💚STYCZEŃ 2021💚
-
WIADOMOŚĆ
-
Na moje dobry pomysłEnigvaa wrote:No mysle czy nie kupic 2 😂 te „retro” mozna dosc tanio na allegro wyciagnac.

zwłaszcza, że tak jak pisałam dla mnie różnica była ogromna przy typowej spacerówce -lzejsza, łatwiej się składała, wygodniejsza w użytkowaniu - same plusy
-
Dziewczyny a ja mam wozek po 1
5 rocznym dziecku i teraz tylko myślę zeby lupic dostawke do syna... co do rzeczy to wszystko mam u rodzicow zostawione i tylko zrobie przesiew.... laktator odlozylam 2 tygodnie temu bo przez 16 mies bylam kpi i wiem ze teraz bede walczyc o bycie kp... co do szkoły rodzenia teraz bardzo chce sie zapisac szczegolnie ze wsrod poloznych jest swietna doradca laktacyjna. -
Hej
W kwestii wózków ja miałam (mam) jako pierwszy wózek Teutonia Cosmo,kupiłam używkę za pół ceny, a spacerówkę Valco Snap 3. Powiem wam, że długo szukałam, jeździłam po różnych sklepach, testowałam, czytałam opinie i te dwa wózki z pełną odpowiedzialnością mogę Wam polecić! Lekkie, zwrotne, super.
Inna rada (szczególnie dla mam pierwszego dziecka) to nie kupujcie drogiego tego pierwszego wózka. 6-7 miesięcy i dziecko siada, a czasem już od 5 miesiąca chce w gondoli się podnosić
Lepiej zainwestować w spacerówkę, bo tego się dłużej używa.
A co jeszcze Wam mogę napisać (choć i tak pewnie nie posłuchacie
) nie kupujcie za dużo gadżetów. To co według mnie konieczne (poza ubrankami,pieluchami, ręcznikiem) to laktator, wanienka, przewijak. To z czego bym zrezygnowała całkiem to bujaczki, maty i wszelkie zabawki. Moja urodziła się jako high need baby i do bujaczka nie było mowy jej odłożyć. Matę kupiłam, a potem dostałam 2 w prezencie, oczywiście o odłożeniu jej też mogłam zapomnieć. W łóżeczku swoim (za 800 zł) nie przespała ANI JEDNEJ nocy. Od początku spała z nami. A zabawek, grzechotek i kart kontrastowych dostała miliard pięćset.
Dziś wiem, że to wszystko kupowałam dla siebie, a nie dla niej. Malutkie dziecko potrzebuje przede wszystkim Was, a nie tych rzeczy. Naprawdę na wszystko będzie czas. Urodzicie, przyniesiecie do domu i zobaczycie z jakim "przeciwnikiem" macie do czynienia
Teraz planuję zakupić tylko łóżeczko przystawiane do łóżka (coś w stylu chicco next2me,tylko albo tańszą wersję z kinderkrafta albo używane), laktator i przewijak. A co będzie potem to się okaże

-
Sloneczko9 wrote:Dziewczyny dzis robilam wyniki badan zleconych przez lekarza i wtszlo tsh 0.257 ulu/ml... wg laboratorium za malo. Jakie wy macie doświadczenie? Zaczynam sie denerwować ze cos nie tak...
W pierwszej ciazy w tym samym czasie tsh mialam 1 ulu/ml
A leczyłaś się kiedyś na tarczycę? "Za mało" tsh to jest po prostu nadczynność.
-
Też chciałam łóżeczko dostawne ale raczej się nam nie zmieści i chyba stanie na zwykłym, ale planuję jakieś zwykłe. Chociaż znając życie pewnie dziecko będzie spało z nami, dobrze że mamy duże łóżko 😂 będę się też zastanawiać nad chustą do noszenia, chociaż na razie jakiekolwiek zakupy to dla mnie kwestia odległej przyszłości.Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
To nie jest trudne ale warto wziąć konsultacje u dobrego doradcySuszarka wrote:Agape a trudno jest się nauczyć taką chustę wiązać? Bo ja jestem pod względem prac manualnych straszną lamą i się boję że nie ogarnę 😂
on pokaże jak Twoje dziecko zamotac na Tobie czy partnerze 
Ja też chustowalam pierwsze
super sprawa, choć warto pamiętać i pilnować żeby dbać też o siebie, zwłaszcza w połogu
-
My z 1szym mieliśmy kosz Mojżesza i duże łóżeczko. W koszu spał w miarę spoko ale szybko zrezygnowaliśmy bo zaczynało być niebezpiecznie. W łóżeczku często się budził, a podnoszenie coraz cięższego klopsika nie było łatwe. Więc jak miał ok 7 miesięcy to położyliśmy materac na podłodze i w taki sposób śpi do dziś i to było najlepsze co mogliśmy zrobić

Więc z drugim kupujemy łóżko dostawne (next to me albo podobny) i potem też wyląduje na podłodze
-
Jakbym o swojej czytała 😄 u nas też kupiony bujaczek, mata, szumiś, karty kontrastowe CzuCzu, pierdyliard rzeczy żeby czymś się zajęła - nic z tego, typowa hajnidka. Jedynie chusta pomogła mi przeżyć wyjścia z psem bo do wózka nie mogłam jej zapakować a z chustą przynajmniej obie ręce miałam wolne.Brunetka wrote:Hej
W kwestii wózków ja miałam (mam) jako pierwszy wózek Teutonia Cosmo,kupiłam używkę za pół ceny, a spacerówkę Valco Snap 3. Powiem wam, że długo szukałam, jeździłam po różnych sklepach, testowałam, czytałam opinie i te dwa wózki z pełną odpowiedzialnością mogę Wam polecić! Lekkie, zwrotne, super.
Inna rada (szczególnie dla mam pierwszego dziecka) to nie kupujcie drogiego tego pierwszego wózka. 6-7 miesięcy i dziecko siada, a czasem już od 5 miesiąca chce w gondoli się podnosić
Lepiej zainwestować w spacerówkę, bo tego się dłużej używa.
A co jeszcze Wam mogę napisać (choć i tak pewnie nie posłuchacie
) nie kupujcie za dużo gadżetów. To co według mnie konieczne (poza ubrankami,pieluchami, ręcznikiem) to laktator, wanienka, przewijak. To z czego bym zrezygnowała całkiem to bujaczki, maty i wszelkie zabawki. Moja urodziła się jako high need baby i do bujaczka nie było mowy jej odłożyć. Matę kupiłam, a potem dostałam 2 w prezencie, oczywiście o odłożeniu jej też mogłam zapomnieć. W łóżeczku swoim (za 800 zł) nie przespała ANI JEDNEJ nocy. Od początku spała z nami. A zabawek, grzechotek i kart kontrastowych dostała miliard pięćset.
Dziś wiem, że to wszystko kupowałam dla siebie, a nie dla niej. Malutkie dziecko potrzebuje przede wszystkim Was, a nie tych rzeczy. Naprawdę na wszystko będzie czas. Urodzicie, przyniesiecie do domu i zobaczycie z jakim "przeciwnikiem" macie do czynienia
Teraz planuję zakupić tylko łóżeczko przystawiane do łóżka (coś w stylu chicco next2me,tylko albo tańszą wersję z kinderkrafta albo używane), laktator i przewijak. A co będzie potem to się okaże
A ile ja smoczków i butelek nakupowałam! Żaden smoczek, żadna butelka nie były w stanie jej przekonać. Bardzo mi szkoda bo bez smoczka odstawienie jej teraz będzie tragedią... -
A karmicie się piersią czy butelka? U nas odstawienie kp poszło w miarę spokojnie, choć trwało długo bo ja odstawialam powoli etapamiKateHawke wrote:Jakbym o swojej czytała 😄 u nas też kupiony bujaczek, mata, szumiś, karty kontrastowe CzuCzu, pierdyliard rzeczy żeby czymś się zajęła - nic z tego, typowa hajnidka. Jedynie chusta pomogła mi przeżyć wyjścia z psem bo do wózka nie mogłam jej zapakować a z chustą przynajmniej obie ręce miałam wolne.
A ile ja smoczków i butelek nakupowałam! Żaden smoczek, żadna butelka nie były w stanie jej przekonać. Bardzo mi szkoda bo bez smoczka odstawienie jej teraz będzie tragedią...
-
Piersią. W dzień tylko do drzemki jest KP, na noc do zaśnięcia i w nocy pierdyliard razy. Nie chce inaczej zasypiać więc nie wiem jak to zrobić. Nie lubi głaskania po główce czy plecach, na rękach nie chce zasnąć, tata odpada bo jest ryk. Tylko pierś a ja już psychicznie siadam tym bardziej że w ciąży to sutki mi eksplodują a macica czuję jak się kurczy.alicante wrote:A karmicie się piersią czy butelka? U nas odstawienie kp poszło w miarę spokojnie, choć trwało długo bo ja odstawialam powoli etapami

-
Moje dziecko też żyło pierwsze 3 miesiące w krainie tetry przez ulewanie pralam codziennie. Nie licząc ile razy prześcieradło nasze itp
W chuscie też elegancko ulewal po jedzeniu nawet do 1h tak że idealnie leciało mi między cyckamk, a znowu co 2h jadł więc motanie nie miało sensu
Za to mata i bujaczek super się nam sprawdziły. Bujaczek leży schowany a matę nadal każe mi rozkładać.. i czolga się między palakmi
Więc może to prawda że trzeba zobaczyć z kim mamy do czynienia.. tylko potem z kamieniem co 2h ciężko znaleźć czas na szukanie
Ja karmiłam piersią 7,5msc, w ok 1,5msc odstawiłam. Nie mam parcia na kp co młodzież zaakceptuje to będzie
mleka miałam potop, nie mogłam żyć bez wkładek laktacyjnych. Polecam wielorazowe. Lekko mokre od mleka pielęgnują brodawki. A w jednorazowych miałam mega wysuszone.
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
ooo tak! 3 smoczki i 5 butelek co jedna to bardziej naturalna i of kors droższa. wszystkimi pluła absolutnie tak samoKateHawke wrote:Jakbym o swojej czytała 😄 u nas też kupiony bujaczek, mata, szumiś, karty kontrastowe CzuCzu, pierdyliard rzeczy żeby czymś się zajęła - nic z tego, typowa hajnidka. Jedynie chusta pomogła mi przeżyć wyjścia z psem bo do wózka nie mogłam jej zapakować a z chustą przynajmniej obie ręce miałam wolne.
A ile ja smoczków i butelek nakupowałam! Żaden smoczek, żadna butelka nie były w stanie jej przekonać. Bardzo mi szkoda bo bez smoczka odstawienie jej teraz będzie tragedią...
Twoja ma 7 miesięcy? Powiem Ci że ja byłam załamana. Na rok wracałam do pracy, a ona musiała zostać z babcią. Oczywiście żadne butelki nie było mowy. U nas to przebiegło tak, że około 6-7 miesiąca nauczyłam ją pić wodę z bidonu, koło 10 miesiąca zaczęłam dawać mm, ale oczywiście kp cały czas. Po 6tym miesiącu dawałam jej słoiczki, a potem sama gotowałam. Udało się trochę zejść z tych karmień dziennych. Najgorzej było z nocnymi. Moja od urodzenia jadła w nocy co 40-45 minut. Z wiekiem to się oczywiście wydłużało i na 10 miesięcy jadła w nocy tak co 1,5 godziny. Potem weszło to mleko modyfikowane na noc przed snem i po tym oczywiście przesypiała zwykle po około północy. Powoli starałam się ją odstawiać. Jak się budziła to ją głaskałam i spiewalam. Czasem mi się to udawało, a czasem nie. Nie robiłam nic na siłę. Pamietam też że czasami mój mąż kładł się obok niej i jemu łatwiej było ją uśpić niz mi, bo wiedziała że nie będzie mleka. W rezultacie poszlo łatwiej niż myślałam. Bylam gotowa na pol roku walki i łez, a udało nam się w 3-4 tygodnie. Pamietam ze po odstawieniu przez 2 tygodnie codziennie popijalam winko albo piwko 😂







