Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Niebieska Gwiazda wrote:Ja zaczynam się zastanawiać czy u mnie wszystko ok.Mdłości od paru dni niemam.Mam ochotę na ostre potrawy(wczesniej nie było mowy).Głowa już tak często nie boli.Śpię w nocy(wcześniej był problem),mam dużo energii.Niemam objawów ciąży takich jak wcześniej.Chyba żadnych objawów niemam.Ostatnim razem jak objawów nie miałam to był to koniec,ale wtedy to był początek 6 tygodnia teraz 13+2.Wizyta u ginekologa dopiero za 2 tyg.
Nie strasz, bo ja dzisiaj się stresowałam jak tam dzidzia, czy wszystko ok, bo też nie mam żadnych dolegliwości... Ja nie wiem jak wytrzymam jeszcze 2 tygodnie do wizyty -
Niebieska Gwiazda wrote:Ja zaczynam się zastanawiać czy u mnie wszystko ok.Mdłości od paru dni niemam.Mam ochotę na ostre potrawy(wczesniej nie było mowy).Głowa już tak często nie boli.Śpię w nocy(wcześniej był problem),mam dużo energii.Niemam objawów ciąży takich jak wcześniej.Chyba żadnych objawów niemam.Ostatnim razem jak objawów nie miałam to był to koniec,ale wtedy to był początek 6 tygodnia teraz 13+2.Wizyta u ginekologa dopiero za 2 tyg.
Nic się nie martw, na pewno wszystko ok.
-
Mary Magdalena wrote:Spokojnie, to normalne, zwykle koło 14 tygodnia wszystko się uspokaja, dostajesz zastrzyk energii i często nachodzą człowieka nowe smaki
Nic się nie martw, na pewno wszystko ok.
W sumie nie pamiętam kiedy mi objawy minęły jak byłam w ciąży z synem.Potem było poronienie pewnie dlatego panikuję. -
Heh u mnie szpital w domu. Mlody w nocy ze środy na czwartek dostał gorączki 38.5-39 st. Dwa dni tak gorączkował. Wczoraj mąż wrócił z pracy tez z taka gorączkowa i leżał w lozku przez kolejna dobę. Na mojej głowie była *aktywna sluzba* u syna i meza plus opieka i spacery z psem. Spalam na kanapie, co by mąż sie wygrzal i mnie nie zaraził. Dzis czulam sie od rana już słabo. Rano przed 9 szybkie zakupy, spacer z psem i...zawroty glowy .. mamo!!! Słyszę 10 razy na.minute..
Oprócz tego jeszcze pracuje w domu (wlasna działalnośc). Wiec jak dziś dostalam rano bólu glowy to szybko paracetamol, co by sie nie rozłożyć. Potem popoludniu dostalam takiej migreny, ze nie moglam myśleć, każdy krok to bylo jak trzęsienie ziemi w głowie. Halas i światło doprowadzalo mnie do szalu. Poczytalam w necie ile ciezarna moze zjesc paracetamolu. Wzielam dwie. Polozylam sie i po pol godzinie bylam w stanie otworzyć oczy. Tak się balam ze jeszcze sie rozchoruje ze masakra.
Wiem ze sa rozne opinie co do paracetamolu ale jak.czuje ze zaraz glowa mi eksploduje, albo zacznę wymiotowac z bolu yo wezme i dwa paracetamole. Wiadomo, nie biore codziennie, takze pojedyncza taka dawka nic nie zrobi. Pamiętam, ze w szpitalu po porodzie mimo karmienia piersia podawali mi paracetamol co 4h. Raz nawet dożylnie...ale wtedy bylo fajnienic mnie nie bolalo
22.03.2017 r. Aniołek [`] (11tc)11.2017-10.2018- 4 ciąże biochemiczne
01.08.2019 r. - przewidywany TP naszej córeczki Olci -
Niebieska Gwiazda wrote:W sumie nie pamiętam kiedy mi objawy minęły jak byłam w ciąży z synem.Potem było poronienie pewnie dlatego panikuję.
-
Ja mam wrażenie, że to nie jest tak, że objawów brak.Końcówka pierwszego/ drugi trymestr charakteryzuje się po prostu zestawem zupełnie innych objawów.
U mnie pojawily sie częste migreny, często mroczki przed oczami (zwłaszcza jak za szybko wstanę)- zakładam, że winowajcą jest wzrost objętości krwi, zmiana ciśnienia wewnątrznaczyniowego. Niekiedy ciężej mi się oddycha. Często czuje ból spojenie lonowego/ okolic miednicy (głównie w nocy). Czasami też mam napady głodu i apetyt na dziwne kombinacje smakowe. No i mega senność, albo wybudzanie i bezsennośćczyli ogólnie problemy ze snem.
Tak więc do braku objawów bym tego nie zaliczyła, tylko trochę przyzwyczailiśmy się do tej masakry objawowej z początku pierwszego trymestru (wszechobecne mdłości i wymioty) i teraz nam po prostu nieporównywalnie lepiej
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Anhydra wrote:Ja mam wrażenie, że to nie jest tak, że objawów brak.Końcówka pierwszego/ drugi trymestr charakteryzuje się po prostu zestawem zupełnie innych objawów.
U mnie pojawily sie częste migreny, często mroczki przed oczami (zwłaszcza jak za szybko wstanę)- zakładam, że winowajcą jest wzrost objętości krwi, zmiana ciśnienia wewnątrznaczyniowego. Niekiedy ciężej mi się oddycha. Często czuje ból spojenie lonowego/ okolic miednicy (głównie w nocy). Czasami też mam napady głodu i apetyt na dziwne kombinacje smakowe. No i mega senność, albo wybudzanie i bezsennośćczyli ogólnie problemy ze snem.
Tak więc do braku objawów bym tego nie zaliczyła, tylko trochę przyzwyczailiśmy się do tej masakry objawowej z początku pierwszego trymestru (wszechobecne mdłości i wymioty) i teraz nam po prostu nieporównywalnie lepiej
Ja nie mam takich objawów. Do niedużych mdłości i różnych bólów brzucha może trochę się przyzwyczaiłam. Ale żadnych mroczkow ani problemów z oddychaniem nie mam. Kłuję mnie brzuch po bokach i czasami boli w różnych miejscach ale bez tragedii i raczej nie w nocy. Jak nie boli to śpię dobrze, budzę się na siku raz lub dwa. Senność mam chwilami, muszę się przespać w ciągu dnia 1 lub 2 godzinki. No chyba że nowy zestaw objawów jeszcze przede mną -
kayama wrote:Ja nie mam takich objawów. Do niedużych mdłości i różnych bólów brzucha może trochę się przyzwyczaiłam. Ale żadnych mroczkow ani problemów z oddychaniem nie mam. Kłuję mnie brzuch po bokach i czasami boli w różnych miejscach ale bez tragedii i raczej nie w nocy. Jak nie boli to śpię dobrze, budzę się na siku raz lub dwa. Senność mam chwilami, muszę się przespać w ciągu dnia 1 lub 2 godzinki. No chyba że nowy zestaw objawów jeszcze przede mną
Mam identycznie, ale też jesteśmy na tym samym etapie
01/2017 - 8tc[*] 06/2018 - 10tc [*] Hashimoto, nadpłytkowość, PAI1 hetero, Mthfr homo, ANA(+)
-
Anhydra wrote:Ja mam wrażenie, że to nie jest tak, że objawów brak.Końcówka pierwszego/ drugi trymestr charakteryzuje się po prostu zestawem zupełnie innych objawów.
U mnie pojawily sie częste migreny, często mroczki przed oczami (zwłaszcza jak za szybko wstanę)- zakładam, że winowajcą jest wzrost objętości krwi, zmiana ciśnienia wewnątrznaczyniowego. Niekiedy ciężej mi się oddycha. Często czuje ból spojenie lonowego/ okolic miednicy (głównie w nocy). Czasami też mam napady głodu i apetyt na dziwne kombinacje smakowe. No i mega senność, albo wybudzanie i bezsennośćczyli ogólnie problemy ze snem.
Tak więc do braku objawów bym tego nie zaliczyła, tylko trochę przyzwyczailiśmy się do tej masakry objawowej z początku pierwszego trymestru (wszechobecne mdłości i wymioty) i teraz nam po prostu nieporównywalnie lepiej
Ja takich objawów niemam.Mroczki miałam raz.Problemy z oddychaniem i zadyszkę mam od 1.5 miesiąca ale tylko gdy wspinam się na 4 piętro.Miednica boli czasem ale od 2 miesięcy tak mam.Jeśli chodzi o smaki to wróciły te sprzed ciąży(bardzo ostre i dużo octu),byłyby bardzo niezdrowe dla dziecka.Problemy ze spaniem miałam ale od tygodnia jest dobrze.Jedynie siku chodze 3 razy w nocy.
-
Anhydra wrote:Ja mam wrażenie, że to nie jest tak, że objawów brak.Końcówka pierwszego/ drugi trymestr charakteryzuje się po prostu zestawem zupełnie innych objawów.
U mnie pojawily sie częste migreny, często mroczki przed oczami (zwłaszcza jak za szybko wstanę)- zakładam, że winowajcą jest wzrost objętości krwi, zmiana ciśnienia wewnątrznaczyniowego. Niekiedy ciężej mi się oddycha. Często czuje ból spojenie lonowego/ okolic miednicy (głównie w nocy). Czasami też mam napady głodu i apetyt na dziwne kombinacje smakowe. No i mega senność, albo wybudzanie i bezsennośćczyli ogólnie problemy ze snem.
Tak więc do braku objawów bym tego nie zaliczyła, tylko trochę przyzwyczailiśmy się do tej masakry objawowej z początku pierwszego trymestru (wszechobecne mdłości i wymioty) i teraz nam po prostu nieporównywalnie lepiej
U mnie podobnie minus migreny. Głowa bolała mnie tylko kilka razy od kiedy jestem w ciąży i to tak do zniesienia. Ale te zawroty głowy i mroczki przed oczami pojawiają się już za kazdym razem, jak za szybko wstanę. No i mimo że mdłości wciąż mam, to apetyt zdecydowanie większy. Jeszcze czekam na ten słynny zastrzyk energii!Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2019, 10:58
👩36 lat 🧑39 lat
1 ❄️
7 dpt - beta <1 💔
8.02.2025 - transfer blastocysty 2.1.1 🤞❤️
14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
9 dtp - beta 32 mIU/ml
11 dpt - beta 75 mIU/ml
13 dpt - beta 225 mIU/ml
16 dpt - beta 1028 mIU/ml
18 dpt - beta 1804 mIU/ml
20 dpt - beta 2872 mIU/ml
24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
14.10 - pusty pęcherzyk 💔
kwalifikacja z MZ - 10.06
21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔
lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞
luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży
22.07.2019 - urodził się Leon
13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
październik 2018 - Salve - ivf
sierpień 2018 - histeroskopia ok
kwiecień 2017 - hsg ok
starania od 2014 -
A ja nadal nie mam żadnych objawów
Czasami coś zakłuje jak szybciej wstanę A tak to czasami zapominam że jestem w ciążyJuż nie mogę się doczekać aż brzuch zacznie rosnąć
chociaż w sumie już mam trochę brzuch ale wydaje mi się że to raczej od tego że teraz nie pracuje więc mam mniej ruchu i po prostu przytylam.
Ogólnie jestem po prenatalnych miałam w czwartek na usg wyszło wszystko dobrze, a wynik krwi będzie jutro.. lekarz będzie dzwonił jeśli ryzyko będzie wysokie tak więc mam nadzieję że nie zadzwonią.
No i termin porodu zmienił się na 4 sierpnia.Wiek 25 lat
Niedoczynność tarczycy L-Thyroxin 75
AMH 9,96
Początek stymulacji 29.10.2108
Punkcja 16.11.2018
Transfer 21.11. 2018
13.12.2018 jest ❤
-
Z tą szkodliwością ostrych smaków to bym dyskutowała. Jak mój syn był mały, to na jednej międzynarodowej grupie dla mam, każdy przynosił jakieś swojskie potrawy ze swojego domu. Znajoma Hinduska przyniosła kanapki bardzo na ostro, bo oni tak zawsze jedzą a dzieci karmią piersią do 2 lat - są przyzwyczajone do takich smaków już w życiu płodowym. Ja po jednym kęsie na spróbowanie musiałam zapić mlekiem, bo tak paliło
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2019, 11:05
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Mary Magdalena wrote:Dziewczyny, stosujecie juz coś przeciw rozstępom? Jak tak, to co? Ja chyba za niedługo zacznę.
Ja mam już chyba ten osławiony zastrzyk energii-od kilku dni jak docieram na 3pietro, to nie czuje się jakbym miała zaraz płuca wypluć
Pogadam z doktorkiem w piątek na wizycie i może zacznę hasać na basen. -
Mary Magdalena wrote:Dziewczyny, stosujecie juz coś przeciw rozstępom? Jak tak, to co? Ja chyba za niedługo zacznę.
Ja stosuję na zmianę zwykly olejek do skóry, jakiego używałam wcześniej i balsam palmersa. Nie bardzo regularnie, ale staram się.
Chimera ja też myślę o basenie. Zamierzam o to zapytać we wtorek, bo chciałabym trochę ruchu włączyć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2019, 12:16
👩36 lat 🧑39 lat
1 ❄️
7 dpt - beta <1 💔
8.02.2025 - transfer blastocysty 2.1.1 🤞❤️
14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
9 dtp - beta 32 mIU/ml
11 dpt - beta 75 mIU/ml
13 dpt - beta 225 mIU/ml
16 dpt - beta 1028 mIU/ml
18 dpt - beta 1804 mIU/ml
20 dpt - beta 2872 mIU/ml
24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
14.10 - pusty pęcherzyk 💔
kwalifikacja z MZ - 10.06
21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔
lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞
luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży
22.07.2019 - urodził się Leon
13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
październik 2018 - Salve - ivf
sierpień 2018 - histeroskopia ok
kwiecień 2017 - hsg ok
starania od 2014 -
Cześć dziewczyny
dawno nie zaglądałam. Witam się niedzielnie
U mnie mdłości coraz mniejsze, rano po wstaniu z łóżka. Czasami w ciągu dnia zrobi się słabo, ale generalnie też czekam na ten zastrzyk energii. Na to chwilę chyba nawet zapomniałam co to znaczy mieć powerPóki co na tą chwilę nie narzekam.
Dektektor zdecydowanie mnie uspokaja i jest mi łatwiej doczekać do wizyty. Mam nadzieję, że mały rośnie zdrowo bo ostatnio czytałam nie ciekawą historię i trochę się wystraszyłam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2019, 12:22
3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
Mary Magdalena wrote:Dziewczyny, stosujecie juz coś przeciw rozstępom? Jak tak, to co? Ja chyba za niedługo zacznę.
Ja używałam przez chwilę biooil ale dostałam wysypki na brzuchu, dla mnie to chyba za tłuste. Używam teraz tylko balsamu emolientowego dla ciężarnych zapobiegającego rozstępom na całe cialo. Po 12 tyg chce kupić coś pw rozstępom na brzuch i piersi, ale jeszcze nie wiem co. Liczę na to że nie będą się robić moja mama i siostra nie miały. -
Moja mama i babcia zero.rozstepow a ja przy Tosi caly brzuch. Wyszly tydzien przed porodem. Smarowalam od 1 trymeatru i nic nie dalo.Starania od 2013r.
2015r. - 2x IUIhsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIOkariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤ -
Ja się strasznie boję rozstępów. Wydaje mi się, że mam skłonności, bo pupa cała w rozstępach, chociaż całe życie byłam bardzo szczupła
W pierwszej ciąży nie miałam, ale jak już pisałam, dziewiątego miesiąca nie doczekałam i brzuch miałam mały. Mam nadzieję, że teraz dotrwam do końca i brzuch pewnie będzie większy:)
Na stronie srokao są analizy różnych smarowideł dla ciężarnych. Polecam, bo dużo produktów, mimo że dla kobiet w ciąży, zawiera wiele szkodliwych substancji. Aż się wierzyć nie chce.