Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej, u mnie teraz małe zamieszanie, bo Młoda znowu chora. Do tego miałam wczoraj spine z sąsiadem bo stwierdził, że mamy głośne dziecko. Ale jak pijany sąsiad który mieszka pod nim robił libacje to mu nie przeszkadzało. Czekam uparcie do stycznia, mam nadzieję że trochę się wyklaruje sytuacja z covidem i podchodzimy do drugiej procedury.
Karolka też późno zaczęła chodzić, teraz już biega, gada nin stop po swojemu. Z jedzeniem nadal dramat, ale ten typ tak ma po prostu.
Co do mm, to moja nadal pije, raz w dzień do drzemki i w nocy, dobowo wychodzi jakieś pół litra.
Werni jak tam Wojtek?
Niezapominajka5, werni lubią tę wiadomość
-
Niezapominajka5 wrote:Cześć dziewczyny, przepraszam, że trochę się nie odzywałam. Nadrabiałam forum dość długo jak widać 😥
Kayama i jak u Was z tym wedzidelkiem? Kto Wam powiedział, że do obserwacji?
Wyszło przypadkiem?
Niezapominajka laryngolog powiedziała, byliśmy na prośbę logopedy. Podobno to wiedzidelko na razie nie jest do podcinania. Współczuję usypiania Meli.
Wika prawie nie mówi i to mnie martwi. Dużo rozumie, wykonuje polecenia, mówi mama i tata, i nie chce nic więcej. Jak mówię jej proste słowa i aby powtórzyła to widać że wie o co chodzi ale jakby nie umie wymowić. Przygląda się na usta i otwiera buzię tylko uśmiecha się
No nic, czekamy cierpliwie. Kiedyś załapie.
-
Ja to się dziwię sąsiadom, ale oni mają 2 dzieci w wieku starszej podstawówki, to może wiedzą o co chodzi
Wika potrafi w nocy się wybudzać i dać koncert. Na pewno wszystko słychać za ścianą. A jak była chora teraz to była masakra, budziła się od tej gorączki z 10 razy w nocy, najgorzej było w piątek pobudka o 3 i usypianie ze 2 godziny, nic nie pomagało, dobrze ze to było przed weekendem.
Wika rano dostaje kaszke z owocem na mm A wieczorem przed snem wypija między 100 a 180 ml. -
Niezapominajka5 wrote:Boz... Jak ja Ci zazdroszczę.
U nas karmienie to ciągła gimnastyka. Jest po prostu masakra
Muszę się naprawdę namęczyć żeby coś więcej zjadła
Mimo, że starsza, to waży sporo mniej od Twojej.
U mnie z karmienie różnie,co robisz by zjadła?Trójki jak szły było źle I kilka dni po też.Potem kilka dni super I mąż przyniósł coś z pracy.Myślę,że to nie covid.Wyzdrowiał w cztery dni,dzieciaki chore od niedzieli.Naklejamy aromactiv.Apetyt znów kiepski.Starszakowi przechodzi,a młody jeszcze chorawy.Starszak wydmuchuje nos,młodemu nie odciągamy bo to chyba bez sensu.W czasie odciągania wyje I po chwili ma znów mocno zapchany nos.psikamy wodą morską I co wyleci to wyleci. -
Kayama, Robuś też zgrzytał zębami na samym początku, jak miał same siekacze, ale podobno dzieci tak robią, jakby poznawały co tam nowego w buzi...czy coś takiego gdzieś czytałam. Generalnie przeszło mu to i teraz już się nie zdarza.
Co do mówienia, to u nas w repertuarze nie ma mamy ani taty, jest "mniam", jak spytam jak robi wąż to jest "ssssy", małpka robi "a a a", na ekspres mówi "bzzzzzy" i na czoło "ała". Logopedzi uznają każdą taką onomatopeje za słowo. Jeżeli dziecko tego używa odnośnie danego przedmiotu/czynności. W tym wieku kilka takich wyrażeń w repertuarze jest normą, są oczywiście dzieci, które powtarzają już coś więcej, ale jak nie, to nie a się jeszcze co martwić 🙂
Niezapominajko ja się nastawiałam na nocne odstawianie, ale ostatecznie udało mi się tylko zlikwidować pierwsze nocne. Zaczęły nam iść czwórki i jak się obudzi w nocy to bez cycka nie podchodź 🙈 ale nie narzekam, bo od 19 śpi bez przerwy do 2, a zdarza się nawet że do 4 😁 potem następuje festiwal cycka i tak aż do pobudki w okolicy 6 🙄 jak już te czwórki wyjdą (póki co jest jedna, ale dwie następne już tuż tuż, bo tak spuchnięte dziąsła i paluch co chwila w buzi) to się wezmę za te resztę nocnego cyckowania -
Niezapominajka5 wrote:A jak ogólnie się czujesz Werni? Ile ma szyjka?
Co dr powiedział na twardnienia brzucha?
Ile już waży mały?
Najszybsze badanie jakie miałam. Chyba ostatni raz tu będę chodziła do gina. O szyjce powiedział że jest ok. O twardnieniu nic. Co raz bardziej się wkurzam. Ale już nic nie zrobię no w tym szpitalu chce znów rodzic i robię na nfz. A ile waży to dopiero się dowiem 8 grudnia. Mam usg a po nim wizytę. -
Pierniczkowa z mową u Wojtka to też tylko po swojemu. Czasami coś po nas powtórzy. Na mnie i męża mówi mama. Dużo rozumie, przytakuje lub kręci główką. Lubi wszędzie te patyczki wsadzać do różnych dziurek co ostatnio mu kupiłam.
uwielbia misia wszędzie z nim chodzi przeważnie. Co do bujania to już przestał walić głową w łóżko podczas spania ale wymyślił nową pozycje i wali plecami jak siedzi w szczebelki, przez to musiałam znów założyć ochraniacz gruby z wełny.
Wczoraj byliśmy u teściów to ładnie się bawił z wujkiem i tatą, głaskał psa i go nie ciągnął. Nauczyłam go "glasku-glasku" po główce to wtedy delikatnie głaszcze bo tak to lubił walić po głowie hehe.
U nas z jedzeniem samodzielnie ciężko, to też moja wina bo ja trochę pedantka i wycieram jak się ubrudzi. Muszę skończyć z tym. -
Pierniczkowa Zdrowka dla małej. Co do sąsiada to on chyba nigdy dzieci nie miał. Jak mu przeszkadza dziecko.
Czas szybko leci to niedługo będzie styczeń. Trzymam kciuki za procedurę. Żeby Karolka miała rodzeństwoPierniczkowa lubi tę wiadomość
-
kayama wrote:Niezapominajka laryngolog powiedziała, byliśmy na prośbę logopedy. Podobno to wiedzidelko na razie nie jest do podcinania. Współczuję usypiania Meli
.
Wika prawie nie mówi i to mnie martwi. Dużo rozumie, wykonuje polecenia, mówi mama i tata, i nie chce nic więcej. Jak mówię jej proste słowa i aby powtórzyła to widać że wie o co chodzi ale jakby nie umie wymowić. Przygląda się na usta i otwiera buzię tylko uśmiecha się
No nic, czekamy cierpliwie. Kiedyś załapie.
Chodzi o to, że teraz dziecko szybko zapomni.
W miarę daje sobie robić masaże. We dwójkę można to ogarnąć.
Jak dziecko będzie starsze, to myślę, że będzie trudniej.
Nam też mówili, żeby tylko obserwować, a jednak zdarzało się jej krztusić.
Słabo je.. Były wskazówki na to, że coś jest nie tak.
A jak ta druga neurologopeda złapała odpowiednio język, to ewidentnie u nas było widać, że jest problem.
Darować sobie nie mogę, że mogliśmy mieć to dawno za sobą
Ograniczona mowa też może być objawem.
Dr opowiadała nam, jak to miała jednych pacjentów, co dziecko po podcięciu od razu im się rozgadalo. A wcześniej nic nie mówiło. Może u Was jest podobnie?
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Niebieska Gwiazda wrote:U mnie z karmienie różnie,co robisz by zjadła?Trójki jak szły było źle I kilka dni po też.Potem kilka dni super I mąż przyniósł coś z pracy.Myślę,że to nie covid.Wyzdrowiał w cztery dni,dzieciaki chore od niedzieli.Naklejamy aromactiv.Apetyt znów kiepski.Starszakowi przechodzi,a młody jeszcze chorawy.Starszak wydmuchuje nos,młodemu nie odciągamy bo to chyba bez sensu.W czasie odciągania wyje I po chwili ma znów mocno zapchany nos.psikamy wodą morską I co wyleci to wyleci.
Chyba, że są to produkty stałe i je sama (blw), to wtedy ja jem po prostu obok.
Aaaa i staram się by jak najmniej wyrzuciła na podłogę 🤦♀️
Daje 2 razy dziennie kaszkę (w południe 7 zbóż, wieczorem manno - jaglana). Te daje z butli i włączam bajki/ piosenki po angielsku ☹️
Bez tego nie zje nic...
Naprawdę jest słabo..
Chętnie do rączki bierze tylko wiejską, kabanosy, owoce i chleb/bułki 😥
A co gorsza, to nauczyła się odpychać i machać rękami jak chce się jej coś dać do buzi😥Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Chimera wrote:Niezapominajko ja się nastawiałam na nocne odstawianie, ale ostatecznie udało mi się tylko zlikwidować pierwsze nocne. Zaczęły nam iść czwórki i jak się obudzi w nocy to bez cycka nie podchodź 🙈 ale nie narzekam, bo od 19 śpi bez przerwy do 2, a zdarza się nawet że do 4 😁 potem następuje festiwal cycka i tak aż do pobudki w okolicy 6 🙄 jak już te czwórki wyjdą (póki co jest jedna, ale dwie następne już tuż tuż, bo tak spuchnięte dziąsła i paluch co chwila w buzi) to się wezmę za te resztę nocnego cyckowania
A powiedz, dajesz mm zamiennie? Albo masz w planach? Czy np wodę? Jak chcesz się do tego zabrać?
Bo moja ogólnie przesypia noc. Jak się położy o 23, to śpi do 7,ale wtedy to już musi zjeść (po karmieniu jeszcze śpi przynajmniej do 9). Wczoraj chciałam skrócić karmienie. Dałam tylko pierś na chwilę i zrobiłam butle. Niestety nawet przez sen wypluwała i nie chciała tego mleka 😭Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
werni wrote:Najszybsze badanie jakie miałam. Chyba ostatni raz tu będę chodziła do gina. O szyjce powiedział że jest ok. O twardnieniu nic. Co raz bardziej się wkurzam. Ale już nic nie zrobię no w tym szpitalu chce znów rodzic i robię na nfz. A ile waży to dopiero się dowiem 8 grudnia. Mam usg a po nim wizytę.
Może to Ci pomoże?Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
werni wrote:Niezapominajka5 wrote:Ja się chyba czymś zatrułam
od kilku dni boli mnie żołądek
Może idź do lekarza z tym żołądkiem?Niebieska Gwiazda, Chimera, werni, Pierniczkowa, kayama lubią tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Skrócone wędzidełko może wpływać na wymowę, a nie na to czy dziecko w ogóle mówi. Ta logopeda chyba sobie dorobiła swoją teorię 🤷🏻
Ja nie daje nic w zamian. Za dnia dostaje jeszcze cycka ze dwa razy i rano po obudzeniu i na drugie śniadanie owsiankę na mleku lub kaszkę na mm, często jemy twaróg i jogurty naturalne. To mu wystarczy, nie będę mu teraz mm zwiekszała. Dostawał butelkę przed spaniem, ale od tygodnia nie chce, więc robię mu konkretniejszą kolację i w sumie jestem zadowolona, bo to pora na odstawienie butli. Jak się budził w nocy, to go bujałam chwilę i zasypiał spowrotem. Teraz jak się obudzi, to płacze i bez cycka nie uśnie, więc na jakiś czas te odstawianie porzucam.
Dzisiaj wyszliśmy na spacer jak codzien koło 10, ale ze zimno, to planowałam tylko do znajomej ciuchy podrzucić i tak max po 30 minutach wracać, a tu mi dziecko usnęło 10:15 🤦🏻♀️ zwykle ma drzemkę koło południa i śpi 1h40minut, a dzisiaj 2:45 😯 i chodziłam z nim w tym zimnie tyle czasu, śnieg zaczął padać do tego 🥶 wracam po tej drzemce z nim do domu, a tam na drzwiach z klatki kartka, że awaria-do 20 nie będzie ogrzewania i ciepłej wody 🤦🏻♀️
Niezapominajka to trzymamy kciuki za Ciebie 😁😁Niezapominajka5 lubi tę wiadomość
-
Kayama jeśli się martwisz mową córki, to poczytaj może ten blog:
https://kiedydologopedy.pl/tag/rozgadasie/page/2/
Dużo cennych wskazówek, typu jak mówić do dziecka, jakie zabawy proponować, na co zwracać uwagę żeby dziecko się rozgadało 🙂Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2020, 18:19
werni, kayama lubią tę wiadomość
-
Niezapominajka5 wrote:A bierzesz magnez?
Może to Ci pomoże?
Nie biorę, na szczęście twardnienia przeszły. Pewnie pojawiały się przy wysiłku.
Pokaż tu testNiezapominajka5 lubi tę wiadomość
-
Co do spania mały w ogóle nie spał w dzień i padł po 17 i przespał noc do 5. Potem od 7 do 8. Później padł o 12 i wstał po 14. 2.5 spał.
Mój to też macha rekami przy jedzeniu czasamiładnie trzyma łyżeczkę tylko jak ja też wtedy trzymam. Sam to już nie chce.