Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Paula_29 wrote:Vilu dzięki Ci wielkie, ratujesz mi życie;) jak sie spienia to ja już po nie lecę, może w końcu mi się uda wypić latte z ekspresu
Mania ja piję dwie dziennie, ale takie z ekspresu więc nie są bardzo słabe. Przy córce też piłam i ok. Boję się że nawet odrobina zaszkodzi. Na razie sprawdzam czy będzie efekt więc chce mieć jasność. Nawet ciastek nie jem bo mają mleko w proszku.
Kroko ja mam chustę elastyczną ale kiepsko z wiązaniem. Wypróbuję i jak będzie ok poszukam doradcy i lepszej chusty
Dziewczyny zazdroszczę tego ogarnięcia. Ja tak miałam przy Zuzi bo początkowo ładnie spała. Ale przy dwójce w domu i jednym kolkowo placzacym to nierealne. Chyba że sprzątalabym jak mały zanosilby się w łóżeczku
E tam dom to nie muzeum, odrobina syfu nie zaszkodzi.
U mnie tak samo i przy Zuzi też mogłam sporo ogarnąć mimo że wieczorami miała kolki.
Ale Łucja to hardcore, już drugi dzień bez kupy i wciąż tak stęka i krzyczy na zmianę bo zrobić nie może.
Wczoraj była u nas moja mama. Łucja się darła jak by ją ze skóry obdzierali, biedna, tak mi jej było szkoda.a mama chodziła za mną i tak biadoliła "ojojoj.biedna ojojoj biedna jak się męczy" po czym uznała że coś zjadlam co jej zaszkodziło więc jej warknęłam że chyba codziennie jem coś co jej szkodzi skoro co wieczór się drze i zacznę jeść sam chleb. Dobiło mnie to bo dziecko się drze okropnie a tu jeszcze że cała wina moja.
-
To prawda - dom to nie muzeum. Z córką nie ogarniałam totalnie nic, obiadów, sprzątania... Wszystko robił mąż a ja tylko nosiłam albo karmiłam. Teraz z dwójką i posprzątam i wypiorę i obiad ugotuję. Fakt, że w tygodniu córka w przedszkolu, ale dziś nasmażyłam mielonych, zrobiłam sałatkę, nawet biblioteczkę córki uporządkowałam (a ma ok. 700 książek
) a dodam, że mąż chory, więc mam trójkę dzieci do obsłużenia
helagazela, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Krokodylica wrote:E tam dom to nie muzeum, odrobina syfu nie zaszkodzi.
U mnie tak samo i przy Zuzi też mogłam sporo ogarnąć mimo że wieczorami miała kolki.
Ale Łucja to hardcore, już drugi dzień bez kupy i wciąż tak stęka i krzyczy na zmianę bo zrobić nie może.
Wczoraj była u nas moja mama. Łucja się darła jak by ją ze skóry obdzierali, biedna, tak mi jej było szkoda.a mama chodziła za mną i tak biadoliła "ojojoj.biedna ojojoj biedna jak się męczy" po czym uznała że coś zjadlam co jej zaszkodziło więc jej warknęłam że chyba codziennie jem coś co jej szkodzi skoro co wieczór się drze i zacznę jeść sam chleb. Dobiło mnie to bo dziecko się drze okropnie a tu jeszcze że cała wina moja.
Ehh i klasyczny tekst "Bo na pewno coś zjadłaś"! Masakra. Z jednej strony karm piersią, to najlepsze dla dziecka, z drugiej masz się żywić energią wiatru i słońcadobrze, że nam nadal wolno pić wodę, od tego brzuszki nie bolą
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
makasa wrote:Gosiak wow 700 książek;)możesz coś polecić dla 3,5 latki?ostatnio lubi wierszyki.Katujemy teraz taką kasiazke którą dostałam w szpitalu w pudełku niebieskim.Poluje na szary domek (słyszałam że rewelacja)ale niestety nigdzie nie ma...
Co mogę polecić - jeśli wierszyki to cynamon i truskawkami na pewbo, wiersze i wierszyki dla najmłodszych Danuty wawiłow, my mało wierszy czytamy, idziemy już w konkrety typu dzieci z bullerbyn, Pippi, misia Uszatka wali wałkowałyśmy jak miała 2 latka
Najbardziej teraz lubi Tappiego, przygody Ryjowki Florci (jest nawet bajka do oglądania), Franklina, całą serię o Basi (czekamy na premierę kinowa 14.04), mamy tyle książek, bo bym się zanudziła czytając w kółko to samomakasa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTo ja dorzuce jeszcze samochodxik franek i seria opowiem ci mamo. My teraz czytami kopciuszka i 101 dalmatynczykow. Wczesniej wilk i 7 kozilatek czerwony kapturek tomcio paluch. Czasami wersje skrócone a czasami pełne.
Grzes lubi czytac ale zazwyczaj wieczorem w ciagu dnia rzadko. No i u nas na topie encyklopefia dla dzieci o samolotachalbo o kosmosie.
Ja rzadko gotuje. Nienawidze tego. Za to sprzatam. Prawie codziennie odkurzammakasa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Gosiak wrote:To prawda - dom to nie muzeum. Z córką nie ogarniałam totalnie nic, obiadów, sprzątania... Wszystko robił mąż a ja tylko nosiłam albo karmiłam. Teraz z dwójką i posprzątam i wypiorę i obiad ugotuję. Fakt, że w tygodniu córka w przedszkolu, ale dziś nasmażyłam mielonych, zrobiłam sałatkę, nawet biblioteczkę córki uporządkowałam (a ma ok. 700 książek
) a dodam, że mąż chory, więc mam trójkę dzieci do obsłużenia
Haha a mój mąż mnie opieprza że Zuzia ma dużo książek.
Zuzia też uwielbia jak się jej czyta.
Makasa u nas na topie teraz cała seria Tupcio Chrupcio.Gosiak lubi tę wiadomość
-
calza wrote:Ehh i klasyczny tekst "Bo na pewno coś zjadłaś"! Masakra. Z jednej strony karm piersią, to najlepsze dla dziecka, z drugiej masz się żywić energią wiatru i słońca
dobrze, że nam nadal wolno pić wodę, od tego brzuszki nie bolą
Tak wtedy sobie pomyślałam o Tobie, że przeżywałaś to samo. -
Krokodylica wrote:Tak wtedy sobie pomyślałam o Tobie, że przeżywałaś to samo.
Nadal co jakiś czas zdarza się mi usłyszeć coś w stylu "Bo gdybyś zastosowała właściwą dietę" lub "A co jadłaś wczoraj, że dziecko tak płacze", ale zlewam sprawę lub mówię, że dzieci czasem płaczą nie tylko z powodu cycka -
Krokodylica wrote:Dziś niedziela czyli równe 4 tygodnie jak moje dziewczyny mają katar
Do tego Zuzia dzisiaj w nocy mega kaszlała.
U mnie przynajmniej 3 dni bez kataru byly za to teraz ja go mam syn i corka.
A szczepionka w lodowce czeka i cos mi sie wydaje ze bedzie zaszczepiona jak normalnie druga dawke sie podaje czyli kolo 12 tyg.
Milej niedzieliCórcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
A jak ubieracie takie dwumiesięczne dzieciaczki jak na dworze jest 14-17 stopni? Ja myślę że nie przegrzeje dziecka ubierając je w body na długi rękaw, spodnie, skarpetki, czapkę i kombinezon. Biorę kocyk na wypadek jakby się schodzilo i nie wiem czy wiązać szaliczek czy to juz przesada. No i pod plecki dziecka kładę spod od śpiworka
U mnie malutka zdrowa na cale b szczęście, kataru nie ma, kaszlu tez, z czego jestem niezmiernie zadowolona. Ja wieczorem pije okropny gripex hot max i rano i wieczorem połykam tabletkę. Póki co jest lepiej, nie pogarsza się. Może obejdzie się bez lekarzaWiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2018, 11:20
-
nick nieaktualny
-
Krokodylica wrote:Haha a mój mąż mnie opieprza że Zuzia ma dużo książek.
Zuzia też uwielbia jak się jej czyta.
Makasa u nas na topie teraz cała seria Tupcio Chrupcio.Czasem jeszcze wracamy do niej, fajna.
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Moi właśnie pojechali na przedstawienie teatralne a we wtorki zapisałam córkę na jogę dla dzieci (sama ćwiczyłam wiele lat i mam zamiar wrócić za jakiś czas) - super to wpływa na emocje, wyciszenie a córka uwielbia wszelkiego rodzaju ćwiczenia, mam nadzieję, że się jej spodoba
-
nick nieaktualny