Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, u nas hitem jest flaming z fisher price w szoku jestem jak mała się nim bawi.
Planuję kupić łuk podróżny, jakie jeszcze zabawki polecacie? Może coś mi w oko wpadnie. Na razie pianinko nie zdaje egzaminu możee jeszcze za wcześnie albo uwagę przyciąga karuzelka -
Któraś pisała że jej dziecko podziwia lampy, moja też tak ma, jak jest w nowym pomieszczeniu to podziwia lampy, w kościele nie wiedziała już na co patrzeć tyle ciekawych rzeczy było, a na spacerze podziwia drzewa a raczej gałęzie na tle nieba
-
nick nieaktualnyKubuś uwielbia pluszowe miśki na gumce i grzechoczące - zabawka do wózka ale ja wieszam pomiedzy szczebelkami łóżeczka i pkuszowy niebieski hipopotam do zawieszania. Obie zabawki chyba z canpola za małe pieniafze. Mój swiatla też lubi. Generalnie duzo kolorowego. A w nowych miejscach ma oczy wieksze od głowy
-
U naszego coś się przestawiło i nie zasypia już tak jak wcześniej. Od tego ostatniego marudzenia po odłożeniu do łóżeczka mocno macha rączkami na wszystkie strony i zaczyna marudzić. Nie wiem czemu. Wczoraj zasnął po 1 w nocy. Kilka razy go odkładałam.
Ma ulubioną zabawkę kota. -
Megiiii wrote:U naszego coś się przestawiło i nie zasypia już tak jak wcześniej. Od tego ostatniego marudzenia po odłożeniu do łóżeczka mocno macha rączkami na wszystkie strony i zaczyna marudzić. Nie wiem czemu. Wczoraj zasnął po 1 w nocy. Kilka razy go odkładałam.
Ma ulubioną zabawkę kota.
U nas za to odwrotnie i malutka chodzi spać między 29 a 20.
Dziś szczepienie i ciekawa jestem ile córka już wazy bo mi ręce już odpadają
Z zabawek zainteresowanie. Wzbudza zawieszka wibrująca, grzechotka canoola i zwraca sophie. Hit na spacery to łuk z zabawkami tony love.
-
U nas w uzyciu karuzelka z projektorem tiny love i zwykla mata z zawieszonymi zabawkami, natomiast jako gryzak sluzy zyrafka Sophie.
Malzowinka... u nas sprawdzala sie piankowa mata puzzle, a teraz mamy zamiar kupic albo wlasnie piankowe puzzle albo mate piankowa ale taka w calosci, zwijana, ktora mozna przenosic w rozne miejsca w latwy sposob.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2018, 09:29
małżowinka lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
nick nieaktualnyU nas ciezka noc. Mały obudził sie na jedzenie o 3 z jedzeniem koszmar bo sie rzucał i wrzeszczał, potem ryk o 5 jesc nie chciał uspokoił sie jak wzięłam go do łóżka. Nie wiem o co chodziło cyca nie chciał bujać tdż nie. Może było mu chłodno ale z drugirj str był ciepły...ehhh oczy mi sie zamykają.
Znowu mam problem z wypływem pokarmu stradznie długo to trwa. Nie wiem czy okres sie zbliża czy co...
Dziewczyny czy któraś z was stosuje npr? -
Ja stosowalam przed ciaza, głównie jednak do starań o dzidziusia. Po porodzie na razie nie mam co bo okresu jeszcze nie dostałam, ale ginekolog ostrzegał, że może by różnie z typowymi objawami płodności, zwłaszcza przy kp
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2018, 10:06
-
U nas tez czas skoku i w sumie nie jest zle. Mlody jest czesciej marudny i czesto przy jedzeniu robi cyrk ale da sie przezyc.
Ja tez stosowalam npr w czasie staran o dziecko a ze trwalo to okolo 3 lat to teraz mi latwo rozpoznac co i jak ale nie stosuje jako metode antykoncepcyjnaWiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2018, 10:06
https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
Cześć dziewczyny! Ja z marcówek.na lutówkach nic się nie dzieje więc piszę do Was. Mój syn ma 2 miesiące i od tygodnia ma znacznie rzadziej kupy. Ostatnio zrobił jedna o 6 rano i o 19, a następna za dwa dni o 6 rano. Dzisiaj znowu mijają 2 dni od ostatniej kupy, a ka dalej czekam. Niby normalne, brzuch miękki ale pytanie brzmi czy i kiedy wrócą codzienne kupy?
-
Cześć styczniówki!
Witam się z zamknięcia w domu...siedzę z córa od piątku, teraz jest już porządnie wysypana, wczoraj chyba był ostatni, największy wysyp. Część krostek już przyschła, ale na całych rękach ma jeszcze bąble. Mąż i syncio póki co mają się dobrze, marzy mi się że jednak nic nie zdązyli złapać przed zsyłką do teściów.
Ja myślę ze u nas tak do środy powinno być w miarę ok. W piatek mamy kontrol u lekarza, liczę na to, że dostaniemy zielone światło do powrotu do życia i sprowadzenia reszty rodziny do domu
Męzu wczoraj podjechał pod blok i tak sobie gadaliśmy, ja na balkonie, on na dole, pokazał mi młodego , także tak sobie radzimy z tęsknotkami
Dziś przywiózł mi zakupy, ale też zostawił na dole i zachowalismy wszelkie środki ostrożności zeby było ok .
Obawiam się tylko że do piątku zwariuję z Alicją w domu.