X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Sierpniówki 2019 !!!
Odpowiedz

Sierpniówki 2019 !!!

Oceń ten wątek:
  • joan85 Ekspertka
    Postów: 201 178

    Wysłany: 12 lutego 2019, 23:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też nie umiałabym powiedzieć komuś, żeby nie usuwał chorej ciąży, bo to nie w porządku wobec kobiet, które są po nieudanych in vitro. Dla mnie to porównywalne z tekstem, że dzieci w Afryce głodują, gdy ktoś się żali, że mu kasy nie starcza np na kino czy drobną rozrywkę, bo wszystko na opłaty idzie.

    Ale z drugiej strony ona już tak jakby wydała wyrok na tę ciążę i dziecko i to jest mega smutne. Moja znajoma w zeszłym roku miała podobne wyniki, chodziła zdołowana ale jak pijany płotu trzymała się nadziei, że będzie dobrze. Teraz jest po połówkowym - wyszło super, zdrowy chłopak :). Ja po dwóch biochemicznych łapałam panikę, że mam za wysoki cukier i to zaszkodzi dziecku, na USG tydzień temu jechałam z walącym ze strachu sercem, że coś będzie nie tak albo w ogóle serduszko nie bije a mój organizm nie umie się sam pozbyc martwej ciąży.

    Limerikowo, Niebieska Gwiazda, Julia93, Klara Wysocka lubią tę wiadomość

    06837800ba.png
  • natty85 Autorytet
    Postów: 2683 1524

    Wysłany: 12 lutego 2019, 23:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nikt nie ocenia... ja nie mam prawa do zadnej oceny bo to sytuacja straszna i kazda kobieta musi podjąć ja sama. To ze 4 lata walczylm o ivf mam za soba 2 poronienia moze troche inaczej na wszystko patrzę.... W pierwszej ciazy krwawienia podniesione crp antybiotyki 2 razy szpital cukrzyca za duzo wód. Tez bylam zalamana a z ciazy zaczelam sie cieszyc w 30 tyg jak wiedzialam ze dziecko ma.duze szanse na przrzycie ale cholera nie napisalam na forum ze chyba usune bo zle mi wyszedl test pappa...ten tekst zabolal i chyba nie tylko mnie.
    Trzymam kciuki za smutamis i jej dziecko i mam przeczucie ze wszystko bedzie dobrze :) tylko musi sie wziac w garść bo ciaza to pikus ...potem bezie miala czerwonego placzacego bobasa ;)

    Limerikowo, Klara Wysocka lubią tę wiadomość

    Starania od 2013r.
    2015r. - 2x IUI :( hsg, histeroskopia
    2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna :(
    12 lipca 2016r. CRIO :(
    12 sierpnia 2016r. CRIO :( kariotypy ok
    3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
    02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
    15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤
  • natty85 Autorytet
    Postów: 2683 1524

    Wysłany: 12 lutego 2019, 23:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joan mozesz mi pokazac gdzie kros napial aby nie usuwala chorej ciazy??? Bo chyba chodzi o klare....ale ja jej tekst odebralam.całkowicie inaczej.....

    Klara Wysocka lubi tę wiadomość

    Starania od 2013r.
    2015r. - 2x IUI :( hsg, histeroskopia
    2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna :(
    12 lipca 2016r. CRIO :(
    12 sierpnia 2016r. CRIO :( kariotypy ok
    3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
    02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
    15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤
  • Anhydra Autorytet
    Postów: 1801 2336

    Wysłany: 12 lutego 2019, 23:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, ja Wam nie zarzucam złych intencji. Tylko zwracam uwagę na formę Waszych wypowiedzi, które pomimo, że zakładająć, iż są pisane w dobrej wierze, mają atakujący i nieco nawet agresywny wyraz. I pisze to jako osoba z boku. Zastanówcie się, jakbyście się czuły, gdybyście w analogiczne sytuacji przeczytały posty, że "macie się wziąć w garsc", "wasza postawa szkodzi dziecku", "nie wierzycie w to dziecko i zachowujecie sie, jakbyście już dawno postawiły na nim krzyżyk". I nie- mnie by to wcale nie ustawiło do pionu, tylko zapewne jeszcze bardziej zdołowało i spotęgowało odczucie odrzucenia.
    Każda z nas jest inna i inaczej zachowuje się w sytuacjach stresujących. Forum powinno być dla wszystkich.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2019, 23:50

    Chimera lubi tę wiadomość

    zem3wn15hyz14zz5.png
    17u920mm7tk8vrsw.png

    PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK
  • natty85 Autorytet
    Postów: 2683 1524

    Wysłany: 12 lutego 2019, 23:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wazystko zaczelo sie po tekście...ja chyba usune i ze od piczatku wiedziala ze bedzie zle.. i wtedy rowniez posypały sie takue komentarze

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2019, 23:57

    Starania od 2013r.
    2015r. - 2x IUI :( hsg, histeroskopia
    2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna :(
    12 lipca 2016r. CRIO :(
    12 sierpnia 2016r. CRIO :( kariotypy ok
    3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
    02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
    15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤
  • natty85 Autorytet
    Postów: 2683 1524

    Wysłany: 12 lutego 2019, 23:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja po poronieniu potrzebowalam kopa w dupe...tak pewnie nadal lezalabym w lozku zalana łzami.

    Starania od 2013r.
    2015r. - 2x IUI :( hsg, histeroskopia
    2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna :(
    12 lipca 2016r. CRIO :(
    12 sierpnia 2016r. CRIO :( kariotypy ok
    3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
    02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
    15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤
  • joan85 Ekspertka
    Postów: 201 178

    Wysłany: 12 lutego 2019, 23:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dla mnie tekst "idź na rózową stronę i powiedz o tym kobietom po nieudanym in vitro" w odpowiedzi na to, co przeżywa, to dość ukryta sugestia, że w ogóle rozważanie terminacji jest nie halo. Może i Smutnamiss za bardzo panikuje ale to już było za grube moim zdaniem.
    Swoją drogą położna przy moich problemach z kp powiedziała też coś podobnego: jak teraz jesteś kłębkiem nerwów, to pomyśl co będzie za dwa lata i nie będzie chciał jeść ;). Także dużo spokoju jej życzę.

    06837800ba.png
  • Anhydra Autorytet
    Postów: 1801 2336

    Wysłany: 13 lutego 2019, 00:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    natty85 wrote:
    Wazystko zaczelo sie po tekście...ja chyba usune... i wtedy rowniez posypały sie takue komentarze

    Rozumiem, że to też mogło niektóre z nas zaboleć. Ale jestem przekonana, że za takim stwierdzeniem SmutnejMis musi stać bardzo dużo stresu i obawy. Nie sądzę aby komukolwiek, a już z pewnoscia kobicie w ciąży przychodziło z łatwoscią wyglaszanie takich stwierdzeń na głos...

    zem3wn15hyz14zz5.png
    17u920mm7tk8vrsw.png

    PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK
  • natty85 Autorytet
    Postów: 2683 1524

    Wysłany: 13 lutego 2019, 00:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak kobieta ktora bez dodatkowych badan pisze ze chyba usunie ciaze to niestety jedyny yekst jaki cisnie mi sie na usta to.wez sie garść. I wiem.o co chodzilo Klarze. Wiele z Was zle to odebrało. Powtórzę... nigdy nie ocenilabym kobiety ktora musiałby dokonać takiego wyboru!!!!

    Limerikowo, Frida91, Klara Wysocka lubią tę wiadomość

    Starania od 2013r.
    2015r. - 2x IUI :( hsg, histeroskopia
    2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna :(
    12 lipca 2016r. CRIO :(
    12 sierpnia 2016r. CRIO :( kariotypy ok
    3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
    02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
    15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤
  • joan85 Ekspertka
    Postów: 201 178

    Wysłany: 13 lutego 2019, 00:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A stres niestety szkodzi dziecku - moja najlepsza kumpela miała przejścia z ojcem dziecka, z którym zerwała w ciąży - w 36 TC wylądowała na patologii ciąży z podejrzeniem wady serca u syna, bo ktg wyło na izbie przyjęć. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło ale co dziewczyna się stresu najadła to jej.
    O teściowej już wcześniej wspomniałam. Także mimo wszystko lepiej nie panikować na zapas, uzbroić się w cierpliwość i zdać się na los lub chociaż mieć nadzieję, że jednak będzie ok. Moja głowa w okresie starań też była najlepszą antykoncepcją na świecie. Gdy zdałam się na los, tuż po pierwszej wizycie w klinice niepłodności okazało się, że jestem w ciąży ;).

    Limerikowo, Chimera, Klara Wysocka lubią tę wiadomość

    06837800ba.png
  • natty85 Autorytet
    Postów: 2683 1524

    Wysłany: 13 lutego 2019, 00:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    joan85 wrote:
    Dla mnie tekst "idź na rózową stronę i powiedz o tym kobietom po nieudanym in vitro" w odpowiedzi na to, co przeżywa, to dość ukryta sugestia, że w ogóle rozważanie terminacji jest nie halo. Może i Smutnamiss za bardzo panikuje ale to już było za grube moim zdaniem.
    Swoją drogą położna przy moich problemach z kp powiedziała też coś podobnego: jak teraz jesteś kłębkiem nerwów, to pomyśl co będzie za dwa lata i nie będzie chciał jeść ;). Także dużo spokoju jej życzę.
    Widzisz to jest to.co napisalam wcześniej.... kobiety ktore nie doświadczyły ivf nigdy tego nie zrozumieją....i nie chodzi tutaj ze jestesmy lepsze mądrzejsze itp bo pewnie zaraz pojawia sie takie teksty....chodzi o to ze ivf to truda droga i zostawia swoj ślad na zawsze...ja szczerze moge powiedzieć ze nie jestem juz ta sama osoba co przed ivf. Bol fizyczny( jestem po szczepieniach limfocytami) i bol psychiczny jakiego doswiadczylm zmienily mnie na zawsze.

    Starania od 2013r.
    2015r. - 2x IUI :( hsg, histeroskopia
    2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna :(
    12 lipca 2016r. CRIO :(
    12 sierpnia 2016r. CRIO :( kariotypy ok
    3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
    02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
    15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤
  • joan85 Ekspertka
    Postów: 201 178

    Wysłany: 13 lutego 2019, 00:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Napisała, że chyba - to nie jest równoznaczne, że zrobi na 100%. Na pewno nie zrobi tego bez wyników amnio ale bierze ją pod uwagę, jeśli wyjdzie źle.

    06837800ba.png
  • Anhydra Autorytet
    Postów: 1801 2336

    Wysłany: 13 lutego 2019, 00:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    natty85 wrote:
    Widzisz to jest to.co napisalam wcześniej.... kobiety ktore nie doświadczyły ivf nigdy tego nie zrozumieją....i nie chodzi tutaj ze jestesmy lepsze mądrzejsze itp bo pewnie zaraz pojawia sie takie teksty....chodzi o to ze ivf to truda droga i zostawia swoj ślad na zawsze...ja szczerze moge powiedzieć ze nie jestem juz ta sama osoba co przed ivf. Bol fizyczny( jestem po szczepieniach limfocytami) i bol psychiczny jakiego doswiadczylm zmienily mnie na zawsze.


    Wybacz- nie traktuj tego jako ataku osobistego, ale idąc tym tropem, spodziewalabym się po Tobie tym bardziej większej dawki empatii i wrażliwości.

    zem3wn15hyz14zz5.png
    17u920mm7tk8vrsw.png

    PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK
  • natty85 Autorytet
    Postów: 2683 1524

    Wysłany: 13 lutego 2019, 00:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anhydra mozesz mi zacytować ktora moja wypowiedź byla az taka.zla? Chciałabym sobie to przeanalizować bo zle sie z tym czuje

    Starania od 2013r.
    2015r. - 2x IUI :( hsg, histeroskopia
    2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna :(
    12 lipca 2016r. CRIO :(
    12 sierpnia 2016r. CRIO :( kariotypy ok
    3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
    02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
    15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤
  • joan85 Ekspertka
    Postów: 201 178

    Wysłany: 13 lutego 2019, 00:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trudna ciąża że świadomością, że może być konieczna terminacja też zostawia ślad na psychice, nie mniejszy na pewno niż on vitro a byłby to na pewno jeszcze większy ból, gdyby te wszystkie zabiegi, które przeszłaś, poszły na marne z powodu ciężkiej choroby dziecka.
    Ja trochę ją rozumiem, bo uważam, że czasem lepiej przygotować się na najgorsze.

    06837800ba.png
  • Anhydra Autorytet
    Postów: 1801 2336

    Wysłany: 13 lutego 2019, 00:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myślę, że nie ma sensu dalej kontynuować tego tematu. Moim celem nie było wytykanie teraz poszczególnym osobom ich (moim zdaniem) krzywdzacych wypowiedzi...chciałam po prostu zwrócić uwagę, że ton niektórych opinii kierowanych do Smutnej zmierza w mojej ocenie w niepokojącym kierunku. Tylko tyle. Dobrej nocy ❤

    joan85 lubi tę wiadomość

    zem3wn15hyz14zz5.png
    17u920mm7tk8vrsw.png

    PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK
  • Anhydra Autorytet
    Postów: 1801 2336

    Wysłany: 13 lutego 2019, 00:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    natty85 wrote:
    Anhydra mozesz mi zacytować ktora moja wypowiedź byla az taka.zla? Chciałabym sobie to przeanalizować bo zle sie z tym czuje

    JA piszę ogólnie. Każdy wie lepiej, co napisał. Nie chce już tego rozstrzygać i Tobie radze to samo :). Szkoda czasu na złe emocje :)

    zem3wn15hyz14zz5.png
    17u920mm7tk8vrsw.png

    PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK
  • wiki2 Autorytet
    Postów: 643 505

    Wysłany: 13 lutego 2019, 06:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agagusia wrote:
    Wiki - jestes pewna se przy Sanco jakiekolwiek wyniki beda opo kilku dniach? Wątpię. Raczej Ok 10 sie czeka. Dowiedz sie dokladnie, zebys jakby co nie byla rozczarowana.
    6dni roboczych, ale wstępne dotyczące konkretnej wady mogą podać wcześniej (nieoficjalnie)

    1usa3e5e2lf96jem.png

    Mama Kubusia (2009) i Adasia (2011) i Jasia (2019). Aniołek (2008 -7tc)
  • Smutnamiss Autorytet
    Postów: 786 330

    Wysłany: 13 lutego 2019, 06:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Julia93 wrote:
    Aż serce boli jak się to czyta. Dlaczego Ty masz takie podejście? Wolisz stracić ciążę jak najszybciej, niż przeczekać trochę i dowiedzieć się że jest zdrowe? Nie można tak mówić. To jest Twoje dziecko... Rozumiem że się martwisz, ale to moim zdaniem bardzo egoistyczne podejście. Nie chodzi mi o terminację, bo uważam że w tej kwestii nie ma dobrych i złych decyzji, ale nie rozumiem dlaczego chcesz żeby ta ciąża się zakończyła. Masz 98% szans na to że dziecko urodzi się zdrowe, a Ty się poddajesz bo wyszło jakieś statystyczne prawdopodobieństwo (bardzo małe)? Nie każda ciąża przebiega bez problemów, wręcz przeciwnie, jakby tak poddawała się każda ciężarna która ma jakiekolwiek komplikacje to dzieci by się prawie w ogole nie rodziły. Mało jest ciąż książkowych, bez żadnych krwawień, plamien i innych zaburzeń, nigdy nie ma się 100% pewności że dziecko się urodzi zdrowe i czy w ogole sie urodzi. Sęk w tym że zawsze trzeba myśleć pozytywnie, bo szkodzisz temu dziecku. I sobie też
    Oczywiście że w razie potrzeby zrobię amniopunkcję i sprawdzę na sto procent wszystko zanim zapadnie jakąkolwiek decyzja. Kocham to dziecko chociaż boje się przyzwyczajać.. Tylko jakoś tak nadziei mi brak

    27a73b5519.png
  • Smutnamiss Autorytet
    Postów: 786 330

    Wysłany: 13 lutego 2019, 06:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Limerikowo wrote:
    Ja boje sie igiel.a tam takiej dluuugiej uzywaja
    Predzej bym uciekla az by sie kurzylo
    Kiedys jak mialam palec do szycia i byla igla zakrzywiona 10cm to prawie ucieklam,lekarz mnie powstrzymal ze inaczej nie da rady.trzeba zszyc

    Ja balabym sie ryzyka amino.niby to 1% ale zawsze
    Rozumiem te Kobiety ktore robia.dla mnie sa bardzo bardzo dzielne
    Dla mnie amnio to też ostateczność dlatego zrobiliśmy panoramę

    27a73b5519.png
‹‹ 297 298 299 300 301 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

11 najczęstszych pytań o IUI, czyli inseminacja w pigułce

Czym jest inseminacja? Kiedy warto skorzystać z tej metody? Dla kogo jest szczególnie polecana? Jaki jest koszt inseminacji? Jakie są szanse na zajście w ciążę po zabiegu inseminacji? Odpowiedzi na 11 najczęstszych pytań o inseminację. 

CZYTAJ WIĘCEJ

7 porad, jak ubrać dziecko na zimowy spacer

Niekiedy zimowa aura za oknem może zniechęcać do spacerów... Tymczasem jest to świetny sposób na budowanie odporności, dotlenienie organizmu i zapewnienie aktywności fizycznej dla dziecka. Jak zatem przygotować się na zimowy spacer? Sprawdź 7 porad, jak ubrać dziecko!

CZYTAJ WIĘCEJ

USG, test PAPP-A. Nieprawidłowe wyniki badań w ciąży – co dalej?

W badaniu USG lekarz wykrył jakieś nieprawidłowości? A może wyniki testu PAPP-A są niezadowalające? Co dalej? Jakie kroki podjąć? Czy w takiej sytuacji nieinwazyjny test genetyczny może okazać się pomocny? Jakich informacji może dostarczyć test NIPT?

CZYTAJ WIĘCEJ