Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziewczyny mam takie pytanie... może ktoś jest bardziej obeznany.
Wczoraj zarejestrowałam się w urzędzie pracy. Pytałam babeczki czy dostane jakieś potwierdzenie ubezpieczenia zdrowotnego. Ona na to, że nie dają nic takiego ale z dniem zgłoszenia do UP będę objęta ubezpieczeniem. I gdyby u lekarza mi wyskoczyło, że nie jestem ubezpieczona to mam oświadczenie podpisać, że jestem zarejestrowana jako bezrobotna. Dziś sprawdziłam sobie konto w ZUSie online i tam tez nie ma, że jestem ubezpieczona (płatnik składek powinien być mój urząd pracy- a nie ma nic takiego). Myślicie że trzeba poczekać jeszcze czy dzwonić gdzieś żeby się tego dowiedzieć? -
ja prowadziłam początkowo ciążę u dwóch lekarzy - docelowego prywatnie (koszt 150 zł z usg) i z pakiet z pracy medicover. Sam mój lekarz proponował takie rozwiązanie żebym miała badania free ale ja jakoś pod koniec grudnia zrezygnowałam bo dla mnie wizyt u dwóch lekarzy były za dużym stresem. Raz między jedną a drugą wizytą minął dokładnie tydzień: najpierw byłam u swojego, wszystko ok, zrobił pomiar dzidziusia, ja cała happy - tydzień później poszłam do medicoveru, lekarz zrobił pomiar i pomiar był taki sam co do milimetra jak tydzień wcześniej .... co się nastresowałam do następnej wizyty czy dzidzia żyje,czy ok to tylko ja wiem. Oczywiście wiedziałąm, że mogą być różnice pomiaru itp ale wiecie jak ciężarna, która już straciła jedną ciążę nagle dowiaduje się że dziecko wg usg nic nie urosło przez tydzień na wczesnej ciąży (co nie powinno mieć miejsca) widzi wszystko w czarnych kolorach od razu.
po tametej wizycie powiedziałam o tym mojemu ginowi, że mam za słabą psychikę na prowadzenie ciąży przez dwóch lekrarzy. Jasne zdarzyło mi się niedawno iść do medicover aby sprwdzili czy ok bo bardzo bolał mnie brzuch a mój lekarz był niedostępny ale już nie wyobrażam sobie prowadzenia ciąży równolegle przez dwóch lekarzy
-
nick nieaktualnyNacha wrote:Dziewczyny mam takie pytanie... może ktoś jest bardziej obeznany.
Wczoraj zarejestrowałam się w urzędzie pracy. Pytałam babeczki czy dostane jakieś potwierdzenie ubezpieczenia zdrowotnego. Ona na to, że nie dają nic takiego ale z dniem zgłoszenia do UP będę objęta ubezpieczeniem. I gdyby u lekarza mi wyskoczyło, że nie jestem ubezpieczona to mam oświadczenie podpisać, że jestem zarejestrowana jako bezrobotna. Dziś sprawdziłam sobie konto w ZUSie online i tam tez nie ma, że jestem ubezpieczona (płatnik składek powinien być mój urząd pracy- a nie ma nic takiego). Myślicie że trzeba poczekać jeszcze czy dzwonić gdzieś żeby się tego dowiedzieć?
Zadzwon na infolinie ZUS albo skorzystaj w ZUS PUE z opcji "Zadaj pytanie Zus". Naprawde da sie tam dowiedziec sporotylko jak dzwonisz na infolinie spytac o szczegoly dot. Twojej osoby (a nie z jakims ogolnym pytaniem), to musisz jakos autoryzowac swoje konto ZUS PUE do rozmow telefonicznych, nadajac jakis pin czy cos. Powiedza Ci przez telefon jak to zrobic. Uprzedzam tez, ze muzyczka na czekanie na infolinii ZUS jest super irytujaca
Nacha lubi tę wiadomość
-
baileys wrote:U mnie dzis od rana nerwowo, bo poszlam walczyc z sasiadami puszczajacymi muzyke na caly blok. Jak chodzilam do pracy, to mi to wisialo, ale jak teraz siedze w domu wiekszosc dnia, to mnie szlag trafia. Pozwe ich o naruszenie dobr osobistych moje i nienarodzonego dziecięcia jak beda dalej tak robic
Pozytywnie zaskoczyl mnie za to ZUS, ktory po 2 miesiacach postepowania postanowil jednak przyznac mi zasilek chorobowy. Moze wreszcie wozek kupimy jak przyjdzie to wyrownanie. Tylko nadal kurcze nie zdecydowalismy ktory...
Ja ciągle myślę o Mutsy Nio, ale na prowadzenie wychodzi Joie Mytrax Signature. A jakie są Twoje typy? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyOlaWi wrote:Ja ciągle myślę o Mutsy Nio, ale na prowadzenie wychodzi Joie Mytrax Signature. A jakie są Twoje typy?
Nr 1 nadal Cybex Priam Lux (nie podoba mi sie tylko dosc slaba amortyzacja, zwlaszcza za takie pieniadze)
Nr 2 Babydesign Dotty (gdyby byl ciut lzejszy i spacerowka skladalaby sie razem ze stelazem, to bym brala)
Nr 3 Joolz Day 3
Nr 4 Mutsy i2
-
baileys wrote:Gdzies czytalam, ze napar z pokrzywy w wiekszej ilosci moze miec dzialanie poronne. Ale to chyba z kłaczy nie z lisci... W kazdym razie moj gin odradzil, podobnie jak np. zielona herbate.
Ja pije w ciazy glownie rooibos i jakies malinowe, zurawinowe, ale bez dodatkow. Da sie kupic w eko sklepach takie herbatki, ja kupuje z firmy Dary Natury
Moja koleżanka poroniła... Była przekonana, że po pokrzywie - piła własnie herbatę z pokrzywy.... To była jej czwarta ciąża i 1 poronienie... Nie wiem ile w tym prawdy, ja obstawiam, że tak po prostu miało być z tamtą ciążą... a że było to w Anglii, to i tak za wiele nie zrobili by -
Niebieska Gwiazda wrote:Sok żurawiny do picia,żurawit 3×1,woda z cytryną,wit c 1000×2×1.
Ph7 sprzyja już infekcji
Obecnie odnowiła mi się infekcja sprzed miesìąca przy ph6.Leukocyty wyszły w badaniu ogólnym.
No to się zaopatrzylam, 125 złCzy ten sok z żurawiny pije się sam bez rozcienczania? Ile dziennie? Ale mam wsztstko i zamierzam obniżyć pH. Nie potrzebna mi do tych moich dolegliwości jeszcze infekcja pęcherza. Któraś z Was pisała że jej się udało chyba w ciągu tygodnia, nie pamiętam która
-
nick nieaktualnykayama wrote:No to się zaopatrzylam, 125 zł
Czy ten sok z żurawiny pije się sam bez rozcienczania? Ile dziennie? Ale mam wsztstko i zamierzam obniżyć pH. Nie potrzebna mi do tych moich dolegliwości jeszcze infekcja pęcherza. Któraś z Was pisała że jej się udało chyba w ciągu tygodnia, nie pamiętam która
Ja go mieszam z letnia woda i ew. daje troszke miodu. W wersji hardcore kroje jeszcze imbir do srodka. Ja nie badalam moczu drugi raz po infekcji, ale na pieczenie ten sok szybko pomogl (wiec na ph raczej tez).
Z innej beczki - chyba mialyscie racje co do luteiny dowcipnej, od kiedy ja biore, bole brzucha sa mniejsze. Duphaston tak dobrze nie dzialal. A wy sobie te luteina aplikujecie tym urzadzonkiem z opakowania czy palcem? -
Był ostatnio temat o dziwnych snach, no to ja chyba pobilsm wszelkie dzuwnosci
Dziś mi się śniło że.. ukradłam w szpitalu dziecko, był to chyba wcześniak bo bardzo malutki. Całe podchody i zaczajania w tym szpitalu mi się snily. Potem z tym dzieckiem gdzieś uciekalam po mieście, zawiniete w pieluszki i kocyk i było dziwne jak lalka i bardzo spokojne. Dziecka szukali i jak już nie mogłam uciekac dziecko zamienilo się w zabawke, 8-] ale nie lalkę tylko jakiegoś ludzika z klocków. No czad.
baileys, DrzewkoPomarańczowe, E_linka2, Agagusia, joan85, Vampire lubią tę wiadomość
-
Ja place za wizytę z usg 250, prenatalne 300.
Co do prowadzenia ciaz u kilku lekarzy, z tego co mi wiadomo to mozna miec nawet 10 kart ciazy zalozonych, jak ktos ma potrzebę
Umowilam sie na sobotę w ramach pakietu podgladnac to moje lozysko, bo do miesiaca to chyba do glowy dostane!
Nie wiem czy tez tak macie, ale u mnie najwiecej pytan/wątpliwości rodzi sie po wizycie, gdy na chlodno pomysle o tym co lekarz mowil, a czego nie dopowiedzial...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2019, 13:36
-
baileys wrote:Ja go mieszam z letnia woda i ew. daje troszke miodu. W wersji hardcore kroje jeszcze imbir do srodka. Ja nie badalam moczu drugi raz po infekcji, ale na pieczenie ten sok szybko pomogl (wiec na ph raczej tez).
Z innej beczki - chyba mialyscie racje co do luteiny dowcipnej, od kiedy ja biore, bole brzucha sa mniejsze. Duphaston tak dobrze nie dzialal. A wy sobie te luteina aplikujecie tym urzadzonkiem z opakowania czy palcem?
W ciąży aplikuje się palce. Chyba chodzi o ryzyko uszkodzenia w środku, bo teraz jest wszystko bardziej ukrwione. Zdecydowanie lepiej robić to palcem.baileys lubi tę wiadomość
-
Za wizyte płacę 200zł,gin przyjeżdza do Łodzi z Warszawy co pewnie koszta podnosi.Usg mam na każdej wizycie.Nie planuje rodzić w Warszawie dlatego prowadze ciąże równieżna nfz u lekarza w Łodzi.większe zaufanie mam do tego ze stolicy,ten z łodzi prowadził moją poprzednią ciąże i byłam zadowolona jest bardzo dobrym położnikem i chirurgiem.Jeszcze z nim nie rozmawiałam ale licze że będzie mój poród odbierał.
Co do kart ciąży to nie mieli nic przeciwko sobie tzn.ren ze stolicy wie że nie będzie odbierał porodu a ten z Łodzi nic nie mówił.Ostatnio dla mnie zrobił się problem bo mam jedną karte ciąży,zaczęły się rozbierzności jeden przepisał antybiotyk na infekcje moczu a drugi twierdził że antybiotyk niepotrzebny.Chyba jednemu powiem,że kartę zgubiłam niech wystawi duplikat.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2019, 13:53
-
Sok z pokrzywy polecił mi gin w poprzedniej ciąży by podnieść poziom hemoglobiny.W tej nie piję bo mam dość wysoki i przez to walcze z zaparciami.
Mi ph moczu spadło z 9 do 5 w ciągu tyg.Potem jakoś czasem zapomniałam się napić i chyba mam następną infekcje.
Jeśli chodzi o leżakowanie to ja wiem dużo.Przeleżałam 10tyg w tej ciąży.Nie miał mi kto pomóc bo mąż w pracy a ja sama z 3.5latkiem nie dałabym rady.Moi rodzice mieszkają 150km i nie mogli przyjechać by pomóc ze względu na inne obowiązki,a teściowa ma inne wnuki.Wysłałam dziecko do rodziców na 11 tygodni i widywaliśmy się codziennie na skype.Nie miałam wyjścia w grudniu szanse na utrzymanie ciąży miałam 30%.Od 4tyg jesteśmy razem.Młody w weekend jedzie do dziadków w odwiedziny na tydzień.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2019, 14:09
-
Frida91 wrote:Ja czytałam właśnie że warto pić pokrzywe bo podnosi żelazo i w ogóle. Dużo kobiet w ciąży pije. Zieloną herbatę też popijam czasami. Myślę że 1-2 dziennie nie zaszkodzi
Pokrzywę też zaleca się jak się zatrzymuje woda więc wydaje mi się gdyby było takie szkodliwe to nikt by tego nie zalecał. To chyba pewnie ja z malinami, bo dobrze pamiętam jak mi mówiono że herbaty z malin nie wolnoa oczywiście że można bo szkodliwe działanie może wywołać napar z liści maliny a w herbatach są przecież owoce.
Frida91, joan85 lubią tę wiadomość
♥️ Matylda jest z nami od 15.08.2019 ♥️
Novum ICSI
Czynnik męski (azoospermia -> cryptozoospermia)
Punkcja 17.06.2017 -> 6 zapłodnionych komórek = 6 zarodków
ET 20.06.2017
Crio 31.10.2018
Crio 01.12.2018 Beta - 9dpt 109 - 11dpt 370 - 26dptHarmony OK. Dziewczynka
2 mrożaki