi coś się popsuło ze ssaniem co jest w sumie dziwne. Od jakichś 2 tygodni krztusi się mlekiem podczas karmienia, ostatnio zdarza się codziennie
(( Karmię smoczkiem 2 a dziś się zakrztusiła i nr 1 8-/ Nie wiem czy ona podsypia z otwartymi oczami i źle koordynuje oddychanie ze ssaniem czy jakaś inna przyczyna.. Przecież wszystko już było dobrze od dłuższego czasu. Czy ktoś ma takie problemy? Szukam jakichś zajęć z 1 pomocy dla niemowlaka w Warszawie bo wolę być przygotowana, w panice to nie wiedziała bym co robić a z teorii nic nie kumam, to trzeba przećwiczyć.
-
Niebieska Gwiazda wrote:Kayama,łykanie powietrza bardziej wiąże się z ulewaniem choć nie wykluczam.Bardziej obstawiam problem z gardłem lub idące zęby.
Zębów nie wiać, nie ma nawet zaczerwienionych dziąseł. Ulewa wciąż czasami, ale po jedzeniu rzadko, bardziej np 2 godziny po jak leży na macie i ćwiczy. Wtedy wszystko obrzygane 🙈 .. Może to gardło, 21 lutego ma logopedę, nie podoba mi się ciągle ta jej buźka, często otwarta, ślina kapie.. Tak już chyba nie powinno być, za chwilę pół roku stuknie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2020, 01:13
-
kayama wrote:Zębów nie wiać, nie ma nawet zaczerwienionych dziąseł. Ulewa wciąż czasami, ale po jedzeniu rzadko, bardziej np 2 godziny po jak leży na macie i ćwiczy. Wtedy wszystko obrzygane 🙈 .. Może to gardło, 21 lutego ma logopedę, nie podoba mi się ciągle ta jej buźka, często otwarta, ślina kapie.. Tak już chyba nie powinno być, za chwilę pół roku stuknie.
Czy mała nie ma obniżonego napięcia?
Adaśko ma często domkniętą buzie.Jak leży na brzuchu w którymś momencie otwiera buzie i ślina kapie.Jak szły dolne jedynki było więcej śliny.
Starszy w jego wieku ciągle się ślinił,spał z uchyloną buzią,rzadko domykał.Jak szły zęby to przebiearałam co kwadrans lub był w śliniakach.Dalsza rodzina mówił,że to na zęby.Guzik prawda.Dziecko miało obniżone napięcie nie tylko ciała(zdiagnozowane wcześniej),ale też jamy ustnej i za krótkie wędzidełko(delikatnie).Logopeda na luzie do problemu podszedł,pomógł neurologopeda który zlecił ćwiczenia.Bywamy u niego do dzìś(mały ma 4.5roku),na kontroli raz do roku.Ćwiczymy buzie 3× w tygodniu po 0.5godziny.Późno się za to zabraliśmy bo mały miał siedem miesięcy i może dlatego problem mamy troche do dziś.
Nie chce cię straszyć tylko wyczulić na problem.Daj znać co powie logopeda.