Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
BlackCatNorL...moj tez gada jak najety... a szczegolnie jak sie przy nim prowadzi rozmowe...to jest takie slodkie...
Ja zamierzam najpierw wprowadzac po jednej nowosci do jedzenia, tak przez kilka dni a potem laczyc to jedzonko, nastepnie dodam rybke, miesko, kaszke, ryz, zoltko.
Sylwia... ja nie pomoge... Bruno nie byl jeszcze szczepiony...Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2018, 22:09
https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
U nas chyba też skok pełną parą. Kuba od kilku dni ma takie huśtawki nastrojów, że to głowa mała. Prawie jak ja w ciąży No i codziennie wieczorem tak koło 19 zaczyna się wielki, 15 minutowy ryk. Ryczy tak, że nie idzie go w żaden sposób uspokoić. Biorę go na ręce, noszę, kołyszę. Nic. Dopiero po tych 15 minutach się uspokaja i zasypia taki zaryczany. No i mamy od kilku dni problem z usypianiem go już na noc. Zamiast spać to leży w łóżeczku i zbiera mu się na rozmowy, do tego śmieje się na cały głos. Nie ma spania i koniec
-
annaki wrote:Mam pytanie do mam które zaczęły już podawać coś więcej niż mleko
Czy jeśli Sara już próbowała marchewkę normalną i białą, dynie, jabłko, gruszkę itp w sensie pojedyncze produkty tak po łyżeczce dwóch to czy teraz powinnam dawać to samo Ale np większe ilości? Czy mogę dawać dwu skladnikowe np marchew z ziemniakiem itp? Jeśli chodzi o chęć to widzę że ma bo lapie mnie za rękę jak trzymam łyżeczkę,mlaska i otwiera buzię i nie wiem teraz czy zwiększać ilość tego samego czy dać już łączone Ale takie które jadła
Zjada kilka lyzeczek sama gotuje więc ciężko mi powiedzieć ile. Wczoraj chciała zabrać rybę od syna więc widzę cheć do spróbowania wszystkiego jednak na rybkę musi jeszcze poczekać.
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
nick nieaktualny
-
*Sylwia wrote:Kubuś wieczorem tak straszliwie zaczął płakać ze sie przeraziłam. Nigdy jie płakał w ten sposób tj bardzo piskliwy. Już sobie pomyślałam ze od szczepionki. Lulałam go dobrą godzinkę i usnął ale szlocha przez sen.... nie wiem co sie stało
Sylwia, my mieliśmy taki krzyk po tym jak się wystraszyła hałasu spadajacej suszarki - popłakała, zasnęła, a potem się obudziła z takim piskliwym krzykiem, jak jeszcze nigdy i nie dawała się uspokoić, przestała krzyczeć dopiero jak zasnęła ze zmęczenia. Po pierwszym szczepieniu miała taka sama sekwencję, tylko płacz był mniej przeraźliwy, bardziej jak przy kolce. -
nick nieaktualny
-
Sylwia u nas było to samo. Dziś tak co godzinę mega ryczał. Też zaczęło się w dniu szczepienia i trwa do dziś. Dziwne to. Po pierwszej szczepionce nic się nie działo. A przy poprzednich skokach nie płakał. Nawet przy kolkach tak nie ryczał.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 maja 2018, 23:31
-
Julek też tak sporo gada. Czasem się przy tym śmieje a czasem się skarży. Jak się nudzi czy coś mu się nie podoba to zaczyna gadać takim zawodzącym głosem jakby się skarżył i jeszcze patrzy mi w oczy z wyrzutem.potrafi tak kilka minut. A ostatnio do gadania upodobal sobie godzinę 5 rano. Acha i wszędzie gdzie jest gada do lamp, uwielbia lampy, wasze dzieci też tak maja?
-
Po szczepieniu często dzieci płaczą z bólu, to normalne raczej. W miejscu wkłucia robi się stwardnienie i uczucie takiego rozpierania, które promieniuje na całą nóżkę czy rączkę. Jedne dzieci maja wyższy próg odporności na ból a inne bardzo niski. Też drżę po każdym szczepieniu bo chyba wszystkie jesteśmy nieźle nakręcone i zestresowane przez przeciwników szczepień...
Nie przypominam sobie żebym 13 lat temu, szczepiąc syna , była tak posrana jak teraz.Paula_29, Krokodylica, Maruder lubią tę wiadomość
-
Polaj, Stere dzięki za odpowiedź
No właśnie tak też pomyślałam żeby tak robić. Tzn jeszcze skończyłam marchewkę znowu no ale od dziś mam już łączone marchew z ziemniakiem i dynie z ziemniakiem, widziałam właśnie jeszcze pasternak z ziemniakiem. Na razie lecę słoiki bo jednak mi wygodniej. -
Paula_29 wrote:Moniczko nam gastroenterolog nie pomógł za wiele, oni twierdza że refluks jest fizjologiczny, poszliśmy do osteopaty bo wiele osób polecało. U nas może to być podobno związane z lekką asymetria którą Julian ma
My też już mieliśmy 2 wizyty u osteopaty. Trochę się po nich mała rozluźniła i zrobiła się nieco spokojniejsza, bo wcześniej praktycznie co chwilę płacz i marudzenie...Paula_29 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny.
Byłam w Polsce na urlopie i poszłam do dobrego pediatry żeby sprawdził czy wszystko ok z małą. I jak się okazało przez ciężki porod i nie dotlenienie ma wzmożone napięcie mięśniowe. Wziął ją za rączki pociągnął do siadu a tu się okazało za nawet na sekundę nie utrzymała główki każdy lekarz i położne w de mówiły mi żeby kłaść ją na brzuchu żeby cwiczyla mięśnie a tu się okazało ze jak ją kładlam to ona całą się prezyla i robiła kołyske. A ja myślałam że ona tak główkę trzyma (
Kazał mi z nią ćwiczyć często podnosić do siadu. No i rehabilitacja. Bardzo się martwię
Czy któras x was miala podoba sytuacje? Jeśli tak to proszę podzielcie się jakimis radami
9.02.2017 [*] aniołek ciąża obumarła w 10tc -
Ewelaa_♡ wrote:Hej dziewczyny.
Byłam w Polsce na urlopie i poszłam do dobrego pediatry żeby sprawdził czy wszystko ok z małą. I jak się okazało przez ciężki porod i nie dotlenienie ma wzmożone napięcie mięśniowe. Wziął ją za rączki pociągnął do siadu a tu się okazało za nawet na sekundę nie utrzymała główki każdy lekarz i położne w de mówiły mi żeby kłaść ją na brzuchu żeby cwiczyla mięśnie a tu się okazało ze jak ją kładlam to ona całą się prezyla i robiła kołyske. A ja myślałam że ona tak główkę trzyma (
Kazał mi z nią ćwiczyć często podnosić do siadu. No i rehabilitacja. Bardzo się martwię
Czy któras x was miala podoba sytuacje? Jeśli tak to proszę podzielcie się jakimis radami -
moniczko. wrote:My też już mieliśmy 2 wizyty u osteopaty. Trochę się po nich mała rozluźniła i zrobiła się nieco spokojniejsza, bo wcześniej praktycznie co chwilę płacz i marudzenie...
-
nick nieaktualnyEwelaa_♡ wrote:Hej dziewczyny.
Byłam w Polsce na urlopie i poszłam do dobrego pediatry żeby sprawdził czy wszystko ok z małą. I jak się okazało przez ciężki porod i nie dotlenienie ma wzmożone napięcie mięśniowe. Wziął ją za rączki pociągnął do siadu a tu się okazało za nawet na sekundę nie utrzymała główki każdy lekarz i położne w de mówiły mi żeby kłaść ją na brzuchu żeby cwiczyla mięśnie a tu się okazało ze jak ją kładlam to ona całą się prezyla i robiła kołyske. A ja myślałam że ona tak główkę trzyma (
Kazał mi z nią ćwiczyć często podnosić do siadu. No i rehabilitacja. Bardzo się martwię
Czy któras x was miala podoba sytuacje? Jeśli tak to proszę podzielcie się jakimis radami -
Ana... ja mam z Aventa parowar, ten 4 w 1 ale to raczej tylko dla malego bedzie bo u nas gotowanie na parze to raczej nie ten typ gotowania co lubimy... staram sie gotowac z najlepszych produktow, bardzo zdrowo ale raczej nie na parze bo nam to zwyczajnie nie podchodzi.... dlatego kupilismy ten maly parowar, jak juz mlody bedzie jadal to co my, to go sprzedam... jeszcze go nie uzywalam bo nie bylo okazji, mlody zacznie jesc warzywka dopiero po skonczonym 6 m.z.
...w sierpniu powinny byc juz fajne mlode warzywka... pewnie zaczne od marchewki, pasternaku, ziemniaczka, dyni, patata, brokula... potem kroliczek i dziki losos... to wszystko do lapki... a ze dwa razy w tygodniu zrobie zupke z warzywek i mieska lub rybki plus odrobina kaszy manny... nie chce miksowac tego jedzenia a jedynie widelcem rozgniesc...Gosiak, małżowinka, BlackCatNorL, makasa lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
Stere widzę ze u was będzie metoda BLW.Też będziemy stosować:)Z pierwszą córką rozszerzanie diety poszło bezproblemowo.Dzięki tej metodzie szybko nauczyła się samodzielnie jeść i normalne kawałki.Papki jadła bardzo krótko jak jeszcze nie siedziała potem już do rączki.Oczywiście my też czekamy do magicznego 6 msc. z roszrzerzaniem.
Widziałam że nie które już przesadzily dzieciaczki do spacerowek.Kurczę mi jakaś mała gondola się trafiła i mały zaraz nie będzie się mieścił...córka w gondoli do 8 msc jeździła.Zwyczajnie lubiła ta pozycję.Z Adamem sama nie wiem co zrobić.Wolałabym aby JeszcE w gondoli pojezdzil troszkę.