Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
ana167 wrote:Dziewczyny karmiace mm ile ml zjadają wasze dzieci w jednej porcji? Co ile jedzą?
Vilu lubi tę wiadomość
87 r., insulinooporność, hiperinsulinemia, hashimoto, niedocz. tarczycy
24.12.2017 - narodziny naszego synka -
Dziewczyny przeżyliśmy wizytę drugich dziadków masakra! Dziadek chciał cukier dziecku cisnąć bo ma czkawkę, w ogóle coś do picia żeby dostało a nie tylko mleko i czepek żeby się tak włoski nie wycierały, babcia by ubrała w domu w czapkę i rękawiczki bo rączki zimne, o piciu to tylko mówiła że kiedyś w lodówce trzymali wode z cukrem bo tak kazali... ogólnie cieszę się że przyjechali i na razie cieszę się że mieszkamy daleko
-
W nas nadal jedzenie z piersi co około 3 godziny, w dzień nawet częściej, w nocy dawno nie było dłuższej przerwy niż 3 godziny
Odnośnie smoczków to u nas tylko przy lovi nie ciekło po brodzie, po avent i TT była cała do przebrania, teraz tylko cyc, butelkę wypycha językiemKrokodylica lubi tę wiadomość
-
ana167 wrote:Dziewczyny karmiace mm ile ml zjadają wasze dzieci w jednej porcji? Co ile jedzą?[/
Moim robię porcje na 150ml, , zagęszczone kleikeim , zajadaja co 3,5h-4 h ) a Spia mi od 20.30 do 6.00Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2018, 12:05
-
Myszk@ wrote:Dziewczyny przeżyliśmy wizytę drugich dziadków masakra! Dziadek chciał cukier dziecku cisnąć bo ma czkawkę, w ogóle coś do picia żeby dostało a nie tylko mleko i czepek żeby się tak włoski nie wycierały, babcia by ubrała w domu w czapkę i rękawiczki bo rączki zimne, o piciu to tylko mówiła że kiedyś w lodówce trzymali wode z cukrem bo tak kazali... ogólnie cieszę się że przyjechali i na razie cieszę się że mieszkamy daleko
Aż się uchichalam przy każdym kolejnym zdaniu No mistrz!
My też byliśmy i w sobotę i niedzielę u teściów bo teściowa urodziny w sobotę miała.Pelni gości w ich wieku i my.Zeby "pokazać wnusia".Co się nasłuchałam przy stole to moje.Ze jak to jem bigos?! Kurna,no łyżkę wzięłam żeby spróbować.Ni słodycze jem?! Taaaaaaka,opierdalam się nimi jak świnia... Tort wzielam kawałek...
No ale że jak to jem wszystko?! Dziecku szkodzę. I to cały atak wszystkich ciotek prawie naraz.Masakra.Dobrze że to raz na rok.
-
Jak czytam wasze opisy ile śpią wasze dzieci to nie wiem czy się cieszyć czy płakać że moje budzi się średnio co 1-2 godziny.Czasem na jedzenie a czasem bo tak
Ogólnie czuje się jak chodzące zombie.Robie wszystko automatem.Juz zdążyłam pranie zrobić,odkurzyć trochę,w międzyczasie w kominku sobie napalic,drewno przyniesc.PrYnajmiej klimat mam fajny z moim małym przystojniakiem
Zlopie kawę coffee mama i udaje że to prawdziwa.Jak mój agent będzie miał te upragnione 3godzinne przerwy w jedzeniu to sobie w końcu zapisami kofeinę.Pokj co ciągnę na hormonach jedynie.Maz ostatnio pytał co ja w nocy biorę bo on też chcenatki89 lubi tę wiadomość
-
Muska i Myszka uśmiałam się z Waszych opisów
U mnie 3 rodzaje butelek lovi, nuk i avent. Z tym że teraz to mleko z avent bo lepiej leci a herbatę wodę to z nuk. Lovi w sumie służy do odmierzania bo to 150ml a avent 125 więc odmierzam w lovi i przelewam. Wogole teściowa dała mi kolejnych 6szt...no szkoda bo niepotrzebnie tym bardziej że to małe i smoczek 0+. W de nie kupię smoczka do nich poza tym zaraz będzie potrzeba większej butli no nic...udam że użyłam ;P
Moja pije różnie ale ja robię 150ml bo myślę że zje a ona zjada od 100-120 czasem 130 w dzień co 3-4 godz. Wieczorem zje o 19-19.30 I śpi do 2-3 A później niby się obudzi ok 6 ale dam smoka i śpi do czasu budzika czyli do tej 7 jak budzę starszą i wedy je -
nick nieaktualnyHej. Kuba w ciagu dnia je vo ok 2-2,5h. W nocy max co 4h.
Dzisiaj mąż w domu ogarnia dzieciaki a ja relaksuje się u fryzjera . Nie wiem tylko jak Kuba da rade. Karmiłam przed wyjsciem ale pewnie zgłosnieje. Mąż ma dac 15ml mm jak bedzie dramat
Dzisiaj śliczna pogoda. Aż chce się żyć -
nick nieaktualny
-
A ja dzisiejszej nocy byłam nieprzytomna, więc mój R. ogarniał małego. Dobrze, że obudził się tylko o 2, potem mnie mój o 6 obudził tekstem „Weź mi pomóż, bo chyba kupa jest”, nie ma to jak zacząć dzień od kupy Ogólnie to jestem zadowolona z taty Kuby, zajmuje się nim naprawdę dobrze, czasami wydaje mi się, że lepiej ode mnie, ale boi się z nim jeszcze zostać sam i nie radzi sobie z kupą
Dziewczyny, czy wasze dzieci też tak strasznie krzyczą jak są głodne? Mały tak się drze, że aż ściany pękają.Krokodylica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Bubu, moja z początku się darła że chce jeść, albo "szukała" teraz robi się bardziej komunikatywna i jak chce jeść to patrzy na mnie, otwiera buzię i rusza języczkiem jakby ssała staram się reagować od razu, no bo jak zignorować taki słodki komunikat
Muska, no właśnie przypomniałaś mi zrobiłam dla gości karpatkę a dla siebie muffinki z coca-colą (w sensie że bezmleczne) to też teściowa ze zgrozą, że jak to z colą?! Przecież mi nie wolno takich rzeczy! i jak mogę jeść ketchup, przecież to ostre! Niestety nie miałam szansy się przekonać co sądzi o bigosie bo mała chciała spać i nie zdążyłam zjeść a potem nie chciało mi się przygrzewać no nic, za 2 tygodnie święta, zobaczymy co wtedy usłyszę -
Myszk@ wrote:Bubu, moja z początku się darła że chce jeść, albo "szukała" teraz robi się bardziej komunikatywna i jak chce jeść to patrzy na mnie, otwiera buzię i rusza języczkiem jakby ssała staram się reagować od razu, no bo jak zignorować taki słodki komunikat
Muska, no właśnie przypomniałaś mi zrobiłam dla gości karpatkę a dla siebie muffinki z coca-colą (w sensie że bezmleczne) to też teściowa ze zgrozą, że jak to z colą?! Przecież mi nie wolno takich rzeczy! i jak mogę jeść ketchup, przecież to ostre! Niestety nie miałam szansy się przekonać co sądzi o bigosie bo mała chciała spać i nie zdążyłam zjeść a potem nie chciało mi się przygrzewać no nic, za 2 tygodnie święta, zobaczymy co wtedy usłyszę
Olaboga.W sumie powinnam się żywic energia wiatru i wody i jeszcze mieć pokarm żeby malego ssaka wykarmić.No żyć nie umieraćKrokodylica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Moja tez wrzeszczy w nieboglosy jak jest głodna, aż uszy bolą. Ona jest w tym momencie głodna i na ten tychmiast ma mieć butle i koniec. A co do teściow to ja mam dosyć teściowej bo teścia rzadko widzę. A ona fakt ze wpada i pomaga czasem, ale mówię jej, że szukam jakiegoś wiosennego nie za lekkiego i ciepłego kombinezonu. To ona ze mam nie wymyślać, ubrać 4 bluzy opatulic i git. Bo kiedyś tego nie było. Kuzwa ale teraz jest i nie będą się ograniczać skoro mam pieniądze by dziecku to kupić. I nie bezie miała na sobie 10 warstw tylko dwie i będzie lepiej. Za to ojca swojego mam dość. Mam nosić jej czapkę w domu bo jest zimno i ona jest mała. Za cienko ja ubieram bo ręce ma chłodne. Ze jak będzie chora to ja będę płakać. Ze do tego prowadzę. Ale to jest moje dziecko i lepiej wiem kiedy jest jej ciepło, a kiedy chłodno i wiem jak ją ubierać żeby było jej ciepło, dobrze i wygodnie. Ale on nie rozumie. Ja Wracam z zajęć na week a Wiktoria leży opatulona po szyję w kocyk i na dodatek ma ubrana gruba bluzę bo jak to twierdzi ojciec ,, zimno jej było''. Ale kuzwa to ze przegrzewa mi dziecko w ciepłym mieszkaniu to mu nie przeszkadza, bo to ze mi ciepło nie znaczy, ze jej też. I nie przetłumacze mu ze mną sprawdzać dziecku kark, a nie tylko ręce. Myślałam że mnie szlag jasny trafi.
A co do tekstów waszych ciotkę i rodzin to masakra. Ciekawe czy by chcieli, żeby im tak gadali. Niech papryka i Ketchup bezie ostre, a cytryna w herbacie za kwaśna. Ale to wy siedzicie z dziećmi, wiec niech się nie martwią ze źle jecie. A najlepiej odzywiajcie się właśnie mocami nadprzyrodzonymi, może wtedy będzie lepiej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2018, 15:00
-
Te teściowe to chyba mają to do siebie, że potrafią zdenerwować i zawsze wszystko muszą skomentować. Ostatnio moja jak byliśmy w odwiedzinach z małym chciała podać mu wodę. I mały tak pije, pije. W końcu zaczęło mu już po brodzie lecieć to mówię, że już wystarczy. Ona dalej swoje, bo Kubuś chce pić. I dalej mu podaje, temu znowu leci. Aż się biedny zadławił tą wodą, a ona tak się wystraszyła, że aż zbladła. Wkurzyła mnie niesamowicie, bo ona jest tylko babką, a my jako rodzice wiemy najlepiej i znamy już jego zachowania, ale nie - ona zawsze swoje, a potem wychodzą takie kwiatki.
-
Vilu wrote:Podobno dobrze
Ja będę szczepić na rota za 3 tygodnie. Nie chciałam pakować wszystkich szczepionek jednego dnia i myślę, że to był dobry wybór, skoro tak źle zniosła już to co dostała.
Ja jak będę w środę to Łucja będzie akurat kończyć 12 tygodni więc nie wiem czy załapiemy się na rota. -
Ewelaa_♡ wrote:A ja mam pytanko do was odnośnie nawadnianie maluszków. Od kilku dni karmie corcie tylko i wyłącznie mm i zaczęłam podawać jej wodę i herbatkę z kopru ale problem mam taki, że ona nie chce za bardzo pic. Troszkę pociągnie i jak wyczuje smak to zaczyna się krzywic i wypluwac. Najwięcej to 10 ml wypila herbatki. Martwię się troszkę, żeby się nie odwodnila. Jak jest z waszymi dzieciaczkami? Chętnie piją ? A jeśli tak to ile mniej więcej na dobę?
Pamiętam że przy Zuzi położna mi mówiła że jak nie będzie chciała pić to dosłodzić ale dosłownie odrobinkę i nie cukrem tylko glukozą.
Ja mimo kp wieczorami podaję rumianek z koperkiem ale Łucja akurat pije bez problemu.