Sierpniówki 2022😍❤👶👶👶
-
WIADOMOŚĆ
-
A planujecie chodzić do szkoły rodzenia z partnerami? W ogóle, planujecie porody rodzinne?Początek 03.2021 - starania o pierwsze 👶
2 cykle starań: 💔 31.05.21 - 8tc
4 cykle starań: 26.11.21 - ⏸
13.12.21 - jest ♥️!
25.01.22 - prenatalne 👌 👨🦱
22.03.22 - połówkowe 👌 👨🦱
26.05.22-badanie III trymestru 👌👨🦱
❤️1.08.2022 - mamy synka! ❤️ -
Różowa_90 wrote:A planujecie chodzić do szkoły rodzenia z partnerami? W ogóle, planujecie porody rodzinne?
Różowa_90 lubi tę wiadomość
-
bridagues wrote:Masz sytuację podobną jak u mnie, też poród przedwczesny, bez próby indykcji naturalnego, cięcie na zimno. Fizycznie szybko doszłam do siebie po operacji, ale psychicznie było gorzej, dlatego jeśli moja ciąża będzie przebiegać bez problemów mam nadzieję spróbować sn 😉
Ja miałam problem dojść do siebie i psychicznie i fizycznie... bardzo długo blizna mi się goiła bo szwy mi się rozeszły i chodziłam z dziurą w brzuchu a w szpitalu nie chcieli mi tego ponownie zszywać... jeśli chodzi o psychikę to przez rok jak widziałam gdzieś w filmie albo reklamie poród naturalny to płakałam, bo jednak tego czasu który nam odebrano nie odzyskam... -
Anuszka28 wrote:Na pewno szpital w Pyskowicach obok Gliwic tam ordynator jest bardzo vbac. Jest tam też podobno świetna położna, na tej grupie dziewczyny pisały że z drugiego końca Polski jechały do niego.
-
Agata.90 wrote:Ja też po cc ale to w trakcie porodu SN wyszło. Nie rozmawiałaś z lekarzem a ten temat.Blizej końca ciąży będę rozmawiała.W sumie wskazać do cc nie mam jak narazie.Mysle że to dużo od położnych bedIe zależało i od tego czy znów tętno dziecko nie będzie spadało bo wtedy było zagrożenie życia dziecka
-
Marta.g wrote:U mnie była nagła cesarka, bo tętno dziecka spadało i okazało się że nie ma wód płodowych w 33 tc i od razu cc. Potem synek jeszcze 1,5 miesiąca w innym szpitalu leżał niż ja więc po porodzie zobaczyłam go dopiero po 3 dniach a później tylko wizyty na godzinę albo 2
To miałaś traumatyczne przeżycia, przykro mi, że Cię to spotkało. Mam nadzieję, że ten poród odczaruje wiele. Jesteś bardzo dzielna!Początek 03.2021 - starania o pierwsze 👶
2 cykle starań: 💔 31.05.21 - 8tc
4 cykle starań: 26.11.21 - ⏸
13.12.21 - jest ♥️!
25.01.22 - prenatalne 👌 👨🦱
22.03.22 - połówkowe 👌 👨🦱
26.05.22-badanie III trymestru 👌👨🦱
❤️1.08.2022 - mamy synka! ❤️ -
U mnie po weekendowym pobycie w szpitalu kontrola u mojego lekarza - 203 gramy wstępnej dziewczynki - lekarz stwierdził, że on tutaj widzi tory kolejowe, czy tam pas startowy, ale jajek nie 😉 Nie mam zdjęcia, ale na pewno to, co pokazywał, było równoległe do człowieka 😉
Maybelle, Kira, _Luna_, DeLaCruz, Sylvka, Lexia, antonna, Marta.g, megson91, Różowa_90, bridagues, loveforever1 lubią tę wiadomość
-
Marta.g wrote:Ja miałam problem dojść do siebie i psychicznie i fizycznie... bardzo długo blizna mi się goiła bo szwy mi się rozeszły i chodziłam z dziurą w brzuchu a w szpitalu nie chcieli mi tego ponownie zszywać... jeśli chodzi o psychikę to przez rok jak widziałam gdzieś w filmie albo reklamie poród naturalny to płakałam, bo jednak tego czasu który nam odebrano nie odzyskam...
Kochana, naprawdę rozumiem co czujesz. Też miałam nieplanowane cc i musiałam przeżyć wręcz żałobę po nieudanym porodzie sn. Drugi poród wszystko odczarowałMarta.g lubi tę wiadomość
💙 2014
❤️ 2016
Czekamy na dziewczynkę...
-
Chodziłam do szkoły rodzenia, kraju teraz będzie czas to chętnie odświeże wiedze🙂
Mąż był tylko raz na kąpieli maluszka.
A co do porodu rodzinnego to taki był plan. Miało być tak długo od indukcji, że odesłali go do domu. Później nagle wszystko się zmieniło i w środku nocy w pół godziny ledwo co dojechał. Zdążył wpaść jak młodego podnosili do góry. Na przejęcie pępowiny też zdążył 🙊 Mimo, że planowo miał być ze mną ,to nie wspominam tego źle że ostatecznie byłam sama. Teraz też planuje poród rodzinny.3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
Różowa_90 wrote:A planujecie chodzić do szkoły rodzenia z partnerami? W ogóle, planujecie porody rodzinne?
Tak i tak 😉 to nasze pierwsze, w sumie opieki się za specjalnie nie boimy, wychodzimy z założenia, że metodą prób i błędów się nauczymy przebierać, kąpać itp. Jako fizjo nosić umiem, męża i rodzinę poinstruuję. Głównie zależy nam na ogarnięciu kwestii samego porodu, mąż chce się nauczyć jak może pomóc i czego pilnować, ja też potrzebuję usystematyzowania wiedzy. No i karmienie cycem... Choć pewnie na sucho i bez dziecka to i tak tylko piękna teoria będzie. Ale zawsze coś, najwyżej po porodzie cdl zawita 😉👱🏼♀️&👨🏼🦱'94
Rodzinka 🤰🏼+🧑🏻🦱+👧🏼+🐈+🐈+🐈⬛
Pierworodna (4cs):
Drugorodna(1cs):
23.08.24: ⏸️
24.08.24(3+4): Beta HCG: 16.8 🍀
26.08.24: Powtórka: 75.3 ❤️🥹
11.09.24(6+1): Mikrozarodek z mikroserduszkiem ❤️
16.09.24(6+6): Jest zarodek o CRL ok. 1cm (7+1)i pięknie bijące ❤️
07.10.24(9+6): 👽 ma prawie 3cm i już coraz bardziej przypomina człowieka😜Karta ciąży założona.
28.10.24(12+6): USG genetyczne: wszystkie parametry prawidłowe. Druga córka?!🩷
06.11.24(14+1): 100g Bambosza 🐛
02.12.24(17+6): 250g drugiej Córki 🙈🧚🏼♀️
20.12.24(20+3): 363g Dziewczynki 🧜🏼♀️
-
puszek369 wrote:Ja nie chodzę do szkoły rodzenia
Porod planuje rodzinnyale jeśli mąż nie będzie mógł być to przeżyje, albo koleżankę wezme
Zdziwiłabym się gdybyś potrzebowała chodzić do szkoły rodzenia 😆3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
Maybelle wrote:Na szkole rodzenia nie chodzilam poprzednio przez covid. Tym razem mi proponowali, ale czy może mi się jeszcze do czegoś przydać? 😄 Pamięć po poprzednim jeszcze świeża, wydaje mi się, że ogarnę bez 😁
Co do porodów rodzinnych - TAK. Poprzednim razem mąż byl przy porodzie i teraz też będzie. Najlepsze było to jak mnie instruował jak przeć 😂 Ale nie bylo źle, bardzo mnie wspierał. I spisał się na medal, trzymal zimną krew i nie zemdlal 😄 Przeciął pępowinę, a później gdy mała się urodzila i bardzo plakala przy ważeniu i mierzeniu, to momentalnie uspokoiła się gdy usłyszala jego głos 🥰 To było niesamowite. Cieszę się że byl ze mną i teraz też nie wyobrażam sobie inaczej.
Może w sumie powinnam przemyslec czy chce mojego meza przy porodzie, bo ostatnio juz stracil wiare, ze urodze i przyjechal do szpitala z laptopem (za trzecim razem jak rzekomo rodzilam 😅) i zaczal pracowac zdalnie i jeszcze wdzwonil sie na calla! Jak przyszedl skurcz, a on zamiast przyjsc do mnie uciskac plecy gadal na tym callu to dostal taka wiazanke, ze zaraz komputer wylaczyl 😅👧 2017 ❤ 👶 2021