Sierpniówki 2019 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Anhydra - wszystko co najlepsze mozesz dla Was teraz zrobic to lezec i tylko do toalety wstawać. Moja siostra miala takie historie chyba do 15 tygodnia ciazy, tez byla na heparynę. 3 razy jechaliśmy krwotokiem niemalże na IP - krwiak i lezenie. W pewnym momencie bylo tak ze krwiak mial ponad 3 na 3 cm i byl wiekszy od zarodka, w koncu zostala włączona Cyclonamina przeciw krwotoczna, choc w ciazy zarejestrowana nie jest, ale bylo ryzyko ze krwiak zacznie odlepiać kismowke i byloby po sprawie:( potem wszystko sie powoli wchłonęło i moja siostrzenica, mega mądra dziewczynka, zaraz konczy roczek:)
Wiec widzisz, wszystko i u Ciebie na pewno dobrze sie skonczy, to tylko maly krwiak. Moze sie oczyszczać i wtedy bedziesz krwawiła, jedz na IP, sprawdź ze wszystko Ok i wracaj fo domu lezec. Siostra mowila ze na poczatku tylko polegiwala, wstawala czesto, ale bylo co raz gorzej. Jak położyła sie na serio, ze wstawaniem tylko do toalety i co dwa dni prysznic to zaczęło sie poprawiać.
Musi byc dobrze, zobaczysz, dostaniesz za te wszystkie stresy w lipcu sliiiiczna niespodziankęAnhydra lubi tę wiadomość
Wojtek(2012), Adaś(2015)
20.07.2019 - jest z nami Krzyś - 37t2d, 2600g, 52cm -
Agagusia wrote:Czy ktoras z Was tez mysli o SN po CC, albo i 2CC?
Limerikowo lubi tę wiadomość
-
Limerikowo wrote:czy mialyscie teraz lub poprzednio plamienie implantacyjne?
dziekuje
Ja miałam plamienie w 5t2d jakoś tak... lekarka zrobiła usg i powiedziała, że to raczej implantacyjne, bo krew wygląda na stara... -
Ahydro, wszystko będzie dobrze. Poleżysz sobie, poodpoczywasz, nadrobisz zaległości w filmach i lekturach tylko bądź wyrozumiała dla męża i pozostalych domowników, jeśli nie będą wszystkiego robić tak idealnie jak ty do tej pory. To też dla nich nowa sytuacja. Kiedy zaczęły ci się pierwsze plamienia? A bierzesz jeszcze Acard i Heparynę?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2018, 12:47
Anhydra lubi tę wiadomość
-
Anhydra moja koleżanka tez musiała leżeć, bo był krwiak. Teraz leży z ponad roczną córeczka bedzie git! Musi!
Anhydra lubi tę wiadomość
[*] Jagoda 18.03.2014
[*] Antosia 13.01.2019
Mutacja V Leiden hetero (acard 150mg.,heparyna 0,6ml.)
MTHFR 1298A>C hetero
Niedoczynność tarczycy Euthyrox N 150 -
Alfa_Centauri wrote:Ahydro, wszystko będzie dobrze. Poleżysz sobie, poodpoczywasz, nadrobisz zaległości w filmach i lekturach tylko bądź wyrozumiała dla męża i pozostalych domowników, jeśli nie będą wszystkiego robić tak idealnie jak ty do tej pory. To też dla nich nowa sytuacja. Kiedy zaczęły ci się pierwsze plamienia? A bierzesz jeszcze Acard i Heparynę?
Biorę i acard i heparynę. Lekarka nie kazala nic odstawiać. Plamienia zaczęły mi się ok 7-8 tc...ale były naprawdę minimalne i nie codziennie. To, co zdarzyło się dzisiaj plamieniem nie móżna nazwać. Krwi było bardzo dużo. Obudziło mnie uczucie, że mam mokro...a tu całe spodnie zakrwawione i w pierwszym momencie panika...Pojechałam do połowy ubrana w piżamę, rozczochrana...Pocieszalo mnie tylko to, że nie czuje najmniejszego bólu.
Wstaje teraz tylko na siku,ale jak na złość, co chwilę czuję, że mam pełen pęcherz . Myślę, że gdyby było naprawdę źle, a krwiak duży, to by mnie zatrzymali w szpitalu...Alfa_Centauri lubi tę wiadomość
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
nick nieaktualnyAnhydra ja miałam krwiaka w drugiej ciąży. I mam cudownego syna.
Zaczęło się w 10 tc plamieniem. A potem w 12 tc wysiadłam z samochodu i ze mnie chlusnęło. Na IP jak zobaczyli ile krwi to natychmiast wenflon i łóżko. A debil lekarz powiedział, że nic z tego nie będzie. W szpitalu spędziłam 2 tygodnie, a w domu polegiwałam do 20 tc, czyli usg połówkowego. Wchłonął się.
Współczuję stresu.Anhydra lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, nawet nie wiecie, ile Wasze historie dodają mi otuchy.
Krew nadal leci, ale ma dużo ciemniejszy kolor. Lekarka uprzedzała, że przez Clexane i acard może to dłużej potrwać.
Na IP wbrew pozorom nie było źle- prawie w ogóle nie czekałam. Przyjęła mnie (chyba dosyć doświadczona) lekarka i jakis mlody rezydent. Zapytała o mutacje PAI i powody przyjmowania leków. Pokazała mi Bobo i bicie serca na monitorze... tak więc złego słowa nie mogę (tym razem) powiedzieć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2018, 14:52
Sung lubi tę wiadomość
PAI-1 4G/5G homo, MTHFR 677C>T/wt hetero, kariotypy OK -
Agagusia wrote:Przy nastepnym cc wycina sie poprzednia bliznę - nowa jest w ty samym miejscu. Sa teraz plastry ma blizny m.in. po cc - Surticon.
Ja jestem po cc - pierwsze z braku postępu w II fazie - dwie godziny parcia na pełnym rozwarciu i nic, maly wstawił sie odgieciowo i nie bylo szans. Moim zdanie przyczyniła sue do tego końska dawka oxy w pompie 'bo do wieczora Pani nie urodzi', a byla 7 rano. Teraz odpowiedziałabym, ze mi nie przeszkadza, nigdzie sie nue spieszę, ale wtedy młoda, głupia, myslalam ze tak trzeba:( Cesarka na szybko, w znieczuleniu ogólnym, potem małego zabrali mi na cala noc, karmili mm- trauma Maciej, płacz przez rok ze tak to wyglądało.
Drugie cc na życzenie - nie chciala przechodzi powtórki z pierwszego razu, wybrałam super szpital, cięcie planowe, ale zaczęły due skurcze, wiec wykonane wczesniej, tata przy nas, trwało to z pol godziny, maly od razu ze mna, karmienie chwile po cc, nie straciłam małego z oczy ani na chwile ( jedynie przy szyciu szybko go zmierzyli, zbadali), nic sie nie działo bez mojej zgody - kapiemy-nie zycze sobie-ok nie ma problemu.
A teraz kiełkuje we mnie myśl o próbie porodu naturalnego - Vba2c, w tym samym szpitalu gdzie drugie urodziłam, ponoc wlasnie tam jest taka opcja, jest lekarz ktory sie zajmuje takimi przypadkami. Mysle i czytam i dalej mysle... ciekawe, czy udaloby sie. Nie chce narażać siebie i przede wszystkim dziecka, ale chyba sprobowac chcialabym:) oby tylko samo sie ladnie, przed czasem zaczęło, oby sie ułożyło główka w dol i dobrze wstawiło, aby nie bylo za duze, oby nie mialo za duzego obwodu główki...
Czy ktoras z Was tez mysli o SN po CC, albo i 2CC?
Ja miałam podovnie jak ty z 1 porodem, po 2 godzinach parcia cc, z tym, ze w znieczuleniu miejscowym. Piszę dlatego, ze Ty winą za cc obarczasz oxy, a ja wrecz przeciwnie. Od początku w planie porodu mialam zaznaczone, ze nie chce oxy i w szpitalu sie starali tego trzymac. Dopiero przy koncowce dali mi, bo bylo juz ciezko, a liczylam caly czas, ze mi sie uda. Właśnie tak sobie myślę, ze gdybym jak większość rodzila z oxy to może by sie udalo...
Anhydro - ja znam tez 2 przypadki krwiakow u koleżanek, obie ciaze zakończone pozytywnie!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2018, 15:32
Limerikowo, Anhydra lubią tę wiadomość
-
wiki2 wrote:Po 1 cc myslalam o naturalnym. Teraz nie. Nie chce zepsuć sobie dolu. Niech tylko brzuch będzie pocharatany...
wcisnelo mi sie polubienie..
ja po 2x naturalnych nie czuje bym miala <<dol popsuty>> ani moj maz
nie pisze ze cc to pojscie na latwizne bo wiadomo ze to powazna kwalifikowana procedura medyczna i widzialam kobiety, ktore roznie po cc do siebie dochodzily
podejscie personelu jest takze zmienne, ok matka wstawaj dasz rade, przewin dzieciaka, nakarm i idz sie umyj
ja po 1nej operacji brzusznej wolalabym nie miec cc
wiadomo ze po naturalnym tez sie nie raz nie smiga, bo mozna peknac wew i miec szwy takze z zewnatrz
kazdy wybiera dla siebie lub los mu wybierze 50% cc albo sn
-
ja w 1 ciazy tez mialam krwiak lezalam sporo bo raz rosl raz malal
bylo sledzone czy nie jest zagrozeniem, ale jakos uff udalo sie
bylam na acardzie 75 mg
byl na poczatku tez jakis drugi mniejeszy krwiak,ale pekl w 5tc i leciala ciemnczerwona krew, myslalam ze juz po ciazy, ale usg potwierdzilo ze dziecku serce bije
Anhydra lubi tę wiadomość
-
ja 2 corki i 1 zabieg usuniecia ciazy w 10tc, ktora obumarla w 5tc mialam w Poznaniu na Polnej i jestem b zadowolona
poradzili sobie Profesjonalisci i z 1ym porodem i z 2im, choc latwo nie mieli
jedna panienka sie zaklinowala i ktg slablo wiec vaccum a druga obwinela pepowina wokol prawego ramienia, przydusila i resusytacja -
wiki2 wrote:Po 1 cc myslalam o naturalnym. Teraz nie. Nie chce zepsuć sobie dolu. Niech tylko brzuch będzie pocharatany...
Powiem szczerze, że głupio to zabrzmiało
Ja jestem po dwóch porodach natulanych i nic pocharatane nie mamCiąża - poród, połóg - grupa fb
Witek ❤️ 25.08.2019 ❤️ 4070g i 56cm ❤️ vbac
Mama czterech ❤️
Mama aniołka 9.2018r -
Reniiata wrote:Powiem szczerze, że głupio to zabrzmiało
Ja jestem po dwóch porodach natulanych i nic zespsutegi nie mamCiąża - poród, połóg - grupa fb
Witek ❤️ 25.08.2019 ❤️ 4070g i 56cm ❤️ vbac
Mama czterech ❤️
Mama aniołka 9.2018r