Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Pierniczkowa wrote:Niezapominajka nie pisze bo jestem kłębkiem nerwów. Wczoraj estradiol 1800 pg ostatnie USG we wtorek zeszły, i od lekarza cisza. Kończą mi się leki, nie wiem kiedy mam mieć wizytę , punkcję nic. Pisze do mojej lekarki ale cisza. Szlag mnie trafia bo boje się że cała tą stymulację szlag jasny trafi. Nie dość że tyle kasy tam zostawiam, to mają Cię głęboko w dupsku.
Ale estradiol podskoczył, więc jajeczka rosną. Wygląda na to, że stymulacja będzie po prostu trwała dłużej. Staraj się nie stresować. Choć wiem, że to ogromnie trudne
Co mogę Ci doradzić, to to, że kliniki często mają nr kontaktowy w wyjątkowych sytuacjach. Przeważnie to kontakt do labu, ale zawsze ktoś może coś doradzić. Spróbować skontaktować np. z lekarzem.
Ja np przy drugiej stymulacji zaczęłam mieć jakieś komplikacje (brałam 450 j leków + encortolon i zaczęło mnie palić całe ciało). Udało się skontaktować z lekarzem mimo, że była to niedziela, a chyba nawet jakieś święta 🤔.
Daj znać, czy dr się odezwie. A jak nie, to mecz ich telefonami od razu we wtorek.Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Hej dziewczyny, spóźnione życzenia świąteczne! 😁 Taki miałam zachrzan, że nie weszłam na forum.
Pierniczkowa Niezapominajka dobrze pisze, w labie zawsze ktoś jest, też kiedyś dzwoniłam. Powinien być telefon podany.
My chorzy ☹️ Nie pojechaliśmy do teściów, zaczęło się od Wiki, która zaraziła mnie a teraz wzięło mojego R. Wiki jesr w najlepszym stanie, katar troche, ja się zastanawiam że jutro się zgłoszę do lekarza bo trwa to już 1,5 tyg o nie bardzo się poprawia, znów gesty katar, kszel jakbym coś miała w oskrzelach. Ostatnio ciągle choruje przecież byłam na antybiotyku miesiąc temu... Chyba przemęczenie. Moja siostra na święta wyjechała znów do swoich teściów i znów wszystko na mojej głowie, a mieliśmy nadzieję jechać do niej na gotowe 🙂 Powiedziałam że jak w grudniu znów wyjadą to świat nie będzie, ja już nie robię. Mam dość. Wika jest bardzo absorbująca i ciągle przyklejona do mnie.
Święta spędziliśmy z moją mamą. I uwaga matka poparzyła mi dziecko ☹️😡 Wylała jej na rękę gorąca zupę. Zdjelam ubranie, w łazience ja przemyłam nic nie było widać, a rękaw był w sumie lekko ciepły. O za jakiś czas po spaniu patrzę a tu ślad wzdłuż całego ramienia ☹️, różowe zaczerwienienie o 3 pęcherze. R. pojechał do apteki, zelowe plastry na oparzenia, 4 plastry 90 zł! Wika nie płakała w ogóle, tylko kwekala trochę przy dotyku. Przykleiłam jej na noc i po południu sprawdziłam jest nieźle, lekko różowe a pęcherze się wchlonely.
Na matkę jestem wściekła... Nie przyznaje się nawet do winy, zwala na dziecko i na mnie bo ja o coś pytałam. A Wika złapała za rękę jak nalewała zupę. No niestety taki wiek że wszystko trzeba odstawiac daleko i uważać bo onaw sekundę jest już gdzieś indziej albo po coś sięga.
Stwierdziłam że moje dziecko nie jest i matki bezpieczne. Masakra. A żłobki zamknięte, R pracuje a ja mam robotę na komputerze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2021, 17:34
-
U nas na szczescie wszyscy zdrowi
swieta spedzilismy u siebie unikajac spedu rodzinnego
okazalo sie ze kuzynka ma kwaranntane
twscie tez zalapali 3tyg swirusa
a teraz ojciec meza ma pokowidowy zespol neurologiczny mroczki zawroty slabosc
wczoraj rozwalil glowe o kaloryfer byl sor i tomograf w Swidnicy pod Wroc
u nas Jas wazy 13.5kg nosi 98 a buty 23 zaraz wejdzie na 24 na lato
tez go wszedzie pelno
gotujemy na indukcji tylnych palnikach
wola najczesciej mama i siostry Lala i.Zuza
tata b rzadko -
Nie znam się na oparzeniach, ale mam nadzieję Kayama, że wszystko zagoi się bez śladu.
Z dziećmi to nigdy nie wiadomo. Sama strasznie się boję, że czegoś nie dopilnuje i mała zrobi siebie krzywdę 😥
Pierniczkowa, daj znać jak stymulacja. Na kiedy planowana punkcja? Miałaś podgląd?Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Dziś ślad jakby mniejszy, jakby częściowo jej zniknął... I jest chłodny 🙂 Ale poprosiłam o teleporade będzie jutro, wysłałam pediatrze zdjęcia oparzenia i zmian uczuleniowych. Nakleiłam ostatni plaster.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2021, 10:59
-
Kayama,sytuacje się zdarzają.Pamiętam jak mój starszak poparzył się z winy babci.Złapał w rączkę gorący zgaszony palnik na kuchence.Bąble były na trzech paluszkach.Dużo ją ta sytuacja nauczyła.Przestała pozwalać na wszystko.Nie spała całą noc bo się martwiła.W waszej sytuacji najgorszy jest brak poczucia winy i zwalanie na innych.
-
Niezapominajka5 wrote:
Pierniczkowa, daj znać jak stymulacja. Na kiedy planowana punkcja? Miałaś podgląd? -
Pierniczkowa wrote:Jutro punkcja o 7.30. modlę się żeby dało radę zrobić świeży transfer. Progesteron mam na granicy więc to będzie naprawdę cud.
Wiesz ile jest pęcherzyków?
Ja przy pierwszym ivf miałam na granicy, ale ostatecznie udało się zrobić świeży.
Trzymam mocno kciuki ✊
Koniecznie daj znać po punkcji.Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Niebieska Gwiazda wrote:Kayama,sytuacje się zdarzają.Pamiętam jak mój starszak poparzył się z winy babci.Złapał w rączkę gorący zgaszony palnik na kuchence.Bąble były na trzech paluszkach.Dużo ją ta sytuacja nauczyła.Przestała pozwalać na wszystko.Nie spała całą noc bo się martwiła.W waszej sytuacji najgorszy jest brak poczucia winy i zwalanie na innych.
No zdarzają się niestety. Ale poparzenie jakos mnie wyjątkowo przeraża może dlatego że bywa bolesne, długo się paprze i zostają blizny czasami na całe życie. Babcia niestety nie zachowała się, ani razu! nie zapytała sama jak Wiki ręka. Ja ją informowałam przy okazji rozmowy, owszem raz zadzwoniła i spytala jak Wiktoria się czuje ale zrozumialam to jako pytanie o przeziębienie bo była chora (już prawie wyzdrowiala) Brak słów... A najlepsza jest moja siostra bo stwierdziła że wypadki się zdarzają i za dużo od mamy wymagam. What?? Wymagam aby mi nie uszkodziła dziecka, to rozumiem jest za dużo..
Wstawię zdjęcia, co myślicie? Zle to wygląda czy będzie dobrze? Pierwsze to w dniu oparzenia a drugie z dziś.
I ni cholery nie potrafię stwierdzić ile to procent powierzchni ciała. Powyżej 5% trzeba iść do lekarza z dzieckiem. Nie wiem też który stopień bo były 3 pęcherze ale się wchlonely.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2021, 22:34
-
Kayama, faktycznie wygląda to nieciekawie 😬 ale na pewno ładnie się zagoi. Trzeba czasu. Moja mama raz wylała na mnie przez przypadek kubek z wrzątkiem. Poleciało mi na nogi, a pod nogami siedział Miki 😕 nie wiem jakim cudem nic na niego nie poleciało. Ucierpiałam tylko ja. Ale też się wtedy mocno wkurzyłam na mamę, że wszystko szybko robi, czasem wręcz nerwowo i nie patrzy, że małe dziecko obok. Moja mama przeprosiła i też się bardzo stresowała sytuacją, więc nie rozumiem jak można zwalać winę na tak małe dziecko 😕
Pierniczkowa, trzymam mocno kciuki i czekam na informacje 🥰 -
Kayama, kolor ma taki, jakby miało zniknąć bez śladu.
Przyjaciółki dziecko poparzyło się gorącą herbatą 😥 z tego co mi opowiadała, to była bardzo intensywna czerwień. Wylądowali na chirurgii.. Później jeździli do różnych lekarzy i oni dali im nadzieję, że nie będzie blizn.
Dziecko dopilnowane i w ogóle.. Naprawdę trudno czasami przewidzieć każda sytuacje
Pierniczkowa ✊✊
Czekamy na wieści.Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Dzięki dziewczyny. Też mam nadzieję że zejdzie bez śladu, nie babrze się. Dziś mamy teleporade na raty, dr wysłuchala a nie doszły zdjęcia, dosłałam i czekam na oddzwonienie. Może to potem smarowac czymś na blizny aby ten kolor ciemny zszedł? Wiem że takich śladów nie wolno opalac bo się utrwala a tu lato idzie.