X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Styczniowe Mamusie 2018
Odpowiedz

Styczniowe Mamusie 2018

Oceń ten wątek:
  • Gosiak Autorytet
    Postów: 9054 8923

    Wysłany: 20 marca 2018, 11:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marcepanka wrote:
    Hej, mam do was dziewczyny pytanie. Jestem z lutówek, ale syna urodziłam w marcu. Aktualnie karmię kp i mam w planach karmić przynajmniej do 6 miesiąca.

    Chciałam się zapytać z racji, że wasze pociechy są starsze od mojego, czy u was pory karmienia się już uregulowały?
    Dla mnie to uwiązanie dziecka z cyckiem staje się męczące i strach gdzieś wyjść, bo młody je na żądanie. Czasami jest to co godzinę, a czasami co 3.
    No niestety z kp już tak jest. Nigdy nie wiesz kiedy dziecko zgłodnieje. Możesz spróbować nauczyć pić z butelki, wtedy odciągaj swoje najlepiej.

    3jgxe6hhizjw14o1.png

    relgh371sm3wo78r.png
  • Gosiak Autorytet
    Postów: 9054 8923

    Wysłany: 20 marca 2018, 11:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stere, my tak samo, ani moi rodzice ani teściowie nam nie pomagają i tym samym swoje zdanie mogą sobie w buty schować ;)

    Greta lubi tę wiadomość

    3jgxe6hhizjw14o1.png

    relgh371sm3wo78r.png
  • Gosiak Autorytet
    Postów: 9054 8923

    Wysłany: 20 marca 2018, 11:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas z kolei my z mężem chorzy, mnie powaliło w niedzielę wieczorem, tak mnie gardło boli, że masakra + dwa dni gorączka. Dziś rano mąż się obudził z wielkim bólem gardła.
    Starsza córa od piątku miała jakieś wymioty, właściwie raz dziennie ale tak kilka dni z rzędu. Więc wczoraj jeszcze została - wyobraźcie sobie - ja z gorączką i dwójką dzieci... mąż nie mógł wziąć wolnego. Więc przysypiałam z młodym przy piersi a córka bajlando - bajki na zmianę z czytaniem przeze mnie książeczek. Ale sama powiedziała, że nudno i że już we wtorek chce iść do przedszkola. Oby tylko dzieci się nie pochorowały, wierzę, że dostają potężną dawkę przeciwciał w mleku, więc sobie jakoś poradzą.

    3jgxe6hhizjw14o1.png

    relgh371sm3wo78r.png
  • Muska Autorytet
    Postów: 2322 5037

    Wysłany: 20 marca 2018, 12:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosiak wrote:
    U nas z kolei my z mężem chorzy, mnie powaliło w niedzielę wieczorem, tak mnie gardło boli, że masakra + dwa dni gorączka. Dziś rano mąż się obudził z wielkim bólem gardła.
    Starsza córa od piątku miała jakieś wymioty, właściwie raz dziennie ale tak kilka dni z rzędu. Więc wczoraj jeszcze została - wyobraźcie sobie - ja z gorączką i dwójką dzieci... mąż nie mógł wziąć wolnego. Więc przysypiałam z młodym przy piersi a córka bajlando - bajki na zmianę z czytaniem przeze mnie książeczek. Ale sama powiedziała, że nudno i że już we wtorek chce iść do przedszkola. Oby tylko dzieci się nie pochorowały, wierzę, że dostają potężną dawkę przeciwciał w mleku, więc sobie jakoś poradzą.
    Oj Gosiak,współczuję.
    Znasz to: "co jest gorszego od chorego dziecka? Chora mama,a dziecko zdrowe" :P

    9f7j3e5e06vngc0g.png
    961lgu1rd0kaje2g.png
  • Gosiak Autorytet
    Postów: 9054 8923

    Wysłany: 20 marca 2018, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Muska wrote:
    Oj Gosiak,współczuję.
    Znasz to: "co jest gorszego od chorego dziecka? Chora mama,a dziecko zdrowe" :P
    Nie znałam, ale w punkt!

    3jgxe6hhizjw14o1.png

    relgh371sm3wo78r.png
  • Krokodylica Autorytet
    Postów: 11653 9784

    Wysłany: 20 marca 2018, 12:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama-Ali wrote:
    Kroko, czasem jest tak, że jak z dzieciakami nie wyjdziesz, to i mieszkania dobrze nie wywietrzysz. A jak nie wywietrzysz, to jak któraś coś przyniesie (wystarczy ze zasmarkane dziecko obmaca porecz na klatce schodowej, potem zrobi to Twoja i wpakuje rece do buzi), to wszystko krąży Ci w powietrzu. Ja czasem też myslę jak to sie dzieje, ze jak dziecie siedzi w domu to coś łapie. Ale niestety, różne badziejstwo może się przywlec z najniejszych zakamarków. Zdrówka!

    Weź ja już jestem załamana, Zuza mi dzisiaj okropnie kaszle a wczoraj cały dzień już było dobrze. :(
    Jutro mamy tą wizytę szczepienną i chcę wziąć Zuzię żeby ją dr obejrzała ale mam kłopot bo przecież ona autem nie może jechać a wózkiem w taką pogodę to masakra. :/

  • stere Autorytet
    Postów: 849 291

    Wysłany: 20 marca 2018, 13:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wspolczuje chorob i zycze zdrowia... niech choroby trzymaja sie od Was z daleka...

    ..my zdrowi i oby tak zostalo, starsze dziecko codziennie w szkole, 4 razy w tygodniu treningi na swiezym powietrzu w deszcz, slonce, mroz, wiatr, maz chodzi do pracy, spacery z mlodym zaliczamy w kazda pogode... ostatni raz katar przypaletal sie do nas w pazdzierniku, cos wiekszego to nawet nie pamietam, moze kilka lat temu...

    Krokodylica lubi tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-73368.png
  • Vilu Autorytet
    Postów: 457 430

    Wysłany: 20 marca 2018, 13:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas z odkładaniem to zależy od humoru. Są dni, że nawet pół godziny leży spokojnie w bujaczku i takie, że jej w ogóle nie mogę odłożyć. To samo zresztą z wózkiem - czasem się uśmiecha na sam widok wózka, a czasem muszę ubierać buty w biegu bo zaczyna ryczeć już przy zakładaniu kombinezonu a kończy z kilometr od domu. Nie ma reguły niestety.

    Postanowiłam jednak zadzwonić do tej lekarki z IMiD i jej powiedzieć kilka słów, bo wczoraj przyszły wyniki posiewów, których jej zdaniem nie było sensu robić, i mamy klebsiellę w nadmiarze, prawdopodobnie przywleczoną ze szpitala. Gdybym się jej posłuchała i liczyła na dietę eliminacyjną to poprawy by nie było, a bakteria by się spokojnie rozwijała... jak mnie to wkurza.

    wff2tv73b0vlt43s.png
  • ŚwinkaMinka Autorytet
    Postów: 505 339

    Wysłany: 20 marca 2018, 14:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej dziewczyny

    współczuje chorób dzieciaczków :(

    u nas na razie żadnych choróbsk - starszy ma katar i zdarza mu się kaszleć, ale nie ma innych objawów choroby więc chodzi do przedszkola, młodego też nie zaraził, chociaż nie izoluje ich od siebie więc ryzyko jest, starszy chodzi do przedszkola od 2 tygodnia po powrocie z Antkiem do domu :) ale on już się zdążył wychorować w żłobku więc teraz nawet jak go coś łapie to trwa dwa trzy dni i mija :)

    co do karmienia piersią to u nas też jest różnie, co godzinę , co półtorej, co dwie, w nocy pierwszy sen to tak max do 3 - 3,5 godziny, a później to już co 1,5 - 2 godziny pobudka i cyc

    młody polubił chustę :) nosimy się w długiej (rzadziej bo cierpliwości na wiązanie młodemu często nie starcza) i w kółkowej (to moje wybawienie, raz, dwa i po krzyku :) ), jak tylko pogoda pozwoli planuję kupić jeszcze jedną chustę długą i zrezygnować z wózka :) mam dość wnoszenia go na czwarte piętro

    dziewczyny kp - czy wy też macie olbrzymi apetyt?? ja chodzę po domu i szukam co by tu zjeść, waga w dalszym ciągu spada, ale brzuch zamiast maleć obrasta sadełkiem :( a za niecałe dwa miesiące komunia więc muszę się do ładu doprowadzić

    kawa - hmm- ja piję dwie dziennie, słabe i z mlekiem (kozim, bo sojowe do kawy mi nie podeszło), bez niej nie potrafię się dobudzić, nie widzę by młody był jakoś bardziej aktywny

    teściowej nie mam, teść daleko i zupełnie się nie wtrąca - nie interesuje się nawet starszym ostatnio :( moi rodzice też daleko, ale oni też nie wtrącają się w wychowanie moich dzieci,moja mama na wstępie mi powiedziała, że "to twoje dzieci i wychowuj je sama", rzadko też pomagają z racji odległości, ale kontakt ze starszym mają świetny i ja nie ingeruję (chociaż nie ze wszystkimi ich metodami się zgadzam - słodycze, bajki), młodszego widzieli na razie tylko przez skypa, poznają się w maju, gdy my do nich przyjedziemy

    jak u was z kupą?? młody nie robił już kupy od trzech dni :( widzę że chce, ale mu nie wychodzi, razem z bączkami czasami jakieś kleksy idą, ale powiedziałabym że to woda, a nie kupa, więc skoro nie ma zatwardzenia to czemu ta kupa tak rzadko?? :(


    3jvzx1hp5ghrc9im.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 marca 2018, 14:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ŚwinkaMinka to z karmieniem u mnie podobnie, jedynie w nocy wybudzam synka, bo sam się nie budzi, a mam w zaleceniach karmić co 3h.
    Co do apetytu, ja karmię zaledwie 2 tygodnie, ale tak... dużo jem. Waga jednak się utrzymuje. "Sadła" nie widzę na brzuchu, ale skóra wciąż wiotka. Jeszcze nie doszła do siebie.

  • stere Autorytet
    Postów: 849 291

    Wysłany: 20 marca 2018, 14:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    SwinkaMinka... u mnie z apetytem tak sobie... czasami nie chce mi sie jesc obiadu a czasami mam na niego ogromna chec... nie jem wiecej niz podczas ciazy czy przed ciaza... ogolnie potrzeba mi tylko cwiczen ale nie mam na nie ani czasu ani sily...

    U nas kupa jest codziennie

    Kawy nie pije. W ciazy tez nie pilam

    https://www.maluchy.pl/li-73368.png
  • Muska Autorytet
    Postów: 2322 5037

    Wysłany: 20 marca 2018, 14:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też mam apetyt.A już chcice mam wręcz na czekoladę,ale walczę z tym codziennie.Pozwal sobie ma 1 rządek czekolady bo inaczej bym chyba zwariowała z tego pragnienia jej zjedzenia ;)
    A na początku po wyjściu ze szpitala to pochłaniała takie ilości obiadu że szok.Normalnie jak odkurzacz.Teraz jem już w miarę normalne porcje,ale zawsze wylizuje talerz i jem podwieczorek z dzieckiem ;)
    Ja tej kawy w ciąży nie piłam a jestem mega kawoszem.Tak mnie odrzucało że wydawało mi się jak brałam łyka że jest popsuta i musiałam to wypluć.Teraz też nie pije chociaż ochotę mam,ale Jurek je tak często że nie ma bata żeby tej kofeiny nie wypił :/ On czasem co godzinę je.Chociaz muszę realnie przyznać że przerwy są minimalnie dluzsze,bo teraz zdarza mu się mieć 2,5-3 godzin przerwy.Ale to różnie,zasady nie ma.Czekam na te skończone 3 m-ce żeby jakaś stabilizacja się pokazała,żeby więcej spał,rzadziej i szybciej jadł i się najadał.No i żeby te kolki się skończyły...
    Ja dzisiaj miałam parę pobudek w nocy,ale zjadał i szedł w kime dalej więc nie mogę narzekać bo bywa duuuzo gorzej.Tylko o 4:30 wstał z tym swoim holem brzucha i się bujalismy do 5:30.W sumie się cieszę że tak późno i "tylko" godzina noszenia ;)
    Ale taki kochany jest!teraz sobie słodko śpi :) Uwielbiam takie momenty.Usmiecha się tam pod nosem a w jednym policzku robi mu się wtedy słodki dołeczek.No mówię wam,najwspanialsze dziecko pod słońcem,jak śpi ;)

    natki89 lubi tę wiadomość

    9f7j3e5e06vngc0g.png
    961lgu1rd0kaje2g.png
  • Vilu Autorytet
    Postów: 457 430

    Wysłany: 20 marca 2018, 14:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam około południa napad wilczego głodu i szukam co by się jeszcze dało zjeść - ostatnio do tego stopnia, że wyjadałam tahini ze słoika ;)

    Muska lubi tę wiadomość

    wff2tv73b0vlt43s.png
  • Muska Autorytet
    Postów: 2322 5037

    Wysłany: 20 marca 2018, 15:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ha! Właśnie sobie przypomniałam że mam wafelki w szafce ;) Właśnie je konsumuje.Pychota.Te ma takie napady głodu.Wtedy jem wszystko jak leci.Miszanki Uście ciążowe ;)
    A ja taki dobry humorek mam bo posłałam starsza do przedszkola.Mowie wam czuje się jak na urlopie prawie :P Jak mały śpi to jest...cisza! A nie ciągle jęczenie i marudzenie.Oby się znowu nie pochorowała bo tak to ja mogę z tym moim kolkowcem w domu siedzieć.Ale z dwójką sama to już pierdolca dostawalam momentami.
    Co do szczepień to za tydzień idziemy z Jurkiem :) My szczepimy sanepidowskimi.Maz już urlop zaklepal bo ja go trzymać przy wkluciach nie bede.Chyba bym się zaryczała,już nie mówiąc o stresie który dziecko na bank wyczuje.Ja tam pójdę z moimi chłopakami żeby cyca dać po szczepieniu i utulić.Z córka tak samo robiliśmy.

    Gosiak lubi tę wiadomość

    9f7j3e5e06vngc0g.png
    961lgu1rd0kaje2g.png
  • Krokodylica Autorytet
    Postów: 11653 9784

    Wysłany: 20 marca 2018, 15:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vilu wrote:
    U nas z odkładaniem to zależy od humoru. Są dni, że nawet pół godziny leży spokojnie w bujaczku i takie, że jej w ogóle nie mogę odłożyć. To samo zresztą z wózkiem - czasem się uśmiecha na sam widok wózka, a czasem muszę ubierać buty w biegu bo zaczyna ryczeć już przy zakładaniu kombinezonu a kończy z kilometr od domu. Nie ma reguły niestety.

    Postanowiłam jednak zadzwonić do tej lekarki z IMiD i jej powiedzieć kilka słów, bo wczoraj przyszły wyniki posiewów, których jej zdaniem nie było sensu robić, i mamy klebsiellę w nadmiarze, prawdopodobnie przywleczoną ze szpitala. Gdybym się jej posłuchała i liczyła na dietę eliminacyjną to poprawy by nie było, a bakteria by się spokojnie rozwijała... jak mnie to wkurza.

    Co to za bakteria?
    Jak się to leczy?
    I co pani dr na to?

    Vilu lubi tę wiadomość

  • Polaj Autorytet
    Postów: 1618 942

    Wysłany: 20 marca 2018, 16:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzis mloda spi. Z tym ze obudzila sie rano po 5. Udalo mi sie nawet do pracy pojechac komputer zdac bo teraz juz z niego nie korzystam.
    I nawet musake zrobilam z tym ze z mala iliscia baklazana bo nie wiem jaka bedzie reakcja corki.
    Wlasnie ja zajadam pycha :)

    Córcia- 3 stycznia 2018
    Synek- grudzien 2012
  • Polaj Autorytet
    Postów: 1618 942

    Wysłany: 20 marca 2018, 16:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosiak wracaj do zdrowia.

    Gosiak lubi tę wiadomość

    Córcia- 3 stycznia 2018
    Synek- grudzien 2012
  • Paula_29 Autorytet
    Postów: 4099 2757

    Wysłany: 20 marca 2018, 18:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vilu a czym objawiała się u Was ta bakteria? My też czasami mamy zielone kupy a brzuszek boli praktycznie non stop. Od rana do wieczora idą bąki, kupy, przelewamie w brzuszku.

    Dziewczyny a co robicie,że waga spada.
    Ja sobie nawet zamówiłam dietę dla karmiacej,ma 2500 tys kalorii a i tak nie jestem w stanie zjeść całych porcji a waga stoi w miejscu. W czerwcu wesele a ja wyglądam jak słoń,co robić?

    atdc8u69hnetasq1.png
    Leonek 12.02.2017, 21 tc [*]
    3i4920mmxxemdpk1.png
  • stere Autorytet
    Postów: 849 291

    Wysłany: 20 marca 2018, 18:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula.. ja to w sumie nic nie robie... jem raczej tyle samo tzn moze mniej niz przed ciaza bo wtedy duzo cwiczylam, bylam bardzo aktywna i jesc mi sie chcialo... Ja mysle, ze ta waga spadla bo ja praktycznie caly dzien na nogach z dzieckiem w chuscie....
    ...przydaloby sie tylko skore ujedrnic...

    https://www.maluchy.pl/li-73368.png
  • Paula_29 Autorytet
    Postów: 4099 2757

    Wysłany: 20 marca 2018, 18:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stere ja też cały dzień na nogach, w zasadzie od 7 do 23 i jeszcze jak nie chodzę z Julkiem to chodzę za Zuzia. Oprócz karmienia to się nie zdarza żebym spała czy leżała a kilogramy w miejscu:(

    atdc8u69hnetasq1.png
    Leonek 12.02.2017, 21 tc [*]
    3i4920mmxxemdpk1.png
‹‹ 1192 1193 1194 1195 1196 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ciąża - najważniejsze rzeczy, które powinnaś wiedzieć oczekując dziecka

Są rzeczy, które każda kobieta w ciąży powinna wiedzieć. Podstawowa wiedza o ciąży zapewni Ci komfort i bezpieczeństwo zarówno Twoje jak i Twojego dziecka. Przeczytaj między innymi od kiedy liczony jest początek ciąży, o jakich badaniach w ciąży nie możesz zapomnieć lub czy plamienie w ciąży jest niebezpieczne. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Karmienie piersią - wszystko o diecie, która zapewni zdrowie Twojemu dziecku

Podawanie mleka matki to najlepszy, naturalny sposób karmienia niemowląt. Zapewnia on dziecku prawidłowy rozwój, zdrowie i umacnia więź emocjonalną z matką. Należy także pamiętać, że znaczenie ma długość okresu karmienia piersią. Najlepiej, jeśli do ukończenia szóstego miesiąca życia dieta malca składa się wyłącznie z mleka mamy.

CZYTAJ WIĘCEJ

14 najczęstszych pytań o Zespół Policystycznych Jajników (PCOS)

Na PCOS, czyli Zespół Policystycznych Jajników może cierpieć nawet 10-15% kobiet w wieku rozrodczym. Czy PCOS jest groźną chorobą? Jakie są najczęstsze przyczny PCOS? Czy Zespół Policystycznych Jajników jest uleczalny? Poznaj odpowiedzi na 14 najczęstszych pytań o PCOS.  

CZYTAJ WIĘCEJ