Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
A u nas jutro Mela pierwszy raz idzie do żłobka.
Na dodatek adaptacja będzie z tatą, bo ja mam jutro szczepienie immunoglobuliną.
Martwię się trochę jak to będzie i że będę tęsknić 🙈
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Właśnie Niezapominajka, jak ze żłobkiem? Też jestem ciekawa 🙂 Wika zadowolona, w ogóle nie płakała, po żadnej przerwie nie reaguje juz płaczem czy marudzeniem jak kiedyś. Lepiej, pobiegła się wczoraj przytulić do opiekunki 😉 Dla mnie to najlepszy dowod, że dzieci są tam zaopiekowanie i dobrze się czują.
-
Niebieska Gwiazda wrote:Niezapominajka i jak u was?Jak mała zareagowała na żłobek?Jak ty się czujesz po pierwszym dniu?Jedzenie u Meli poprawiło się?
U nas ze żłobkiem póki co super.
Tylko pierwszego dnia mówiła z żalem "tata, tata.." jak ją mąż oddawał.
A w środę, to już nawet sama biegła do dzieci.
Dzisiaj nie była, bo mąż miał wolne.
Ale.. To dopiero adaptacja i nie zostawała na cały dzień, tylko chodziła na kilka godzin. Jutro też idzie tylko na 4h. Od przyszłego tygodnia zostaje już na cały dzień
A z racji, że była dość krótko, to nie byłam w stanie tego bardziej odczuć. Ale mimo wszystko tęsknię..
Z jedzeniem lepiej, ale nadal musimy puszczać bajki albo nagrane wcześniej filmiki 🤦♀️
A jak tam u Was dziewczyny ?Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Oj u nas też czasem bajki są przy jedzeniu. Zależy gdzie jesteśmy i czy Mikołajowi się nudzi. Teraz jak jest ładniejsza pogoda to zabieram jedzenie na spacer jeśli mam jakieś placuszki itp, bo wtedy ładnie je w wózku bez bajek 😁 jak jesteśmy gdzieś w gościach to też potrafi jeść bez bajek. Najgorzej jak jesteśmy cały dzień w domu, to wtedy bajki to konieczność 😔
Ale z jedzeniem też nam się polepszyło. Tak się cieszę, bo z moją mamą myślałyśmy, że Mikołaj będzie niejadkiem.
Jak wygląda u Was zasypianie? Odkąd Mikołaj nie dostaje piersi do spania usypianie trwa wieki. Czasem męczymy się z 40 minut. Wcześniej zasypiał w ramionach w 5 minut. A teraz każe się odłożyć do łóżka i tam zaczynają się harce. Jak się wyszaleje to dopiero łaskawie zamknie oczy 🙈 -
U nas na szczęście jedzenie idzie spoko. Zdarzyło mu się kilka dni jakiegoś kryzysu, ale w razie czego ma cycka i korzysta, zresztą bez kryzysu zaraz po jedzeniu to też nie problem, na mleko zawsze się znajdzie miejsce 😉🤷🏻
U nas zasypiał jakieś pół roku tylko przytulony, ale od początku roku coś mu się odwidziało i jest cycek do spania. -
U nas też usypianie nocne to tragedia 🤦♀️
Trwa średnio 30-40 min. Musi się wygadać, wyszalac (na naszym łóżku), aż wreszcie podsuwa się pode mnie i zasypia. Albo wręcz przeciwnie - nie chce przytulaskow, tylko zasypia oddalona ode mnie.
Próbowałam przytulać na siłę, to wyrywa się jak oparzona, jeśli zrobię to za wcześnie.
Śpiewam jej, nucę, ale mimo wszystko trwa to tak długo 🙄
Na drzemke zasypia w 5 min i z tym nigdy nie ma problemu.
Może to przez to, że śpi w dzień nadal po 2-3h? Ile Wasze śpią w dzień?
Mysle,ze w tym tygodniu wiele się może zmienić, bo pójdzie do żłobka od samego rana (przed 7). Ona totalnie nie jest nauczona rannego wstawania. Dla Meli norma to 8:30-9, a dzisiaj nie mogłam jej dobudzić nawet o 9:30 🤦♀️
Oj tak.. Chimera, póki był cyc, to zawsze było zasypianie przy nim i to szybko 😍Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
U nas drzemka trwa 1,5h, jak pośpi dłużej, to potem wieczorem kładę go później, bo byłby problem z zaśnięciem.
Na ten moment mniej wiecej wygląda u nas tak:
Pobudka koło 7
Drzemka 11:30-13
Spać kładziemy 19:30/20
Chociaż ostatnie dwa dni wstał o 6 i już się zaczynam obawiać czy mu się zaś coś nie przestawiło, bo całe zeszle lato wstawał o 5 albo nawet przed 🤦🏻♀️ -
Ja to nie zmuszam jak nie chce jeść. Wyciągam ją z krzesełka i np za pół h znowu proponuję. Jak zglodnieje to zje. Jak jemy to ja jem swoje ona swoje i jakoś nie widzę sensu wtedy jej zabawiać.
U nas jakiś bunt chyba 2 latka bo Mała jest strasznie nerwowa i łatwo się wściekaCóreczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
Frida, jakby Ci mała nie jadła przez cały dzień to byś zaczęła zabawiać 🤪 niestety ja już miałam takie dni kiedy Mikołaj zjadł tylko śniadanie, a potem dopiero kolację. Jakby sobie sam coś tam podjadał podczas wspólnych posiłków to pewnie też bym go nie zabawiała.
Raz jak mu nie włączyłam bajek do kolacji to prawie nic nie zjadł i potem w środku nocy obudził się głodny i musiałam mu robić kanapki 😕 przy bajce za to super je, z apetytem.
Niezapominajko, nasze nocne usypianie wygląda bardzo podobnie jak Wasze, a Mikołaj śpi godzinę w ciągu dnia, więc to raczej nie jest zależne od tego 😁Niezapominajka5 lubi tę wiadomość
-
Miewałam latem takie dni, też trochę się martwiłam ale potem mijało. Zrobiłam jej wtedy badania krwi czy nie ma jakiejś anemii że nie chce jeść. Czasem to było przez zęby albo po prostu taki humor. W sumie i dorosły czasem ma taki dzień że nie ma apetytu. Mi się wydaje że takie odwracanie uwagi tylko potęguje problem, tak jakby jedzenie to było coś nieprzyjemnego i może trochę zaburzyć mechanizm głodu i sytości. No ale wiadomo, każdy robi jak uważa🙂
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2021, 20:33
Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
No Miki właśnie miał anemię co nie ułatwiało sprawy. Było trzeba go jakoś nakarmić. Każdy czuje swoje dziecko i wie na co może sobie pozwolić.
Nie wiem czy pamiętasz, ale my od początku mieliśmy z jedzeniem problem. Mikołajowi nie dałam rady rozszerzać diety prawie do 8 miesiąca, bo nie chciał jeść. Chciał tylko pierś i koniec. Gdzie większość dzieci z forum już wtedy jakieś owsianki dostawało na śniadanie itd 😔 do 14 miesiąca był głównie na piersi, zjadał jedynie jakąś zupkę na obiad... Dopiero potem zaczęło się rozkręcać. Takie dziecko 😉 a takie dni głodówki nic nie pomagały i wcale nie mijały. No chyba że bym dawała mu ciągle to, co chce jeść czyli parówki i bułeczki maślane 🤪 no to wtedy faktycznie by jadł za każdym razem grzecznie bez bajek 🙈 -
U nas nie ma problemu z jedzeniem 🙈😁 Apetyt dopisuje chociaż są rzeczy których nie lubi i nie zje. Np ser żółty. Ostatnio przeprosiła się z kaszka, ale zje tylko jak sama je, nam się nie da karmić. Dobrze jej idzie łyżeczka. A wasze dzieci jedzą juz same? Rękoma to wiadomo ale łyżka 🙂 Pije z b.boxa z innych naczyń rozlewa. Lubi wszystkie owoce i mięso. Dawałam dżem 100% bez cukru, był szał. Lubi wszystkie placuszki i tosty francuskie. I zupy.
Jesli chodzi o spanie to różnie, jak jest zmęczona zasypia w 5 minut. Ale jak nie to rozrabia też u nas na łóżku, potem u siebie w łóżeczku, zabawkom śpiewa aaa 😉, (zabawki też karmi podczas jedzenia), czasami pomarudzi, trzeba kilka razy wejść, potrzymać za rączkę, pogłaskac. Po południu też różnie, przeważnie spi 2 godziny ale bywa i 3. -
Ja się mogę na szczepienie zapisać 4 maja, mąż dzień wcześniej, ciekawe jakie terminy dostaniemy.
Robson widelcem radzi sobie bardzo dobrze, natomiast łyżką to zależy co je. Jak jakiegoś bielucha czy twarożek, to super, bo się dobrze trzyma, ale już coś bardziej płynnego to syf straszny, najczęściej wtedy biorę drugą łyżeczkę i go karmię, bo jakbym wzięła te jego, to by była afera 🙈
Ostatnio ma szał na paprykę i oliwki. Poza tym wszelkie placki, makarony no i kabanosy 😁
Ja bym chciała w tym roku te Chorwację co nam w zeszłym roku nie wypaliła, ale zobaczymy co będzie. Akurat mam dwie oferty pracy, w tym jedna jest pewniakiem, więc najdalej w czerwcu wracam do roboty i nie wiem jakie będą możliwości wzięcia urlopu. Zobaczymy, najwyżej znów pojedziemy w jakąś głuszę z jeziorem i lasem🤷🏻Niezapominajka5 lubi tę wiadomość
-
Ostatnio to i Wojtek się denerwuje jak chce go karmić. Woli sam. Lubi też nas karmić. Tak jak pisze Chimera u nas to samo z płynnymi. Wszędzie porozlewane.
Wojtek też lubi paprykę a nie lubi sera żółtego. Odrazu wypluwa.