X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Styczniowe Mamusie 2018
Odpowiedz

Styczniowe Mamusie 2018

Oceń ten wątek:
  • Mama-Ali Autorytet
    Postów: 1360 1406

    Wysłany: 24 maja 2018, 15:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vilu wrote:
    Na męża nie mogę narzekać - nie zajmuje się młodą, bo zaczął w pracy taki projekt, że praktycznie nie ma go od 8 do 20:30 i jeszcze się doszkala po powrocie do domu. Czasem po 21 próbuje mnie wykopać z domu na spacer, żebym odetchnęła bez młodej, ale ja wtedy już nie mam ochoty na nic.

    Pomoc do sprzątania mi w sumie niepotrzebna, bo teoretycznie po 20, jak młoda już śpi, mogłabym sama zrobić w domu wszystko, ale nie umiem się zmusić.

    Chyba najgorsze jest dla mnie to, że nie mam się do kogo odezwać. Cała rodzina i większość znajomych mieszkają kilkaset kilometrów stąd. Tu na miejscu znam tylko ludzi z pracy a oni sa niedzieciaci i nawet chętnie by się spotkali, ale bez młodej. I tak całymi dniami gadam do młodej. I jasne, że się uśmiecham jak idę z wózkiem, ale to raczej ze względu na młodą, bo odbija moje miny jak lustro.

    Weź na spacer telefon, słuchawki i dzwoń do ludzi!
    Serio, mnie jak było ciężko, to dzwoniłam do wszystkich jak maszerowałam z młodym- do mamy, to teściowej, brata, koleżanek. I to pomagało poczuć, że mam też kontakt z dorosłymi ;).

    Krokodylica lubi tę wiadomość

    ex2bgu1r0a0mqp77.png

    f2wl3e5eiokd3igu.png
  • Malineeczkaa Autorytet
    Postów: 441 402

    Wysłany: 24 maja 2018, 15:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi każdy mówi, żebym go zostawiła. Matka, brat, przyjaciółki. Ale ja cały czas próbuje żyć tą złudną nadzieją, że to się jeszcze zmieni. Ale czuje, ze będzie tylko gorzej. Po jego zachowaniu czuje się "zeszmacona". Po prostu codziennie są kłótnie i to takie, w których gada do mnie takie rzeczy że mi się to w głowie nie mieści. Ja nie umiem do niego choćby Gowno powiedzieć, a u niego to już standard.. Po prostu lepszego faceta znaleźć nie mogłam.. czasem jak czytam jak wasi faceci pomagają, chociaż trochę to aż mnie serce ściska i zazdroszczę. Bo jak go nie ma, to ja mam i posprzatane, dziecko ogarniete, pranie. Nawet ja się pomaluj. A jak jest on, to jakby tornado przeleciało przez mieszkanie. I nawet jak on jest to mi się nie chce sprzątać, bo i tak za moment będzie syf..

    Kocham Cię córeczko ❤️💞
    y7piw1z.png

    Kocham Cię syneczku 🥰💞
    d1orpno.png
  • Mama-Ali Autorytet
    Postów: 1360 1406

    Wysłany: 24 maja 2018, 15:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malineczkaaa, ciężko coś radzić bo tak naprawdę się nie znamy, nie wiemy jak wygląda sytuacja. Rób to, co sama uważasz za słuszne, nie to, co radzą Ci mama, czy koleżanka. To Twoje życie. Jeśli piszesz, ze lepiej Ci bez niego, to jest bardzo oczywiste że chyba coś między Wami się skończyło.
    Próbowałaś spokojnej rozmowy?
    Nawet, jeśli zdecydujecie sie rozstać, można to zrobić po ludzku. Może dajcie sobie trochę czasu. Zróbcie sobie "separację", na kilka tygodni? Nie wiem co innego poradzić, bo jak pisałam nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Przez 4 lata małżeństwa i dwa lata wolnego związku mój mąż nigdy do mnie nie powiedział nic obraźliwego, żadnego przekleństwa. U nas w domu się nie krzyczy, właściwie w ogóle się nie kłócimy- jeśli są jakieś spory, to o błahostki. Jest na tyle spokojnie że kiedyś jak krzyknęłam na męża ( bo jeśli już, to ja się denerwuje), moja córa cały wieczór dopytywała dlaczego krzyczę na tatusia ;). Ja sie śmieje że dlatego nasze dzieci są takie spokojne, bo one nie znają krzyków i nerwów z domu ;). Ala co prawda już przynosi nowe przyzwyczajenia z przedszkola, ale to co innego. Dziękuję Bogu za taką rodzinę, a jak czytam takie posty jak Twój, to już w ogóle. U nas panuje szacunek, miłość i współdziałanie we wszystkim.

    ex2bgu1r0a0mqp77.png

    f2wl3e5eiokd3igu.png
  • stere Autorytet
    Postów: 849 291

    Wysłany: 24 maja 2018, 15:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malineczka... jesli masz gdzie i jak, to moze rzeczywiscie lepiej samej z dzieckiem... na poczatek do rodzicow a potem praca i bedzie sie ukladalo...
    ...mam kolezanke z trojka malych dzieci, ktora odeszla od meza... mieszkala w pieknym domu, maz zarabial duze pieniadze ale ona z tego niewiele miala... teraz mieszka w malym mieszkanku z ta swoja trojeczka i odzyla, jest w koncu szczesliwa... twierdzi, ze podjela najlepsza decyzje w zyciu...

    https://www.maluchy.pl/li-73368.png
  • Malineeczkaa Autorytet
    Postów: 441 402

    Wysłany: 24 maja 2018, 15:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mieszkamy tak na prawdę w mieszkaniu mojej matki. On nie ma gdzie sie wyprowadzić. Jeszcze mieszkanie jest tak zadłużone, że jeśli do przyszłej środy nie wpłaci 800 zl to sprawa idzie do sądu i komornik.. Nie wiem co on zrobi bez pracy i z takimi długami które ma. Nawet nigdzie ani kredytu ani pożyczki nie weźmie. Chciałam mieć pełną rodzinę, szczęśliwą. A jest gorzej niż źle. Juz sama nie wiem, jaką decyzję podjąć. Cholernie to ciężkie. Gdybym słyszała taką historie z ust innej kobiety to wiedzialabym co zrobiłabym na jej miejscu, ale to moja sytuacja i nie umiem nawet podjąć decyzji.

    Kocham Cię córeczko ❤️💞
    y7piw1z.png

    Kocham Cię syneczku 🥰💞
    d1orpno.png
  • Vilu Autorytet
    Postów: 457 430

    Wysłany: 24 maja 2018, 15:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    calza wrote:
    Teraz mieszkam przy Galerii Północnej na Tarchominie, a za jakiś miesiąc lub półtora przeprowadzamy się do Ożarowa Mazowieckiego.


    To może nie drugi koniec Wawy, ale dojazd słabawy - ja przy naszym szpitalu.

    wff2tv73b0vlt43s.png
  • Vilu Autorytet
    Postów: 457 430

    Wysłany: 24 maja 2018, 15:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ana167 wrote:
    Ja tez z wawy..

    Tu Bielany.

    wff2tv73b0vlt43s.png
  • Bubu93 Autorytet
    Postów: 429 309

    Wysłany: 24 maja 2018, 15:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malineczka, kurcze ciężka sprawa. Przypominasz mi trochę moją przyjaciółkę. Jej mąż jest podobny do Twojego. Zero szacunku do niej. Tylko przynieś, podaj, pozamiataj. I tak jest zawsze coś nie tak, zawsze robi coś źle. Ona też mówi, że ma tego dość, ale ciagle tkwi w tym związku. Nie wiem dlaczego. Może mi jest łatwo to oceniać z boku, ale ja takiego pajaca już dawno bym pogoniła. Można się kłócić, ale szacunek do drugiej osoby to sprawa ważna. Żadna z nas nie powie Ci co masz zrobić, ale może rzeczywiście taki kilkutygodniowy „rozwód” byłby dobrym wyjściem. Jak nie będzie kto mu miał gaci uprać i obiadu pod nos podstawić to może się opamięta. I takie jego gadanie, że już dawno by Cię zostawił gdyby nie dziecko i nie chce go zostawiać na pastwę losu. Przepraszam, może to zabrzmi źle i chamsko, ale co z niego za pożytek jeśli z tego co piszesz on nie robi przy małej prawie nic, bo zawsze ma jakieś „ale”? Jest, ale jakby go nie było, więc to aż taka wielka różnica?

    f2wl6iyel6lwf2pt.png
  • Lilly123 Autorytet
    Postów: 481 319

    Wysłany: 24 maja 2018, 16:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malineczka mega współczuję...faktycznie nie wygląda to różowo. U nas też było gorzej po narodzinach małej, ale teraz się poprawia. Też często się kłócimy, ale ostatnio trochę mniej a i czasami się pośmiejemy. Ja to jestem najbardziej zła o to, że jego ciągle nie ma, bo nawet jak nie jest w pracy to wybywa z domu "załatwiać sprawy". No i kupe czasu spędza u swoich rodziców, co mnie wpienia niemiłosiernie, bo ja siedzę ciągle sama z małą. Praktycznie nigdzie bez niej nie wychodzę. Wczoraj pierwszy raz leżałam na kanapie a on czytał jej bajeczki. To było piękne 20 min, zapamiętam je na długo.
    Teraz już rozumiem jak mówili, że mając dzieci człowiek w pracy odpoczywa. Naprawdę w to wierzę.
    W sb odprawiamy nasze zaległe urodziny, już zapowiedziałam, że mam kupe roboty i cały dzień musi spędzić z małą, bo ja sama nie dam rady. I aż się boję jutra.
    Ale mimo wszystko, mimo tego, że jest cholernie ciężko i moje pokłady energii się kończą to marzę o drugim dziecku w przyszłości. Może nawet nie aż tak bardzo dla siebie (choć troszkę tak), ale dla małej, żeby kogoś miała.

    Greetta, Myszk@ lubią tę wiadomość

    ♀️- 01.2018
    ♂️ - 05.2023
  • MagO31 Ekspertka
    Postów: 133 75

    Wysłany: 24 maja 2018, 16:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malineczka nie ma co tkwić w chorym związku, pomysł, że rozstanie to może być pierwszy krok do szczęśliwego życia. Są jeszcze normalni, dojrzałe mężczyźni, znajdziesz takiego.

    Jestem z córka u logopedy, ma problem z wymową sz, cz, ż. Wojtka usypiam w wozku, starszy syn rozwiązuje krzyżówki.

    Karol 1.09.2010
    Gosia 21.11.2012
    Wojtek 21.12.2017
  • Malineeczkaa Autorytet
    Postów: 441 402

    Wysłany: 24 maja 2018, 16:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I właśnie chyba to zakończę. Ciekawe co zrobi, jak się dowie, że idziemy w trójkę z dziewczynami na piwo, a one potem chcą iść na balety. Głównie nie po to, że nawalic się w trupa, tylko wypić dobre drinki i posłucham muzyki. Czuje, że się nawet nie zgodzi. To dopiero będzie awantura. Ta jedna co z nami wychodzi ma roczne dziecko i facet z nim zostaje i nawet nie ma nic przeciwko żeby poszła na urodziny swojej siostry. A ja się przyjaźnie z nią 16 lat a ten ma wielki problem.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2018, 16:23

    Kocham Cię córeczko ❤️💞
    y7piw1z.png

    Kocham Cię syneczku 🥰💞
    d1orpno.png
  • Bubu93 Autorytet
    Postów: 429 309

    Wysłany: 24 maja 2018, 16:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malineeczkaa wrote:
    I właśnie chyba to zakończę. Ciekawe co zrobi, jak się dowie, że idziemy w trójkę z dziewczynami na piwo, a one potem chcą iść na balety. Głównie nie po to, że nawalic się w trupa, tylko wypić dobre drinki i posłucham muzyki. Czuje, że się nawet nie zgodzi. To dopiero będzie awantura. Ta jedna co z nami wychodzi ma roczne dziecko i facet z nim zostaje i nawet nie ma nic przeciwko żeby poszła na urodziny swojej siostry. A ja się przyjaźnie z nią 16 lat a ten ma wielki problem.

    Jak raz na jakiś czas wyjdziesz sobie na balety to nikomu nie stanie się żadna krzywda. Córka będzie miała dobrą opiekę i to najważniejsze, a ty w tym czasie chociaż trochę się zregenerujesz i odpoczniesz. A jeśli jemu to się nie spodoba, cóż jego problem.
    Ja na przykład w przyszłą środę na spółę z moją świadkową organizujemy mój panieński, co prawda u mnie w domu, ale jednak. Nie będzie żadnej imprezy na pół osiedla, bo mały będzie w pokoju obok, ale posiedzieć, wypić jakiś trunek i się powygłupiać można. Już na początku powiedziałam mojemu R. że 30 robię panieński i chciałabym, żeby zajął się małym w tym czasie.

    f2wl6iyel6lwf2pt.png
  • Megiiii Autorytet
    Postów: 770 140

    Wysłany: 24 maja 2018, 16:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malineczka faktycznie nie znamy Was osobiście, ale z tego co piszesz to niezły cham. Sam nie pracuje, zapożyczył się, przy dziecku nic nie robi, więc jaką pastwę losu ma na myśli? Chyba gorzej już być nie może, skoro codziennie przez niego płaczesz. Ja rozumiem jeszcze, że sytuacja mogła go przerosnąć i czuje, że zawiódł jako facet i stąd dziwne zachowanie. Ale to szczera rozmowa, a nie wyzwiska i zganianie na Ciebie. My też z mężem sprzeczsmy się czasem, ale za takie coś spalowalabym walizki i wystawiła za drzwi, choć bardzo go kocham. On wie o tym, nie ma zmiłuj. Wiedział na co się pisze i, że szacunek to podstawa. A tu to raczej wygląda, że mu tak dobrze i nie zależy mu na staraniu się o Wasz związek, bo i tak zawsze mu wybaczysz. Pewnie nawet nie bierze na serio słów, że ma się wynieść. Tym bardziej, jak nie ma gdzie.

    1usak6nl4m3t7dp1.png
  • Mania1085 Autorytet
    Postów: 380 143

    Wysłany: 24 maja 2018, 17:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    calza wrote:
    Co jak widzę matki spacerującą z dziećmi jak się uśmiechają Jakie są szczęśliwe to się zastanawiam czy one tak serio czy dobrze udają....


    Miałam zacytować, ja się uśmiecham, ale na przekór, żeby i sobie poprawić humor ;/ A tak naprawdę mam jak Dziewczyny....Jestem mega zmęczona i często zdołowana. Z mężem nam się lepiej układa, ale kilka tygodni po porodzie to była masakra....dosłownie masakra. Od narodzin młodej byłam sama 5 razy poza domem, w tym 2 x u lekarza i dentysty. teraz już nawet nie mogę, bo młoda nie akceptuje butelki...tylko cyc. Ostatnio małą budzi się o 4...w dzień prawie w ogóle nie śpi...

    w5wqvut1rkxwljzl.png
  • Mania1085 Autorytet
    Postów: 380 143

    Wysłany: 24 maja 2018, 17:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malineczka...współczuję;/ Zawalcz o siebie, bo tak nie może być...Masz prawo do odpoczynku, a Twój facet ma obowiązek Ci pomagać...przepraszam, ale cisną mi się na usta okropne słowa na Twojego męża, wiec już nic nie napiszę.
    Mam nadzieję, że jak najszybciej Ci się poukłada....z nim lub bez niego

    w5wqvut1rkxwljzl.png
  • Mania1085 Autorytet
    Postów: 380 143

    Wysłany: 24 maja 2018, 17:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja Dziewczyny też często chodzę mega podłamana...tez czekam na wieczór...jedynie na spacerach nie czuję tego zmęczenia. Słońce spacer, kawka na mieście, ale szczerze mówiąc to już rzygam tymi spacerami...;/ ale wiem, że jak nie wyjdę to nie dam rady tyle godzin w domu z młoda, która nie śpi prawie w ogóle w dzień.

    w5wqvut1rkxwljzl.png
  • małżowinka Autorytet
    Postów: 679 331

    Wysłany: 24 maja 2018, 17:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malineczka ja jeszcze od siebie dodam, że twoja córka wyniesie obraz tego jak mężczyzna traktuje kobietę z domu. Nie namawiam do rozstania, bo to twoja decyzja, ale do mojego męża ta argumentacja czasem trafia. Nie powiem, my drzemy tak koty ze sobą, że iskry lecą, a jedno bardziej uparte od drugiego, no ale jak chce się razem żyć to trzeba się jakoś dogadać.

    6ce5d64554.png
    6a2c04a9b6.png
  • Paula_29 Autorytet
    Postów: 4099 2757

    Wysłany: 24 maja 2018, 18:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MagO31 wrote:
    moniczka wszystko robisz dobrze,trzeba wiecej luzu mieć do tego wszystkiego.
    Może poszukaj kogoś, kto by Ci posprzatał? to naprawde niewiele kosztuje.
    A z karmieniem nie da się małej przetrzymać? ciagnie smoczek? masz wyżej materacyk od strony głowy? po karmieniu trzymasz przez jakies 15-20 min głowe wyżej? np w leżaczku, czy foteliku?
    Jajka też wykluczyłaś? czesto one bardziej uczulaja niz mleko. A skórę malutka ma ładną?

    ja mój pierwszy syn był taki wymagający i jeszcze wstawał o 5. Spał tylko na spacerze i jeszcze trzeba było jeździć po mocno nierównym chodniku.
    Mag przepraszam ale chyba nie wiesz co piszesz, chyba Twój syn nie był jednak taki wymagający. Mam podobnie jak Moniczka przy czy u nas nie podejrzewają alergii bo nie ma innych objawów poza ulewaniem.
    Mały wstaje o 5, drzemki ma 15-20 min i żeby zasnął trzeba go jakieś 30 min nosić płaczącego na rękach. Na macie ani w lezaczku nie poleży sam dłużej niż 5 min. Nie daje się odłożyć do łóżeczka, śpi z nami albo płacze. Mimo spania z nami budzi sie kilka razy na karmienie. Je co 2 h a spróbuj mu nie dac to ulica dalej usłyszy. Ulewa nawet 2 h po karmieniu a je co 2 h. Łóżeczko mamy specjalne dostawne i podnosi sie jeden bok do góry, to nic nie daje. 15-20 min po jedzeniu, tak krótko go jeszcze nie nosiłam;) jakieś 30 to minimum. Nie znosi zmiany pozycji, ubierania, nie da się z nim wyjść na spacer bo wrzeszczy, wózka nie toleruje,żeby wyjść na chwilę z nim muszę go najpierw uśpić. Jestem uwiazana w domu bo nie mogę nigdzie wyjść. Julek ulewaniem tak się krztusi że sinieje i traci oddech, nikt oprócz męża nie chce z nim zostawać ( nie dziwie się, nikt nie weźmie odpowiedzialności) a mąż pracuje w większośc dni do 20. Dodam do tego że jeszcze mam drugą prawie 4 letnia córkę, która poszła do przedszkola ale się go boi, nie chce chodzić. Do tego spędza tam około 4 dni i resztę miesiąca jest chora. Sama bawić się nie potrafi albo nie chce. Też wymagający typ. W niektóre dni przyjeżdża mama pomagać z innego miasta no inaczej chyba by można było sobie strzelić w łeb. Julek z rąk prawie nie schodzi a waży 7 kg. I wiem, że będzie lepiej ale kiedy? Corka się uspokoila jak miała jakies 3 latka, ja nie śpie więc od 4 lat,bo ona budziła sie kilkanaście razy w nocy do 3 rz. Wybaczcie, ale nie zrozumie nikt kto ma spokojne, niewymagajace dzieci. A jak ktos nie wierzy mogę pożyczyć na jeden dzień.ja marzę o tym ny wyjść choć na chwilę na spacer - z dziećmi...Ehh, wygadalam się

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2018, 18:31

    atdc8u69hnetasq1.png
    Leonek 12.02.2017, 21 tc [*]
    3i4920mmxxemdpk1.png
  • Paula_29 Autorytet
    Postów: 4099 2757

    Wysłany: 24 maja 2018, 18:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I dodam jeszcze że wcale nie chodzi mi o posprzątana chatę czy ugotowany obiad ale o to że nie mam czasu nawet dla starszej córki ( o sobie już nawet nie mówię) jest mi jej strasznie żal, zresztą małego też jak się męczy a sama zamknięta jestem w domu i to jest najgorsze

    atdc8u69hnetasq1.png
    Leonek 12.02.2017, 21 tc [*]
    3i4920mmxxemdpk1.png
  • stere Autorytet
    Postów: 849 291

    Wysłany: 24 maja 2018, 18:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula.... ja rozumiem... moj pierwszy syn nie przespal nocy przez pierwsze dwa lata... mielismy wieczorem chwile na umycie sie, czasami film i byl ryk, dziecko ladowalo u nas w lozku i czesto byl placz przez cala noc - rosnace zeby... jak pierwszy raz przespal noc, to obudzilismy sie nad ranem z przerazeniem, zryw na rowne nogi i do pokoju mlodego - czy zyje, czy oddycha... nigdy tego nie zapomnimy....
    ...dlatego tez ciezko bylo mi sie zdecydowac na drugie dziecko a potem jak juz decyzja zapadla, to starania trwaly trzy lata... a ja glupia mialam nadzieje, ze to drugie bedzie „lepsiejsze”, bo przeciez nie moze byc bardziej absorbujace... no i sie przeliczylam :)

    ...u mnie o tyle lepiej, ze starszak ma 11lat... ale powiem Wam, ze teraz widze jak duzo daje bliskie bycie z dzieckiem... nic tego nie zastapi a ta bliskosc zostaje na zawsze....

    Paula_29 lubi tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-73368.png
‹‹ 1272 1273 1274 1275 1276 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Kwasy Omega-3 - ważny składnik w diecie przyszłej mamy

Kwasy omega-3 są bardzo istotnym składnikiem w diecie, o którym warto pomyśleć już na etapie starań o dziecko. Idealnie, aby po konsultacji z lekarzem, suplementować kwasy już od pierwszych dni ciąży. Dlaczego są takie ważne? Jaką pełnią rolę? Jak wybrać odpowiedni suplement? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niedoczynność tarczycy podczas starania o dziecko

Tarczyca to niewielki gruczoł umiejscowiony na szyi człowieka, który wytwarza hormony i ma ogromny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Dlaczego tak często obniża płodność kobiety? Jak rozpoznać najczęstsze choroby tarczycy: niedoczynność i nadczynność? Przeczytaj w eksperckim artykule w całości poświęconym tarczycy! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niepłodność u mężczyzn - najczęstsze przyczyny. Kiedy warto wykonać badanie nasienia?

Problem z poczęciem dziecka jest problemem obojga partnerów, dlatego jeśli już dłuższy czas czekasz na dziecko, to diagnostykę i ewentualne leczenie rozpocznij razem z partnerem. Niepłodność u mężczyzn występuje tak samo często, jak u kobiet. Przeczytaj jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością u mężczyzn, w jaki sposób można je wykryć i jakie są potencjalne rozwiązania na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ