Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki dziewczyny Już po wycięciu, teraz czekać 2-3 tygodnie na wynik. To będzie najgorsze Zabieg trwał dosłownie chwilę, samo wycięcie może z minutę. No i fajny chirurg mi się trafił. Usługa niezbyt tania, bo aż 400 zł, ale uważam, że na zdrowiu nie ma co oszczędzać
-
Bubu93 wrote:Dzięki dziewczyny Już po wycięciu, teraz czekać 2-3 tygodnie na wynik. To będzie najgorsze Zabieg trwał dosłownie chwilę, samo wycięcie może z minutę. No i fajny chirurg mi się trafił. Usługa niezbyt tania, bo aż 400 zł, ale uważam, że na zdrowiu nie ma co oszczędzać
Bubu, masz rację, na zdrowiu nie ma co oszczędzać, ale wycięcie jednej brodawki 400 zł????? Szok! Ja zapisałam się na wizytę w czerwcu, chcę, żeby lekarka mnie obejrzała, aż się boję jaką cenę mi zaśpiewa, bo po ciąży z córą sporo mi większych pieprzyków powyłaziło. No i ma szyi od zawsze mam taki jeden, który chce usunąć. Jest mały, ale odstaje i mnie wkurza -
Mama-Ali wrote:Bubu, masz rację, na zdrowiu nie ma co oszczędzać, ale wycięcie jednej brodawki 400 zł????? Szok! Ja zapisałam się na wizytę w czerwcu, chcę, żeby lekarka mnie obejrzała, aż się boję jaką cenę mi zaśpiewa, bo po ciąży z córą sporo mi większych pieprzyków powyłaziło. No i ma szyi od zawsze mam taki jeden, który chce usunąć. Jest mały, ale odstaje i mnie wkurza
No niestety. Spodziewałam się, że wyjdzie sporo, ale 400 zł to jednak spora kasa, ale bardzo zależało mi na czasie. Między innymi dlatego, że za miesiąc mam ślub i chciałam już być po W tej cenie oczywiście też badanie hist-pat. No i muszę przyznać, że zabieg i ta cała otoczka przed wyglądały bardzo profesjonalnie, ale za taką kasę to nic dziwnego. Na NFZ w moim szpitalu musiałabym czekać około 2 miesięcy, więc i tak źle i tak nie dobrze. Dobra decyzja, trzeba się badać, kontrolować i wycinać to, co może być w przyszłości zagrożeniem. Mamy dla kogo żyć -
ana167 wrote:Krokodylica jak sobie radzicie ze spacerami,jakaś zmiana?
Tak, skończył się skok rozwojowy i Łucja zaakceptowała wózek. Nie jest to jakaś wielka miłość ale odebrać siostrę z przedszkola bez wrzasków daje radę.
W piątek tydzień temu darła się jak by ją kroili od momentu wyjścia z domu aż do powrotu, mimo że karmilam ją u starszej w przedszkolu, nic nie pomogło, a od soboty nagle cisza. Zobaczymy jak długo, niebawem następny skok....
I w ogóle nie wiem zęby jej idą czy co ale strasznie dzisiaj cały dzień marudna i płaczliwa. Nawet śpi teraz niespokojnie.
A Zuzia od wtorku przyjmuje te leki na zatoki, wczoraj w dzień nie miała już w ogóle kataru no i w nocy dostała go z powrotem, rano już był katar, a z przedszkola wróciła z tak zabitym nosem że nie mogła oddychać. i teraz nie wiem czy to po tych lekach (dr mówiła że będzie ściekać to wszystko co jest w zatokach) czy to po prostu nowa infekcja jak tak dalej będzie to w poniedziałek pójdę z nią na kontrolę do tej dr
A noc będzie totalnie z d*py jak sądzę no nos zatkany i nie daje jej spać. -
Też mam kilka pieprzykow do wyciecia, tylko ciągle odkładam wizytę u dermatologa, bo miałam problemy z metkami, a teraz jeszcze wyszły mi z morfologii bardzo wysokie płytki krwi 700 tyś.
Normalnie sypie się..
Krokodylica to raczej kolejna infekcja, córka też liczyłam jesienią zatoki, kaszlsla mi sucho 3 miesiące, w końcu sterydy do nosa pomogły i efedryna w tabletkach.
Wojtek dzisiaj ładnie spał, 2 drzemki po 40 min i jedna 1,5 h.Karol 1.09.2010
Gosia 21.11.2012
Wojtek 21.12.2017 -
MagO31 wrote:Też mam kilka pieprzykow do wyciecia, tylko ciągle odkładam wizytę u dermatologa, bo miałam problemy z metkami, a teraz jeszcze wyszły mi z morfologii bardzo wysokie płytki krwi 700 tyś.
Normalnie sypie się..
Krokodylica to raczej kolejna infekcja, córka też liczyłam jesienią zatoki, kaszlsla mi sucho 3 miesiące, w końcu sterydy do nosa pomogły i efedryna w tabletkach.
Wojtek dzisiaj ładnie spał, 2 drzemki po 40 min i jedna 1,5 h.
Ja też od zawsze mam podwyższone płytki krwi. A badałaś d-dimery? -
Ja od dziecka miałam pieprzyk pod pachą, który rósł wraz ze mną. Umowilam się na wycięcie i z tego co pamiętam, byłam wtedy w 5-6 miesiącu ciąży. Ale nie było przeciwwskazań. Oczywiście to było na NFZ i czekałam góra jakiś tydzień, ale nie jestem zadowolona z blizny, która mi pozostała. Rozlazla się i wygląda to gorzej niż wtedy, co miałam tego pieprzyk. A co do badania histopatologicznego to tez czekałam jak na szpilkach, ale na cale szczęście na darmo, bo wyszło okej.
Ja juz sama nie wiem czy u mnie skok czy nie. Ale dziwi mnie fakt, że moja mała jakby przestała podnosić główkę leżąc na brzuszku. Podnosi, ale tylko na chwilę, bo zaraz jej opada i nie ma sił. A potrafiła ja trzymać mega długo i nie wiem czy mam się martwić, czy to minie.. oduczyla się przez to prozę wracać na plecki z brzucha a też świetnie jej to szło. Próbuje przeera c ac się ma boczki, a raczej na lewy, ale nie ciągnie za sobą jeszcze nóżki i czasem mocno się denerwuje, że nie chce porządnie wyjść. No i leżąc na macie chwyta ulubiona zabawkę dwoma rekoma i wsadza do buzi lub się bawiWiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2018, 22:49
-
MagO31 wrote:Też mam kilka pieprzykow do wyciecia, tylko ciągle odkładam wizytę u dermatologa, bo miałam problemy z metkami, a teraz jeszcze wyszły mi z morfologii bardzo wysokie płytki krwi 700 tyś.
Normalnie sypie się..
Krokodylica to raczej kolejna infekcja, córka też liczyłam jesienią zatoki, kaszlsla mi sucho 3 miesiące, w końcu sterydy do nosa pomogły i efedryna w tabletkach.
Wojtek dzisiaj ładnie spał, 2 drzemki po 40 min i jedna 1,5 h.
Niestety też myślę że to nowa infekcja.
W poniedziałek wybiorę się do laryngologa pewnie...
Nos ma zatkany na maksa. Noc z d*py.
Teraz tylko się boję że mi znowu Łucję zarazi a raczej to nieuniknione... -
Mania nie badalam, ja chorowalam na maloplytkowosc, 10 lat temu miałam wycięcie sledziony, płytki były na dobrym poziomie i teraz po ciąży coś za bardzo wzrosły. Biorę fragmin przez tydzień, a potem acard.Karol 1.09.2010
Gosia 21.11.2012
Wojtek 21.12.2017 -
A mój podczas tego skoku obraża się na cyca. Je chwilę i potem zaczyna płakać. Znowu łapie i płacze, albo płacze z cycem w buzi i nie idzie go uspokoić przy piersi. Czasem zdarzało mu się marudzić, ale teraz jest ryk przy cycu. Wygląda jakby chciał złapać, a nie mógł. Za to wkłada piąstkę do buzi. Myślicie, że to ząbkowanie?
Kupiłam ostatnio jakiś żel z tych delikatniejszych i posmarowałam dziąsła, ale poprawy nie widziałam. Za to gryzaka jeszcze trzymać nie chce. Czasem wpycha do buzi grzechotkę, albo ssie pieluchę i rączki. -
Hej dziewczyny! Dawno tu nie zaglądałam i nie nadrobię waszych wpisów, mam tylko nadzieję, że dzieciaki u Was zdrowe.
U nas nie wiem już nawet czy to skok czy marudzenie, jeden dzień dobry i dwa złe. Raz tak, a raz srak.
Mnie za to swędzi prawa sutek i nie wiem czy się martwić... ostatnio nie mam na nic siły i czasu, więc nawet nie mam kiedy do lekarza z tym iść.
Zaczęłam ćwiczyć i wiecie co? Mój brzuch to jakiśtotalny flak! Jakbym miała w brzuchu watę zamiast mięśni, jestem załamana! Zawsze lubiłam fitnes i brzuszki, a tu się okazuje, że nawet nie umiem zrobić porządnej serii brzuszków
Pytanie do mam, które chcą rozszerzać dietę po 4 miesiącu - od czego planujecie zacząć? -
Ja dałam trochę wcześniej Ale tak najpierw marchew 3 dni później pasternak 3 dni, dynia 3 dni później dynia z ziemniakiem, pasternak z ziemniakiem, marchew z ziemniakiem, szpinak z ziemniakiem. Dziś zaczęliśmy już poziom wyżej marchew ziemniak kalafior
-
ana167 wrote:Krokodylica twoja starsza corka przypomina mi siostrzenice..od wrzesnia do maja jeden wielki gil,ze tak brzydko napisze..
Dokładnie tak tylko ona wcześniej tak nie miała, w połowie stycznia jak się zaczęło tak smarka po dziś dzień.
Mam nadzieję że jak wyleczymy zatoki to w końcu się to skończy...