WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI   

Twoje starania o dziecko przedłużają się?
Sprawdź czy możesz skorzystać z dofinansowania
w Klinice Polmedis.
Sprawdź
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne STYCZNIOWE MAMUSIE 2017
Odpowiedz

STYCZNIOWE MAMUSIE 2017

Oceń ten wątek:
  • joasia8966 Autorytet
    Postów: 272 101

    Wysłany: 8 czerwca 2016, 08:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie
    Ja juz po śniadanku, chlebek z kiełbasą żywiecką i musztarda :P pierwszy raz miałam apetyt na kiełbase odkad w ciąży jestem. Jeju jakie to pyszne było :D hihi
    Po nocy brzusio już mniej boli ale wciąż go czuje. Dodatkowo znów piersi zaczeły mnie boleć.
    Scenariusz na dziś to leżenie i nic nierobienie. No ewentualnie wezmę szydełko w dłoń bo musze bratanicy sukienusie wydziergać.
    Moje dzieci zadowolone bo dzis zrobiłam im wolne od szkoły wiec już na podwórku sie bawią.
    Trzymam kciuki za wszystkie wizytujące :*

    w4sqvfxm4s2wanb6.png
    ug37df9h5d0gckca.png
    Syn 2012
    Syn 2010
    Córka 2008

  • zicka Przyjaciółka
    Postów: 100 69

    Wysłany: 8 czerwca 2016, 08:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Love-ya jak mam tak jak opisalas.. zawroty, mdlosci.. Probuje jesc i lece do toalety.. :( i mam wrazenie, ze z dnia na dzień jest gorzej, a nie lepiej :(

    Dziewczyny-piszcie szybciutko po wizytach!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2016, 08:48

    zicka

    3jgx9n73kq4dlo6r.png
  • angelstw Autorytet
    Postów: 1578 843

    Wysłany: 8 czerwca 2016, 08:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    joasia odpoczywaj! Ja właśnie zajadam śniadanko :P kanapki z wędlinką, serkiem żółtym, rzodkiewką, ketchupem i sałatą lodową :D niebo w gębie ;)

    joasia8966 lubi tę wiadomość

    10.04.2014r. (ur. 19tc.) Zuzia (*)
    02.2016 5tc

    ug37vcqgz0fhk6cc.png

    rośnij Zuchu! ❤
    qb3cqps6ibeo0f6z.png


  • PeggySue Autorytet
    Postów: 545 263

    Wysłany: 8 czerwca 2016, 08:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie tez śniadanie na tapecie. Zła matka dała dziecku na śniadanie drożdżówkę, która kupiłam wieczorem w biedronce :) rano zanim zjem jestem nie do życia... Myśle ze mała mi wybaczy. Rzadko dostaje cukier i gotowe produkty:)
    Pora na kolejny prevomit, na razie nie działa :(

    Powodzenia na wizytach dziewczyny :)

    f2w3yx8dyu5e286e.png
    km5sroeqx17f5ycl.png[/url]
  • Zyzia Autorytet
    Postów: 4478 5863

    Wysłany: 8 czerwca 2016, 08:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry kochane. Nie ma jak w domu. Nikt rano na temperaturę nie budzi :)
    Mam zalecenie zeby tydzień leżeć, a na kolejnej wizycie mój gin zadecyduje co dalej. Mój mąż tak sie tym przejął, ze rano podał mi śniadanie do łóżka, a dwa kolejne posiłki przygotował i czekają w lodowce. Kazał sie zastanowić co chce na obiad i mam mu wysłać listę zakupów... Ciekawe jak długo wytrzyma :D Podziwiam te kobietki, które juz maja dzieci. To moja pierwsza ciąża i nie wiem, jakbym funkcjonowała z małym brzdącem u boku.
    Trzymam kciuki za wizytujące :*

    lQRGp2.png
    9aXmp2.png

    25.06.2016 - 088 cs Aniołek 10 tc
    27.07.2017 - 100 cs Aniołek 11 tc
    12.07.2018 - 102 cs Łucja ♡
    31.03.2021 - 009 cs Tymon ♡

    Fabryka zamknięta

    Ja: ’83, Hashimoto, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, PAI-1 hetero, MTHFR C677T hetero, MTHFR A1298C hetero

    On: ’81, wyleczona Nekrozoospermia ✓, morfo 31% ✓
  • angelstw Autorytet
    Postów: 1578 843

    Wysłany: 8 czerwca 2016, 09:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zyzia wrote:
    Podziwiam te kobietki, które juz maja dzieci. To moja pierwsza ciąża i nie wiem, jakbym funkcjonowała z małym brzdącem u boku.
    Trzymam kciuki za wizytujące :*

    powiem ci że pewnie najgorzej nie jest kiedy ciąża nie wymaga leżenia. Przy dziecku ja np nie mam czasu na zastanawianie się czy jest mi dobrze czy nie. Ono jest głodne - trzeba dać mu jeść, zrobi kupę - trzeba przebrać, nudzi się - trzeba zabawić, marudzi - trzeba ponosić. Czas leci. Ale kiedy Jaś idzie spać - ja chodzę z nim. A w międzyczasie jeszcze trzeba znaleźć czas na ugotowanie jakiegoś obiadku ;) Dni mi normalnie uciekają przez palce. Teraz jeszcze przy pięknej pogodzie do południa zaliczamy ponad godzinny spacer a popołudniu dwugodzinny. Nogi mi wieczór w dupę wchodzą ale nigdy nie byłam szczęśliwsza niż teraz jestem :)

    merida17, zicka, never give up lubią tę wiadomość

    10.04.2014r. (ur. 19tc.) Zuzia (*)
    02.2016 5tc

    ug37vcqgz0fhk6cc.png

    rośnij Zuchu! ❤
    qb3cqps6ibeo0f6z.png


  • angelstw Autorytet
    Postów: 1578 843

    Wysłany: 8 czerwca 2016, 09:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PeggySue wrote:
    U mnie tez śniadanie na tapecie. Zła matka dała dziecku na śniadanie drożdżówkę, która kupiłam wieczorem w biedronce :) rano zanim zjem jestem nie do życia... Myśle ze mała mi wybaczy. Rzadko dostaje cukier i gotowe produkty:)

    spokojnie drożdżówka jeszcze nikomu nie zaszkodziła ;) ja Jasiowi daję raz w tygodniu :P wolę mu dać drożdżówkę niż słodycze..

    10.04.2014r. (ur. 19tc.) Zuzia (*)
    02.2016 5tc

    ug37vcqgz0fhk6cc.png

    rośnij Zuchu! ❤
    qb3cqps6ibeo0f6z.png


  • joasia8966 Autorytet
    Postów: 272 101

    Wysłany: 8 czerwca 2016, 09:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam z moim mężulkiem dobrze tylko w weekend bo w tygodniu od rana do wieczora pracuje. A pod koniec miesiaca prawdopodobnie wyjeżdzają do Niemiec do pracy.
    Z dziećmi nie ma tragedii bo ogólnie to są już samodzielne raczej. Córka ma 8 lat wiec i nawet braciom zrobi kanapki. Gorzej jak jeden drugiemu coś zabierze to wtedy musze interweniować bo dochodzi do rękoczynów... Ten popchnie tego a ten tego i tak dalej.

    w4sqvfxm4s2wanb6.png
    ug37df9h5d0gckca.png
    Syn 2012
    Syn 2010
    Córka 2008

  • PeggySue Autorytet
    Postów: 545 263

    Wysłany: 8 czerwca 2016, 09:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Angelstw ja mojej bardzo od początku ograniczam cukier, nie dostaje żadnych słodyczy chyba, ze jesteśmy u kogoś wtedy musi zjeść kawałek ciasta albo coś takiego:) w domu jedyna słodka rzeczą są biszkopty i jogurt piątuś:)
    Jestem mega uprzedzona do słodyczy dla dzieci, jedno takie terroryzuje cała rodzine każdy weekend o pepsi i chipsy albo ciastko... Nie wyobrażam sobie tego. Moja dziewczyna zjada rzodkiewki aż sie uszy trzęsą i o to mi chodziło :)
    Powiem ci, ze w ciąży jakies mi sie wyrzuty sumienia włączyły jak dam małej coś "złego" do jedzenia albo pójdę na łatwiznę. Czuje sie jak bym ja zaniedbywała ale to hormony robią swoje :)

    f2w3yx8dyu5e286e.png
    km5sroeqx17f5ycl.png[/url]
  • wariatka3 Autorytet
    Postów: 359 120

    Wysłany: 8 czerwca 2016, 09:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam z mojego późnego rana. Widzę ze nie tylko ja dziś dzieci do przedszkola nie puscilam joasia tez. Napisała długi tekst a tu mi tylko zdanie wkleilo.... Bywa. A ja nie mam ochoty ani pić ani jeść nic. Weź tu się zmus do jedzenia ehh IDE do kuchni może cos upoluje.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2016, 09:22

    Jagódka- 08.2010
    Milenka- 03.2013
    Igorek - 12.2016
  • angelstw Autorytet
    Postów: 1578 843

    Wysłany: 8 czerwca 2016, 09:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PeggySue wrote:
    Angelstw ja mojej bardzo od początku ograniczam cukier, nie dostaje żadnych słodyczy chyba, ze jesteśmy u kogoś wtedy musi zjeść kawałek ciasta albo coś takiego:) w domu jedyna słodka rzeczą są biszkopty i jogurt piątuś:)
    Jestem mega uprzedzona do słodyczy dla dzieci, jedno takie terroryzuje cała rodzine każdy weekend o pepsi i chipsy albo ciastko... Nie wyobrażam sobie tego. Moja dziewczyna zjada rzodkiewki aż sie uszy trzęsą i o to mi chodziło :)
    Powiem ci, ze w ciąży jakies mi sie wyrzuty sumienia włączyły jak dam małej coś "złego" do jedzenia albo pójdę na łatwiznę. Czuje sie jak bym ja zaniedbywała ale to hormony robią swoje :)

    a nie nie. ja też jestem daleka od dawania słodyczy dzieciom szczególnie w takim wieku w jakim są nasze :) Jaś nie wie co to chipsy, cola, lizaki. Na palcach dwóch dłoni mogłabym wyliczyć ile razy w życiu spróbował po okruszku czekolady czy czegoś podobnie słodkiego :) wolę dać mu jabłko w dłoń, gruszkę czy arbuza. Albo tak jak piszesz rzodkiewkę :D
    Jaś zamiast słodyczy dostanie czasem biszkopta albo herbatnika, albo ciastko owsiane. Robimy ile możemy i póki możemy - chronimy nasze dzieci ale też nie dajmy się zwariować ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2016, 09:19

    PeggySue lubi tę wiadomość

    10.04.2014r. (ur. 19tc.) Zuzia (*)
    02.2016 5tc

    ug37vcqgz0fhk6cc.png

    rośnij Zuchu! ❤
    qb3cqps6ibeo0f6z.png


  • Rosana Ekspertka
    Postów: 250 147

    Wysłany: 8 czerwca 2016, 09:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja sie zastanawialam zawsze po co malemu dziecku daje sie np. Kider batoniki? Potem nie chce jesc normalnych rzeczy tylko wola slodkiego. Przeciez jak sie takiego szkraba nie nauczy tego smaku to nie bedzie chcial.
    No ale zobaczymy jak mi wyjdzie to niedawanie w rzeczywistosci:D

    PeggySue, angelstw lubią tę wiadomość

    ckai9jcgjglpl7nq.png
    ▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️
    🧑🏻❤️18.01.2020r
    5tc 💔

  • PeggySue Autorytet
    Postów: 545 263

    Wysłany: 8 czerwca 2016, 09:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rosana jest to wykonalne i to bez większego wysiłku :) wystarczy mieć zawsze w domu owoce i nie zrażać sie jak tym razem dziecko nie zje jabłka bo za tydzień może nie jeść nic innego :)

    Ja tez miałam takie postanowienie i cieszę sie, ze sie udaje, mała ma bardzo rożne smaki do próbowania i mam nadzieje, ze to zaprocentuje w przyszłości :)

    f2w3yx8dyu5e286e.png
    km5sroeqx17f5ycl.png[/url]
  • angelstw Autorytet
    Postów: 1578 843

    Wysłany: 8 czerwca 2016, 09:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rosana wrote:
    Ja sie zastanawialam zawsze po co malemu dziecku daje sie np. Kider batoniki? Potem nie chce jesc normalnych rzeczy tylko wola slodkiego. Przeciez jak sie takiego szkraba nie nauczy tego smaku to nie bedzie chcial.
    No ale zobaczymy jak mi wyjdzie to niedawanie w rzeczywistosci:D

    najbardziej w tym temacie trzeba bronić się przed teściowymi :D
    moja najchętniej Jasiowi dawałabym ten shit...
    ale z czasem wyrobiłam w sobie poczucie odpowiedzialności i decydowania za MOJE dziecko. Więc co raz częściej teściowa słyszy ode mnie NIE :) dlaczego nie kupić dziecku dobrego owoca zamiast np kinderków o których piszesz. Albo nie raz mi dogryzła że jak to ja chcę dziecko wychować bez cukru? Jaś pije wodę, a jak już pije herbatkę to nie słodką. Nigdy nie było to dla niego problemem więc nie wiem po co mam mu ją słodzić?

    10.04.2014r. (ur. 19tc.) Zuzia (*)
    02.2016 5tc

    ug37vcqgz0fhk6cc.png

    rośnij Zuchu! ❤
    qb3cqps6ibeo0f6z.png


  • Ana. Autorytet
    Postów: 508 306

    Wysłany: 8 czerwca 2016, 09:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Meldujemy się po wizycie.

    Z pozytywnych wieści:
    Rozpoczęliśmy 10 tydzień - USG zrównało się z OM i OF, Maleństwo już nie jest takie maleńkie - 24 mm, serduszko zapitala 175/min <3 Pokazało mamie główkę, ale rączek i nóżek nie chciało, dupskiem się odwróciło ;)

    Mama zdecydowanie uspokojona, przynajmniej na jakiś czas. Najbliższe USG za 3 tygodnie na prenatalnych. Może wytrzymam bez siania paniki :P


    Z negatywów:
    Ginowi nie podoba się śluz, chyba nadal jakaś infekcja mimo antybiotyku :/
    Prorokuje łożysko przodujące na jakiejśtam podstawie
    Torbielka rośnie zamiast maleć ale na razie nie zagraża.

    angelstw, amelik, anettte, joasia8966, Kamila ;), wariatka3, EwaP, zicka, Sis, Madzia1888, never give up lubią tę wiadomość

    n59y3e5elyx39qbm.png
    m3sx9jcghh12782r.png

    6+2 - 0.5cm, <3
    8+2 - 1.8cm, <3
  • naserio Ekspertka
    Postów: 171 109

    Wysłany: 8 czerwca 2016, 09:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry, dziewczynki :)
    ja dzisiaj okropną miałam noc, najpierw śniła mi się wizyta, na której byłam z mężem i która trwała 5 min, bo pani doktor mnie nie zbadała, tylko powiedziała, że mam iść jutro do pracy normalnie, a po l4 przyjść dopiero następnego dnia popołudniu, żadnych badań :p a potem był ciąg dalszy snu - poszłam rano do pracy, a tam w ogóle jakiś armagedon, jakieś dziwne rządy, do dyrektorki nie szło się dostać, wszyscy kierownicy się zmienili, nic nie mogłam poznać, a jak poszłam szukać dyrektorki, to się znalazłam w Hogwarcie i jej gabinetu strzegły smoki :D
    ja się wykończę :D

    a z dzisiaj, to w ogóle nie mam ochoty na nic do jedzenia, już nie mogę patrzeć na lodówkę, nie ma w niej nic, co bym chętnie zjadła :( ciągle mi się odbija od wczoraj i nie wiem, od czego...
    dzisiaj mam wizytę o 15:45, także trzymajcie kciuki :)
    ja trzymam za wszystkie wizytujące! :*

    EwaP lubi tę wiadomość

    mhsv9vvjcyk8ueqj.png
    7v8ryx8dfww4tok4.png
  • angelstw Autorytet
    Postów: 1578 843

    Wysłany: 8 czerwca 2016, 09:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ana. wrote:
    Meldujemy się po wizycie.

    Z pozytywnych wieści:
    Rozpoczęliśmy 10 tydzień - USG zrównało się z OM i OF, Maleństwo już nie jest takie maleńkie - 24 mm, serduszko zapitala 175/min <3 Pokazało mamie główkę, ale rączek i nóżek nie chciało, dupskiem się odwróciło ;)

    Mama zdecydowanie uspokojona, przynajmniej na jakiś czas. Najbliższe USG za 3 tygodnie na prenatalnych. Może wytrzymam bez siania paniki :P


    Z negatywów:
    Ginowi nie podoba się śluz, chyba nadal jakaś infekcja mimo antybiotyku :/
    Prorokuje łożysko przodujące na jakiejśtam podstawie
    Torbielka rośnie zamiast maleć ale na razie nie zagraża.


    to są bardzo pięknie wieści!! :)
    a łożysko przecież się podnosi z czasem ciąży, więc niech jeszcze gin nie prorokuje. Moje też było nisko usytuowane w ciąży z Jasiem a na połówkowym USG już było wysoko na przedniej ścianie :) także głowa do góry!! Super :)

    Ana. lubi tę wiadomość

    10.04.2014r. (ur. 19tc.) Zuzia (*)
    02.2016 5tc

    ug37vcqgz0fhk6cc.png

    rośnij Zuchu! ❤
    qb3cqps6ibeo0f6z.png


  • amelik Autorytet
    Postów: 506 156

    Wysłany: 8 czerwca 2016, 09:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej moj syn tez został w domu bo u dziadkow jestesmy

    Marcza syna rodziłam w Pydkowicach i ogolnie wynajeta polozna, skonczyło sie cc ale bylam zadowolona poza jednym. Pani co dziecmi sie opiekowalo klamaly jak z nut co do dokarmiania bo nie chcialo im sie na po cc dzieci rodzic, a tak lezec po cc caly dzien rano syna przyniesli i ja nie moglam wstac a sie niktdo pory kapania nie pojawil by go przelozyc przebrac cokolwirk, ale w o twm spoko. Zal mam bo sciemnialy ze nie dokarmiaja itp. a potem wyszlo ze mm strzykawkami do buzi dajs wkurzona bylam bo prosilam ze mam mleko i by mi go na noc przyniesli. Poza tym lekarka ktora miala mi prowadzic druga ciaze i dals na nia zielone swiatlo a potem na trzecia tez zielone tam pracuje. A nie chce juz jej skoro dwa razy u niej poroniłam i trzeci bym poronila gdybym lekarza nie zmienila. Centrum Gliwic odpada znpowodu nacisku na porod naturalny chyba ze bym chodzila do ordynatora i by dsl skirowanie na cc. Wybrałam lekarza z Knurowa chociaz jak tam bylam po drugim poronieniu mialam ochote zatrzasc ordynatora no ale wierze se mi moj tam cc zrobi poza tym... wszyscy mowili ze on jest dobry od takich przypadkow jak moj i daje dobre leki i kobiety rodza dzieci. U mnie byla prolaktyna ppdwyzszona i niski progesteron. W kazda ciaze zachodzilam od razu ale potem dwie stracilam. Teraz bylam na Bromergonie i luteina od dnia pozytywnego testu. Z synem zaszlam miesiac po odstawieniu tabletek anty i to byla chyba tajemnica tej udanej ciazy- tak przypadkiem wyszło a dzieki temu mam cudownego synka. Potem juz tabletek nie bralam bo uwazalismy ale na zasadzie jak sie zdarzy to spoko.
    A no i moj lekarz ma tez Luxmed aczkolwiek to zalatwil po tym jak zaczelam do niego chodzic.
    A gdzie Ty zamierzasz rodzic? wiekszosc moich kolezanek poleca Gliwice

    Jakub nasze pierwsze szczęście 17.01.2012
    Szymon nasze drugie szczęście 20.01.2017
  • angelstw Autorytet
    Postów: 1578 843

    Wysłany: 8 czerwca 2016, 09:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    neserio :D robiłam wielkie oczy czytając Twój sen :D nieźle ;)
    kciuki są! ściśnięte wszystkie jakie mam ;)

    10.04.2014r. (ur. 19tc.) Zuzia (*)
    02.2016 5tc

    ug37vcqgz0fhk6cc.png

    rośnij Zuchu! ❤
    qb3cqps6ibeo0f6z.png


  • naserio Ekspertka
    Postów: 171 109

    Wysłany: 8 czerwca 2016, 09:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    angelstw wrote:
    najbardziej w tym temacie trzeba bronić się przed teściowymi :D
    moja najchętniej Jasiowi dawałabym ten shit...
    ale z czasem wyrobiłam w sobie poczucie odpowiedzialności i decydowania za MOJE dziecko. Więc co raz częściej teściowa słyszy ode mnie NIE :) dlaczego nie kupić dziecku dobrego owoca zamiast np kinderków o których piszesz. Albo nie raz mi dogryzła że jak to ja chcę dziecko wychować bez cukru? Jaś pije wodę, a jak już pije herbatkę to nie słodką. Nigdy nie było to dla niego problemem więc nie wiem po co mam mu ją słodzić?
    i bardzo dobrze! też chciałabym, żeby moje dzieci nauczyły się pić wodę i jeść owoce, przynajmniej będą zdrowsze. a przed dziadkami naprawdę trzeba strzec dzieci, bo wiadomo, że oni najbardziej chcą rozpieścić nasze dzieci :)
    przynajmniej będę miała powód, żeby nie jeść słodyczy, no bo trzeba dziecku dać dobry przykład :)

    Ana, super, że zobaczyłaś maluszka :) wszystko będzie dobrze, nie martw się, gin Cię wyleczy ze wszystkiego :)

    Ana., angelstw lubią tę wiadomość

    mhsv9vvjcyk8ueqj.png
    7v8ryx8dfww4tok4.png
‹‹ 262 263 264 265 266 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

11 najczęstszych pytań o IUI, czyli inseminacja w pigułce

Czym jest inseminacja? Kiedy warto skorzystać z tej metody? Dla kogo jest szczególnie polecana? Jaki jest koszt inseminacji? Jakie są szanse na zajście w ciążę po zabiegu inseminacji? Odpowiedzi na 11 najczęstszych pytań o inseminację. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Progesteron - dlaczego jest tak ważny podczas starania o dziecko?

Progesteron to jeden z najważniejszych hormonów dla kobiecej płodności. Jaką rolę odgrywa podczas starania o dziecko, przy zapłodnieniu i we wczesnej ciąży? Jakie są normy i co się dzieje, kiedy stężenie progesteronu jest za niskie? Jak wygląda leczenie luteiną dopochwową i doustną? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Badania prenatalne w ciąży, czym są i czy warto je robić

Pojęcie badań prenatalnych nie dla wszystkich jest zrozumiałe. Często kojarzone jest wyłącznie z inwazyjnymi badaniami prenatalnymi płodu i tym samym utożsamiane jest z ryzykiem utraty ciąży. Postrzeganie to jest zupełnie błędne. Czym zatem są badania prenatalne, kto powinien je wykonywać i czy są one bezpieczne dla dziecka?

CZYTAJ WIĘCEJ