Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
A u nas po dwóch pięknych nocach dwie koszmarne. Dawid pospał około 4 godziny po czym ryk, wielkie oczy i siedzenie przy cycu po 1,5 godziny. Trochę przysnął i znowu cyc, wielkie oczy, gadanie po swojemu i tak do rana. A do tego jest tak pobudzony, jakby coś wciągnął. Macha łapakami i nóżkami non stop, a jak próbuje przysnąć, to zaczyna się na nowo i po spaniu. To jednak prawda, że u dzieci wszystko się szybko zmienia. Ale u nas to raczej skok pełną parą, bo mały marudzi też w dzień, ciągle chce na rączki i do cyca, a łóżeczko go parzy. No i szarpie się przy cycku strasznie. Wczoraj pierwszy raz darł się tak, że nie szło go uspokoić. Mega senny i zmęczony, a nie może zasnąć.
Ja chciałabym karmić jak najdłużej. Ile się da. Nie zakładałam sobie konkretnego czasu, bo wiem, że różnie wychodzi.
No właśnie co do fotelika to u nas do podróży jeszcze miesiąc, więc pewnie też już trzeba będzie tę wkładkę wyjąć. Już teraz Dawid z 7 pewnie waży. No i ubranka 68 już są praktycznie dobre. Wcześniej były sporo za długie w nóżkach, a dobre w tułowiu.
My też jakoś w przyszłym tygodniu będziemy szli na szczepienie. Już mi go szkoda.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2018, 13:56
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny z Wro zapraszam na bezpłatne warsztaty dla mam dzieci 0-1.Wlasnie się zapisałam z synkiem Będą 14.05 w poniedziałek.Mozna się zapisać przez neta na mamotoja.pl Już kiedyś na takich byłam z córką i fajnie było.Jak byście chciały iść to wcześniej się spotkamy ofkors
są ciekawe tematy,m.in.pierwsza pomoc.Myszk@ lubi tę wiadomość
-
A odnośnie wkładki to w mojej instrukcji jest napisane żeby max do 6 miesiąca używać, a jak patrzę na Izkę to co prawda jest unieruchomiona ale bez przesady, paluszki pakuje do buźki, nóżkami też majta, a bez wkładki by latała tam po tej skorupie, więc u nas wkładka jeszcze w użyciu, zresztą młoda nie marudzi to chyba jej wygodnie
-
Muska wrote:Dziewczyny z Wro zapraszam na bezpłatne warsztaty dla mam dzieci 0-1.Wlasnie się zapisałam z synkiem Będą 14.05 w poniedziałek.Mozna się zapisać przez neta na mamotoja.pl Już kiedyś na takich byłam z córką i fajnie było.Jak byście chciały iść to wcześniej się spotkamy ofkors
są ciekawe tematy,m.in.pierwsza pomoc.Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Hej...a ja jestem dziś w szoku ciężkim i aż się normalnie poryczałam....Wracając ze spaceru zaszłam do biedry, żeby kupić coś na obiad. Dosłownie kilka rzeczy kasza, śmietana, pomidory i kiełki...
Załadowałam szybko zakupy na dół wózka i idę do kasy. Jedna kasa właśnie się zamknęła przy drugiej jedna osoba już zaraz będzie kasowana, a taśma na której się zakupy wykłada pusta. Przed kasą, adokłądnie przed taśmą stał wózek biedronkowy, ten na monety. Cały zapakowany po brzegi, aż zakupy wystawały. Przy wózku nikogo nie było, a taśma pusta. Wiec odsunęłam lekko ten wózek, żeby wjechać swoim z mała i szybko wypakować te kilka rzeczy. Na co po chwili przychodzi jakiś gości koło 40-tki i mówi, że jakim prawek ja jego wózek ruszam. Na co ja mówie, że przepraszam bardzo ale wózek zapakowany po brzegi stał przed kasa, a przy nim nikog. I generalnie chyba nawet nie skończyłam mówić, jak ten koleś wziął mój wózek z dzieckiem i sobie odjechał kawałek i mówi, że on teraz mój wózek przestawi....Ja zaczęłam krzyczeć, żeby zostawił moje dziecko...jakaś starsza pani mówi, Boże co za człowiek, a reszta nic...a kasjerka jego obsłużyła grzecznie... -
nick nieaktualnyana167 wrote:Moja tez ma takie ciagoty,ale na boki "ni cholery".
No i odkryla telewizor,mam maly w sypialni i czasem jakies wiadomości ogladam i tyle, wczoraj odkrecila gkowe i jak sie patrzyla.. Az ja musialam odwrócić..
Mania wspolczuje ale koles walniety jest. Zapomnij o sprawie. Wkurzajace jest to ze ludzie nie reaguja -
Mania... debil do kwadratu... ja bym mu nie ustapila, nawet jakbym nie stala z wozkiem z dzieckiem... opuscil kolejke to znaczy ze w niej nie stoi... a gdyby tylko do mnie podchodzil i chcial cos zrobic to bym sie darla ze zboczeniec i ze wzywam policje... jak sie udaje wariata to daja spokoj bo wariatow sie boja.....
Mania1085, Krokodylica lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
Mania1085 wrote:Hej...a ja jestem dziś w szoku ciężkim i aż się normalnie poryczałam....Wracając ze spaceru zaszłam do biedry, żeby kupić coś na obiad. Dosłownie kilka rzeczy kasza, śmietana, pomidory i kiełki...
Załadowałam szybko zakupy na dół wózka i idę do kasy. Jedna kasa właśnie się zamknęła przy drugiej jedna osoba już zaraz będzie kasowana, a taśma na której się zakupy wykłada pusta. Przed kasą, adokłądnie przed taśmą stał wózek biedronkowy, ten na monety. Cały zapakowany po brzegi, aż zakupy wystawały. Przy wózku nikogo nie było, a taśma pusta. Wiec odsunęłam lekko ten wózek, żeby wjechać swoim z mała i szybko wypakować te kilka rzeczy. Na co po chwili przychodzi jakiś gości koło 40-tki i mówi, że jakim prawek ja jego wózek ruszam. Na co ja mówie, że przepraszam bardzo ale wózek zapakowany po brzegi stał przed kasa, a przy nim nikog. I generalnie chyba nawet nie skończyłam mówić, jak ten koleś wziął mój wózek z dzieckiem i sobie odjechał kawałek i mówi, że on teraz mój wózek przestawi....Ja zaczęłam krzyczeć, żeby zostawił moje dziecko...jakaś starsza pani mówi, Boże co za człowiek, a reszta nic...a kasjerka jego obsłużyła grzecznie...
Mania chyba bym go zabiła na twoim miejscu... zwłaszcza, że mam straszliwą schize, że ktoś będzie chciał mi ukraść dziecko. Nie miałabym oporów żeby takiego człowieka w miejscu publicznym po prostu uderzyć w twarz albo jakkolwiek go zranić żeby odzyskać dziecko! Poza tym co za pojeb - on zostawił wózek z zakupami! Przesunęłaś wózek z zakupami, a nie wózek z dzieckiem! Gdyby tam był wózek z dzieckiem to byś go na pewno nie dotknęła... co za posraniec!!! Sorry, ale zdenerwowałam się okropnie, aż się upociłam na samą myśl co musiałaś przeżywać w w sklepie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2018, 15:20
-
Mania... roznie bywa... sa osoby ktore jak widza ze ktos ma kilka produktow a oni caly koszyk to przepuszcza (sami powiedza zeby isc pierwszym) a sa tacy ktorzy bezczelnie sie wepchna jak juz prawie stoisz w tej kolejce a oni dolatuja i wchodza przed ciebie i jeszcze udaja ze cie nie widza... i w tym chamstwie to nie ma podzialu na plec czy wiek a nawet starsze osoby czesciej sie wpychaja - nawet jak bylam w ciazy to nie zwracano na to uwagi...
...w jednym ze sklepow do ktorego czesto chodze byla kiedys duza kolejka i czynna jedna kasa, po chwili przyszla druga kasjerka i zanim weszla na stanowisko powiedziala do wszystkich ze pierwsza osoba z kolejki proszona jest do niej... oczywiscie cala zgraja osob rzucila sie na kase, ja bylam ta pierwsza zaraz za kobieta juz obslugiwana (babka miala sporo w koszyku)... machnelam wiec reka bo co sie bede z tlumem klocic bedac w zaawansowanej ciazy i wtedy kasjerka sie usmiechnela i mowi ze najpierw obsluzy te pania ktora stoi pierwsza a do tego jest w ciazy... nikt nic nie powiedzial tylko wzdychali pod nosem...https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
calza wrote:Mania chyba bym go zabiła na twoim miejscu... zwłaszcza, że mam straszliwą schize, że ktoś będzie chciał mi ukraść dziecko. Nie miałabym oporów żeby takiego człowieka w miejscu publicznym po prostu uderzyć w twarz albo jakkolwiek go zranić żeby odzyskać dziecko! Poza tym co za pojeb - on zostawił wózek z zakupami! Przesunęłaś wózek z zakupami, a nie wózek z dzieckiem! Gdyby tam był wózek z dzieckiem to byś go na pewno nie dotknęła... co za posraniec!!! Sorry, ale zdenerwowałam się okropnie, aż się upociłam na samą myśl co musiałaś przeżywać w w sklepie.
Dzięki Calza za to co napisałaś...bo już zaczęłam się zastanawiać, że może jestem jakaś dziwna, że się tak przestraszyłam i tak tym przejęłam...
-
stere wrote:Mania... debil do kwadratu... ja bym mu nie ustapila, nawet jakbym nie stala z wozkiem z dzieckiem... opuscil kolejke to znaczy ze w niej nie stoi... a gdyby tylko do mnie podchodzil i chcial cos zrobic to bym sie darla ze zboczeniec i ze wzywam policje... jak sie udaje wariata to daja spokoj bo wariatow sie boja.....
A to dobre uśmiałam się