STYCZNIOWE MAMUSIE 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny u mnie po wizycie wszystko w porządku. Słyszałam jak serce bije i powiedziano mi, ze wszystko jest dobrze i mam na siebie uważać.
No i tyle.
Zdjęcia nie dostałam, nie wiem jaka jest długość dzieciątka, ani jakie tętno... poprostu żadnych szczegółówtaki standard w poradni NFZ...
Poprosiłam o zdjęcie z pomiarami to mi lekarka odmówiła... powiedziała, że niedługo prenatalne to tam dostanę...
Nawet nie chce Wam opisywać tego co tam się dzisiaj działo bo to nie do wiary... Najważniejsze, że słyszałam serce maleństwa i to mnie trochę uspokoilo.
Ale czuje też wewnętrzną wściekłość na takie traktowanie pacjenta, aż mi się ryczeć chce ze złości
Nikomu takiego traktowania nie życzę
Dobranoc!EwaP, angelstw, zicka, kiti lubią tę wiadomość
Dawid 19.01.2017
2gie szczęście w drodze -
Atagata najważniejsze że z dzieckiem wszystko dobrze, trzeba się cieszyć
A ten personel olej, bo nie ma co sobie ciśnienia podnosić i się denerwować.EwaP lubi tę wiadomość
*** Córeczka Wiktoria 20.08. 2014-22. 08.2014 Mój kochany Aniołek 32tyg+6dn ***
-
Myszk@ wrote:Dziewczęta, ja też uciekam ze styczniowych mamusiek, co prawda jeszcze nie poroniłam ale to już jest kwestia czasu, bo serduszka nadal nie ma. Dostałam skierowanie do szpitala, dziś byłam w 4 (!) szpitalach i niby nie ma miejsc... Jutro idę do ginekologa dopytać czy na siłę mam się pchać do szpitala, czy czekać aż się samo zacznie.
Gratuluję udanych wizyt, a maluszki niech rosną i siedzą bezpiecznie w brzuszkach do stycznia.MarCza lubi tę wiadomość
-
MarCza wrote:Dziewczyny przecież ja tylko napisalam co mi się przydarzylo. Sama bylam w szoku ze moj organizm tak zareagowal i to bylo ku przestrodze bo jezeli zlapie kogos skurcz i jadl wcześniej maliny to moze pokojarzyc ze to moze byc z tego. Napisalam to w dobrej wierze bo dla mnie to byla nowosc ze w ogole maliny liscie malin czy cholera wie co jeszcze mogą cos takiego wywolac bo ktos rowniez jak ja moze tego nie wiedziec... wiec nie rozumiem Waszej reakcji... czy ja uzylam slow tego nie jedz tamtego tez nie.... sama nie mam czasu na bawienie sie w czytanie czy cos mozna czy tez nie ... to moja czwarta ciaza wiec naprawde nie panikuje i takie ironiczne pisanie ze omg zaraz bedziemy pic ino wodę jest nie na miejscu bo kontekst byl zupelnie inny.... i wkurza mnie to ze ktos inny moze pisac o przyslowiowej dupie marynie i nie jest hejtowany a ktos napisze cos od serca w dobrej wierze i nie udziela sie zbyt często i juz wielkie halooo... oddaje do przemyslenia moj post... napisalam bo tak czuje... ale pewno Wy uwazacie inaczej.... no chyba ze ja juz za stara jestem!
Kochana, ja (bo akurat do mnie to było skierowane) Ci bardzo podziękowałam, bo zobaczyłam prawdziwą, szczerą troskę. I było to dla mnie bardzo miłe i ważneA mimo, że miałam o malinach inne zdanie wczoraj jedząc je pilnowałam się, żeby zjeść mniej, czyli trafiło do mnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2016, 06:27
-
cicho sza wrote:Dzień dobry!
cierpiąc na bezsenność (pomocy! jak się tego pozbyć?) życzę Wam bardzo miłego dnia
Ja tez od 4:20 nie spie, o 5:00 zaliczylam rzyganie, a 5:10 sniadanie.
Ciaza to dziwny stan.Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć))
Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t]. -
Witajcie,
podczytuję Was od jakiegoś czasu i w końcu sama postanowiłam dołączyć
Termin mam na 6 stycznia, to moja 4 ciąża, ale trzecie dzieciątko. Jutro usg prenatalne i mam mega stres.angelstw, Dotek, freya, zicka, never give up, EwaP, kiti, Kamila ;), merida17 lubią tę wiadomość
-
Myszka dużo siły!! Nie trać wiary i walcz! Wróć do nas jak najszybciej z dobrym wieściami!! Trzymamy kciuki!!
MarCza bardzo dobrze ze napisałaś o tych malinach! Ja tak jak napisałam o tym nie słyszałam ale jak widać wszystko jest możliwe! Forum jest po to by wyrażać swoje zdanie i wymieniać się doświadczeniami.
Atagata najważniejsze że dzidziol bryka! Ale masz racje to cholernie przykre że tak jesteśmy traktowane...do tego w tak szczególnym stanie...
Melisa dobre rozwiązanieczasem piję podwójną ale dla ukojenia nerwów, bo momentami to sobie nie radzę sama ze sobą
kto dziś wizytuje?
alex0681 witajJak ciąża ci mija?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2016, 07:49
-
Hej...ok juz zakonczmy temat... od dzis mozecie mówić do mnie malynaaa
wazne zeby nie popadac w paranoje kazdy musi wiedziec co dla niego dobre.
Jacie moje dzieci jeszcze śpią. .. normalnie nie wierzę!
Witamy sie w 12 tc
Myszka przykro mi...
Alex0681 witamy... masz tak samo jak ja. Ciaza czwarta porod trzeci i jutro prenatalne. ... strach sie bac!
angelstw lubi tę wiadomość
-
PeggySue wrote:Malynaa Hahaha
Cześć Alex
Dzisiaj kilka dziewczyn z wami wizytuje wiec będzie dzień obfitujący z zdjęcia usg
Tak wam melisa pomaga? Nigdy nie piłam, chyba kupie, spróbuje i na noc i na nerwy
Mi pomaga ale zaczęła działać po kilku dniach picia codziennie wieczorem z 2 torebek. Dobry jest herbapol bo dosyć mocna meliska wychodzi, inne próbowałam to jakieś takie siki:) -
hej
dzis rano maz musial wczesniej do pracy a syn spal i tak mowie nie budzmy gonpotem go zawioze a jak wstsl o oczywiscie mamusi sie zal zrobilo i mam towarzystwo hehe
Ide sniadanie robic bo juz moj kolega glodny, a mam go tylko jeszcze jutro rano i potem na 9dni zmyka w gory z dziadkami. Mielismy do nich na weekendnjechac ale boje sie bo to 4 h drogi... na ten weekend po wizycie u gina oczywiscie. Wlasnie tak wszyscy u nas na wakacje a my mielismy w czerwcu to sie balismy bo ja te krwiaki. No i bym tam lezec musials a gdzie jeszcze droga samochodem. Moze poczatek wrzesnia sie gdzies na tydzien wybierzemy. Marze by jechac sie oderwac.Jakub nasze pierwsze szczęście 17.01.2012
Szymon nasze drugie szczęście 20.01.2017 -
Dzień dobry
Witam wszystkie nowe mamusie
Myszka bardzo mi przykro... Mam nadzieję, że szybko będziesz mogła pochwalić się dobrymi wieściami.
My wczoraj mieliśmy ciężki dzień. Zaczęło się od pobudki o 5 rano, okazało się, że pękł nam wężyk pod wanną i zalewamy sąsiada. Ponad godzinę walczyliśmy z wodą. Później mąż zszedł na dół i okazało się, że pływa klatka schodowa i piwnica, a mieszkamy na trzecim piętrze. Tragedyja... Następnie zepsuł nam się samochód. Na szczęście sytuację udało się opanować.
Wczoraj też miałam wizytę na NFZ. Postanowiłam, że nigdy więcej. Ponad godzinę czekałam w kolejce, tylko po to, żeby spędzić w gabinecie max 2 min. Nie miałam usg. Lekarz zapytał o prenatalne. Odpowiedziałam, że dostałam od lekarza prywatnego skierowanie w ramach NFZ i zapisałam się tu i tu (do najlepszego lekarza w moim mieście). Ten do mnie, że on z nim nie współpracuje i mam iść do jego kolegi, który nie ma kontraktu z NFZ. Najlepsze jest to, że ten lekarz, jego kolega sam wysyła swoje pacjentki na prenatalne do tego lekarza, do którego ja się zapisałam, a przecież mógłby sam je zrobić. Dlatego to była moja ostatnia wizyta. Zostaje tylko mojego lekarza prywatnego. Prenatalne i test PAPPA mam 7.07.
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizytujące i czekam na tylko dobre wieści. Wszystkim mamusiom życzę miłego dnia
karpetta lubi tę wiadomość
-
Anah wrote:Tak czytam o lekarzach na NFZ i nie wierzę....ja od 11 chodzę do tego samego gin na NFZ, nawet jak nie było miejsca żeby przyjąć człowieka bezpłatnie to zapraszał do swojego prywatnego gabinetu i nie pobierał opłaty
Ja na razie chodze na NFZ ale uważam ze ten lekarz to szogun, jest taki nieogarnięty sam nie spyta się mnie o nic, nic mi nie powie jak nie spytam. A na dodatek ma jakies przestarzałe wiadomości na niektóre tematy chyba się w ogóle niedokształca. Chodze na razie bo szkoda mi pieniędzy na prywatnego ale musze się zapisac chyba na koniec sierpnia do prywatnego spytac o bardzo ważne dla mnie rzeczy typu czy mogę leciec samolotem we wrześniu na wakacje, czy mogę szczepic corke na mmr kiedy jestem w ciąży, plus wiadomo dokładne usg i powie mi na pewno jaka płec
Tego nawet nie warto pytac na NFZ mojego bo mu nie ufam w takich kwestiach.