Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
DrzewkoPomarańczowe wrote:Mąż jeździ właśnie B8 (180 KM) i jest bardzo zadowolony, a on jest mega wymagającym użytkownikiem. Jak myślimy o następnym aucie to chcielibyśmy aby to był Arteon lub ewentualnie skoda superb. Naturalnie obydwa w kombi 😀.
A suvy są mega popularne teraz, wszystkie marki je klepią. Prawda jest taka, ze często nie są większe od sedanów, zarówno pod względem kabiny jak i bagażnika. Są wyższe i spuchnięte i przez to wydają się duże.
Jesli chodzi o zaladunek to moze i nie, ale siedzac w środku mam naprawdę wrażenie ,,przestrzebi"
Podobne argumenty przytaczalam mezowi, bo tez jakos nie bardzo widziala mi sie zmiana auta, ale w tej ciazy zaczelo mnie strasznie irytowac wchodzenie do auta z niskim podwoziem oraz pakowanie dziecka do fotelika w ciaglym sklonie. Wprawdzie ciaza bie będzie trwac wiecznie, ale właśnie duzo osob zachwala, ze wzgledu na ten komfort polecaja suva.
Mi dzis strasznie dokuczaja ledzwia i nie wiem czy właśnie nie przez dlugie siedzenie w samochodzie i przed kompem czy wczorajszy spacermam tylko nadzieję, ze to nic zlego...
-
baileys wrote:Zmieniajac temat na milszy - robicie sesje brzuszkowe? Kiedy najlepiej to zrobic? Nie chce czekac az bede miec brzuch jak betoniarka i spuchniete nogi, ale tez nie chce za wczesnie. Pisalam do mojej fotograf ze slubu ile sobie zyczy za taka sesje w plenerze, to odpisala, ze 180 zl, a z mezem 250 zl. Musze sie zastanowoc czy warto za chłopa dopłacac 😁
Ja planuje na przelom czerwca/lipca. Mam w planach zorganizowac to sama ze statywemmamy juz takie doświadczenie ze zdjęciami z wakacji i jestem bardzo zadowolona z tych sesji. Czasem cos podrasuje ewentualnie na kompie
Jak dla mnie to w tych sesjach brzuszkowych/noworodkowych ilosc zdjec jest niesatysfakcjonujaca
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2019, 23:49
-
Dziewczyny, ale miałam przykre popołudnie dziś
. Znalazłam u Julka kleszcza ;(. Tak spanikowałam i się zestresowałam, ze masakra
. Jeszcze jesteśmy poza domem, w pipidowie. Pojechałam na sor do najbliższego miasta, wyjęli. Konsultowałam to z dwoma pediatrami przez tel i mam przez okres 3 m-cy obserwować czy nie pojawia się rumień i przy jakichkolwiek objawach zgłaszać lekarzowi ze był kleszcz. Antybiotyku się teraz profilaktycznie nie podaje. Najlepsze jest to, ze w lesie nie byliśmy. Jedyny leśny epizod to mój mąż biega rano w lesie i właśnie wczoraj był i mógł np na ubraniu coś przywlec. No ale wiem, ze to nie trzeba do lasu pójść żeby złapać.
Teraz to nawet nie mogę znaleźć tego miejsca, w którym ten kleszcz był, nic nie jest czerwone. Mam nadzieje, ze będzie ok bo strasznie się boje.
Kurcze my strasznie uważamy na te kleszcze, psikamy się wszyscy itp. Mąż jak idzie biegać to tez psika, a teraz tego nie zrobił.[/url]
-
Mój pępek się spłaszczył lekko ale dalej jest wklęsły. W poprzedniej ciąży pozostał wklęsły mimo ogromnego brzucholca.
Ja sesji brzuszkowa nie robię. Straszna tufta ze mnie i wiem, ze nie będę się sobie podobać. Umowilam już za to sesje noworodkowa. Z Julkiem mamy taka przebierana w słitaśne stroje, z układaniem w dziwne pozy itp. Teraz już mi się to nie podoba i umowilam fotografke do domu, na taki mini reportaż. Chce żeby zdjęła nas razem w naturalnym środowisku, bez wymuszonego pozowania, cudowania.[/url]
-
DrzewkoPomarańczowe wrote:Dziewczyny, ale miałam przykre popołudnie dziś
. Znalazłam u Julka kleszcza ;(. Tak spanikowałam i się zestresowałam, ze masakra
. Jeszcze jesteśmy poza domem, w pipidowie. Pojechałam na sor do najbliższego miasta, wyjęli. Konsultowałam to z dwoma pediatrami przez tel i mam przez okres 3 m-cy obserwować czy nie pojawia się rumień i przy jakichkolwiek objawach zgłaszać lekarzowi ze był kleszcz. Antybiotyku się teraz profilaktycznie nie podaje. Najlepsze jest to, ze w lesie nie byliśmy. Jedyny leśny epizod to mój mąż biega rano w lesie i właśnie wczoraj był i mógł np na ubraniu coś przywlec. No ale wiem, ze to nie trzeba do lasu pójść żeby złapać.
Teraz to nawet nie mogę znaleźć tego miejsca, w którym ten kleszcz był, nic nie jest czerwone. Mam nadzieje, ze będzie ok bo strasznie się boje.
Kurcze my strasznie uważamy na te kleszcze, psikamy się wszyscy itp. Mąż jak idzie biegać to tez psika, a teraz tego nie zrobił.
Oj, wspolczuje. U nas byl epizod z kleszczem przed Wielkanocą. Mala zlapala w ogrodku. Dostalismy takie same zalecenia. Mija juz miesiąc. Poki co rumienia nie ma, ale pokasluje i pochrapuje mi w nocy i tez juz sie zastanawialam czy to nie przez kleszcza, bo wcześniej tak nie miala. Konsultowalam to nawet z lekarzem, ale stwierdził, ze to nie taka przyczyna.
U nas dzis mega ulewa, pewnie jeszcze to uprzykrzy mi noc... -
plinka89 wrote:Jesli chodzi o zaladunek to moze i nie, ale siedzac w środku mam naprawdę wrażenie ,,przestrzebi"
Podobne argumenty przytaczalam mezowi, bo tez jakos nie bardzo widziala mi sie zmiana auta, ale w tej ciazy zaczelo mnie strasznie irytowac wchodzenie do auta z niskim podwoziem oraz pakowanie dziecka do fotelika w ciaglym sklonie. Wprawdzie ciaza bie będzie trwac wiecznie, ale właśnie duzo osob zachwala, ze wzgledu na ten komfort polecaja suva.
Mi dzis strasznie dokuczaja ledzwia i nie wiem czy właśnie nie przez dlugie siedzenie w samochodzie i przed kompem czy wczorajszy spacermam tylko nadzieję, ze to nic zlego...
W sumie to zastosowałam spore uproszczenie bo trzeba przecież odróżnić suvy od crossoverow. Wrzuciłam wszystkie z większym prześwitem do jednego wora.
[/url]
-
Ja w zeszlym roku złapałam dwa kleszcze (pierwse w moim zyciu) i tez bylam wystrachana ale nie było żadnych rumienie i szybko je usunęłam... podobno to straszna nagonka z tymi chorobami aczkolwiek ludzie faktycznie je łapia
Co do pepka to ja na razie mam normalny, czasem wieczorem bardziej sie 'splaszcza'
Domi, podalabys namiary na tego sprzedawce, u którego kupiłaś fajne bluzy i bluzki do karmienia? ja też nie lubie wydawać kasy ale jakaś bluza by mi sie przydała bo nie nosze rozpinanych w sumie a ta cea mi sie podoba
Dzieki dziewczyny za rady z termometrami, jeszcze nie kupowałam a wiem ze to tez grubszy temat, myslicie ze wystarczy jeden ten do ucha Brauna? Czy warto jeszcze dokupić np jakiś najzwyklejszy do pupy?
Co do Luxmedu to ja tez jestem zadowlona, aczkolwiek faktycznie zwykle wizyty u lekarza sa dosc ekspresowe i faktycznie mierzy szyjke tylko palcami a USG trwa pare eund, tlyko zeby sprawdzic jak serduszko bije. Jak pytam o dodatkowe rzeczy typu waga, dlugosc itp to zawsze odsyla do tego USG prenatalnego ktore bedzie najblizsze. Ten lekarz ma swietne opinie wiec mimo wszytsko czuje, ze jestem w dobrych rekach
Wczoraj bylam na pierwszych zajeciach Szkoly Rodzenia i jestem mega zadwolona, wspaniala prowadzacaFakt ze to sa rzeczy troche podstawowe ale nie wyglądało, żeby któraś para się nudziła
Mój emek zadowolony bo podkreśla ze nie wie totalnie NIC i chce zeby mu ktos wszytsko wylozyl jak glupkowi
-
Jeszcze co do stanikow to tez bym juz zamowila ale kurcze, moj biust poki co zbytnio nie urosl i nie wiem jaki wziac rozmiar
powiedzcie, bierzecie np te z Ali takie jak nosicie teraz czy rozmiar wiekszy? W sumie tu widze tylko B i C wec chyba msuza byc naciagliwe? Napiszcie plis jak je dobieracie
-
Z tym badaniem kleszcza to naciąganie ludzi jest. Takie badanie nic nie wnosi i środowisko lekarskie jest zdania, żeby tego nie robić. Tez oczywiście o tym pomyśleliśmy i byliśmy gotowi to zrobić ale na sorze i pediatrzy ostudzili nasz zapał. Nawet jeśliby się okazało, ze kleszcz zarażony to i tak nie mamy odpowiedzi na pytanie czy coś przekazał.
[/url]
-
Sylvka wrote:Szymek też bardzo mi się podoba, sama przez moment się wahałam, ale ponieważ Błażej wybraliśmy lata temu to tak zostaje 😊
Sylvka lubi tę wiadomość
-
Malinka7 wrote:Totalnie nie wiem jak się zamawia na Ali, ale chyba się pobawię i zamówię ten stanik. Cena kusząca
może sobie poradzę. Tylko powiedzcie jak tam jest z przelewami? Jest normalnie PayU? Czy jak to się tam odbywa?
-
Dziewczyny w Kappahl po zalogowaniu -25%, na staniki do karmienia tez
(zdaje sie kolekcja Newborn nie jest objeta promocja)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2019, 09:07
Domi_tur, Malinka7, Bobby29 lubią tę wiadomość
-
Wykrakalam sobie wczoraj ta fatalna noc.
Nie mogłam wczoraj zasnąć, około pierwszej Julek zaczął się rzucać ok lozku, kręcić. Chciałam go przytulić, a tam mokro. Zasikane prześcieradło, kołdra i poduszka 🙄. Witki mi opadli. Środek nocy, a ja nawet nie wiedziałam gdzie koja mama ma czysta pościel. Przypomniałam sobie ze w sypialni leżała czysta, jeszcze nie schowana. Namęczyłam się z prześcieradłem. Wszystko przy świetle latarki z tel. Julek zaczął płakać, ze on nie chce tego świecenia, żebym to wyłączyła 😁. Zabrałam się za kołdrę, powlekam i coś nie tak. Poszewka zły rozmiar 🥴. Poszłam po druga, nawleklam i to samo 🙄. Już byłam tak wku*wiona, ze stwierdziłam ze walić to i spaliśmy pod takimi pozwijanymi farfoclami. Julek oczywiście się rozbudził i zaczął nadawać mamo to, mamo tamto, ale w końcu zasnął. A ja zwyzywałam w myślach wszystkich i wszystko. Najbardziej męża ze sobie wyjazdy służbowe wymyśla jak ja w ciąży 😁.
W ogóle to przyjechałam do rodziców żeby mi było trochę lżej, a coś czuje ze po pobycie tu będę potrzebować turnusu rehabilitacyjnego 😅. U siebie w domu to mam wszystko dostosowane pod Julka, niebezpieczne rzeczy wyżej, zabezpieczone rogi, kontakty itp. A tu na każdym kroku czai się niebezpieczeństwo lub perspektywa totalnego bałaganu i zniszczenia. Na działce dziadek ma warsztat, pełno maszyn, narzędzi. Wszystko mega ekscytujące wiec krok w krok muszę za nim biegać. Inna sprawa, ze ja tez nie potrafię zrzucać opieki nad nim na innych poza mezem. Moja bratowa to np rano wystawiała dzieci za drzwi i spała do 10. Ja tak nie mogę.
A jeszcze jak sobie pomyśle ze jest czwartek a w tym tyg czeka mnie jeszcze moc atrakcji to mam ochotę jebnąć to wszystko i wyjechać w Bieszczady. Wracam w pt i spotykamy się u nas na grillu ze znajomymi. Niby super fajnie, ale ja bym pognila na kanapie. Na szczęście to nie takie imprezy jak kiedyś i w sobotę rano nie będę miała kacabo o 11.30 wsiadam w pociąg do Gdańska. Jadę na panieński koleżanki 😅. Do pojawienia się tam skłoniło mnie tylko to, ze jedna z organizatorek tez jest w ciąży i liczę ze nie będzie to imprezka rodem z amerykańskich komedii. Nie bardzo widzę siebie pieszczaca słomkę do napojów w kształcie penisa 😁.
Ja pikole mam na co narzekać, co? 😂 problemy pierwszego świataBobby29 lubi tę wiadomość
[/url]
-
DrzewkoPomarańczowe, ale masz atrakcje
mam nadzieję, że kleszcz nie był zarażony. Ja jestem w lesie codziennie, niczym się nie psikam, a nigdy w życiu kleszcza nie miałam. Za to moja psina co jakiś czas przynosi do domu
Co do wyjazdu, to pewnie za dużo jak dla kobiety w ciążyprzełam się i zrzuć trochę obowiązków na innych, a sama odpocznij i się zrelaksuj.
Może nie będzie tak źle na panieńskim, a chociaż trochę się rozerwieszjuż niedługo znowu będziesz uziemiona
DrzewkoPomarańczowe lubi tę wiadomość
-
Radzę nie zakładać konta na ali bo to się bardzo źle kończy... haha 😂 sama bym sobie zamówiła stamtąd biustonosz tylko właśnie nie wiem co przyjdzie i czy trafi się z rozmiarem.
Skoro tak polecacie Brauna to chyba też zamówie ten termometr
Nie wiem jak u Was, ale u mnie ciągle leje żeby było nie śmiesznie mieszkam przy rzecze, woda już wyszła z koryta do wałów jeszcze daleko ale i tak jestem przerażona 😱
W ogóle wczoraj się dowiedziałam, to chyba będziemy zapraszani na wesele 9 sierpnia dobry żart no nie 😂 Jak myślicie przekreślić od razu tą imprezę? Nie mam doświadczenia i w sumie to nie wiem czy jest szansa w ogóle iść gdziekolwiek świeżo po porodzie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2019, 10:57
3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]