Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
plinka89 wrote:Dziewczyny Wy do tych fizjo chodicie w ramach nfz, pakietow czy prywatnie?
Idę próbować z płynem do demakijażu!Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2019, 09:53
-
Dziewczyny, nie martwcie się brakiem odczuwania ruchów na tym etapie. Dziecko jest za małe aby czuć każdy ruch. Niektóre kobiety na tym etapie w olole nie czuja. W pierwszej ciąży tez się bałam ale do czasu wizyty, na której widziałam na usg ze się rusza, a wcale tego nie czułam.
Ja przedwczoraj miałam taki kiepski nastrój i jakaś panikę przedwizytowa. I tak się zastanawiałam co ze mną jest nie tak, ze ja się tak ciągle martwię o te ciąże choć nie mam do tego podstaw, ze nie potrafię się cieszyć tym stanem. I wyszło mi, ze to chyba kwestia bardzo małej mocy sprawczej. Bo co ja mogę, jak mogę zadbać o to dziecko? Jedynie dobrze się odżywiać i dbać o siebie. Jak dziecko jest po drugiej stronie brzucha to oczywiście tez jest kupa zmartwienia ale przynajmniej mam realny wpływ na to ci się z nim dzieje - karmie, przewijam, pielęgnuje, tule jak płacze, idę do lekarza jak mnie coś niepokoi itp. A teraz muszę zaufać mojemu organizmowi, ze jest w stanie „wyhodować” zdrowego człowieczka. I chyba z tym zaufaniem mam kłopot.Agagusia, wiki2, Niezapominajka5, Bobby29, Kalija lubią tę wiadomość
[/url]
-
plinka89 wrote:W Gliwicach jest 3 stopień?
Ten cud polegal na zmianie kadry czy remoncie? -
Niezapominajka5 wrote:Po naszej historii leczenia, strach chyba nigdy nie zniknie
Łączę się z Tobą mentalnie (też mam wizytę w poniedziałek i mam jakiegoś doła dzisiaj).
Ja np. ciągle się martwię,czy ciąża nie przestanie się rozwijać. Staram się jak mogę,by odgonoc te myśli, ale przed każda wizyta nie potrafię się opanować.
Dzisiaj np po śniadaniu nie czułam ruchów i już się martwię.
Na początku ruchy mogą być tak nieregularne? Jednego dnia coś jest, a później cisza?
U mnie właśnie od wczoraj popoludnia cisza... A ostatnio to juz czulam mocno te ruchy i tez oczywiście staram sie nie wpadac w panike.
Oooo... Właśnie jak to pisze to sie dzidzia odezwala, wiec chyba jest ok!
spróbuj zjeść cos słodkiego, u mnie zwykle pobudzalo dzidzie!Niezapominajka5 lubi tę wiadomość
-
Mary Magdalena wrote:Niestety tylko 2. Zmienił się ordynator, przełożona położnych (która moim zdaniem jest fantastyczna) i remont też był. Pewnie bywają niezadowolone pacjentki, jak wszędzie, ale ja nie słyszałam złego słowa, a trochę znajomych tam urodziło. Fajne jest to, że raz w miesiącu razem z pewnym bistro organizuja spotkania dla przyszłych mam, na których jest właśnie ta przełożona położnych lub inna położna, specjalistka od chust, fizjoterapeuta i doule. Byłam parę razy w pierwszej ciąży i teraz w marcu też zamierzam się wybrać.
Myslalam, ze 3 bo kolezanka chce rodzic w Gliwicach, ze podobno najwyzszy stopień tam maja, chyba ze chodzi o inny szpital.
Osobiście przy braku zagrożeń ja bym sie na 3 nie pchala. Sama rodzilam na 1 i obaw o bezpieczenstwo nie mialam, a mysle ze 2 juz w zupelnosci wystarczy. Co innego przy ciazach zagrożonych.
Po części rozumiem obawy, ze zawsze cos moze sie popsuć, ale w końcu w szpitalach pracuja lekarze i wiedza co robic.
A tak zabiera sie miejsca tym faktycznie w potrzebie. -
Cześć dziewczyny
ja już od tygodnia mam taki rytuał, że leżąc w łóżku rano i wieczorem czekam na ruchy Mikołaja i dopiero jak poczuję to wstaję/idę spać
a dzisiaj czekając na te ruchy zobaczyłam jak kilka razy delikatnie brzuszek się podnosi po prawej stronie
ale to niesamowity widok
niestety męża to ominęło, bo jak przyszedł to Miki się uspokoił
jeszcze trochę i sam to zobaczy, bo będą ruchy przybierać na sile
Limerikowo, joan85, Malinka7 lubią tę wiadomość
-
U mnie tez z ruchami znow kicha:( pare dni czuła po 4-5 razy dziennie, teraz moze 1-2, a tu juz 18 tydzien leci. Uspokajam sie detektorem, bo tam tez slysze ze male sie rusza - slychac wtedy takie jakby’bulbul’
Nie pamietam juz jak bylo w pierwszej ciazy, ale ruchy czułam od 16 tygodnia i nie wydaje mi sie ze byly takie przerwy parodniowege. Wydaje mi sie ze teraz mam bardziejj rozciągnięta macice, na pewno jest wieksza na tym etapie i moze male ma sporo wiecej miejsca, wiec sie tak nie rozpycha.
Drzewko pomaranczowe - tez nienawidzę tez bezsilności, co my tu mozemy... male sie tam rozwija i albo masz szczescie, albo nie... dopóki nie przytule po tej stronie brzucha, to nie odetchne do konca.Bobby29 lubi tę wiadomość
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś- 37t2d, 2600g, 52cm
-
Mary Magdalena wrote:Niestety tylko 2. Zmienił się ordynator, przełożona położnych (która moim zdaniem jest fantastyczna) i remont też był. Pewnie bywają niezadowolone pacjentki, jak wszędzie, ale ja nie słyszałam złego słowa, a trochę znajomych tam urodziło. Fajne jest to, że raz w miesiącu razem z pewnym bistro organizuja spotkania dla przyszłych mam, na których jest właśnie ta przełożona położnych lub inna położna, specjalistka od chust, fizjoterapeuta i doule. Byłam parę razy w pierwszej ciąży i teraz w marcu też zamierzam się wybrać.
Gdzie znaleźć info na temat tych spotkań i trzeba się jakoś wcześniej zapisać?
Położne są bardzo miłe. Ordynator jest świetny, nie znam drugiego człowieka z taką empatią jak on. Jeśli chodzi o posiłki to dla mnie wystarczające i smaczne. Sale też w porządku.
-
OlaWi wrote:Gdzie znaleźć info na temat tych spotkań?
https://m.facebook.com/profile.php?id=1633804216855172&ref=content_filter
Spotkania są w każdy ostatni poniedziałek miesiąca.
Trzeba się wcześniej zapisać, bo liczba miejsc jest ograniczona.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2019, 11:38
-
Agagusia wrote:Jak u Was z imionami. Bo my nadal nie mozemy sie zdecydować... Chcialabym juz jakis konkretnie o Nim myśleć i gadać do brzucha, a tu takie niezdecydowanie...Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
nick nieaktualnyMelduję się po wizycie - maluszek rośnie zdrowo, ma już ponad 10 cm (z nóżkami jakieś 14 cm) i 150 g
Serduszko trochę zwolniło, było dotąd 163 bpm, a dzisiaj 152. Lekarz mówił, że to normalne, że im ciąża bardziej zaawansowana, tym jest wolniej. Zmierzył mi też szyjkę macicy, wyszły 4 cm, mam już odstawić Duphaston, bo przy tej długości szyjki nie ma potrzeby dalej go brać. Ilość płynu owodniowego też prawidłowa. Kolejna wizyta za 3 tyg, a za 5 tyg połówkowe.
No i po raz kolejny usłyszeliśmy, że dziewczynka, więc już na 100 % będzie Maja
Ja z imion rozważałam jeszcze Zosię i Marysię, ale eMek się stanowczo sprzeciwia. Więc raczej zostaniemy przy Majusi
Ania95, plinka89, Mary Magdalena, Domi_tur, DrzewkoPomarańczowe, Chimera, Niebieska Gwiazda, Larissa90, Misi@, kayama, Limerikowo, E_linka2, werni, OlaWi, Anhydra, Marcelina85, Niezapominajka5, emi2016, Kalija, Agagusia, Marimiko, Camelia, Malinka7 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa urodziłam.na Lutyckiej<3 może salę niezbyt nowoczesne, ale ordynator i personel super. W czasie porodu sam ordynator przyszedł do mnie pogłaskać po głowie uśmiechnął się.. porozmawiam. Pamiętał mnie z wcześniejszych wizyt na oddziale i to tworzyło poczucie bezpieczeństwa;) teraz też będę tam rodzic.
OlaWi, Anhydra lubią tę wiadomość
-
DrzewkoPomarańczowe wrote:Dziewczyny, nie martwcie się brakiem odczuwania ruchów na tym etapie. Dziecko jest za małe aby czuć każdy ruch. Niektóre kobiety na tym etapie w olole nie czuja. W pierwszej ciąży tez się bałam ale do czasu wizyty, na której widziałam na usg ze się rusza, a wcale tego nie czułam.
Ja przedwczoraj miałam taki kiepski nastrój i jakaś panikę przedwizytowa. I tak się zastanawiałam co ze mną jest nie tak, ze ja się tak ciągle martwię o te ciąże choć nie mam do tego podstaw, ze nie potrafię się cieszyć tym stanem. I wyszło mi, ze to chyba kwestia bardzo małej mocy sprawczej. Bo co ja mogę, jak mogę zadbać o to dziecko? Jedynie dobrze się odżywiać i dbać o siebie. Jak dziecko jest po drugiej stronie brzucha to oczywiście tez jest kupa zmartwienia ale przynajmniej mam realny wpływ na to ci się z nim dzieje - karmie, przewijam, pielęgnuje, tule jak płacze, idę do lekarza jak mnie coś niepokoi itp. A teraz muszę zaufać mojemu organizmowi, ze jest w stanie „wyhodować” zdrowego człowieczka. I chyba z tym zaufaniem mam kłopot.
A ja nie czuję jeszcze ruchówprzynajmniej nic nie mogę zidentyfikować jako ruchy. Zazdroszczę że tyle z was już czuje! Zjadłam przed chwilą pączka ale nic. Wizyta i polowkowe dopiero za miesiąc. Nastawiam się że powiedzą mi już płeć.
Bobby29, DrzewkoPomarańczowe lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnykayama wrote:A ja nie czuję jeszcze ruchów
przynajmniej nic nie mogę zidentyfikować jako ruchy. Zazdroszczę że tyle z was już czuje! Zjadłam przed chwilą pączka ale nic. Wizyta i polowkowe dopiero za miesiąc. Nastawiam się że powiedzą mi już płeć.
Kayama, ja tez nie czuje. Dzis spytalam o to lekarza na wizycie i powiedzial, ze to zupelnie normalne i no stress, jeszcze sie pojawia przed 20 tygodniem. Widzialam na usg, ze dzidzia bryka i to najwazniejsze Lozysko na przedniej scianie podobno utrudnia odczuwanie ruchow, podobnie jak zrosty pooperacyjne (ja mam po laparo). -
baileys wrote:Kayama, ja tez nie czuje. Dzis spytalam o to lekarza na wizycie i powiedzial, ze to zupelnie normalne i no stress, jeszcze sie pojawia przed 20 tygodniem. Widzialam na usg, ze dzidzia bryka i to najwazniejsze Lozysko na przedniej scianie podobno utrudnia odczuwanie ruchow, podobnie jak zrosty pooperacyjne (ja mam po laparo).
OK no to może jeszcze trzeba trochę poczekać, też mam łożysko na przedniej ścianie i 1 ciąża to chyba dlatego później się czuje.
-
He he, teraz się nie możemy doczekać, a potem będziemy narzekać, jak nas dzieciaki będą kopać w wątrobę
Mój to się tak rozpieral, że myślałam, że mi żebra polamie;)
Wszystko przed nami. Pamiętam, że to było niesamowite, jak mi wieczorami cały brzuch falowal, jakby jakiś obcy chciał wyskoczyć. Aż się wzruszyłam na samą myśl:)baileys, wiki2, Misi@ lubią tę wiadomość
-
kayama wrote:OK no to może jeszcze trzeba trochę poczekać
, też mam łożysko na przedniej ścianie i 1 ciąża to chyba dlatego później się czuje.
Bobby29 lubi tę wiadomość