Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Anhydra wrote:Ola ja coś czuję, że u mnie też bez krążka sie nie obędzie. Ostatnio miałamo co prawda 3,55 cm ale jak znam swoje szczęście I patrząc na historię polożnicze mojej siostry to też zapewnę będę w grupie krotkoszyjkowcow. Nie pozostaje nam nic innego jak się oszczędzać, nie schizować i odliczać tygodnie do tego min 30tc
Nie wiem co myśleć. Taki szok trochę. Poszłam potwierdzić, że koniec moich problemów, a tu nagle szyjka. Musi być dobrze.. -
nick nieaktualny
-
wiki2 wrote:Dokładnie też tak miałam. Nie chciało mi się jechać do Wawy do enel medu, to z 2 miesięcznym dzieckiem poszłam do najbliższego POZu i to był mój błąd... a i tak skończyło się tym, że pojechaliśmy do Wawy...
ostatnio też na nocną pomoc pojechalismy (w sobotę o 19.00), bo w enel medzie zaproponowali dopiero na 23.15... a nie chciałam gorączkującego syna ciągnąć... no i co... 2 minuty i antybiotyk... pojechałam i tak do Wawy do enel medu - zrobili crp i okazał się wirus... nie ufam jakoś POZom
Niestety ja tez mam przykre doświadczenia.
Córka jak skonczyla rok miala zum, w poz od razu jak stwierdzono to skierowanie i szpital. Z kolei prywatny lekarz mnie uspokoil, dal antybiotyk i wyleczylismy sie w domu. -
Kalina - jesli Cie stac to w takiej sytuacji nie zastanawiałabym sie dlugo. Tylko wez kogos z polecenia. Jak jak wroce do pracy po trzecim to tez sie chyba zdecyduje.
Tez mam skurcze B-H, choc nie jakos czesto. Ze 2-3 razy dziennie, o dziwo najczęściej jak juz sie położę. Jutro na wizycie to zgłoszę. Ale pamietam ze w pierwszej ciazy mualam tak z 15-20 dziennie Ok 22 tygodnia i nic sie z szyjka nie działo. Do dnia porodu nie skrócona i zamknięta byla.
A propos oszczędzania sie. Ja niby nid musze. Ale jak za duzo na siebie wezme to i brzuch ciągnie i teraz re pośladki i wieczorem plecy na dole tez zaczęły bolec:( polecam prace ratami - rano ogarnę chatę jak wyprawie chlopakow, potem troche poleze z netem, potem obiad i znow odpoczynek, ew jakies zakupy ze spacerem połączone i znow poleguje az musze chlopcow odebrac. Takie dni znoszę zdecydowanie lepiej niz jak jestem na nogach kilka godzin z rzedu.
Dzis zaliczyłam spacer z młodym z zakupami i przygodami:( najpierw urwało sie mu kolo od hulajnogi - sruba sie tylko odkręciła, ale nie dalam rady tego na ulicy naprawić. Młody sie wywalił totalnie na brzuch, rece i nawet daszkiem od jasku przywalił w chodnik:( potrm musiałam ta hulajnoge tachac, a oczywiscie nakupiłam wiecej niz zamierzałam wiec i ciężka torba doszla. Przy przejściu cofnęłam sie zerknac czy młody idzie i tak nadepnelam na ta hulajnoge ze sie wywrócilam:( na szczescie nie bylo bardzo ciepło, wiec wybrałam sie w getrach, grubym swetrze i płaszczu i to plus moj ciazowy tyłek zamortyzowało upadek. No ale ludzie sie zeszli bo brzuch juz niezle widac i poruszenie... nic mi nie jest na szczescie.
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś- 37t2d, 2600g, 52cm
-
Kalija - jesli Cie stac to w takiej sytuacji nie zastanawiałabym sie dlugo. Tylko wez kogos z polecenia. Jak jak wroce do pracy po trzecim to tez sie chyba zdecyduje.
Tez mam skurcze B-H, choc nie jakos czesto. Ze 2-3 razy dziennie, o dziwo najczęściej jak juz sie położę. Jutro na wizycie to zgłoszę. Ale pamietam ze w pierwszej ciazy mualam tak z 15-20 dziennie Ok 22 tygodnia i nic sie z szyjka nie działo. Do dnia porodu nie skrócona i zamknięta byla.
A propos oszczędzania sie. Ja niby nid musze. Ale jak za duzo na siebie wezme to i brzuch ciągnie i teraz re pośladki i wieczorem plecy na dole tez zaczęły bolec:( polecam prace ratami - rano ogarnę chatę jak wyprawie chlopakow, potem troche poleze z netem, potem obiad i znow odpoczynek, ew jakies zakupy ze spacerem połączone i znow poleguje az musze chlopcow odebrac. Takie dni znoszę zdecydowanie lepiej niz jak jestem na nogach kilka godzin z rzedu.
Dzis zaliczyłam spacer z młodym z zakupami i przygodami:( najpierw urwało sie mu kolo od hulajnogi - sruba sie tylko odkręciła, ale nie dalam rady tego na ulicy naprawić. Młody sie wywalił totalnie na brzuch, rece i nawet daszkiem od jasku przywalił w chodnik:( potrm musiałam ta hulajnoge tachac, a oczywiscie nakupiłam wiecej niz zamierzałam wiec i ciężka torba doszla. Przy przejściu cofnęłam sie zerknac czy młody idzie i tak nadepnelam na ta hulajnoge ze sie wywrócilam:( na szczescie nie bylo bardzo ciepło, wiec wybrałam sie w getrach, grubym swetrze i płaszczu i to plus moj ciazowy tyłek zamortyzowało upadek. No ale ludzie sie zeszli bo brzuch juz niezle widac i poruszenie... nic mi nie jest na szczescie.
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś- 37t2d, 2600g, 52cm
-
Agagusia, dobrze , że nic Ci się nie stało
Ja też wszystko rozkładam na raty, a w przerwach odpoczynek na kanapie z netemjak jednego dnia zrobiłam wszystko na raz to miałam taki ból pośladka, że do następnego dnia nie mogłam się ruszyć. Już myślałam, że skończy się u jakiegoś fizjoterapeuty
OlaWi lubi tę wiadomość
-
Aga, dobrze ze upadek nie był groźny. Musimy teraz na siebie uważać. Mi dziś rano na łóżku synek runął na brzuch. Wyratowałam się jakoś ale tez się zestresowałam. Bardzo muszę na niego uważać bo on sobie nie zdaje sprawy, ze już tak nie można deptać mamy jak kiedyś
.
Kalija, jak masz kaske na pomoc to się nie zastanawiaj. Mi tez by się przydało, zwłaszcza ze jeszcze pracuje (ostatnio często w domu, ale jednak). Z tym, ze ja nie mam jakiejś wielkiej obsesji na punkcie porządku, nie muszę mieć sterylnie w chacie. Kurz leży to i ja poleze, co nie 😁?Limerikowo, Chimera, Niebieska Gwiazda, Bobby29, baileys, Agagusia, plinka89, ZielonaWyspa, joan85 lubią tę wiadomość
[/url]
-
moze te i roboty rumba i inne Wam pomoga
niektore maja program odkurzania i mycia podlogi
podczas choroby z tydz nie bylo odkurzane.tylko zmiecione co 2 dzien i dziwilam sie, ze ogolnie podloga w stanie znosnym i przezylam
najgorzej jak sie ma fanaberie ze co dzien a to po 2x bo piasek z plazy.przeszla mi obsesja z braku sil.pewnie wroci po niemowlakuWiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2019, 16:14
-
nick nieaktualnyJa dziś byłam u dentysty i wzięłam to słabsze znieczulenie bez adrenaliny. Wczoraj pisałam do gina i odpisał, że można w ciąży to z adrenaliną też, a nawet, że można zrobić punktowe zdjęcie RTG. Niemniej wolałam dmuchać na zimne i wzięłam to słabsze i powiem Wam, że różowo nie było. Ono prawie nic nie daje, i tak się czuje ból przy większych ubytkach. Jeszcze dwie nieszczelne plomby mi zostały, echh, znów ból i kupa kasy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2019, 14:00
-
co do oszczędzania to Aga dobrze to napisała - najlepiej robić po trochu, żeby nie było wysiłku dla organizmu. Ja stosuje taką zasadę, że trochę leżę, trochę sprzątam, potem znowu leżę potem obiad itp. Ale ja z tych obsesyjnych co dwa razy dziennie odkurzają podłogę a kurze codziennie
wiem wiem ale powiem, że mi odkurzanie zajmuje maksymalnie 5 minut - mam otwarte przestrzenie, brak dywanów więc idzie szybko z odkurzarzem - mebli też mam mało więc z kurzem też szybko się rozprawiam
Co do dziwnych dolegliwości to ja dzisiaj chyba po raz pierwszy spanikowałam i pojechałam do lekarza - nie swojego a jakiegoś z pakietu medycznego który mam ale wizyta mnie uspokoiła. Pojechałam bo odkąd się obudziłam dziwnie bolało mnie podbrzusze bardzo nisko - pisząc dziwnie nie mam namyśli skurczy tylko jakby coś mnie "rozrywało", dziwne to uczucie - dodatkowo panikę spotęgowało że bolało od rana gdzie w sumie organizm powienien być zrelaksowany a tu takie coś. Wzięłam nospe - nie przeszło po 2 godzinach więc pojechałam. Wszystko ok wydaję się - to nie łożysko, z szyjką ok, możliwe że maluch tak się usadowił i robił sobie miejsceKazał brać magnez i tyle. W sumie na razie jest ok - mam nadzieję, że magnez pomoże
-
nick nieaktualnyDomi_tur wrote:Dzięki baileys, niestety jestem bardzo uświadomiona dlatego tak bardzo nie spieszy mi się na l4 :p znajome po pol roku czekają, zdążą urodzić a za zwolnienie kasy konto nie widziało
Ale oni robią schody chyba głównie w sytuacji, jak podwyższasz podstawę. Ja częściowo podwyższałam i to do tej maksymalnej (jak się dowiedziałam o ciąży, to wpłaciłam 3 składki do ZUS-u po 4 tysiące, brrr!). Jak płacisz normalną składkę, to raczej powinno się obyć bez kontroli -
Swoją drogą, mam przeczucie że moja ginka powie mi jutro coś co może mi się nie spodobać. Wiecie, że jestem mega wyluzowana ale od tygodnia chodzi za mną myśl, że mocno zbliża się areszt domowy 🤪🤪🤪 zwolnienie, leżenie albo cholera wie co jeszcze. Dzisiaj wyszła mi afta i właśnie odebrałam wyniki krwi, które już nie są idealne 😂😂 a ja mam tyle do ogarnięcia jeszcze :p
-
baileys wrote:Ale oni robią schody chyba głównie w sytuacji, jak podwyższasz podstawę. Ja częściowo podwyższałam i to do tej maksymalnej (jak się dowiedziałam o ciąży, to wpłaciłam 3 składki do ZUS-u po 4 tysiące, brrr!). Jak płacisz normalną składkę, to raczej powinno się obyć bez kontroli
-
Kurcze Dziewczyny współczuję Wam tych nerwów z ZUS-em. Doceniam teraz w sumie, że mam zwyczajna umowę i niczym się nie muszę martwić ani z nikim użerac. Ale faktem jest, że oni są kurka niepoważni z opoźmianiem tych wypłat, bo co przykładowo w razie, gdy jest samotna matka i nie ma dodatkowego źródła utrzymania? Można ich posadzić o odsetki później?
Aga- całe szczęście, że ten upadek był niegroźny. Uważaj na siebie!
Kalija- ja też lubię porządek,ale przy tym krwiaku i konieczności leżenia na poczatku nauczyłam się, że świat się nie zawali jak w danym tygodniu nie będzie umyta podłogaPoza tym jeszcze zdążymy się w życiu nasprzątać
. Ja początkowo miałam mocne wyrzuty, że na męża bardzo dużo spadło obowiązków, ale potem uświadomiłam sobie, że wcześniej to wszystko bez jąknięcia i narzekania ogarniałam ja
.
baileys, OlaWi, Kalija, DrzewkoPomarańczowe lubią tę wiadomość
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Ania95 wrote:Agagusia, dobrze , że nic Ci się nie stało
Ja też wszystko rozkładam na raty, a w przerwach odpoczynek na kanapie z netemjak jednego dnia zrobiłam wszystko na raz to miałam taki ból pośladka, że do następnego dnia nie mogłam się ruszyć. Już myślałam, że skończy się u jakiegoś fizjoterapeuty
Ja dziś na nogach poza domem od 10 do 17 i dużo jazdy autem, oj za długo to było. Przyplacilam przykrym i klujacymi bólami brzucha, mi te klucia się nasalaja od wysiłku. Teraz leżę i się nad no spa zastanawiam bo pobolewa dalej już bez klucia. Kurcze żeby nie te bóle brzucha to bym się nieźle czuła w ciąży. -
Anhydra wrote:Kurcze Dziewczyny współczuję Wam tych nerwów z ZUS-em. Doceniam teraz w sumie, że mam zwyczajna umowę i niczym się nie muszę martwić ani z nikim użerac. Ale faktem jest, że oni są kurka niepoważni z opoźmianiem tych wypłat, bo co przykładowo w razie, gdy jest samotna matka i nie ma dodatkowego źródła utrzymania? Można ich posadzić o odsetki później?
Ja też na działalności, na szczęście o dziwo na zapłatę za zwolnienia czekałam niewiele ponad miesiąc. Nic nie podwazali. Najgorzej jak coś jest do wyjaśnienia, wyjaśniają miesiac a potem jeszcze się czeka kolejny miesiąc na wypłatę i to jest chyba wszystko zgodne z prawem. Miałam taką sytuację przez pomyłkę księgowej. A za co człowieku masz żyć nikogo nie obchodzi -
nick nieaktualny