STYCZNIOWE MAMUSIE 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
dorocia2324 wrote:Ja niedawno mialam malowanie wiec wszystko w szafkach i za szafkami mam posprzatane. Najwyzej okna przemyje i wiadomo ogolne porzadki.
Ja mialam ostatnie cc i mam nadzieje teraz na porod naturalny a przynajmniej chce probowac. Mam nadzieje ze sie uda, rozmawialam z polozna i mowi ze mozemy probowac.
Medula a dlaczego mialas cc poprzednio?
-
Miałam cc, bo małej spadało tętno, poza tym rodziłam od czwartku (cc miałam w poniedziałek) i dziecko było wymęczone i ja też, dodatkowo brak rozwarcia i zielone wody
Niby czas nie ma znaczenia, ale... mam córkę ze stycznia 2015r. Gdy syn urodzi się w grudniu 2016r. to będzie rok różnicy (naprawdę 23 miesiące)! Nie martwi mnie to aż tak bardzo, ale nie ukrywam, że wolałabym styczeń -
Nika mi tez sporo dokucza: biodra, bol kregoslupa ktory promieniuje na cale nogi, bol pachwin, czasem spojenia, brzuch twardnieje. No niestety na pewne rzeczy za bardzo nie da sie nic zrobic. Jedna kobieta przechodzi ciaze bezobjawowo a druga sie cholernie meczy. U mnie co ciaza jest gorzej i gin mnie pocieszyl ze w czwartej bedzie jeszcze gorzej, super. Trzeba przetrwac, juz tak niewiele nam zostalo.
Offca no dla mnie cc bylo traumatycznym przezyciem. Ciezko bylo mi dojsc do siebie psychicznie i fizycznie. No ale zdrowie dziecka najwazniejsze.
Medula no to faktycznie musialo byc cc. Ja tez bym wolala urodzic w styczniu ale zobaczymy. Obie ciaze przenosilam i mysle ze teraz tez tak bedzie a z drugiej strony mam jakies dziwne przeczucie ze nie doczekam terminu. -
Ja też wolę styczeń. Ale to tylko daty. Wiadomo że normalnie dziecko jest starsze 2 lata ☺
Ja pierwsza też przenosiłam. Zobaczymy teraz.
Druga ciążę znoszę dużo dużo gorzej. Przy pierwszej ciąży to na tym etapie czułam się bardzo dobrze. A teraz tragedia. Ciągle mi słabo. Ciągle mi niedobrze jakoś tak. No źle. Dzisiaj np leżę. Chciałabym coś więcej zrobić ale się nie da. Muszę się położyć .
-
Offca a na kiedy masz dokladnie termin? Bo mi gin wyliczyl na 13.01. Tylko ja nie lubie tych wyliczen bo mam nieregularne @, dlugie cykle i pozne owulacje. Ale on wylicza z kalendarzyka i koniec. No i u mnnie jest tak ze w termin porodu musze zglosic sie do szpitala, polezec kilka dni, zeobia badania i jezeli nic nie bedzie sie dzialo to do domu. Dla mnie to bez sensu. A jak jest u Was?
-
U mnie termin to 9 styczeń z om. Ja miałam regularne cykle. Ale po 32 dni. Z tym że oni liczą mi 30 dniowe i też zamiast 11 to liczą 9 styczeń. U nas nie wiem jak teraz będzie z tym szpitalem. W poprzednim to miałam tydzień po terminie z om skierowanie do szpitala i mi wywolywali poród. To jest właśnie bez sensu że nie patrzą na cykle. W pierwszej ciąży miałam nieregularne cykle nawet po 60 dni. Wiedziałam kiedy zaszłam mniej więcej bo wtedy współzylam tylko 2 dni w całym cyklu. Ale oni uznali że termin z om na 27 grudzień. Mimo że faktycznie to około 9 styczeń . No i tak od 5 stycznia byłam w szpitalu i co 2 dzień miałam Kroplowke z oxy. 9 stycznia była trzeci raz i dopiero mały wyszedł. Ale szczerze mówiąc niepotrzebnie tak mnie szarpali. Miał czas. Teraz na szczęście to tylko 2 dni różnicy.
-
U mnie przed pierwsza ciaza wlasnie cykle byly w caly swiat raz 30 dni raz ponad 60. Termin mi wyliczyl na 8.09 a urodzilam dopiero 27.09 sn. W drugiej ciazy mialam termin wyliczony na 15.02 a 21.02 rano odeszly mi wody a skurczy i rozwarcia brak. 22.02 wieczorem zrobili cc i okazalo sie ze maly byl caly w bialej mazi co by wskazywalo na zbyt wczesny porod czyli mogl jeszcze posiedziec w brzuszku. Teraz tez obstawiam na zle wyliczony termin z tym ze przed zajsciem mialam tylko 3 miesiaczki. Zobaczymy jak bedzie tym razem. Ale takie wyliczanie kazdej kobiecie z jakiegos kalendarzyka i pozniej bezsensowne wywolywanie jest dla mnie niezrozumiale.
-
nikaaa_87 wrote:A ja już nie daje rady i mam przedporodowego doła Bolą mnie non stop prawe żebra i mam straszny ból jakby w okolicy mostka chociaż bardziej z prawej strony,taki silny ucisk Od wczoraj doszedł cholerny ból w ledzwiach...Dziś miałam trochę zajęć i nie bardzo miałam kiedy się położyć w ciągu dnia. Teraz wracaliśmy od siostry (mieszka może z 800m dalej) i nie mogłam do domu dotrzeć.Nie wytrzymam do stycznia Rycze jak głupia z tej bezsilności... Mówiłam o tym lekarzowi,ale on to olal i tylko zapytał ,czy aż tak bardzo boli... Nie wiecie czy można termofor do odcinka ledzwiowego przyłożyć?
Dziewczyny kojec z motherhooda doszedł! Jaka ja byłam głupia, że tak zwlekałam z jego zakupem! Jest tak wygodny, że mam ochotę taszczyć go ze sobą nawet do wanny.
Ból spojenia lekko zelżał, po dwóch dniach leżenia do góry bębnem. W przyszłą środę wizyta u ginki i sprawdzimy wtedy na usg co się tam wyprawia. Na razie wiem tyle, że póki mogę stanąć na jednej nodze to nie jest najgorzej. Jak to spojenie, to najwyżej będzie kolejne wskazanie do CC.
-
dorocia2324 wrote:U mnie przed pierwsza ciaza wlasnie cykle byly w caly swiat raz 30 dni raz ponad 60. Termin mi wyliczyl na 8.09 a urodzilam dopiero 27.09 sn. W drugiej ciazy mialam termin wyliczony na 15.02 a 21.02 rano odeszly mi wody a skurczy i rozwarcia brak. 22.02 wieczorem zrobili cc i okazalo sie ze maly byl caly w bialej mazi co by wskazywalo na zbyt wczesny porod czyli mogl jeszcze posiedziec w brzuszku. Teraz tez obstawiam na zle wyliczony termin z tym ze przed zajsciem mialam tylko 3 miesiaczki. Zobaczymy jak bedzie tym razem. Ale takie wyliczanie kazdej kobiecie z jakiegos kalendarzyka i pozniej bezsensowne wywolywanie jest dla mnie niezrozumiale.
-
Ja w szczęśliwym cyklu mialam monitoring owulacji stad u mnie wyliczenie terminu jest łatwe
Tez mam słabsze dni, najgorsze sa zawroty głowy ale to tez jest nasilone problemem z sercem. Moje córeczka jest energiczna i ma silne kończyny, sam lekarz stwierdził podczas badania
U mnie remont dalej trwa przez co mniej czasu na odpoczynek, ale ja tez jestem taka osoba, zwyczajnie nie lubię leżeć jesli wiem ze jest tyle do zrobienia Choc nie ukrywam ze jestem juz zmęczona. Ale do grudnia chciałabym miec z M juz wszystko ogarnięte i wtedy odpocząć na końcówce
Zlecił Wam juz gin badanie posiew moczu?Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2016, 19:26
-
Hej
A dzis sie nastresowałam. Ranomna wizycie lekarzowi nie podobały siemprzeplywy, nierefularnie serce biło, za szybko i kazał popołudnij sie zgłosic do szpitala na ktg. Juz byłam wystraszona ze urodze w 30tyg. Ale na ktg wyszło ok. Maly szalał rano i stad te przeplywy.
Jutro prenatalne i gin jeszcze sprawdzi te przepływy i wszystko.
Teraz zazdrościłam tym z was które mają wszystko już pokupione.
Co do porodu mam 160, przed ciaza z synem 52 kg a on sie urodził kilka dni po terminie a na serio w tertminie bo zaszlasm z nim w 18 dniu cyklu waga 3850 i 58 cm. Nie dałam rady sama urodzić. Probowałam ale oparł sie na kosciach miednicy i koniec, nie przeć i czekac na rozwarcie. No i teraz jak bedzie za miesiac wiadomo ze syn znowu bedzie duzy to cc. Ogolnie sluchajac o porodach naturalnych czuje sie jak kobieta ktora chciala karmic a nie wyszlo. Tez bym chciala ale dzis ogladajac te polozne jak robily ktg i ich olewke nie bede sie upierala by probowac rodzic naturalnie jesli doktor powie ze sa wskazania do cc.
Moja dzis spakowana na wszelki wypadek torba zostaje juz...Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2016, 22:23
Jakub nasze pierwsze szczęście 17.01.2012
Szymon nasze drugie szczęście 20.01.2017 -
Kamila ;) wrote:Ja w szczęśliwym cyklu mialam monitoring owulacji stad u mnie wyliczenie terminu jest łatwe
Tez mam słabsze dni, najgorsze sa zawroty głowy ale to tez jest nasilone problemem z sercem. Moje córeczka jest energiczna i ma silne kończyny, sam lekarz stwierdził podczas badania
U mnie remont dalej trwa przez co mniej czasu na odpoczynek, ale ja tez jestem taka osoba, zwyczajnie nie lubię leżeć jesli wiem ze jest tyle do zrobienia Choc nie ukrywam ze jestem juz zmęczona. Ale do grudnia chciałabym miec z M juz wszystko ogarnięte i wtedy odpocząć na końcówce
Zlecił Wam juz gin badanie posiew moczu?
-
Ja w pierwszej ciąży miałam monitoring cyklu, urodziłam 8 dni po terminie przez cc, bo już zielone wody były, a poród długi, bo miałam bóle krzyżowe, które na ktg były prawie niewyczuwalne, a do tego brak rozwarcia.
Teraz miałam 3 cykle i jeszcze karmiłam, ponadto z mojego kalendarzyka wynika że musiałam zajść w ciążę bardzo późno, w około 42dc. Też bym chciała urodzić w styczniu i będę troszkę to przeciągać, jak tylko się da... Niby to tylko data, ale jest różnica mieć dzieci rok po roku (choć faktycznie 23 miesiące różnicy) niż po 2 latach, choćby ze względu na edukacyjną przyszłość... -
amelik wrote:Hej
A dzis sie nastresowałam. Ranomna wizycie lekarzowi nie podobały siemprzeplywy, nierefularnie serce biło, za szybko i kazał popołudnij sie zgłosic do szpitala na ktg. Juz byłam wystraszona ze urodze w 30tyg. Ale na ktg wyszło ok. Maly szalał rano i stad te przeplywy.
Jutro prenatalne i gin jeszcze sprawdzi te przepływy i wszystko.
Teraz zazdrościłam tym z was które mają wszystko już pokupione.
Co do porodu mam 160, przed ciaza z synem 52 kg a on sie urodził kilka dni po terminie a na serio w tertminie bo zaszlasm z nim w 18 dniu cyklu waga 3850 i 58 cm. Nie dałam rady sama urodzić. Probowałam ale oparł sie na kosciach miednicy i koniec, nie przeć i czekac na rozwarcie. No i teraz jak bedzie za miesiac wiadomo ze syn znowu bedzie duzy to cc. Ogolnie sluchajac o porodach naturalnych czuje sie jak kobieta ktora chciala karmic a nie wyszlo. Tez bym chciala ale dzis ogladajac te polozne jak robily ktg i ich olewke nie bede sie upierala by probowac rodzic naturalnie jesli doktor powie ze sa wskazania do cc.
Moja dzis spakowana na wszelki wypadek torba zostaje juz...
-
Melula wrote:Ja w pierwszej ciąży miałam monitoring cyklu, urodziłam 8 dni po terminie przez cc, bo już zielone wody były, a poród długi, bo miałam bóle krzyżowe, które na ktg były prawie niewyczuwalne, a do tego brak rozwarcia.
Teraz miałam 3 cykle i jeszcze karmiłam, ponadto z mojego kalendarzyka wynika że musiałam zajść w ciążę bardzo późno, w około 42dc. Też bym chciała urodzić w styczniu i będę troszkę to przeciągać, jak tylko się da... Niby to tylko data, ale jest różnica mieć dzieci rok po roku (choć faktycznie 23 miesiące różnicy) niż po 2 latach, choćby ze względu na edukacyjną przyszłość...
-
Melula wrote:Offca, ja też załamana nie będę. W końcu liczy się zdrowie naszych pociech Synek jest spory i już dokucza mi spory brzuszek... Dużo większy niż poprzednio, a przytyłam tyle samo, co dwa lata temu... Słodki ciężar, ale lekko nie jest.