Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyja nie wiem czy nie uratowała nas odległość od rodziny, oboje jesteśmy z zupełnie innych krańców Polski, a wylądowaliśmy razem na jeszcze innym. Moja mama to by pewnie była nie do przeżycia a tak 2 razy w roku jak się widzimy jest ok poza tym gadki przez tel ale tak na szybko bez wtrącania sie i układania nam życia. Współczuje mojej bratowej bo mieszkają w tej samej miejscowości hehe to moja mam czasem lubi swoje 3 grosze wrzucić albo gorzkie żale wylewać. Z teściami tez widujemy się ze 2 razy w roku. Jak się widzimy jest spoczko, zawsze z teściową jakies winko poleciało (no teraz to tylko soczek
)
Teść ostatnio cisnął o ślub (bo nie mam i obecnie nie mamy planów żadnych...generalnie opcja mooooże kiedyś). To mnie wypytywał o nazwisko dla dziecka, czy ja zmienię kiedyś swoje, kiedy ślub, czy ja nie marze o białej sukni (bo przecież każda marzy). Był jakiś zdziwiony jak powiedziałam że nie i że nie mamy na to kasy z resztą ślub to sobie w poniedziałek o 10 możemy wziąć, a wesela klasycznego nie chcemy. Raczej coś mniej konwencjonalnego bez biesiadnej muzy. To stwierdził że przecież rodzice za to płacą. I znowu się zdziwił jak powiedziałam, że to chyba już nie te czasy. Generalnie sam nie powiedział, że coś da. To chyba z założenia że rodzice Panny Młodej płacą za wesele. W tym przypadku to bym się ze wstydu spaliła jakbym miała brac jakąkolwiek kase od mamy na emeryturze
Ale poza tym to mamy git relacje, grunt że są daleko hehe
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNacha, ja mam podobne zapatrywanie na slub i zrobilam imprezke na ok. 30 osob. Teraz w ciazy jak bylam w 4 mcu. Poszlam na L4 i zorganizowalam wszystko w kilka tygodni. Oczywiscie sami za wszystko placilismy, dla mnie absurdem i szczytem nieudacznictwa jest branie slubu na koszt rodzicow. Byl cywilny plus eleganckie przyjecie, same najblizsze osoby. Nie mam zamiaru juz brac po porodzie drugiego koscielnego (choc rodzicom powiedzialam, ze taaak, ze na pewno kiedys wezmiemy 😜). Ja wzielam slub glownie ze wzgledow formalnych, zeby nie bylo problemow podatkowych jak robimy sobie nawizajem przelewy, no i zeby w szpitalu nie robili eMkowi pod gore, jakbym ja np. lezala nieprzytomna i trzeba bylo podjac wazne decyzje co do dziecka. Poki co jak raz trafilam na IP w ciazy, to w ogole nie chcieli z nim rozmawiac, nawet w rejestracji, i po tej sytuacji uznalismy, ze jednak wezmiemy slub. Mam piekne zdjecia i wspomnienia i ogolnie polecam, jakos tak fajniej z małżem niz z narzeczonym 😊
A z innej beczki, kojarzycie czy w ciazy mozna korzystac z groty solnej? Dzis w Poznaniu akcja "Poznan za pol ceny" i moge sie przejsc za pare zł, ale sie zaczelam zastanawiac czy wolnoNacha, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny, wracamy właśnie z majówki, było fajnie chociaż się przeforsowalam. 1 dnia 3 zamki, 2 dnia 2 a 3 jeden, czyli wydolność spadała
Zaliczyliśmy te szpital
bo w sobotę po zamki w Łańcucie przepięknym, dostałam skurczy i napinania brzucha. Wolałam sprawdzić , w Rzeszowie jest fajny prywatny szpital Pro Familia, przyjmują na NFZ na położnictwie. Podzieli pod ktg, skurcze już ustapily mi po no spie, odpoczęłam więc brzuch się nie napinał. Niunia waży 860 G, i strasznie się wiercila uciekala przed ktg
. Personel bardzo miły, szpital wypasiony. Nic nieprawidłowego nie stwierdzili chociaż i położna i lekarka mówiła że mam mocno twardy brzuch. Nie wiem czemu tak mam Ale właśnie mam tak prawie stale od gdzieś 4 miesiąca i to męczy. Mam też duże duszności przy wysiłku i coś się boję że mi morfologia poleciała. We wtorek robię badania.
Ale wyjazd ogólnie udanytylko nie wiem czy odpoczęłam, może psychicznie.
OlaWi lubi tę wiadomość
-
Co do relacji rodzinnych to moja mama jest bardzo nie ingerujaca, czasami swoją opinię wyrazi ale nic nie narzuca. Ojciec jest gorszy, bo on ma charakter że on wszystko wie najlepiej i jego racja jest mojsza niż twojsza. Teraz się tym wcale nie przejmuję ale długo mi zajęło uwolnienie się od jego opinii -bardzo się nimi kierowałam żeby go zadowolić, taki klasyczny syndrom córeczki tatusia. Teraz jest mi dużo lżej ale naprawdę to dopiero kilka lat jak tak mam. Natomiast na dłuższą metę obydwoje są męczący a przynajmniej mnie się tak wydaje, ale ja od 17roku życia właściwie mieszkam sama, więc to też pewnie trochę kwestia przyzwyczajenia.
Za to mojego mama umarła 5 lat temu na raka, i nawet nie zdążyłam jej poznać bo to było tylko jak zaczęliśmy się spotyka. A z ojcem on nie utrzymuje kontaktu bo zostawił jego i mamę gdy miał 1,5 roku i nawet alimentów nie płacił. Powiem wam że szkoda mi trochę że nie będziemy mieć babć i dziadków z dwóch stron ale pamiętam jaka była moja ex-tesciowa (od ex-męża) i naprawdę wolę żadna niż miała by być taka jak ona.. może to przykre ale tak myślę. Moj ma za to kochana ciocię, siostrę jego mamy, która trochę jest dla niego jak druga mama bo uczestniczyła w jego wychowaniu, i to jest złota kobieta. Żałuje że tak rzadko ja odwiedzamy ale mój z różnych względów jakoś nie specjalnie dba o pielęgnowanie więzi rodzinnych. I tak jest lepiej niż kiedyś♥️ Matylda jest z nami od 15.08.2019 ♥️
Novum ICSI
Czynnik męski (azoospermia -> cryptozoospermia)
Punkcja 17.06.2017 -> 6 zapłodnionych komórek = 6 zarodków
ET 20.06.2017
Crio 31.10.2018
Crio 01.12.2018 Beta - 9dpt 109 - 11dpt 370 - 26dptHarmony OK. Dziewczynka
2 mrożaki -
Moja mama też z tych co wszystko wiedzą najlepiej, lubi udzielać nieproszonych rad a czasem nawet focha się jak nie zrobię czegoś po jej myśli. No i niestety wygląda to tak, że niewiele jej mówię, bo nie chce mi się jej tłumaczyć że swoich wyborów i decyzji. Albo wyslucham i nie komentuje. Imię wnuczki pozna jak się mała urodzi, bo też nie chce mi się wysłuchiwać. Do mojego męża nie jest tak odważna 😂 on jest dla niej miły ale nie da sobie wejść na głowę 😁 z teściami mam wzorowe relacje, ale wiem , że teściowa swoją córkę i jej męża ustawia i trochę im tego współczuję. Do mnie pewnie jako do obcej baby nie ma tyle śmiałości choć znamy się 16 lat😊
OlaWi lubi tę wiadomość
-
Nacha, spóźnione życzenia urodzinowe
zdrówka przede wszystkim i lekkiego porodu.
U mnie z teściową też bez fajerwerków, a niestety mieszka w bloku na przeciwko... Co do ślubu, to myśmy też brali tylko cywilny i byli jedynie nasi rodzice. Chociaż tata straszył, że nie przyjdzie, bo "taki ślub, to nie slub". Jemu sie marzylo wielkie wesele i przezyc nie mogl, ze takiego nie bedzie. My również mamy alergię na wesela, a ślub wzięliśmy z tych samych powodów co Baileys.Nacha lubi tę wiadomość
-
Nacha spóźnione, ale serdeczne życzenia. Tak jak w wszystkie piszą zdrowia przede wszystkim dla Waszej dwójeczki 🤗
Ja na szczęście na swoją mamę nie narzekam. Odkąd wyniosłam się z domu wydaje mi się, że mam z nią jeszcze lepszy kontakt i bardzo się z nią zżyłam. Teściowa mimo, że ma mieszkanie nad nami jakoś nie jest dla mnie uciążliwa, chociaż to też z tych typów co zawsze ma swoją wizję itd. ale powiem szczerze że nawet jak zdarza się jakaś taka sytuacja gdy coś próbuje narzucić to po prostu w duchu się uśmiecham i to olewam. To taki typ człowiekaBardziej narzuca swoje wizje mojemu niż żeby do mnie bezpośrednio a ja chyba jestem takim mało konfliktowym typem człowieka jeśli chodzi o błahostki. Będę chciała to i tak zrobię po swojemu a wysłuchać mogę 😝
Nacha, OlaWi lubią tę wiadomość
3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
nick nieaktualnyJa przed porodem z racji ze nie mamy ślubu to chce załatwić w urzędzie cos takiego jak uznanie dziecka nienarodzonego. Ojciec ma juz prawa i obowiązki a i po porodzie mogę zarejestrować dziecko w urzędzie online (bo tak to albo po ślubie można to zrobi bo trzeba akt slubu chyba albo trzeba dymac do urzędu)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2019, 14:37
-
Kalija, widzę mamuśki mamy podobne.
Moja też imienia jeszcze nie zna, mimo, że reszta rodziny została zaszczycona typami. Już nasze wybory mieszkaniowe chciała kwestionować, ale argumentów jej brakło, to stwierdziła, że popyta znajomych jak ta dzielnica. 😁
U nas wesele było średniej wielkości. Ja zwolenniczką takich imprez nie jestem, ale dla rodziny z obu stron już się poświęciłam. Rodzice płacili tylko za swoich gości, czyli rodzina i ich przyjaciele, których my na oczy nie widzieliśmy lub nigdy byśmy nie zaprosili. Cała reszta to był nasz koszt i nas wybór.
Przyznam, że jednak jest to ciekawe przeżycie, aczkolwiek bardzo kosztowne.Kalija lubi tę wiadomość
Ur. 9.08.2019 r. 💕 -
My mieliśmy ślub kościelny bo na takim nam zależało. Wesele niewielkie,ok.60parę osób. Bez przesadnego rozmachu i rozrzutnosci. Suknię miałam wypożyczoną. W kosztach dużo pomogli nam rodzice, czesc poszla z naszych oszczędności i małej pożyczki, ale ogólnie było warto. Rodzina i znajomi mieli okazję się poznać i wszyscy bawili się super. Byłoby mi szkoda jakbym miała mieć tylko cichy ślub i obiad. Ale wiem ze kazdy ma inne potrzeby
Ja na codzień nie jestem rozrzutna, w codziennych wydatkach nie kupuję dużo, tak jak pisałam z wyprawka dla malucha tez nie szaleje. Ale na niektóre rzeczy raz w życiu uważam że wartoWiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2019, 15:09
Limerikowo, Ania95, Vampire lubią tę wiadomość
Córeczka 08.2019 ❤️
Synek 10.2022 💙 -
My tez mielismy ślub kościelny i wesele na 60osob. Sami za wszystko placilismy i nie było żadnych ciotek/wujkow, których na oczy nie widzieliśmy. Zrobiliśmy tak jak my chcieliśmy... A przez teściowa miesiąc przed ślubem prawie rozstalismy sie... Ale mąż poszedł po rozum do głow i wyprowadzilismy się od niej. To była najlepsza decyzja na tamten moment... ogólnie mój mąż widzi jak jest. Dopiero na Wielkanoc teściowa dowiedziała się o mojej ciąży... wnukow widuje niemalze tylko na święta... do nas przyjechała w goście po raz pierwszy po 4latach od wyprowadzki i to jej teściowa zwabila ją do nas podstępem
A jej córka wyprowadziła się od niej w 2014r chyba... jeśli się nie mylę, to do tej pory nie byla u niej... ten typ tak ma
-
nick nieaktualnyMy tak sobie rozmyślamy czasem na takim nimi rockowym weselem. Do 50os max. Tylko najbliższa rodzina i znajomi. Żadnych wujków, cioć, czy kogoś z kim nie mamy kontaktu. Ale to narazie sobie czasem gdybamy. Bo tez cholera wie gdzie to zrobić. Zawsze dla 2/3 musielibyśmy zapewnić nocleg. Bo albo tu gdzie mieszkamy to musimy ściągnąć rodziny. A jak w stronach kogoś z nas to problem ten sam: rodzina drugiej os i znajomi stąd :p
baileys lubi tę wiadomość
-
Ania95 wrote:Mikołaj dzisiaj nie dał mi spać. Wiercił się co chwilę, rozpychał, miałam nawet wrażenie, że czuję pod ręką jego stópkę
Ostatnio często czuję jak ma drgawki. Trzęsie się jakby było mu zimno przez kilka sekund i znowu normalnie się rusza. Usłyszałam od koleżanki teorię, że w tym czasie maluch po prostu robi siku 😂 wiecie coś o tym? 😉
Ten opis bardziej mi pasuje do czkawki. Inne ruchy w przypadku obu moich dzieci to na tym etapie byly zdecydowane kopniaki -
Nacha wszystkiego najlepszego z okazji urodzin
My mieliśmy średnie wesele, około 60 osób. Płacił mój tato, jakoś tak mamy w życiu że za pierwszym razem mi nie wychodzi. Zamiast wesela miałam pogrzeb, więc po latach jak poznałam mojego M, to rodzice nie odpuścili, chcieli żeby było tak jak o tym marzyłam.Nacha lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nacha - spóźnione życzenia urodzinowe! Dużo zdrówka i samych radosnych chwil! A Twoje przeboje z trójmiejskimi IP to jakiś skandal, masakra 😔.
U nas mamy to szczęście, ze nikt się nam nie wtrąca. Moi rodzice maja odmienny pogląd na wiele spraw - mam tego pełna świadomość, ale nie wtrącają się już wcale. Teściów oglądamy baaardzo rzadko i tez nie słyszałam od nich nigdy żadnych uwag, nie może kiedyś co do ubioru Julka 😁. Może coś mężowi trują, ale on mi nie przekazuje bo sam ma wylane na to.
My ślub braliśmy w lutym zeszłego roku. Zupełny spontan. Mąż się oświadczył znienacka (pierścionek znalazłam w nowym odkurzaczu 😂). Wielce zdziwiona zapytałam i co teraz, to powiedział dzwon do urzędu i się hajtamy 😀. Zadzwoniłam następnego dnia i klepnęłam pierwszy możliwy termin. Po ceremonii zaprosiliśmy rodziców i rodzeństwo na obiad. Było totalnie w naszym stylu. Coś tam rozmawialiśmy o jakiejś imprezie a’la wesele w późniejszym terminie, najlepiej w plenerze ale zdecydowaliśmy się na drugie dziecko i ciąża to nie jest dobry moment. Może w przyszłym roku 😁.
Jak braliśmy ślub to Julek miał 10 m-cy. Nie kojarzę żebyśmy mieli jakikolwiek problemy w szpitalu w zw z tym, ze nie mamy ślubu. Zarówno przed porodem jak zwiedzaliśmy raz IP, jak i okołoporodowo. Po porodzie oboje musieliśmy się stawić w usc i mąż musiał uznać dziecko.Nacha lubi tę wiadomość
[/url]
-
baileys wrote:Dziewczyny bylam w tej grocie solnej i bardzo polecam, super relaks i jak sie od razu inaczej oddycha!
Ja korzystałam z groty podczas naszego wypadu w Bory tucholskie w marcu. Ratowało mnie to wtedy przy zapaleniu zatok. Również polecam!Vampire lubi tę wiadomość
[/url]
-
Chimera wrote:Ja myślę, że moja mama mogłaby być taka stereotypowa teściową, ale się bardzo pilnuje. Mama ma jedną taką koleżankę, ktora jeszcze przed ślubem mojej siostry powtarzała "Danka, ty pamiętaj! Możesz sobie wszystko pomyśleć, wszystko może ci się nie spodobać, ale ty nic nie możesz powiedzieć!" I powiem wam, że moja mama się tego bardzo trzyma. Znam jej charakter i wiem ile to musi ją kosztować. Ojciec się pewnie potem nasłucha (bo pamiętam jak czasem komentowała coś tam o siostrze jak jeszcze z nimi mieszkałam), ale my z siostrą mamy spokój, chociaż nam może coś tam czasem delikatnie powie, ale zięciowi, to w życiu!!
Mądra teściowa to skarb 😍😍😍 my za jakieś 20-30 lat tez będziemy musiały wyznawać taką zasadęWiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2019, 17:13
Nacha, emi2016, Vampire lubią tę wiadomość
[/url]