Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Nacha dużo, dużo zdrówka i wszystkiego co najlepsze
I oby jak najmniej takich przeżyć i stresów! Sto lat
Nacha lubi tę wiadomość
👩36 lat 🧑39 lat
31.07.2025 - ⏸️
1.08. - bHCG 16 mlU/ml 🍀
4.08. - bHCG 45 mlU/ml 🤞 prog 26,30 ng/ml
6.08. - bHCG 99 mlU/ml 🍀
21.08 - wizyta 🤞
15.05.2025 - transfer 💔
8.02.2025 - transfer💔
14.09.2024 - transfer blastocysty ❄️
14.10 - pusty pęcherzyk 💔
kwalifikacja z MZ - 10.06
21.08.2023 - transfer blastocysty 3AA ❄️ 💔
lipiec 2023 - transfer odwołany - za niski progesteron 😞
luty 2023 - poronienie naturalnej ciąży
22.07.2019 - urodził się Leon
13.11.2018 - transfer blastocysty 4AA
październik 2018 - Salve - ivf
sierpień 2018 - histeroskopia ok
kwiecień 2017 - hsg ok
starania od 2014 -
nick nieaktualnyJa dzis odwiedzilam sklep dzieciecy na obrzezach Poznania - Lulla Baby - i przepadlam, ile tam pieknych rzeczy! Kupilam kure do karmienia La Millou jak sie w domu okazalo stworzona przez Malgorzate Rozenek Majdan 😜 i rozek wykonany z wiskozy bambusowej. Strasznie ten rozek leci przez rece, nie wiem czy to dobrze, czy nie lepszy bylby jakis usztywniany...?
Bobby, ja bylam mega napalona na wozek Silver Cross Pioneer, ale jak zobaczylam te wozki na zywo, to jednak uznalam, ze design jest mocno specyficzny, zbyt retro i glupio bedzie sie z tym wozkiem wygladac np. w stroju sportowym. Skrytykowali go od razu tak moj maz, jak i moja mama.
Surf jest lzejszy od Pioneera, ale jak dla mnie ma beznadziejny kosz. Poza tym nie wydaje Ci sie, ze gondola jest w tych wozkach dluga, ale mega wąska? Moim zdaniem Joolz jest lepszym wyborem. Nam Joolz sie bardzo podoba, ale my nie chcemy kubelka tylko plaska spacerowke, dlatego sklaniamy sie poki co w strone Cybexa -
plinka89 wrote:Co do minimalizmu w ubrankach, tez nie do konca polecam. To fakt, ze niby wszystko mozna dokupic, ale roznie to bywa w pierwszych tygodniach po porodzie, czasami ciezko wyrwac sie do sklepu...
I trochę ciuszkow się też dostaje w prezencie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2019, 23:28
Vampire lubi tę wiadomość
-
Frida91 wrote:Pewnie tak ale zawsze można wysłać męża czy kogoś bliskiego albo zamówić przez Internet
I trochę ciuszkow się też dostaje w prezencie.
W prezencie to zwykle już w wiekszych rozmiarach, przynajmniej u nas tak bylo, ja zwykle tez tak kupuje
Ja moze mam przegiecie w 2 strone, ale 5 sztuk to wydaje mi sie naprawdę malo... Przynajmniej bodziaki.
A co do rozmiarowek, tez wkurza mnie ta niescislosc. Moja 2,5 letnia corka ma w szafie ubrania od 80 do 110
Dziewczyny pisaly kiedys o segregowaniu do pudel rozmiarami. W sumie tez tak początkowo robilam, ale potem zaczelo mi sie to baaaardzo rozjezdzac. O ile ciuszki dla.dziecka 0-3 sa w miare posegregowane, to potem mam wiekszy rozrzut w kartonachwiki2 lubi tę wiadomość
-
No sama juz nie wiem. 5 niby mało ale oprócz body są jeszcze pajacyki, bluzki czy sukieneczki. I trochę tego w sumie jest na zmianę. A też nie wiadomo w jaki rozmiar celować bardziej i jak to będzie z pogodą... A trochę szkoda nakupowac za dużo a potem nie założyć wcale albo raz... Za to dokupić można zawsze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2019, 00:35
-
Dziewczyny czytam Was codziennie ale nie nadazam zeby cos napisac
macie przepiekne brzuszkii
Nacha sto lat I wspolczuje takiej szarpaniny, w glowie sie nie miesci
Ja tez raczej mam.podejscie.minimalistyczne bo.boje sie ze nie trafie z rozmiarami a w razie czego mam Pepco 5min od mieszkania wiec eMek.sie juz zaoferowal ze uzupelni garderobe jakby czegos brakowalo
Mam.ostatnimi dniami jakies problemy ze spaniem, mimo zmeczenia wieczorem nie moge zasnac I budze sie okolo 5 (dzis grubo przed 5) I juz nie dam rady zasnacmam tak w sumie tylko.nie w swoich lozkach bo.I tesciow I rodzicow, moze to o to chodzi. A moze o to ze moi rodzice sie ostatnio okropnie żrą I nadaja na siebie przy kazdej okazji kazdemu
mi to ciagle siedzi w glowie martwie sie I probuje pomoc ale nikt nie slucha tylko ujadanie
w mojej rodzinie dzieci.nie mialy nic do powiedzenia nigdy wiec nie jestem.w stanie im.ostrzej nagadac (w glowie mam ulozone przemowy ale nie przejda przez gardlo na zywo) no I w tej burzy emocji ciezko jakos
czuje zal do nich ze mnie w to teraz wkrecaja niestety swiadczy to.o tym ze mysla tylko o sobie
wybaczcie ze taki wylew tu, czulam potrzebe jakos wygadania sie, odliczam juz godziny do powrotu do swojego mieszkania
-
Nacha- przykro mi, że tak zbagatelizowano Twoja sprawę. Myślę sobie, że brak empatii u co niektórych lekarży powinien na stałe wyeliminować ich z zawodu. Javzapewne na Twoim miejscu podniosła bym raban i poprosiła o pisemne uzasadnienie odmowy przyjęcia i zrobienia badań...ale ja jestem pieniacz😉.
Czytam Wasze opinie o tej optymalnej ilości ciszków i myślę sobie, że w czasach wszechobecne obecnych centrów handlowych (przynajmniej w Poznaniu 😉), zamówień internetowych realizowanych w 24h oraz letniej pogody (gdy wyprane ciuszki potrafią wyschnac w dwie godziny)... niewielka ilość ubrań chyba nie jest problemem. Ja nie zamierzam rozpędza się zanadto i potem (z braku miejsca)rozdawać po kilka worków zupelnie nienoszonych ubrań kolejnej ciężarnej w rodzinie 😉. Bo tak szczerze- to ile z Was stało się ostatnio beneficjentkami calych siatek takich " podarowanych i zupełnie nienoszonych/nigdy niezalozonych ciuszków"? Hmm? 😊 Z tego co widzę, to całkiem sporo. Oczywiście bycie obdarowana w naszej sytuacji to super sprawa bo mega oszczednosc. Ja sama niestety musze kupić wszystko nowe dla Młodego i wybierając ciuszki, które mi się podobają, z przerażeniem widzę jak topnieje mi suma na koncie, tak więc planuje do tego podejść rozsądnie i bardziej stawiam na jakość (np bawełna ekologiczna niż ilosc (choć przyznam, że leżenie w szpitalu i tablet podłączony do neta niestety sprzyja nieprzemyślane zakupom 😂).
Trzydziecha- może warto byłoby ograniczyć na jakiś czas wizyty u rodziców? Wiem, że jest coś takiego jak poczucie zobowiązania do utrzymywania kontaktów, ale skoro wspomniane sprzeczki tak negatywnie na Ciebie działają, powinnaś conajmniej to wyraźnie im oznajmić i wyartykułować. Musisz teraz dbać o siebie i Dziecko- a te dwa aspekty z racji ciąży są mocno że sobą skorelowane.
Nacha, Frida91, AnaKwiat lubią tę wiadomość
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
nick nieaktualny
-
Anhydra wrote:Trzydziecha- może warto byłoby ograniczyć na jakiś czas wizyty u rodziców? Wiem, że jest coś takiego jak poczucie zobowiązania do utrzymywania kontaktów, ale skoro wspomniane sprzeczki tak negatywnie na Ciebie działają, powinnaś conajmniej to wyraźnie im oznajmić i wyartykułować. Musisz teraz dbać o siebie i Dziecko- a te dwa aspekty z racji ciąży są mocno że sobą skorelowane
.
Dziekuje, mysle ze masz racje I faktycznie tak musze zrobicAnhydra lubi tę wiadomość
-
Kalija wrote:No właśnie, chyba oddam. Można, prawda ?
Ja naliczyłam po kilkanaście body z rozmiarów na oko do 62 i kolejne tyle z rozmiaru około 68. Część z długim, część z krótkim. Najmniejszych pajaców są 3szt., trochę większych 8. Kilka pajaców polarowych/dresowych. Spodenek/polspiochow jest trochę mniej niż body, ale nie będę nic kupowała. Wiem, że moja mama kupiła body z krótkim i rampersy jakiś czas temu, mówiła że 62, więc myślę że będzie tego wystarczająco. W pudle zostało sporo kaftanikow, ale w ogóle mnie nie ciągnie do tego typu garderoby-body wygodniejsze.Kalija lubi tę wiadomość
-
Trzydziecha, ja postanowiłam drastycznie odciąć się od teściów a właściwie od teścia... Od zawsze po cotygodniowym odwiedzeniu ich, kłócimy się z małżem bo jego ojciec kocha się we wszystko wtrącać a ja mam alergię na takie zachowania. Tyle, że teściówka go mocno stopowała do tej pory i pomagała mi wyznaczać granicę. Miesiąc temu teściowa wyjechała teraz na kilka miesięcy do pracy za granicę, więc "tatuś" nie ma swojego życia... Specjalnie myśląc o nim zorganizowałam śniadanie Wielkanocne żeby zaprosić i jego i moich rodziców, a on przez połowę spotkania opowiadał moim rodzicom, że jego syn chce kupować działkę i budować dom a ja go stopuję! Tylko kuźwa nie pomyślał, że mamy kredyt mieszkaniowy, nie mamy gotówki na działkę a ja nie przeżyję mieszkania z teściami na czas budowy domu a przede wszystkim żyjemy teraz PROJEKTEM DZIECKO 😂😂😂
Im częściej nas teraz odwiedza tym częściej my się kłócimy, więc po prostu zastopowałam spotkania, małż chodzi do niego sam i przynajmniej nie ma do mnie pretensji, że się źle odnoszę do jego ojcaTo jest taka stereotypowa teściowa w męskiej skórze, o wszystko musi wypytać, we wszystko wtrącić, a najgorsze jest to że nie pyta tylko dla zaspokojenia potrzeby informacyjnej, on każdą sytuację rozbiera na czynniki pierwsze i zaczyna "ja bym to zrobił całkiem inaczej.... Ja się dziwię Twojemu ojcu bo powinien zrobić tak... A po co robicie tak jak ja bym zrobił inaczej". Grrrrrr.... Na szczęście już się z Maluszkiem nie stresujemy bo nie odwiedzamy teścia i jest git 😂😂😂
Limerikowo, joan85 lubią tę wiadomość
-
Również pozostanę przy swoim minimalizmie. Boję się, że Mała może być długa, dlatego mam tylko po kilka ubranek w każdym rozmiarze. Z rodzeństwem rodziliśmy się powyżej 56 cm, u męża podobnie, a on najwyższy z rodziny.
Czego będzie mi brakować to się dokupi.
Nacha, spóźnione życzenia - Spełnienia wszystkich marzeń!! 🎂
Tak się "dba" o prokreację, że odsyła ciężarną ze szpitala do szpitala. Żenada!
Trzydziecha, może poproś jednego z rodziców, z którym masz lepszy kontakt na rozmowę w cztery oczy czy przez telefon i spróbuj delikatnie wytłumaczyć sprawę. Jeśli oczywiście się da.
Dziewczyny, które mają psiaki. Wczoraj wysłuchałam podcastu jak przygotować czworonoga na nowego członka rodziny. Jeśli ktoś byłby zainteresowany podaje namiary:
Hej Mama
#6 jak przygotować psa na pojawienie się dziecka?
https://open.spotify.com/episode/4plIW3Ai18Nt5sDMbg1tMS?si=7mMaEaFxQNuMyfKUYkQr-wFrida91 lubi tę wiadomość
Ur. 9.08.2019 r. 💕 -
Domi, współczuję teścia 😠 grrr. Ja miałam taki problem z teściową, ale jeszcze przed ślubem. Za nic nie potrafiłyśmy się dogadać, często kończyło się naszą kłótnią i szantażowaniem mojego męża, bo przecież "ona go 9 miesięcy w brzuchu nosiła"
po ślubie wyprowadziliśmy się od nich i jak zobaczyła, że możemy ich nie odwiedzać nawet miesiąc, to zaczęła się starać zmieniać. Ale i tak do tej pory jak za często u nich bywamy, to ona próbuje mi szpilę wbić
kiedyś przyznała się mojemu mężowi, że taka jest dla mnie, bo ma poczucie pustego gniazda i tego, że to właśnie ja jej odebrałam ukochanego synka
-
Domi, u nas Twoim teściem jest moja mama. Mimo, że od wielu lat nie udzielają nam żadnej pomocy (mieszkamy daleko i jesteśmy niezależni finansowo), to ona musi sprawiać wrażenie, że ostateczne słowo należy do niej. Nawet moja ciąża to jej zasługa ("No w końcu mnie posłuchałaś!"). 😅😅
Doskonale, wie, że i tak zrobimy po swojemu, ale swoje powiedzieć musi. Nauczyłam się to olewać. 😁
Ur. 9.08.2019 r. 💕 -
Mikołaj dzisiaj nie dał mi spać. Wiercił się co chwilę, rozpychał, miałam nawet wrażenie, że czuję pod ręką jego stópkę
Ostatnio często czuję jak ma drgawki. Trzęsie się jakby było mu zimno przez kilka sekund i znowu normalnie się rusza. Usłyszałam od koleżanki teorię, że w tym czasie maluch po prostu robi siku 😂 wiecie coś o tym? 😉
-
Hahah Vampire, dobrze, że w końcu posłuchałas Mamy😂😂😂 Ania, z teściową rozwiązałabym problem na noże a potem byłaby zgoda 😂
Ja nie jestem przyzwyczajona do takich zachować, jeszcze zanim wzięliśmy ślub mój małż stopował ojca, ale od grudnia pozwala nam grzebać w życiu, nie mam pojęcia czemu.. Zanim zaszłam w ciążę, teściu przez 3 miesiące za mną chodził "będziesz musiała zatrudnić kogoś do salonu, masz już kogoś do pracy? Ale wiesz, że musisz mieć kogoś? Ale wiesz, że nie wrócisz od razu do pracy? A ja to bym otworzył sobie salon pod domem, a drugi w centrum miasta i ten trzeci zostawił i bym nie wracał do pracy.. A ile bedziesz na macierzyńskim? A Ty wiesz, że kogoś musisz mieć w pracy do pomocy? Ty źle robisz, ja Ci dobrze powiem, Ty sobie zatrudnij tak a nie tak" Janusz biznesu kurde, nie ms zielonego pojęcia o biznesie ale da mi złote rady 😂
Moi rodzice są cudowni, nikomu się nie wtracają, jak są ciekawi to o coś zapytają, a jeśli mają inne poglądy to nie prowadzą dalszej dyskusji i zmieniają temat
A jeszcze mój ulubiony tekst teścia "Ty jesteś taka sama jak moja żona, jakbym się jej słuchał to w życiu bym nie miał niczego!" 😲😲 Tylko dlatego, że nie mam zamiaru zadłużać się po uszy z malutkim dzieckiem , żeby zaspokoić jego potrzebę wybudowania nam domu 😂 już mi wystarczy, że buduje dom teraz bratu mojego małża i tak im się wtrąca we wszystko, że zmienił im projekt kuchni z funkcjonalnej na burdel na kółkach "bo on wie lepiej" 😂Vampire, joan85 lubią tę wiadomość
-
Faktycznie macie ciężko z teściami/rodzicami. Współczuję, też tego poniekąd doświadczyłam.
Mam moja to trudny charakter, wszystko musi skomentować i ona ma zawsze rację. Mówiłam już o wojnie o kaftaniki, teraz pokazałam jej łóżeczko to skwitowała, że wygląda jak klatka dla królików. Mniejsza z tym, chyba już wszyscy się przyzwyczaili.
Z teściową miałam mało komfortowe początki małżeństwa. Była dla mnie złośliwa i uszczypliwa, po prostu rasowa teściowa. Mój mąż za każdym razem jak tam przyjeżdżaliśmy był chudszy, biedak musiał chodzić w weekendy do pracy, żeby mnie utrzymać (pracuję od liceum i wcale nie narzekam na zarobki), potem była kwestia dzieci, że mój byłby wspaniałym ojcem i czemu nie mamy dzieci itd. To bolało bardzo. Ja jestem nauczona szacunku do starszych z domu i nigdy w zły sposób się do niej nie odniosłam, mimo, że nie raz płakałam potem w domu. Pewnego razu po prostu przestałam tam jeździć, po 4 miesiącach było już ok. Nie wiem czy mój mąż z nią rozmawiał, czy samej jej przeszło. Teraz jestem najlepszą synową -
Chyba nie ma rodziny bez takich osób. 😁 Zawsze się znajdzie "kochana/y" ktoś z rodziców, teściów, rodzeństwa, szwagierstwa itd., kto lubi wkładać swój nos tam gdzie nie trzeba. Najgorsze, że te osoby często same sobie w życiu nie poradziły a mądrzą się. A może to z tych niepowodzeń wynika...
Staram się zachowywać zimna krew w takich sytuacjach, nic nie mówić, ale i tak zrobić swoje. Zauważyłam, że jak zaczynam docinać to tylko urażam wielką dumę i jest wojna. A tak jakoś sobie radzę... 😁
Ur. 9.08.2019 r. 💕