STYCZNIOWE MAMUSIE 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
a coś się dzieje,że wcześniej wizyta?Czekamy na wieściCoconue wrote:A ja wizytuje niespodziwajie za 2,5 h. No jakosntak wyszlo. Ciekawe czy bedziemy podgladac Groszka?

Justyna Majka od rana marudzi i siedzi na kolanach oglądając bajkę, niech ma
katar taki jak wieczorem, prawie wcale więc raczej zęby ale nie da mi na razie sprawdzić...

[/url] -
No to trzymam kciuki za Maje by to były "tylko" ząbki. Ja to chyba się ciesze ze wszystkie naraz wyszły bo musicie przechodzić ciężkie noce jak tak wychodzi jeden na miesiąc. Pocieszam się ty, że już nie wiele ich zostało.PeggySue wrote:U nas średnio co miesiąc jakiś nowy ząbek. Teraz ma 7, na gorze jedynki i dwójki myśle,ze teraz lewa trojka wychodzi a na dole ma jedynki,dwójki i właśnie lewą trójkę.
Co do maści to chętnie ja wypróbuje
ale na razie katar sie nie powiększa zobaczymy wieczorem 
-
Sis wrote:a kwas foliowy można "przedawkować"? bo biorę już femibion i ma w składzie kwas foliowy też.
Sis jak się dowiedziałam o ciąży to brałam na zmianę, jednego dnia biofer a drugiego folik mama.
U nas leje, grzmi i tak od wczoraj od 22-ej
Cati super bobas
Dziewczyny juz w przyszłym tygodniu prenatalne rozkrecaja się na dobre
my mamy w 12t4d, juz za 6 dni!
niestety dopiero o 16:20
wariatka3 lubi tę wiadomość
Synuś Gabryś 19.11.2009r.

-
PeggySue wrote:a coś się dzieje,że wcześniej wizyta?Czekamy na wieści

Justyna Majka od rana marudzi i siedzi na kolanach oglądając bajkę, niech ma
katar taki jak wieczorem, prawie wcale więc raczej zęby ale nie da mi na razie sprawdzić...
Glowny cel wizyty - dostac L4 bo nie jestem w stanie funkvonowac w pracy - mdlosci, sennosc, wymioty.Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć
))
Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t]. -
Hej kochane, mam zagwostke.. Byłam wczoraj w aptece gdzie mają suple z Solgara. Pytalam Pania w okienku - młoda mama zresztą, czy warto przyjmować witamine D. Powiedziała, że są ogromne niedobory tej witaminy i że ona by zalecala. Mowila, że lekarze są niekompetentni i nie przywiązują uwagi, a jest ogromnie ważna.
Zaleciła kropelki - najmocniejszą wersja. Nie kupiłam jej jeszcze ale dała mi do myślenia.
Jeszcze jedno pytanie, przymujecie wapno w jakiejś postaci? Mówiła, że warto zwrócić uwagę bo dzidziuś potrzebuje, wiadomo i że to się odbija pozniej na zdrowiu przyszłej mamy, problemy z zębami.
No i już sama nie wiem, prócz jodu i foliku nic więcej nie przyjmowałam, jednak zdaje sobie sprawę, że warto się wspomagać i w tą Wit d zainwestować również. Przyszłe mamy co bierzecie oprócz foliku?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2016, 08:36

-
My tez juz po prenatalnych. Wczoraj nie pisałam bo za bardzo byłam pod wrażeniem. Wszystko jest na szczęście ok. Miałam usg plus pappa. Bobas ma 4.6cm, rusza raczkami, nożkami, serduszko widać i słychać, ma wszystkie narządy jakie maja byc. Nic tylko sie cieszyć. Dodatkowo- mi minely(prawie ) mdłości i inne takie, najwyższa pora odpocząć.

PeggySue, Astonia, wszamanka, zicka, asia-m-b, Basia90, Dorcia7979, wariatka3, Madzia1888, merida17 lubią tę wiadomość

CP 11.10.2015 6tc -
DzejDzej ale fajnie, że już po i wszystko w porządku. Powiedz mi czy miałaś pobieraną krew tego samego dnia? bo u mojego lekarza krew pobiera położna przed wizytą a podobno powinno się wcześniej...
Zazdroszcze zanikania mdłości
Coconue to dobrze, że tylko L4, odpoczniesz sobie w domu to i samopoczucie się trochę poprawi
Colla ja tez się zastanawiam nad wit.D. Miałam nawet ostatnio przy badaniach sprawdzić poziom ale zapomniałam a była promocja w diagnostyce na nią
U nas w weekend koncerty, Queen itd
ja mam 500 m na stadion więc nie muszę iść, wystarczy, że wyjdę na balkon
będę słuchać Lamberta siedząc wygodnie a nie kisząc się w tłumie z mdłościami
DzejDzej, zicka lubią tę wiadomość

[/url] -
PeggySue wrote:DzejDzej ale fajnie, że już po i wszystko w porządku. Powiedz mi czy miałaś pobieraną krew tego samego dnia? bo u mojego lekarza krew pobiera położna przed wizytą a podobno powinno się wcześniej...
Zazdroszcze zanikania mdłości
Coconue to dobrze, że tylko L4, odpoczniesz sobie w domu to i samopoczucie się trochę poprawi
Colla ja tez się zastanawiam nad wit.D. Miałam nawet ostatnio przy badaniach sprawdzić poziom ale zapomniałam a była promocja w diagnostyce na nią
U nas w weekend koncerty, Queen itd
ja mam 500 m na stadion więc nie muszę iść, wystarczy, że wyjdę na balkon
będę słuchać Lamberta siedząc wygodnie a nie kisząc się w tłumie z mdłościami 
Krew na test Pappa robiłam około tydzień wcześniej, doktor mi dokladnie policzył kiedy mam isc i zrobić i tego dnia zrobiłam. Wyniki pappa sa wprowadzane do jakiegoś programu komputerowego razem z danymi z usg i na tej podstawie jest wyliczane ryzyko wad.
Taak, znikające mdłości i wymioty to nowa jakość życia:)))
Jeśli chodzi o suplementację to mi doktor kazał juz do końca mama dha premium i nic więcej.
Lubię takie koncerty z balkonu!

CP 11.10.2015 6tc -
Tak ja np. Z zalecenia lekarza suplementuje 2000 jednostek witaminy D. Przed ciążą suplementowana 1500. Najpierw w kropelkach teraz biorę pregnę plus. Ja od 2 trymestru jeszcze włączę tran i może wapń tak jak piszesz można brać np. Ostercal cz inne wapno pochodzenia naturalnego. Ja bralam przy kp bo miałam dietę bez nabiału.Colla wrote:Hej kochane, mam zagwostke.. Byłam wczoraj w aptece gdzie mają suple z Solgara. Pytalam Pania w okienku - młoda mama zresztą, czy warto przyjmować witamine D. Powiedziała, że są ogromne niedobory tej witaminy i że ona by zalecala. Mowila, że lekarze są niekompetentni i nie przywiązują uwagi, a jest ogromnie ważna.
Zaleciła kropelki - najmocniejszą wersja. Nie kupiłam jej jeszcze ale dała mi do myślenia.
Jeszcze jedno pytanie, przymujecie wapno w jakiejś postaci? Mówiła, że warto zwrócić uwagę bo dzidziuś potrzebuje, wiadomo i że to się odbija pozniej na zdrowiu przyszłej mamy, problemy z zębami.
No i już sama nie wiem, prócz jodu i foliku nic więcej nie przyjmowałam, jednak zdaje sobie sprawę, że warto się wspomagać i w tą Wit d zainwestować również. Przyszłe mamy co bierzecie oprócz foliku?
I jeszcze wygrzebałam ten preparat z żelazem co miałam po porodzie i on tez jest na czas ciąży ale bardzo, bardzo nie polecam i on się nazywa Tardyferon-Fol wiec pewnie już lepiej ten biofer jak coś zażywać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2016, 09:07
-
Sweet_CupCake wrote:Tak ja np. Z zalecenia lekarza suplementuje 2000 jednostek witaminy D. Przed ciążą suplementowana 1500. Najpierw w kropelkach teraz biorę pregnę plus. Ja od 2 trymestru jeszcze włączę tran i może wapń tak jak piszesz można brać np. Ostercal cz inne wapno pochodzenia naturalnego. Ja bralam przy kp bo miałam dietę bez nabiału.
I jeszcze wygrzebałam ten preparat z żelazem co miałam po porodzie i on tez jest na czas ciąży ale bardzo, bardzo nie polecam i on się nazywa Tardyferon-Fol wiec pewnie już lepiej ten biofer jak coś zażywać.
Też miałam ten terdyferon po porodzie na anemie, nigdy więcej się na niego nie zgodzę, straszny lek.
Ja powoli zacznę wprowadzać pregna plus jak poprzednio, widzę, że ona ma 2000 wit D więc wystarczy myślę.
[/url] -
Tak słucham Was o tych wszystkich suplementach.. Co tak naprawdę trzeba suplementować od 2 trymestru?
Na razie biorę tylko kwas foliowy i magnez, od 2 trymestru włączam wit D, bo mam duży niedobór, pozostałe wyniki mam bardzo dobre. Czy jest coś jeszcze co się powinno brać koniecznie? Czego się nie da zdrową dietą zrobić? -
A ja z innej beczki, z dylematem. Jestem na l4, ale nie będę ukrywać, że sama o nie poprosiłam (nie czułam się, żeby chodzić do pracy, zresztą codziennie wracałam z bólem brzucha). Pracuję przy biurku więc w zasadzie mogłabym wrócić od lipca (początkowo tak planowałam, że jak minie ryzyko pierwszego trymestru wrócę). A teraz się mocno waham. Z jednej strony zawsze pierwsza krzyczałam, że ciąża to nie choroba i będę chodzić do końca. Z drugiej natomiast siedząc w domu czuję się o niebo lepiej i fizycznie i psychicznie. Byłam parę razy w pracy, bo obiecałam im, że na zwolnieniu z grubsza im ogarnę robotę, ale za każdym razem stres, każdy coś chciał, a po południu ból brzucha. Jakoś w domu, jak wszystko leci swoim rytmem mniej martwię się czy dzidzia zdrowa, czy coś się nie stało- po prostu czuję się bezpieczniej. Najchętniej dlatego zostałabym w domu. Wiem, że jeszcze się nasiedzę z dzieckiem, ale wiem też że z kolejną ciążą nie będę miała możliwości, żeby się ze sobą pieścić (chociażby dlatego, że jeden bąk będzie już biegał po mieszkaniu). Nie chciałabym wyjść jednak na obiboka, który tylko zobaczył 2 kreski na teście zwiał na l4. Pewnie trochę się boję, że tak pomyślą teściowie, znajomi, może nawet mąż (chociaż tego nie przyzna).
zicka, angelstw lubią tę wiadomość

-
W ogóle sie tym nie przejmuj ! Jeśli czujesz sie lepiej w domu i potrzebujesz tego spokoju i odpoczynku to wcale nie myśl o pracy ani o tym co kto pomyśli. Jak bedziesz pracowała do końca to pewnie nie raz usłyszysz a po co ty jeszcze pracujesz, jesteś na L4 to a co do pracy sie nie chciało. Ludzie zawsze maja cos do powiedzenia nawet ci najbliżsi. Teraz ty i dziecko jesteście najważniejsi i rób tylko to co tobie odpowiadanatalina86 wrote:A ja z innej beczki, z dylematem. Jestem na l4, ale nie będę ukrywać, że sama o nie poprosiłam (nie czułam się, żeby chodzić do pracy, zresztą codziennie wracałam z bólem brzucha). Pracuję przy biurku więc w zasadzie mogłabym wrócić od lipca (początkowo tak planowałam, że jak minie ryzyko pierwszego trymestru wrócę). A teraz się mocno waham. Z jednej strony zawsze pierwsza krzyczałam, że ciąża to nie choroba i będę chodzić do końca. Z drugiej natomiast siedząc w domu czuję się o niebo lepiej i fizycznie i psychicznie. Byłam parę razy w pracy, bo obiecałam im, że na zwolnieniu z grubsza im ogarnę robotę, ale za każdym razem stres, każdy coś chciał, a po południu ból brzucha. Jakoś w domu, jak wszystko leci swoim rytmem mniej martwię się czy dzidzia zdrowa, czy coś się nie stało- po prostu czuję się bezpieczniej. Najchętniej dlatego zostałabym w domu. Wiem, że jeszcze się nasiedzę z dzieckiem, ale wiem też że z kolejną ciążą nie będę miała możliwości, żeby się ze sobą pieścić (chociażby dlatego, że jeden bąk będzie już biegał po mieszkaniu). Nie chciałabym wyjść jednak na obiboka, który tylko zobaczył 2 kreski na teście zwiał na l4. Pewnie trochę się boję, że tak pomyślą teściowie, znajomi, może nawet mąż (chociaż tego nie przyzna).
ja już druga ciąża na L4 i wprost mowie wszystkim,ze jestem na L4 bo kończy mi sie umowa. I co, każdy przyznaje racje bo tez by tak zrobił
nie przejmuj sie niczym i spokojnie odpoczywaj, masz racje,jeszcze będzie ci brakowało spokoju w ciazy przy drugim

[/url] -
Colla wrote:Hej kochane, mam zagwostke.. Byłam wczoraj w aptece gdzie mają suple z Solgara. Pytalam Pania w okienku - młoda mama zresztą, czy warto przyjmować witamine D. Powiedziała, że są ogromne niedobory tej witaminy i że ona by zalecala. Mowila, że lekarze są niekompetentni i nie przywiązują uwagi, a jest ogromnie ważna.
Zaleciła kropelki - najmocniejszą wersja. Nie kupiłam jej jeszcze ale dała mi do myślenia.
Jeszcze jedno pytanie, przymujecie wapno w jakiejś postaci? Mówiła, że warto zwrócić uwagę bo dzidziuś potrzebuje, wiadomo i że to się odbija pozniej na zdrowiu przyszłej mamy, problemy z zębami.
No i już sama nie wiem, prócz jodu i foliku nic więcej nie przyjmowałam, jednak zdaje sobie sprawę, że warto się wspomagać i w tą Wit d zainwestować również. Przyszłe mamy co bierzecie oprócz foliku?
Farmaceutka ma z pewnością rację. Suplementy od 13 tyg się bierze więc zawsze wtedy dostarczysz organizmowi. Po porodzie można kontynuować branie. -
Dawno mnie u Was nie było
czerwiec taki zawalony, bo koniec roku szkolnego i ciągle coś! Do tego ciągłe mdłości, ale trzeba zacisnąć zęby i iść do przodu. W zeszłym tygodniu byłam na wizycie, ale lekarz nie był zbyt wylewny, jedyne co usłyszałam to: "ciąża pojedyncza,żywa". Sama doszukałam się serduszka na ekranie
. Na usg genetyczne umowiona na 1 lipca prywatnie, być może czegoś więcej się dowiem 
Mogę dołączyć do grupy na fb ?

-
Moja siostra w pierwszej ciazy pracowała do 8 miesiąca. Pluję sobie w brodę ze nie poszła odpoczywać na L4 bo po porodzie miała burdel w oczach i koniec sielanki. Myśl o sobie a nie o tym co inni o tobie myślą. Ja po ostatniej sytuacji w pracy, gdzie koleżanka chodziła do 6 msc do pracy, dobrze się czuła, ale wiadomo trochę stresu, tu trzeba dojechać kawałek do pracy dostała takiego ciśnienia, że ciąża rozwiązana w 24 tygodniu. I po co, w imię czego? I potem całe życie obwiniać się ze można było siedzieć na dupie i odpoczywać. Powiem wam że ja w 1 ciąży pracowałam do polowy ale tylko dlatego ze czekałam na premie bo wiadomo więcej kasy później na macierzyńskim. Teraz też chciałam pracować do polowy bo premia, ale wyszło inaczej i widocznie tak miało być!natalina86 wrote:A ja z innej beczki, z dylematem. Jestem na l4, ale nie będę ukrywać, że sama o nie poprosiłam (nie czułam się, żeby chodzić do pracy, zresztą codziennie wracałam z bólem brzucha). Pracuję przy biurku więc w zasadzie mogłabym wrócić od lipca (początkowo tak planowałam, że jak minie ryzyko pierwszego trymestru wrócę). A teraz się mocno waham. Z jednej strony zawsze pierwsza krzyczałam, że ciąża to nie choroba i będę chodzić do końca. Z drugiej natomiast siedząc w domu czuję się o niebo lepiej i fizycznie i psychicznie. Byłam parę razy w pracy, bo obiecałam im, że na zwolnieniu z grubsza im ogarnę robotę, ale za każdym razem stres, każdy coś chciał, a po południu ból brzucha. Jakoś w domu, jak wszystko leci swoim rytmem mniej martwię się czy dzidzia zdrowa, czy coś się nie stało- po prostu czuję się bezpieczniej. Najchętniej dlatego zostałabym w domu. Wiem, że jeszcze się nasiedzę z dzieckiem, ale wiem też że z kolejną ciążą nie będę miała możliwości, żeby się ze sobą pieścić (chociażby dlatego, że jeden bąk będzie już biegał po mieszkaniu). Nie chciałabym wyjść jednak na obiboka, który tylko zobaczył 2 kreski na teście zwiał na l4. Pewnie trochę się boję, że tak pomyślą teściowie, znajomi, może nawet mąż (chociaż tego nie przyzna).














