Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
W koncu nadrobiłam. My wczoraj byliśmy zrobić test Harmony. Wynik standardowo do 14 dni, ale bardzo możliwe że może być tak do 10 dni. Niestety trzeba odebrać osobiście na miejscu, więc będziemy mieć jeszcze jedna wycieczkę.
Ogólnie tamtejszy lekarz powiedział, że już nie powinno się zalecać robienia testu pappa, bo jest mało wykrywalny. Potwierdził, że z testu pappa wyszło mi duże ryzyko i że super że zdecydowałam się na kolejne badanie nieinwazyjne.
A tak w ogóle... Odebrałam wczoraj moje USG z badan do testu pappa. I powiem tyle - MASAKRA. Nigdy więcej tam USG, nawet jak moja ginekolog będzie mnie tam wysyłała. Człowiek uczy się na własnych błędach. Jeśli lekarz mnie tam kierował, to myślałam, że wie co robi. Okazało się, że mam trzy zdjęcia z mierzenia przyzierności i na jednym wyszlo NT 1.1 na drugim 1.6 a na trzecim 1.2, w ankiecie miałam wpisane 1.4 - wnioskuje, że lekarz wpisał sobie jakąś pośrednią wartość. SZOK. Wszystkim będę odradzala robić tam USG prenatalnego. I mojej ginekolog w poniedziałek też powiem co nieco o tym co myślę.
No cóż człowiek mądry po szkodzie.
Teraz zostaje nam czekanie na wyniki Harmony. Dziewczyny, trzymajcie za nas kciuki. -
Agagusia wrote:Mam wyniki Harmony - zdrowy chłopiec:))
Gratulacje!👩36 lat 🧑39 lat
1 ❄️
7 dpt - beta <1 💔
8.02.2025 - transfer blastocysty 2.1.1 🤞❤️
14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
9 dtp - beta 32 mIU/ml
11 dpt - beta 75 mIU/ml
13 dpt - beta 225 mIU/ml
16 dpt - beta 1028 mIU/ml
18 dpt - beta 1804 mIU/ml
20 dpt - beta 2872 mIU/ml
24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
14.10 - pusty pęcherzyk 💔
kwalifikacja z MZ - 10.06
21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔
lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞
luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży
22.07.2019 - urodził się Leon
13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
październik 2018 - Salve - ivf
sierpień 2018 - histeroskopia ok
kwiecień 2017 - hsg ok
starania od 2014 -
Ja mam dziś taka niemoc, ze zostałam w domu. Głowa mnie znowu cmi.
Agusia, gratuluje dobrego wyniku.
Ja przy tyłam już 4,5 kg, ale ja z jedzeniem nie miałam problemów, wręcz przeciwnie! W poprzedniej ciąży przytyłam 20 kg i boje się ze powtórzę ten sukces.
Alfa, nauka języka to jest myśl. Może jeszcze w ciąży uda mi się wrócić do nauki szwedzkiego. Zaczęłam w poprz ciąży ale macierzyństwo mnie przygniotło.
[/url]
-
Malinko, trzymamy kciuki, na pewno będzie dobrze, zwłaszcza z takim pięknym NT
Anhydro, a w zasadzie Szanowna Pani Doktor, życzę ci żebyś w kolejnej ciąży odbierała z brzuszkiem nominację profesorską z rąk samego Prezydenta
Agagusiu, tak się cieszę, to teraz wreszcie będziesz mogła wyluzować, bo dla chłopców pewnie masz już wszystko z wyprawki. Czy jednak upolujesz nowy wózek?Anhydra, Malinka7, Agagusia lubią tę wiadomość
-
Malinka7 wrote:A ten test pappa to nie za późno od usg? Ja miałam informacje, że najlepiej zrobić w tym samym dniu po USG, a nie później niż 72h od USG.
Gdzie masz zamiar robić pappe? Musisz się umawiać na pobranie krwi?
Tamto usg było tak krótkie i zdawkowo opisane, że pójdę jednak jeszcze prywatnie za tydzień do mojej ginki, bo ma dokładniejszy sprzęt i jest na międzynarodowej liście specjalistów uprawnionych do tego badania. Jestem umówiona, że w tym samym dniu ma mi pobrać krew do Pappa, ale ciągle się waham...Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2019, 10:51
Malinka7 lubi tę wiadomość
"Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*) -
DrzewkoPomarańczowe wrote:Ja mam dziś taka niemoc, ze zostałam w domu. Głowa mnie znowu cmi.
Agusia, gratuluje dobrego wyniku.
Ja przy tyłam już 4,5 kg, ale ja z jedzeniem nie miałam problemów, wręcz przeciwnie! W poprzedniej ciąży przytyłam 20 kg i boje się ze powtórzę ten sukces.
Alfa, nauka języka to jest myśl. Może jeszcze w ciąży uda mi się wrócić do nauki szwedzkiego. Zaczęłam w poprz ciąży ale macierzyństwo mnie przygniotło.
Trzymaj się Drzewko, fajnie że odpoczywasz.
Dla mnie szwedzki jest za trudny, więc podziwiam za determinację. Myślałam o hiszpańskim, bo marzy mi się kiedys wypad z mężem i dzieckiem do Gwatemali, Hondurasu i Belize... Wiem, jestem niepoważnalinka89 lubi tę wiadomość
-
Alfa_Centauri wrote:Trzymaj się Drzewko, fajnie że odpoczywasz.
Dla mnie szwedzki jest za trudny, więc podziwiam za determinację. Myślałam o hiszpańskim, bo marzy mi się kiedys wypad z mężem i dzieckiem do Gwatemali, Hondurasu i Belize... Wiem, jestem niepoważna
Oj tam zaraz niepoważna, trzeba mierzyć wysoko. A co do szwedzkiego to w Szwecji byłam kilkanaście razy i zachwyca mnie melodia tego języka. I wbrew pozorom nie jest trudny. Wymowa jest ciężka zwłaszcza dla skostniałego, dorosłego aparatu mowy. Gramatyka jest dość prosta, a sam język ma dużo z angielskiego i niemieckiego wiec znajomość tych języków sporo ułatwia.
Alfa_Centauri lubi tę wiadomość
[/url]
-
Alfa_Centauri wrote:Trzymaj się Drzewko, fajnie że odpoczywasz.
Dla mnie szwedzki jest za trudny, więc podziwiam za determinację. Myślałam o hiszpańskim, bo marzy mi się kiedys wypad z mężem i dzieckiem do Gwatemali, Hondurasu i Belize... Wiem, jestem niepoważna
Alfa hiszpański to super sprawa! I jakoś tak wychodzi, że dla nas Polaków jest łatwo przyswajalny. Naprawdę w dużej ilości miejsc można się nim porozumieć. W tym języku to nawet opieprzanie kogoś brzmi jak melodia!k84, Alfa_Centauri lubią tę wiadomość
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Ja jestem na zwolnieniu lekarskim i miałam uczyć się do egzaminu państwowego na rzeczoznawce majątkowego. Planowałam też przycisnąć angielski, być piękna w ciąży, z zadbanym domem i obiadem z 2 dan codziennie
Życie mnie naprostowało - dnie spędzam w łóżku spiąć i śledząc ovu. Ogarniam się tuż przed powrotem męża wieczoremoby w 2 trymestrze energia wróciła!
Niezapominajka5, OlaWi, Chimera, Mary Magdalena, Alfa_Centauri lubią tę wiadomość
-
DrzewkoPomarańczowe wrote:Oj tam zaraz niepoważna, trzeba mierzyć wysoko
. A co do szwedzkiego to w Szwecji byłam kilkanaście razy i zachwyca mnie melodia tego języka. I wbrew pozorom nie jest trudny. Wymowa jest ciężka zwłaszcza dla skostniałego, dorosłego aparatu mowy. Gramatyka jest dość prosta, a sam język ma dużo z angielskiego i niemieckiego wiec znajomość tych języków sporo ułatwia.
Szacunku za ten szwedzki!
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Kalija wrote:Ja jestem na zwolnieniu lekarskim i miałam uczyć się do egzaminu państwowego na rzeczoznawce majątkowego. Planowałam też przycisnąć angielski, być piękna w ciąży, z zadbanym domem i obiadem z 2 dan codziennie
Życie mnie naprostowało - dnie spędzam w łóżku spiąć i śledząc ovu. Ogarniam się tuż przed powrotem męża wieczoremoby w 2 trymestrze energia wróciła!
Hehe u mnie podobnie, tylko ja to nawet przed powrotem męża się nie ogarniam. Jest z tego taki plus, że jak wychodzimy bardzo rzadko, np. Na badania i jestem wtedy umalowana i ładnie ubrana, to eMek napatrzeć się nie może i ciągle powtarza, jak pięknie wyglądam
. A jak przed ciążą wyglądałam tak codziennie to uwagi nie zwracał ;P
Także nie ma tego złego. ...Niezapominajka5, Niebieska Gwiazda, Sylvka, Kalija lubią tę wiadomość
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Ja przytyłam w ciąży.. Kilogram
pani doktor wczoraj się śmiała, że kilogramy i mnie dosięgną choć trzyma kciuki by nie było ich zbyt wiele
Trochę mi się chce już posiedzieć w domu, a tak latam na pełnych obrotach, jak dzisiaj sprzątalam przed śniadaniem kuchnię małż zapytał mnie czemu jeszcze nie zaparzylam kawy to mało wzrokiem bazyliszka go nie zabiłam :p ale mam za swoje, ciągle przed ciążą gadałam jaka chce być aktywna no i mam -
Agagusia wrote:Ja po wizycie - wszystko super:). Doktorek mial dobry humor, pochwalił za ładna glukozę (88), w badaniu Ok, tyle ze macica ciagle w tylozgieviu, zrobił usg - serduszko 146, potwierdził chłopaka - nawet stwierdził ze rzadko w tym tygodniu az tak dobrze widac:)
(
bo ja czuję identycznie jak przy chłopakach z lewej strony i czytałam że jest taki przesądz lewej - chłopiec, z prawej - dziewczynka...
aaaaa. zrobiłam ostatnio test na płeć z moczu wyszła mi dziewczynka... nono... -
Anhydra wrote:Alfa hiszpański to super sprawa! I jakoś tak wychodzi, że dla nas Polaków jest łatwo przyswajalny. Naprawdę w dużej ilości miejsc można się nim porozumieć. W tym języku to nawet opieprzanie kogoś brzmi jak melodia!
To prawda, hiszpański jest bardzo przyjemny i w wielu miejscach można się w nim porozumieć. A jeśli chodzi o przyswajalność dla Polaków to mam wrażenie, ze kawał roboty zrobiła tu popularność telenoweli latynoamerykańskich. Sama jeszcze sporo pamietam ze Zbuntowanego Anioła
Niezapominajka5, Anhydra, linka89, Alfa_Centauri lubią tę wiadomość
[/url]
-
Ja tez miałam ogromne plany..
A póki co,to głównie ovu, tv, książka i łóżko
Ale.. powtarzam sobie,że jak już będę się dobrze czuła, to nadrobię
A dzisiaj znowu lekkie mdłości,choć już kilka dni ich nie było.
Grunt,że jest o niebo lepiej niż jeszcze 2-3 tyg temu.
Kochane, w drugim trymestrze naprawdę jest poprawaKalija lubi tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
wiki2 wrote:Kurcze... patrz... a jak pisałaś o tych ruchach z prawej strony, to jednak myślałam, że będzie dziewuszka...
bo ja czuję identycznie jak przy chłopakach z lewej strony i czytałam że jest taki przesądz lewej - chłopiec, z prawej - dziewczynka...
aaaaa. zrobiłam ostatnio test na płeć z moczu wyszła mi dziewczynka... nono...Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
DrzewkoPomarańczowe ja się sama uczę hiszpańskiego z aplikacji w telefonie i nawet mi to idzie. O ile nie mam dnia lenia
Dla mnie dodatkową motywacją jest to, że mąż pracuje w hiszpańskiej firmie i mam z tym językiem czasami trochę kontaktu. Ale przede wszystkim również myślę o podróżach
Kalija u mnie to samoJak w ciągu dnia ogarnę pranie albo zmywanie, to już jest duży sukces! Gotuję raz na kilka dni, bo nawet do tego nie mam weny, a ja uwielbiałam gotować przed ciążą. Zwykle zwlekam się też dopiero przed powrotem męża. Oczywiście o żadnym makijażu nie ma mowy, ale chociaż się ubiorę
Kalija lubi tę wiadomość
👩36 lat 🧑39 lat
1 ❄️
7 dpt - beta <1 💔
8.02.2025 - transfer blastocysty 2.1.1 🤞❤️
14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
9 dtp - beta 32 mIU/ml
11 dpt - beta 75 mIU/ml
13 dpt - beta 225 mIU/ml
16 dpt - beta 1028 mIU/ml
18 dpt - beta 1804 mIU/ml
20 dpt - beta 2872 mIU/ml
24 dpt - pęcherzyk 0,94 cm
14.10 - pusty pęcherzyk 💔
kwalifikacja z MZ - 10.06
21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔
lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞
luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży
22.07.2019 - urodził się Leon
13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
październik 2018 - Salve - ivf
sierpień 2018 - histeroskopia ok
kwiecień 2017 - hsg ok
starania od 2014 -
Agagusia wrote:A słuchajcie dziewczyny, jak sie u Was sprawdzila zasada ze z seksu w owulacje wychodzi chłopak, a z paru dni przed dziewczynka? Z ciekawości pytam. U nas bylo 4 dni przed owu, a potem praktycznie z 3-4 godziny przed ( obserwując tempke, bol owulacyjny i testy), bylam pewna ze te plemniory późniejsze nawet nie zdążyły dojrzeć i dopłynąć. Ale widac ze szybkie byly, albo tamte juz nie dożyły, No albo zasada sie nie sprawdza - u nas chłopak. Śmieje sie ze moj maz tylko chlopakami strzela, albo druga teoria - moje dwie ciąże biochemiczne to byly dziewczynki, ale cos szło za kazdym razem zle i sie skonczylo, jak skonczylo. To juz wole zdrowego chłopaka:)
U mnie 1 ciąża była na chłopaka - w dzień owulacji. Druga ciąża - 3dni przed - miała być dziewczynka... Jest chłopiec... Teraz 2 dni przed - to samo...
Kalendarz chiński też nie sprawdza się. Drugi syn miał być dziewczynką i kalendarz księżycowy też nie, bo teraz owulkę teraz miałam w "kobiecy" dzień. Wg krwi też nie, bo też ma być dziewczynka...
no jakoś tak