💚STYCZEŃ 2021💚
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej! Witamy ☺️ gratuluję serduszka 💕Mamatrojki wrote:Hej hej
można dołączyć? Tp 2.01 chociaż BBF wyliczył na 31.12 🤭 jestem po wizycie serducho bije ❤️
Widziałam że rozmawiałyście o witaminach ja biorę femibion jak w poprzednich ciążach
dodatkowo luteinę 
Mamatrojki lubi tę wiadomość
-
Mamatrojki gratuluje i spokojnej ciąży! ❤️
Hmmm chyba spróbuję zapisać się do Sochy w takim razie, bardzo Wam dziękuję.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2020, 19:28
Mamatrojki lubi tę wiadomość
-
Suszarka ja też jestem płaczliwa dziś. Rozpłakałam się, bo mąż musiał wyjść z domu... 🤷 Swoją drogą chłop nic a nic nie rozumie tego stanu, a już tyle razy to przerabialiśmy. Dziś jeszcze mam napady mdłości, niby jest ok a jak nagle mnie trafi to koniec.
-
Ja płakałam mężowi w rękaw przed godziną dlatego że nie mogłam się dzisiaj zdrzemnąć przez mdłości i przez to jestem teraz zmęczona 🤦 a co do mdłości to współczuję bardzo i doskonale Cię rozumiem. Jeszcze kilka tygodni i powinno się zrobić troszkę lżejnesairah wrote:Suszarka ja też jestem płaczliwa dziś. Rozpłakałam się, bo mąż musiał wyjść z domu... 🤷 Swoją drogą chłop nic a nic nie rozumie tego stanu, a już tyle razy to przerabialiśmy. Dziś jeszcze mam napady mdłości, niby jest ok a jak nagle mnie trafi to koniec.
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Hej dziewczyny. Bardzo się cieszę,że tu same dobre wieści. Gratuluję serduszek!
Ja byłam we wtorek na usg (4t2d) i niestety nie było jeszcze pęcherzyka. Kazała mi przyjść za 3 tygodnie. Zrobiłam dzisiaj betę, bo chyba bym oszalała z niewiedzy 3 tygodnie, ale jak na złość nie mogę odebrać wyników, bo strona alab'u się zawiesiła
Dziewczyny z mdłościami strasznie współczuję. Mam nadzieję, że chociaż nie musicie chodzić do pracy albo zabawiać starszaków.
Wiem, że już kiedyś było to pytanie, ale jakoś szybko upadło- kiedy i jak zamierzacie powiedzieć w pracy o ciąży?
-
Brunetka wrote:Hej dziewczyny. Bardzo się cieszę,że tu same dobre wieści. Gratuluję serduszek!
Ja byłam we wtorek na usg (4t2d) i niestety nie było jeszcze pęcherzyka. Kazała mi przyjść za 3 tygodnie. Zrobiłam dzisiaj betę, bo chyba bym oszalała z niewiedzy 3 tygodnie, ale jak na złość nie mogę odebrać wyników, bo strona alab'u się zawiesiła
Dziewczyny z mdłościami strasznie współczuję. Mam nadzieję, że chociaż nie musicie chodzić do pracy albo zabawiać starszaków.
Wiem, że już kiedyś było to pytanie, ale jakoś szybko upadło- kiedy i jak zamierzacie powiedzieć w pracy o ciąży?
Jestem od wtorku na l4 więc widzą w systemie że jestem w ciąży. Nie informuje jakoś specjalnie ale też nie mam super relacji z pracodawcą
Brunetka lubi tę wiadomość
-
Brunetka ✊ za betę, 4+2 to jeszcze wcześnie i faktycznie mogło nie być nic widać. Będzie dobrze chociaż wiem że to stres 😘 u mnie w pracy też już wiedzą bo jestem na zwolnieniu. Pierwsze dwa tygodnie byłam na 80% specjalnie żeby się nie musieć spowiadać a teraz już wzięłam normalne ciążowe więc w poniedziałek dzwoniłam do kierowniczki. Raczej nie była zaskoczona 🤣 nie mam jakiś sentymentów zwłaszcza że musiałam uciekać przed obcinką etatu. A i tak pół dnia nie kontaktuję więc pracownik ze mnie marny. Pracuję przy wycenach więc jakbym się pomyliła to byłby problem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2020, 21:17
Brunetka lubi tę wiadomość
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Ta Pani Doktor przyjmowała mój poród kleszczowy więc na pewno bym się do niej nie zapisała..._lucky_ wrote:Na UCK Żmudzińska przyjmuje w Invikcie. Kolezanka u niej prowadzila ciążę.
-
Macie jakiś pomysł jak przetrwać badania krwi? Zawsze przed pobieraniem muszę wypić ze dwie szklanki wody bo inaczej nie widać mi żył. Tylko że ostatnio pocie na pusty żołądek kończy się wymiotami a wiadomo że muszę być na czczo 🤦już się stresuję. Mam nadzieję że chociaż nie będzie długiej kolejki.Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
U mnie tak samo... Nie widać mi żył, kłują po 3 razy... I jeszcze leci mi krew tak po kropelce, a juz z 3 lata biore acard... Najbardziej to sie obawiam obciążenia glukoza. Ostatnio pobierała mi z nadgarstka bo z żyły łokciowej to już wcale się nie dałoSuszarka wrote:Macie jakiś pomysł jak przetrwać badania krwi? Zawsze przed pobieraniem muszę wypić ze dwie szklanki wody bo inaczej nie widać mi żył. Tylko że ostatnio pocie na pusty żołądek kończy się wymiotami a wiadomo że muszę być na czczo 🤦już się stresuję. Mam nadzieję że chociaż nie będzie długiej kolejki.
-
Powiem Ci że u mnie to też zależy dużo od pielęgniarki która pobiera. Jak robiłam dwie pierwsze bety to miałam siniaki jak narkomanka, łącznie z tym że mi pobierała z przedramienia i dłoni a i tak wszystko pękło. Bilans to trzy wielkie żółte siniaki. A trzecią betę robiłam w innym punkcie i się wkłuła bez problemu. Teraz to jestem przerażona bo zazwyczaj po wodzie mi się wypełniają żyły i jest lepiej ale nie ma szans żebym wypiła na pusty żołądek bo i tak zwymiotuję...a obciążenie glukozą mi się już dzisiaj śniło 🤣 hahaKalina555 wrote:U mnie tak samo... Nie widać mi żył, kłują po 3 razy... I jeszcze leci mi krew tak po kropelce, a juz z 3 lata biore acard... Najbardziej to sie obawiam obciążenia glukoza. Ostatnio pobierała mi z nadgarstka bo z żyły łokciowej to już wcale się nie dałoIga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Ja raz trafiłam na pielęgniarkę tzw. pediatryczną to wtedy za jednym razem ładnie poszło a tak to siniak za każdym razem 😐 kiedyś to wyszłam z gabinetu... Obie ręce w łokciach i dłoń z plasterkami. W jednym laboratorium jak wchodzę to pielęgniarce już się gorąco robi na mój widok 😂 i zawsze pół litra wody przed wejściem co najmniej pijęSuszarka wrote:Powiem Ci że u mnie to też zależy dużo od pielęgniarki która pobiera. Jak robiłam dwie pierwsze bety to miałam siniaki jak narkomanka, łącznie z tym że mi pobierała z przedramienia i dłoni a i tak wszystko pękło. Bilans to trzy wielkie żółte siniaki. A trzecią betę robiłam w innym punkcie i się wkłuła bez problemu. Teraz to jestem przerażona bo zazwyczaj po wodzie mi się wypełniają żyły i jest lepiej ale nie ma szans żebym wypiła na pusty żołądek bo i tak zwymiotuję...a obciążenie glukozą mi się już dzisiaj śniło 🤣 haha
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2020, 21:45
-
Ja obciążenia glukoza musiałam powtarzać bo zwymiotowalam po 1,5h

Zabrakło mi 30min do ostatniego pobrania i po tygodniu szłam na powtórkę.. masakra. Zabrałam męża że sobą położyłam się w tak że siedziałam u siebie na krzesełku a na nim miała głową i próbowałam przespać ten czas
W pracy powiem albo po usg albo jak już będę musiała ubrać ciuchy ciążowe.. W pierwszej ciąży w 16tc dopiero coś było widać.. zobaczymy jak teraz
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka













